Opublikowano 8 kwietnia 201114 l Klimat jedyneczki i zamek są nie do podrobienia, ale i trójka ma swoje momenty. Jak np pierwsza walka na szczycie Temen-Ni-Gru z Vergilem przy nocy pięknie rozświetlonej księżycem. Siła ciosów w jedynce rzeczywiście jest dobra, ale do czasu, aż się zobaczy Nero w DMC4. ;] Tam dopiero czuć prawdziwą moc, kiedy devil bringerem rzuca się potworkami jak szmatą. Aż się potem odechciewa grać Dante... Jeśli w nowym DMC zabraknie czegoś na miarę łapki, to będzie słabo. A ogólnie serię oceniam tak DMC1>DMC3>DMC4>DMC2 Edytowane 8 kwietnia 201114 l przez Zwyrodnialec
Opublikowano 8 kwietnia 201114 l DMC2 w ogóle nie powinieneś był ująć:tongue:. Ale zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o ranking. Nic nie przebije klimatu DMC I. Żadne Ninja Gaiden, Heavenly Sword czy NAWET God of War (a wprost uwielbiam wszystkie wymienione). Udźwiękowienie pierwszego Devila jest lepsze nawet niż w Ninja Gaiden Black - jjjjjAAA!! (tąpnięcie)
Opublikowano 8 kwietnia 201114 l DMC2 to taki średniak. Da się pograć, ale walka jest słaba i za dużo industrialnych lokacji. Do tej serii nie bardzo to pasuje. Broń biała mocno osłabiona, wystarczy używać gnatów, szczególnie jak w późniejszym etapie zdobywa się 2 pistolety maszynowe. Do tego jakaś śmieszna fizyka, gdzie pociski dosłownie z ziemi unoszą przeciwników w powietrze. Muzyka za to w tej części jest świetna, zwłaszcza przy walkach z bossami.
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l DMC2 jest jechany głównie za to, że tak wyraźne odstaje poziomem od pozostałych części serii, gdyby jednak spojrzeć na niego pod nieco innym kątem - nie jak na sequel jednego z najlepszych slasherów w dziejach gier wideo, ale po prostu jak na grę samą w sobie, to jest naprawdę dobrze. Niezły, bardzo efektowny system walki (popylanie po ścianach i powietrzne akrobacje, krzyżowanie rąk z dwoma różnymi pukawkami, morderczy balet w wykonaniu Lucii, dodatkowo fajny motyw z talizmanami), do tego znacznie mroczniejsza postać Dante (dla mnie synonim wrednego pogromcy demonów), fachowy design przeciwników, doładowany soundtrack, no i spora żywotność (masa poziomów trudności, nowa postać do odblokowania, Bloody Palace). Jasne, daleko tutaj do poziomu mistrzowskiej jedynki czy trójki (przede wszystkim razi wszechobecna industrialność leveli i zjechany klimat), ale IMO to wciąż jest bardzo przyjemna rozwalanka. A już bankowo nie żaden średniak. DMC3>DMC>DMC4=DMC2
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l Na tym samym poziomie oceniasz DMC4 i DMC2? :o Przecież to jest różnica kolosalna, w czwórce przynajmniej przyjemnie się walczy, zwłaszcza Nero. Tak naprawdę jedyna duża wada tej gry to chamski backtracking. 3 razy walczyć z tymi samymi bossami to totalne przegięcie.
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l Ale przecież w jedynce walczyło się po 3 razy z każdym, a w trójce po dwa razy (minimum z czterema). Dla mnie pomimo że trójka oferuje o wiele bardzie rozbudowany system walki niż pierwowzór to jednak nie ma do niego startu.
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l No w sumie tak, ale tam nie wracało się do tej samej lokacji, by walczyć z bossem.
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l Backtracking, design lokacji na podobnym poziomie (w DMC2 przynajmniej jest konsekwentny, w czwórce ten miszmasz niesamowicie mnie irytował), powtarzalność starć z bossami i większość przeciwników ewidentnie zrypana z poprzednich części, cofnięty w rozwoju Dante (w jedynce aż tak głupkowato się nie zachowywał) i dziwna, pełna niedopowiedzeń fabuła (kim tak naprawdę jest Nero dowiadujemy się nie z gry, a z wydanej w późniejszym czasie kilkustronicowej powieści, lol), system walki to z kolei najmniejszy krok do przodu w serii - DMC2 jakieś tam nowinki w tej materii wprowadziło (chociażby rozbudowany system uników i amulety), DMC4 poza możliwością tasowania stylami u Dantego nie wniosło nic nowego. Pewnie, tłucze się przyjemniej, sama gra jest naprawdę wypas, ale w ogólnym rozrachunku nie na tyle dobra, żebym jakoś specjalnie wywyższał ją ponad dwójkę, która notabene też naprawdę bardzo mi się podoba (a w paru miejscach nawet przewyższa najnowszą odsłonę). Koniec końców obie części są IMO tak samo dobrymi rozwalankami jak i bardzo rozczarowującymi odsłonami DMC.
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l A Devil Bringer Nero? To nie jest nowość? Nie przypominam sobie, by w poprzednich częściach dało się jedną ręką chwycić bossa za ryj i wbić w glebę. Co do Dante to się zgadzam, zresztą wydaje mi się, że Capcom najchętniej to w ogóle dałby sobie z nim w tej części spokój. Jednak nie zrobili tego, bo jest zbyt popularny i byłby płacz. Widać to głównie po w zasadzie identycznej animacji ciosów jak w DMC3, nic tutaj nie usprawniono, a jeszcze wywalili dobre bronie (Cerberus i Agni&Rudra) dając w zamian jakieś słabego lucifera, czy puszkę pandory, dobrze, że ma chociaż Yamato i styl Dark Slayer Vergila. Do tego jego ścieżka to śmiganie po śladach Nero. Tak to wygląda, wrzucony na siłę.
Opublikowano 9 kwietnia 201114 l No w sumie tak, motyw jak na skalę gatunku świeży niczym zeszłoroczna bułka ciabatta, chociaż muszę przyznać, że w przypadku DMC "łapka" trochę orzeźwiła lekko już skostniały gameplay. Nero generalnie grało mi się lepiej (DB + spory impet ciosów), ale z drugiej strony jego ruchy wydawały mi się strasznie ślamazarne, pod względem dynamiki nie ma podejścia do Dante (że o Vergilu z DMC3 nawet nie wspomnę). Ciekawe jak wykombinują walkę w DMC5. Edytowane 9 kwietnia 201114 l przez Josh the Boy
Opublikowano 29 października 201113 l DMC3 to moja ulubiona gra. Skończyłem ją na każdym poziomie trudności. Nie było łatwo. Polecam tą stronkę : http://www.youtube.com/user/PhantomBabiesDotNet , facet jest niesamowity. Każda misja na SS, na każdym poziomie trudności. Ma świetną taktykę na Vergila. Kurde ten koleś jest genialny. Aż chciało by się zagrać teraz w DMC.
Opublikowano 29 października 201113 l Dobre, dobre. A teraz pooglądajcie sobie to: http://www.youtube.com/user/evf02d#g/c/54D95EBE73444D44 Jest to wersja podstawowa DMC3, żadne SE.
Opublikowano 2 listopada 201113 l Dobre, dobre. A teraz pooglądajcie sobie to: http://www.youtube.c...4D95EBE73444D44 Masakra. Niesamowity skill i rozwalająca głowę pomysłowość kolesia - taktyki na bossów ma perfekcyjne. A to mój ulubiony wymiatacz Vergilem http://www.youtube.com/user/XELNAGAKAIL#p/c/927625D2E35D174A/0/tmbinOHkxT0
Opublikowano 19 listopada 201113 l Dopiero to zauważyłem, dobry jest, bez draśnięcia i upgrade'ów. Szczególnie walka z Agni & Rudra daje radę.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.