Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

PSX EXTREME 339

Featured Replies

Opublikowano

Ja jesteśmy w temacie grafiki to chciałbym zwrócić uwagę na to, że często screeny z gier retro są porozciągane czy poucinane. 4:3 rozciągnięte do 16:9 wygląda okropnie i bardzo bym prosił zwracać na to uwagę. Podobnie jeśli chodzi o speciale to fajnie byłoby, gdyby screeny dobierane były rzeczywiście z wersji, o których mowa, bo czasem pojawiają się obrazki z portów albo z emu z nałożonymi filtrami. Tzn nie mam nic przeciwko screenom z emulatorów, ale niech to chociaż mniej więcej wygląda jak wyglądało 20+ lat temu, bo to co trafiło na stronę 99 w tekście o AC to woła o pomstę do nieba.

  • Odpowiedzi 143
  • Wyświetleń 6,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Dzień dobry! Grudniowy numer już u nas :) Najbliższe dni: dzisiaj wysyłka prenumerat do paczkomatów i Patronite dzisiaj również wysyłka prenumerat pocztowych PDF jutro godziny popołudniowe (17-18)

  • Najlepsza okładka PSX’a od lat.

  • Okładka bardzo fajna, ale po cichu też liczyłem na coś bardziej w tym stylu Robiła klimacik

Opublikowano

BTW czy tylko ja mam wrażenie, że teksty Graby pisze jakiś stary niedomagający kilkuletni model LLM? „Uspokoić niego emocje”? „1/3 stocku”? ”Wezwał Miyamotę”? W jakim to języku? Jakie znaczenie dla historii ochrzczenia Mario ma wielkość powierzchni wynajmowanego przez Nintendo magazynu? „Te piękne zimowe poranki końca roku 1980” to jest jakieś nawiązanie, którego nie wyłapałem? Czy info w nawiasie, że projektowanie postaci to po angielsku character design ma jakieś znaczenie w kontekście?

A ja dopiero na pierwszej stronie jestem…

Może z drugiej strony - można warto byłoby te teksty jednak przepuścić przez LLM by co większe byki wyłapała. Kurde, to wystarczy choć raz przeczytać. Korekta widzę nie istnieje.

Edytowane przez twilitekid

Opublikowano

Aha, człowiek na zdjęciu w ramce o Mario Segale to nie jest Mario Segale 🤦‍♂️

Edytowane przez twilitekid

Opublikowano

Kłaniam się, Prezesie ;)

Na temat omówienia oprawy graficznej poświęciłem dziesiątki godzin (forumkowiczom wyjaśnię: po mojej pierwszej separacji ze Szmatławcem wysłałem Perezowi pewne opracowanie graficzne), więc nie za bardzo mam chęć brnąć przez to samo od początku. Jak mam jeszcze to wszystko opowiedzieć za pomocą telefonu (a nie jestem obeznany w tych funkcjach forumkowych), to wyzwanie dla mnie tym większe (chciałem wstawić zdjęcie, a wkleił mi się jakiś pieprzony box, z którym mordowałem się chyba z kwadrans).

Do rzeczy.

Dzięki za sprostowanie, faktycznie - to Szczepsss jest odpowiedzialny za albumy. Z nim jest jednak o tyle zabawna historia, że kiedy Łapusz ściągnął go zamiast Romana, zapowiadając nowy layout, to z tej wielkiej zapowiedzi zmiany nie wyszło w zasadzie nic, gdyż była to niemalże pełna kontynuacja stylu Romana. Jak to kiedyś Grzybiarz zauważył - można było sądzić, że to ta sama osoba, tylko pod nową ksywą. Jak to wytłumaczyć inaczej niż wyznaczony odgórnie styl?

Wiesz, co mnie dręczy w tym stylu Romana, nie? ;)

Screenshot_20251210_164740.jpg

Tak wyglądałaby Dama z gronostajem, gdyby kustoszem wystawy był nasz wspaniały grafik ;)

Popatrzmy i porównajmy:

Screenshot_20251210_194055.jpg

Postacie? Tło w kreski. Zdjęcia? Połączone paskami w paski. I to jeszcze wszystko pocięte liniami kolumnowymi/marginesami). Nagłówek? To samo.

Screenshot_20251210_194000.jpg

Screenshot_20251210_191642.jpg

Nawet na tej grafice z słupem elektrycznym jest nałożony blok w kreski. Puste miejsce wyszło po składzie fotek? Dajmy prostokącik w kreski!

Screenshot_20251210_191715.jpg

I te ukośne cięcia, aż wrzucę hitowy numer 209 do porównania:

Screenshot_20251210_195429.jpg

Screenshot_20251210_195358.jpg

Pewno ktoś pomyśli: przywaliłeś się do numeru wydanego ponad dekadę temu. No właśnie! Dziesięć lat to samo. To są tak tanie efekty, że wstyd brać za takie coś pieniądze. Nie oczekuję na każdej stronie wspaniałych efektów, jakie często mają dopieszczone książeczki do gier, instrukcje itp. ale to uwłacza godności grafika, który się pod tym podpisuje. To moja opinia.

Cytat:

"W kwestii "od kuchni" - my jak robimy specjala, numer czy książkę to prowadzący nie narzuca grafikowi jak to ma wyglądać (bo się nie znamy), co najwyżej podeśle jakieś sugestie w stylu "bo SNES to jest taka i taka epoka w grach, można pomyśleć o tym i o tym". Wspominam o tym, bo zaczęła się pojawiać jakaś narracja, że "Roger to przeniósł coś tam z pisma gdzieś tam" - to tak nie działa."

Po tym co piszesz, to można by przypuszczać, że masz jakąś boską wiedzę, skoro wiesz co z kim co ustalił ;P. Gdyby prezes mojej firmy wiedział co odwalają jego pracownicy (i na ile strat go narażają), to by chyba na miejscu zawału dostał. A tak na serio, to chętnie bym się dowiedział jak pewne sprawy wyglądają w praktyce. Wiele pytań pada, odpowiedzi mało lub nic. Twoja odpowiedź (ta właśnie) próbuje nieco skonkretyzować kto i za co jest odpowiedzialny przy oprawie graficznej danego wydania. Roger nigdy nie udzielił odpowiedzi na takie pytania, więc moje wnioski (jego osoba jako wspólny mianownik dla trendów graficznych) wydawała mi się naturalnym skojarzeniem. Nie zatwierdził, nie zaprzeczył.

Tak na marginesie - odkąd przejąłeś pod swoje skrzydła Szmatławca, to Rogera na forum tyle, co kot napłakał. Okay, patologią było to, że kiedy Łapusz prowadził wydawnictwo, wiele rzeczy nie funkcjonowało, ludzie pisali, a odpowiedzi żadnej, to Roger próbował się tłumaczyć i naprawiać wszystko, nawet nie swoje winy. Teraz, kiedy to Ty się zajmujesz, to Roger usunął się w cień - może na podstawie jakichś ustaleń, a może po prostu Ci nie przeszkadza w komunikacji z ludźmi na forumku, ale wyciągnąć go do odpowiedzi, to tylko z jakąś grubą aferą (albo wręcz odwrotnie, z jakąś pierdołą).

Wracając do tematu. Ja swoje wnioski wyciągałem z jakichś różnych wpisów przy okazji tematów dla danych wydań.

Przykładowo sprawa rozdrabniania się co do końcówek osobowych któregoś twórcy (nie pamiętam jakiego), gdy w trakcie kariery zmienił płeć, a potem w tekście wyszedł z tego problem (a ostatecznie błąd w druku). Pomyślałem sobie, że skoro z czymś takim Komodo odsyła tekst do Kacpra, to musi to być bardzo zaangażowany gość, w każdym aspekcie swojego "dziecka". Według Twojej wersji to graficy robią to, co uważają za słuszne/im się podoba, a naczelny/prowadzący wydanie/wydawca tylko delikatnie podrzucają sugestie. Ja rozumiem, że od strony czysto praktycznej nie ma się co gościom wpierniczać, skoro się nie znam na danych narzędziach, ale skoro widzę w innych wydaniach, że coś jest ładniejsze (czy potrzeba do tego jakichś specjalnych predyspozycji?), to jako naczelny bym wymagał. Nie muszę być dobrym kucharzen, żeby wiedzueć, że mi przypalił kotleta. Roger, przy okazji tłumaczenia się za "ppe gate" napisał, że za zawartość Szmatławca odpowiada w 100 procentach (cytat z pamięci). Jak to rozumieć inaczej, niż za styl graficzny również?

Komodo (o ile dobrze pamiętam) też tam gdzieś przy okazji ujawnił, że przy tekstach dłubie (wyłapuje literówki) i przegląda w trakcie kilka osób. Może i fajnie, ale czy w ten sposób nie rozmywa się odpowiedzialności (jak ja nie sprawdzę, to inni wychwycą przecież) za ostateczną formę treści? Praktyka pokazuje, że powiedzenie o "sześciu kucharkach" wiecznie się sprawdza, chociaż jeśli to skład zawali podmianę tekstu/utnie go już po korekcie, to winny jest oczywisty.

Naturalnym schematem wydaje się być Prezes na szczycie drabinki, który płaci i WYMAGA od tych z niższego szczebla. Czy tak jest? Ja to Patrząc po powtarzalności błędów - chyba Prezes jest nieco zbyt wyrozumiały ;) Ile to czasu zajęło usunięcie kolorowych linii, które cięły strony i wszystko co spotkały na swojej stronie? Z trzy miesiące?

Generalnie czytelnicy są proszenie o podsyłanie uwag, ale ile taki Ken Adams się nawalczył (czy ostatecznie skutecznie?) o pozbycie się tłustej czcionki w ramkach (czarne na czerwonym na dodatek!).

Screenshot_20251210_191832.jpg

Wiem, że to też stare (za Łapusza), ale z podobnej kategorii nieczytelności, a do druku poszło. Komuś się podobało? Komukolwiek?

Screenshot_20251210_191853.jpg

Zacząłem obrazem da Vinciego, który miał szajbę na punkcie dopieszczania swoich dzieł; Mona Lisę, którą woził ze sobą, poprawiał do końca życia. Takiego oddania sprawie nie oczekuję, ale jakiś poziom powyżej "painta" to chyba nie jest wysoka poprzeczka.

Nadchodzi numer z kalendarzem, na którym też można się pochylić. Źle, skopiowane z wcześniejszegi roku dni, już zostały tym razem upilnowane. Plus. Sugerowałem rok temu odświeżenie stylu szaty graficznej. "Po co?", czy jakoś tak to było ;) Mibus. Dni tygodnia (tylko, bo miesiące już nie) po angielsku zniknęły, rzadkie imiona częściowo też (Dezyderia i Zefiryka przykładowo muszą być nadal mocno popularne ;)), więc coś tam ugrałem. Praktyczna rzecz jeszcze: dziurka do powieszenia nie powinna wykrawać treści! Co? Już za późno na poprawki? ;P

Opublikowano
  • Autor

@macGyver ja to wszystko rozumiem, co napisałeś, ale Ty z jakiegoś powodu uważasz (tak to odbieram), że wszyscy powinni na te nieszczęsne kreski narzekać, a najwyraźniej tak nie jest :) Dlatego czy Roger, czy Komodo, czy ja nie kruszymy o to kopii, bo to jest na zasadzie "OK, tak grafik wymyślił, nie ma z tym problemu" - po prostu. Ba, to co wspomniałem - 3 grafików w 3 różnych formach, niezależnie od siebie stosuje podobne zabiegi - nie wiem, nie znam się, ale może to teraz jakiś taki trend graficzny? Kiedyś był w PE grafik, który namiętnie stosował przeróżne kółka - screeny w kółkach itp.

Co do mnie - nie mam żadnej boskiej mocy, aby znać każde ustalenia, natomiast ja po prostu to wszystko widzę - tyle :) W sensie każdy numer miesięcznika, każdy specjal czy każdą książkę przeglądam od A do Z przed drukiem. I jasne, zdarzają się uwagi ode mnie, od Rogera, od prowadzących specjale czy książki do grafików, że tu by może jednak inna apla, a tu jakaś fota by się przydała, tu inna grafika na otwarcie, ale nie ma takiego czegoś, że prowadzący czy ja jako wydawca bierze na siebie rozkminianie całej grafy, bo, powtarzam się, nie znamy się na tym i jednak w pewnych aspektach pewne tematy oddajemy osobom, które zajmują się czymś zawodowo od nastu lat.

I oczywiście, że uwagi warto podsyłać, czego sam jesteś dobrym przykładem choćby w kontekście kalendarza, natomiast to co wiele razy powtarzałem - to też nie działa tak, że jedna osoba coś gdzieś napisze i my od razu robimy wywrotkę z layoutem czy czymkolwiek, bo to byśmy nigdy nic nie zrobili - jedni wolą więcej białego, inni więcej apli (żeby nie było sterylnie); jedni chcą pisanych tytułów, inni wolą loga gier - gdzieś coś trzeba wybrać.

Opublikowano

W PE to nie duch Pixela tylko duch Gamblera.

Opublikowano

można też przytoczyć grafiki na okładkach specjala PS3, gdzie chyba wszyscy wypowiadający się tutaj wskazywali wyższość proponowanych tu poprawek (napis "PS3 Extreme"), a mimo możliwości grafik nie ruszył się z pozycji ;)

Opublikowano
47 minut temu, Perez napisał(a):

@macGyver ja to wszystko rozumiem, co napisałeś, ale Ty z jakiegoś powodu uważasz (tak to odbieram), że wszyscy powinni na te nieszczęsne kreski narzekać, a najwyraźniej tak nie jest :) Dlatego czy Roger, czy Komodo, czy ja nie kruszymy o to kopii, bo to jest na zasadzie "OK, tak grafik wymyślił, nie ma z tym problemu" - po prostu. Ba, to co wspomniałem - 3 grafików w 3 różnych formach, niezależnie od siebie stosuje podobne zabiegi - nie wiem, nie znam się, ale może to teraz jakiś taki trend graficzny? Kiedyś był w PE grafik, który namiętnie stosował przeróżne kółka - screeny w kółkach itp.

Co do mnie - nie mam żadnej boskiej mocy, aby znać każde ustalenia, natomiast ja po prostu to wszystko widzę - tyle :) W sensie każdy numer miesięcznika, każdy specjal czy każdą książkę przeglądam od A do Z przed drukiem. I jasne, zdarzają się uwagi ode mnie, od Rogera, od prowadzących specjale czy książki do grafików, że tu by może jednak inna apla, a tu jakaś fota by się przydała, tu inna grafika na otwarcie, ale nie ma takiego czegoś, że prowadzący czy ja jako wydawca bierze na siebie rozkminianie całej grafy, bo, powtarzam się, nie znamy się na tym i jednak w pewnych aspektach pewne tematy oddajemy osobom, które zajmują się czymś zawodowo od nastu lat.

I oczywiście, że uwagi warto podsyłać, czego sam jesteś dobrym przykładem choćby w kontekście kalendarza, natomiast to co wiele razy powtarzałem - to też nie działa tak, że jedna osoba coś gdzieś napisze i my od razu robimy wywrotkę z layoutem czy czymkolwiek, bo to byśmy nigdy nic nie zrobili - jedni wolą więcej białego, inni więcej apli (żeby nie było sterylnie); jedni chcą pisanych tytułów, inni wolą loga gier - gdzieś coś trzeba wybrać.

Napiszę inaczej: gdyby się ich pozbyć, to chyba "nikt" by za nimi nie płakał.

Możesz próbować zwiększać zasięgi reklam, dostępności itd., ale jeśli w osteteczności jest taki a nie inny produkt, to i tak mi go nie sprzedasz. Ja się nie muszę pytać innych, żeby mi powiedzieli, że zupa jest dobra, skoro jadłem i wiem, że jest przesolona.

Najwidoczniej się w tej sprawie nie dogadamy. Trudno dunno

23 minuty temu, tannerpl napisał(a):

można też przytoczyć grafiki na okładkach specjala PS3, gdzie chyba wszyscy wypowiadający się tutaj wskazywali wyższość proponowanych tu poprawek (napis "PS3 Extreme"), a mimo możliwości grafik nie ruszył się z pozycji ;)

Ja zauważył Prezes: grafik się zna, a my mamy tylko mu przyklaskiwać, że jest ładnie i fachowo.

Opublikowano

Yyy, chyba nie do końca to napisał. Bardziej chodzi o to, że wszystkim nie dogodzisz, więc nie oczekuj, że każda uwaga zostanie natychmiast rozpatrzona/poprawiona. Co jednak podkreślił, wszystkie uwagi są mile widziane.

Opublikowano

Tak samo z papierem- mi pasował ten z 2022. Był grubszy od obecnego, wystarczy porównać grzbiety pism. Innym on wogóle nie odpowiadał.

Opublikowano

Napiszę w skrócie co macGyver zawarł: za Łopusza grafika w piśmie zaczęła się regresować. To jak z memach z MacDonald'sem, gdzie kiedyś był kolorowy, z placem zabaw, a teraz to są umieralnie.

Pan Romek, nie znam typa, ale narzucił jakiś styl i wszyscy myślą, że jest dobrym standardem i za nim także dodają te kreseczki, fikuśne ścinki, a kolory biorą bezpośrednio z painta. Jestem pewien, że Pana Romka stać na więcej. Pokażmy mu archiwalne numery pisma, pokażmy mu pisma konkurencji. Odetnijmy się od tego minimalizmu narzuconego przez Łopusza.

Opublikowano

Ja już wolę minimalizm, niż strony wyglądające jak odpustowy kram, gdzie marnuje się miejsce na jakieś niepotrzebne (za duże) arty. Nie chodzi też o to, żeby był sam tekst na białym tle o screen, ale takie zbytnie przesadzanie też mi się nie podoba.

Opublikowano

W regularnych numerach jedna rzecz mnie irytowała i pisałem o tym regularnie, arty na całą stronę bez nawet grama tekstu przy artykułach. Największa przeginka była jak pojawiały się rozpikselowane ryje postaci, np. przy tekście o Baldurze. Co miesiąc o tym wspominałem i po jakimś czasie ten problem został wyeliminowany/zminimalizowany. Teraz moim zdaniem największe babole wizualne/graficzne są w albumach, skład tych wydań jest słaby i o ile album SH jeszcze był do wybronienia bo to pierwszy, eksperymentalny numer tak MGS nie dość że nie naprawił błędów poprzednika to dorzucił wór swoich.

Opublikowano
5 godzin temu, triboy napisał(a):

Yyy, chyba nie do końca to napisał. Bardziej chodzi o to, że wszystkim nie dogodzisz, więc nie oczekuj, że każda uwaga zostanie natychmiast rozpatrzona/poprawiona. Co jednak podkreślił, wszystkie uwagi są mile widziane.

Celowo przekoloryzowałem ;)

Argument, że ktoś ileś lat się czymś zajmuje, to żaden argument na przekonanie mnie.

Wczoraj przyszedłem do pracy i zastałem zrobione pojemniki stalowe zrobione przez innego pracownika. Ten pracował wcześniej w Słowacji, za euro, pokazywał filmik co on tam spawał. Pomyślałbyś: fachowiec z prawdziwego zdarzenia. To, co zobaczyłem wczoraj, było co jeden to inny, krzywo, a spawy takie, choćby gołąb nasrał. Fachowiec?

Grubszy przykład był parę lat temu (aż zrobiłem fotkę starym telefonikiem nokii), gdy prezes, który swoje porszaki zmienia częściej niż ja opony w rowerze, dla żony kazał zrobić wieszaki na doniczki z kwiatami. Na zaprojektowanie i zrobienie rysunków (w jego przypadku trafniejszym określeniem byłyby obrazki) został wyznaczony jego pupil, nasz wspaniały (ironia) kierownik (staż w biurze z 10 lat), który przekazał papiery do pilarza (też podobnie długo pracuje; uciął to, co dostał na papierze), a na końcu do spawacza z kilkuletnim stażem, który próbował wybrnąć z tego co dostał (zamiast wrócić do pilarza). Potencjalnie tip top, a efekt rzeczywisty? Gdybym miał oborę z krowami, to powiesiłbym to z tyłu tej obory, bo jakby krowy to widziały, to by im cyce odpadły ze śmiechu odpadły.

IMG_20230520_085611.jpg

Tak więc to tyle z mojej strony, co do kwestii, że długo pracuje w branży, więc się musi znać.

Wiesz, pisać można, ale jak odpowiedzi są niejednoznaczne (lub ich nie ma wcale), to prawdopodobnie wnoszący o coś poddają się wcześniej lub później. W Skazanych na Shawshank pisał o dodatek na książki do biblioteki, a jak w końcu mu przyznali (na odwal się już), to pisał kilka razy więcej. No, ale to film tylko ;)

Niedawno napisałem do allegro ws. takiej pierdoły: żeby usunąć w centrum wiadomości enter jako wyślij podczas pisania wiadomości.

Przykładowo piszesz "dzień dobry", cgcesz przeskoczyć do następnej linii, a wiadomość już poszła. Chcesz coś wymienić od myślnika - nie da się. Trzeba pisać w notatniku i wkleić. Odpowiedź allegro: dziękujemy, rozważymy, zachęcami do wrzucenia pomysłu na alkegro Gadane itd. Odpisałem im, że taki pomysł już był zapodany, ale został odrzucony. Odpisali, że tak, ale pewne pomysły wymagają analiz, szacowania czasu wykonania, opłacalności zmian... Wyłączenie funkcji wyślij z entera, powtarzam, jest zbyt zaawansowanym rozwiązaniem dla allegro. Rozwaliło mnie to.

A to, że nie da się dogodzić wszystkim, jest równie oczywistą prawdą życiową.

5 godzin temu, PiotrekP napisał(a):

Tak samo z papierem- mi pasował ten z 2022. Był grubszy od obecnego, wystarczy porównać grzbiety pism. Innym on wogóle nie odpowiadał.

I to jest jeden z takich przypadków, których nie da się pogodzić. Ja preferuję matowy papier (bo ma się dobrze czytać), inni chcą "premium" błyszczącego. Prezes gdzueś tam szuka kompromisów, dając lepszy papier do specjali i albumów, gorszy do miesięcznika. A że szuka tańszych drukarni, żeby to jakoś uciągnąć? Oczywista sprawa.

Ciekawe liczby znalazłem: https://zapach-papieru.pl/encyklopedia-pism/psx-extreme/

Ile jest teraz?

5 godzin temu, Adolfo napisał(a):

Napiszę w skrócie co macGyver zawarł: za Łopusza grafika w piśmie zaczęła się regresować. To jak z memach z MacDonald'sem, gdzie kiedyś był kolorowy, z placem zabaw, a teraz to są umieralnie.

Pan Romek, nie znam typa, ale narzucił jakiś styl i wszyscy myślą, że jest dobrym standardem i za nim także dodają te kreseczki, fikuśne ścinki, a kolory biorą bezpośrednio z painta. Jestem pewien, że Pana Romka stać na więcej. Pokażmy mu archiwalne numery pisma, pokażmy mu pisma konkurencji. Odetnijmy się od tego minimalizmu narzuconego przez Łopusza.

Romek przyszedł z numerem 173 (rok 2012), za czasów AD Music jako wydawca i Butchera za rednacza (pewno za chwilę ktoś - wiem kto - się zjawi i napisze, że przez "Bucza" przestał kupować PE ;)) Moją reakcję po zmianie z "Troca" (moim zdaniem najlepszego grafika w historii PE) na Romka wyraża klasyk:

Takiego jarmarku świat nie widział i mam nadzieję, że to nie jest Twój prime time graficzny ;P Warto sobie porównać 172 i 173 numer.

Łapusz to dopiero połowa 2019 roku.

Kreskowe inspiracje przyszły zapewne z Edge'a (co kiedyś sam nawet zauważyłem), ale w Szmatławcu są implementowane w tak słabym guście (moim zdaniem) i bez żadnego sensu (zajrzyj do 321), że mnie do tego stylu nie przekonasz, nawet jeśli jest tego paintowego obciachu o niebo mniej, niż na samym początku.

Najgorsze jednak dla mnie było spieprzenie czytelności. Nawet czysto praktyczny spis treści, kiedyś idealny, od 271 to masakra. Dalej jest jak wtedy? Prezes poprawił kolejniść na alfabetyczną : to wiem ;) Info paski pod tytułami gier też chyba są tylko po to, żeby były, a nie żeby ktoś z nich korzystał. No i kolorystyka tło/czcionka, które w dużej mierze jest dla mnie czytelniczo męczące.

W szkole średniej pisałem dwie linijki w kratce (jeden nauczyciel uważał, że jedną z miar składowej oceny końcowej są wszystkie lekcje w zeszycie; uważałem to za absurd), ale tych oczu już nie mam. Zatem przejrzystość to dla mnie kluczowy argument, a nic nie wskazuje na to, że coś się zmieni.

4 godziny temu, łom napisał(a):

W regularnych numerach jedna rzecz mnie irytowała i pisałem o tym regularnie, arty na całą stronę bez nawet grama tekstu przy artykułach. Największa przeginka była jak pojawiały się rozpikselowane ryje postaci, np. przy tekście o Baldurze. Co miesiąc o tym wspominałem i po jakimś czasie ten problem został wyeliminowany/zminimalizowany. Teraz moim zdaniem największe babole wizualne/graficzne są w albumach, skład tych wydań jest słaby i o ile album SH jeszcze był do wybronienia bo to pierwszy, eksperymentalny numer tak MGS nie dość że nie naprawił błędów poprzednika to dorzucił wór swoich.

Nie wiem przy jskiej okazji, ale Roger uzasadniał, że tak na być, bo magazyn byłby za nudny. Ciężko z takim argumentem polemizować. Po prostu jest taki schemat, że taki a taki artykuł dostaje tyle stron, tyle tekstu, a w wolne miejsca grafiki. Że jest czasami bez sensu i na "zapchajdziurę"?

6 godzin temu, PiotrekP napisał(a):

Ja już wolę minimalizm, niż strony wyglądające jak odpustowy kram, gdzie marnuje się miejsce na jakieś niepotrzebne (za duże) arty. Nie chodzi też o to, żeby był sam tekst na białym tle o screen, ale takie zbytnie przesadzanie też mi się nie podoba.

Wyjąłeś mi z klawiatury ;)

Edytowane przez macGyver

Opublikowano
  • Autor
32 minuty temu, macGyver napisał(a):

I to jest jeden z takich przypadków, których nie da się pogodzić. Ja preferuję matowy papier (bo ma się dobrze czytać), inni chcą "premium" błyszczącego. Prezes gdzueś tam szuka kompromisów, dając lepszy papier do specjali i albumów, gorszy do miesięcznika. A że szuka tańszych drukarni, żeby to jakoś uciągnąć? Oczywista sprawa.

Ciekawe liczby znalazłem: https://zapach-papieru.pl/encyklopedia-pism/psx-extreme/

Ile jest teraz?

Nakład taki jak podaje Zapach Papieru (jak dobrze pamiętam to nawet ode mnie jest to info).

Papiery to nie do końca tańszy/droższy - miesięcznik i specjale mają tę samą gramaturę (70) i papiery z założenia też mają być podobne, ale że to różne drukarnie, mają swoich dostawców, to pewnie finalnie gdzieś ten papier się różni. Natomiast oszczędności bardziej szukamy na usłudze, a nie materiale. Jak doszły książki i specjale w formie kwartalników to się robi większy wolumen, można coś ponegocjować :)

Opublikowano
46 minut temu, Perez napisał(a):

Nakład taki jak podaje Zapach Papieru (jak dobrze pamiętam to nawet ode mnie jest to info).

Papiery to nie do końca tańszy/droższy - miesięcznik i specjale mają tę samą gramaturę (70) i papiery z założenia też mają być podobne, ale że to różne drukarnie, mają swoich dostawców, to pewnie finalnie gdzieś ten papier się różni. Natomiast oszczędności bardziej szukamy na usłudze, a nie materiale. Jak doszły książki i specjale w formie kwartalników to się robi większy wolumen, można coś ponegocjować :)

Ten spadek z 25 na 12 to musiał być dla Łapusza mocny cios.

To tak jeszcze z ciekawości zapytam: czy takie dzielenie się danymi sprzedażowymi (nawet na bieżąco z przedsprzedażą) to nie jest zbyt szczera praktyka? Konkurencja widzi te liczby, więc nie muszą pewnych tematów próbować, aby się dowiedzieć jaki jest potencjał. Inna sprawa, że te liczby są tak skromne (co to jest 1000+ w przedsprzedaży, czy tam nawet kilka tysięcy długofalowo?), czego sam jesteś świadom, że hmmm ... chyba na moim miejscu bym tego nie podawał do publicznej informacji. Chyba że na zniechęcenie konkurencji do brania się za pewne tematy ;)

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała, bo praktycznie schemat się powtarza przy każdym uruchomieniu preorderów na allegro: limitki. Nie jest tajemnicą, że niektórzy biorą po kilka, a potem od razu cyk na allegro/olx po stówce. Ci, co chcieli kupić, a nie zdążyli, bo nie ma na to wiele czasu, są potem w kropce. Otóż na allegro można ograniczyć sprzedaż sztuk na jedno zamówienie w odpowiedniej zakładce. Nie jest to system nie do obejścia (i można oberwać rykoszetem dobieranego do smarta zwrotu), ale zawsze nieco trudniej. A już najpewniejszą metodą byłoby przerzucenie limitek tylko do sklepu pe, bo wtedy kupowaliby tylko Ci, co im naprawdę zależy. Na ile wpłynęłoby to na przedsprzedaż? Tylko smartowcy by mieli na co narzekać )

Screenshot_20251014_120831_com.android.chrome.jpg

Edytowane przez macGyver

Opublikowano
  • Autor

Spadek nakładu wcale nie musi być ciosem - nakład to nie jest sprzedaż. Pamiętaj też, że Łapusz zrobił chyba ze 4 podwyżki ergo możesz sprzedać 5k i lepiej na tym wyjść niż sprzedając 8k - kwestia ceny. Co do danych - ja mam z tym luz, że napiszemy, iż jakiś specjal to ma taką i taką przedsprzedaż. Wręcz mam wrażenie, że Czytelnicy to doceniają i działa to na plus, ale to może tylko moje wrażenie.

Limitka - wczoraj pakowałem GB ze sklepu to na 70 osób bodaj 3 wzięły więcej niż 1 egz. Na Allegro proporcja jest podobna, tak że nie jest to nagminne - w stylu 50 osób wykupuje 400 egz., ale można pomyśleć. To co proponujesz to chyba zmiany w ogólnym cenniku, więc dotyczyłyby wszystkiego, chyba że robić osobny cennik pod limitki. Gdzieś mi mignęła kiedyś opcja, że jak stosuje się cenę promo to tam pojawia się możliwość ograniczenia liczby sztuk na usera - to muszę wybadać. Inna rzecz, czy to faktycznie tak ktoś kupuje potem po tej stówce - kiedyś bodaj limitkę z Amigi to jeszcze po kilku miesiącach od startu sprzedaży widziałem na OLX, więc raczej zainteresowanie było średnie. A jeszcze inna czy faktycznie z limitkami nie przenieść się na sklep - tam mamy więcej narzędzi umożliwiających choćby takie limitowanie sprzedaży, no i tyle prowizji Allegro nie pochłonie.

Opublikowano

Limitki tylko na sklep to bardzo dobry pomysł. I tak się sprzedadzą. Albo zrobić trik 2 dni na sklepie, potem też na Allegro jak coś zostanie. Po jednej próbie będzie wiadomo czy warto w to iść.

Opublikowano
2 godziny temu, Perez napisał(a):

no i tyle prowizji Allegro nie pochłonie

Po prostu zrobcie jak cda i do ceny na allegro dodajcie te 2-3zl na wyrownanie prowizji. To i tak sie ludziom bedzie oplacalo jesli maja smarta (pytanie ile ma).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 1

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.