Ja do dziś słucham starych płyt i kocham tą muzykę. A nowa? Nie jest to ten sam linkin park. No bo jak może być bez Chestera (jak sam nazwa płyty wskazuje to nowe rozdanie, nowy początek). Ale kurwa tą tak samo pokocham. Mi to mega wjechało i w pracy po 2-3 raz zdarzy mi się przesłuchać płytę. 

Zajebisty koncert wczoraj, 20 piosenek zagrali, po kilka z każdej płyty, było sporo hybrid theory i meteory a to moje ulubione. Szkoda, że Chestera już nie ma, ale Emily też dała rade

pod sceną była petarda, nowe kawałki nawet bardziej wyśpiewywane niż stare co jest nawet dziwne;)

to było złoto na tym breakdownie, oczywiście tam byłem

najwięcej się działo na tych mocniejszych numerach i na flagowcach

Emily dała radę bardzo, zresztą skandowali jej imię co chwila to się szybko rozkręciła ;)

nigdy nie widziałem tyle wiary na openerze, wyszedł z tego dynamit

Zajebisty ogień, stoją ameby z telefonami. Zmora dzisiejszych czasów:/

spokojnie, siksy z przodu szybko zostały wyjaśnione;) 12 omdleń i "dajcie wody" do ochrony bo julki kampiły tam już na innych koncertach, a potem jedno pogo i się towarzystwo ulotniło na tyły. nie wiem czego się spodziewały?

ale widzę że to był dobry pomysł iść na front bo z tyłu za duża stypa, nie szedłem tam potupać nóżką:)

jest całość w dobrej jakości już, NIN i Muse też na jego kanale

Kumpel pod sceną od 20 chyba czekał, ja chciałem jeszcze Girl in red posłuchać w tencie o 23, więc nie było opcji. Ktoś tam pisał w recenzji koncertu, że to zespół dla boomerów, ale obok mnie stała grupka małolatów może max 20 lat i wszystkie piosenki śpiewali, nawet te z pierwszych płyt.