No jak jest Sokół to nawet fajnie to brzmi, ale tych dwóch baranów razem pod jego nieobecność jest absolutnie nie do wysłuchania.

http://www.formula1.com/en/video/2016/11/FP2__Alonso_turns_F1_cameraman_after_breakdown.html

No już rok temu sobie odpoczywał na krzesełku, łapał słońce i wiaterek na twarz. Chyba zacznie tu na wywczasy przyjeżdżać

dawno nie oglądałem relacji z F1. dzisiaj oberzałem GP Brasil i matko co tam się działo. Max to już w ogóle teraz został ostatni wyścig, oby Nico zaliczył tam podium i zgarnął tytuł.

Verstappen jak z innej planety. Ale to będzie kozak jak będzie miał pod sobą konkurencyjny bolid

teraz został ostatni wyścig, oby Nico zaliczył tam podium i zgarnął tytuł.

 

Oby nie. Jest totalnie miałki jako kierowca.

Niby tak, ale bardzo chciałbym zobaczyć i usłyszeć jak Lewis się zachowa w takiej sytuacji i jak głośno będą skomleć brytyjskie media .

 

teraz został ostatni wyścig, oby Nico zaliczył tam podium i zgarnął tytuł.

 

Oby nie. Jest totalnie miałki jako kierowca.

 

 

po prostu walić hamiltona, szkoda że dzisiaj nie dołączył do klubu DNF

Walić szkopa. Tylko dzięki temu że Hamilton miał pecha jest tu gdzie jest. Ham to już nie jest ten sam głupi szczeniak co kiedyś.

Seria słabych startów to tylko i wyłącznie pech?

Ta karamba w Barcelonie? Rozwalenie się na ścianie w Baku w Q3?

 

Lewis sam sobie zapracował na taką sytuację na koniec sezonu.

Edytowane 13 listopada 20168 l przez maciucha

może i nie jest już głupim szczeniakiem ale to w żaden sposób nie zmienia faktu, że go po prostu nie lubię.

mattaman miał na myśli awarię silnika. Pewnie jak Hamilton nie wygra to będzie gadanie ciągle że gdyby nie ta awaria silnika to by był mistrzem etc.

Wiem co miał na myśli. 

Nico też miał swoje problemy techniczne, ale jeździł równiej i popełniał mniej błędów. Kierowcą jest bez wątpienia gorszym, ale nie to się liczy przy podliczaniu punktów na koniec sezonu.

 

Hamilton nie zrobił w tym sezonie wszystkiego co mógł zrobić, żeby zmaksymalizować swoje szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Jeśli przegra to będzie to w dużej mierze jego własna zasługa.

Edytowane 13 listopada 20168 l przez maciucha

Lewisek dwoił się i troił i tak przeje.bał. 

Cudownie

piękne to było. brawo Rosberg, ale brawo też Max. nie dość że na starcie zaliczył spina to pod koniec walczył o podium. szkoda że opony już nie wyrabiały bo fajnie by się znowu przepychał z Vettelem. ich akcja w Meksyku i konkretny meltdown sebixa to było coś pięknego. Nico zasłużył na tytuł, no i sama porażka opalonego na plus.

fuuuuuuuuuuuuuuuuck nie obejrzalem, ciekawe cyz teraz gdzies dostane, najwazniejszy wyscig i nie widzialem

To wyprzedzanie Rosberga na Maxie

Max miał już mocno zajechane gumy. A Rosberg to taki sam miszcz jak jego ojciec, za parę lat nikt go nie będzie pamiętał.

To wyprzedzanie Rosberga na Maxie

To wyprzedzanie Maxa na Rosbergu w Brazylii. Tam było widać "klasę miszcza", jak dał się objechać po zewnętrznej.

to co Max robił w Brazylii to w ogóle w pale się nie mieści, pokazał tym wszystkim hamiltonom, vettelom czy innym alonsom jak się jeździ w deszczu, to był pokaz na miarę Schumachera albo Senny, szczękę miałem przy samej ziemi jak oglądałem ten wyścig.

Ale dupka piecze fanów Hamiltona

Wiadomo, ze Max w Brazylii pokazał coś absolutnie wyjątkowego i objechał wielu kierowców (w tym Rosberga) jak leszczy, ale nie o tym tutaj mowa.

Nie jestem fanem Hamiltona, tylko twierdzę, że Rosberg to ciułacz i gdyby Hamilton jechał wczoraj swoim tempem, to odjechałby miszczowi na pół okrążenia.

No ale czy ja temu w którymkolwiek momencie przeczę?

No, a czy ja powiedziałem, że temu przeczysz? Po prostu dodałem argument dla bezpłciowości Rosberga.

No ale po co dodajesz skoro nikt tego nie neguje?