Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj mialem niekłamaną przyjemność obejrzenia zapomnianego przez większość filmu Sidney Lumeta The Hill . Historia piątki wygnańców wojennnych , którzy trafili do więzienia będący w rzeczywiśtości obozem koncentracyjnym . Swoistym zalążkiem piekła . Wśród niezdyscyplinowanych znajduje się pewien jegomość mający na sumienie smierc przyjacieli oraz pobicie dowódzcy ( w tej roli Connery ) . Obóz przetrwania to próba nerwów i siła charakterów przełożonych , podwładnych i więzniów . Wokoł nich rozgrywa się nieczysta walka o honor , zasady i szacunek . Nikt nie jest do końca czysty , każdy dokłada skrzętnie cegiełke do tej piekelnej fortyfikacji . Pozorny porzadek i restrykcje zamieniają sie w chaos i bunt o wolność wypowiedzi . Znakomite kino psychologiczne o ciemnej stronie człowieka , gorąco polecam .

10/10

Odnośnik do komentarza
Biały Szejk- pierwszy pełnoprawny film Felliniego , w składzie , w którym nakręci później wiele niezapomnianych obrazów (Masina , Nino Rota). Po raz pierwszy ostrze Mistrza krytykuję pustkę i kołtunerię klasy średniej. Szkoda ,że te przenikliwe spojrzenie dostrzezone zostało prawie dziesięc lat później po "Słodkim Życiu". Opowieść o parze prowincjuszy , którzy przyjeżdżają na miesiąc miodowy do Rzymu. Żona , zwolenniczka fotoromansów , realizuję się spotykając z aktorem grającym białego szejka. Ten , zamiast księciem z baki (szejkiem) okazuję się prostaczkiem. Mąż , noc w poszukiwaniu żony włóczy się po Rzymie nawiązując kontakt z prostytutkami , ale rano gdy ona wraca , bez cienia refleksji nad minionymi wydarzeniami , spokojnie udają się wprost...do Watykanu na spotkanie z papieżem. Jak dla mnie 3+/6. Ważne , dla zwolenników talentu Felliniego.
Odnośnik do komentarza

Słoń - specjalnie czekałem wczoraj do 23.45 by zobaczyć ten film na TVP. Dostałem to czego się spodziewałem(i naczytałem w necie), minimalistyczny obraz, z ciekawymi ujęciami kamery, oraz ukazaniem historii poszczególnych "bohaterów" tego tragicznego zdarzenia. Meritum filmu(kurde głupio tak o tym mówić nawet :/) zaskoczyło mnie brakiem jakich kol wiek oznak uczuć wśród tych psycholi. No i końcówka daje do myślenia co miał na myśli reżyser.

Odnośnik do komentarza

Lustra (Mirrors) - Typowy kiszkowaty hollywoodzki horrorek. Klasycznie główny bohater prowadzi absurdalne prywatne śledztwo, klasycznie wszyscy uważają go za posranego i klasycznie jedna jedyna osoba na świecie zaczyna mu wierzyć. Jedynie koniec filmu jest całkiem ciekawy. No, może jeszcze żona głównego bohatera jest niezgorsza. Za to będzie aż 2/10 :F

 

Max Payne - Tak jak się spodziewałem - kolejne dno. Mroczna gierkowa historia została zmieniona w gówniany film akcji gdzie znowu występuje klasyczne prywatne śledztwo i cały świat uważa bohatera za idiotę. Dodatki takie jak

pitne valkyr, ludarcis jako bravura czy aniołki

utwierdzają mnie w przekonaniu, że film jest do dupy.

Zmarnowany potencjał. 2/10 za fajne cycki.

 

Wszystkie filmy kręcą teraz w ten sam sposób, nie ma czego kur.wa oglądać.

Edytowane przez ProstyHeker
Odnośnik do komentarza

Wpisałem sie w odpowiednie tematy, a podsumowanie walnę tutaj.

 

 

Babylon A.D. Spoko s-f akcji powyzej PG13. Od Children of men nie widziałem nic lepszego, bo gatunek chyba przezywa kryzys. 7+/10

 

Max Payne. Dałbym 4 oczka, bo lubie Marky Marka :], a i usmiechałem sie jak widziałem Sucre 4/10

 

Raithaussus Kill cośtam. To z Deniro i Pacino. 6-/10 i tylko dlatego tak wysoko, że mam sentyment do tych dziadków i wystawianie czegoś poniżej 6/10 byłoby jak wystawienie własnemu dziecku szmaty do dzienniczka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz
Casanova Felliniego- Bardzo duże zaskoczenie. Po raz pierwszy spotkałem się aby twórca związany z kinem starał się tak dokładnie przenieść wzór spektaklu operowego na taśme filmową. Czego tutaj nie ma ? Tony folii , pudru i plastiku. To szalenie interesujące ,że Visconti i Fellini opowiedzieli o tym samym w inscenizacji kostiumowej tak różną wizją estetyki. Visconti to realizm a Fellini w Casanovie to kicz do potęgi w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Sama opowieść to świat dekadenckiej arystokracji z Casanovą w środku , który jest tylko zabawką i marionetką (nakręcany ptak z filmu) dla klas wyższych. Przejmująca samotoność w świecie blirchtu. Fellini w najwyższej formie a sceny w Paryżu do wielokrotnego oglądania- tak zachwycają kostiumami i grą świateł6/6
Odnośnik do komentarza
Gość lukasz
z Felliniego baaardzo mi się podobało Słodkie Życie (10/10) , Osiem i pół trochę przegadane , a Biały Szejk o tylko dobry debiut bez ciśnienia . Teraz mam zamiar obejrzeć La Stradę z Quinnem , widziałeś może to?

 

Jasne. Klasyk neorealizmu , który w zasadzie nie zestarzał się za bardzo.Quinn i Masina są świetni. W szczególności polecam rolę tej drugiej , bo troche mniej znana jest a grała wybornie.

Ja z Felliniego z chciałem obejrzeć Satyricon jeszcze ,Niebieskiego Ptaka i Noce Cabirii. No i jeszcze Boccacio 70 gdzie nowelkę dorzucił też Visconti.

 

Ty obadaj Miasto Kobiet albo Amarcorda. Koniecznie.

 

 

8 i pół to najważniejszy film Felliniego. Opus magnum. Słodkie życie natomiast to mój ulubiony jego film.

Odnośnik do komentarza
Gość Orson

"The Lazarus project"- główny bohater (Ben) to typ człowieka z niekoniecznie nieskazitelną przeszłością. Odsiedział jednak swoje, założył rodzinę- ma zonę i córeczkę, które są dla niego całym światem. Pewnego dnia odwiedza go brat, proponując udział w napadzie rabunkowym. Propozycja początkowo zostaje odrzucona, jednakże gdy bohater zwany w dalszym ciągu bohaterem :P traci pracę- przystaje na propozycję. Podczas napadu giną 3 osoby- za co Ben dostaję wyrok najwyzszej kary- śmiertelny zastrzyk. Dochodzi do egzekucji jednakże...bohater nie umiera! Widzimy go w następnej scenie wędrującego do małego miasteczka, gdzie ma objąć posadę dozorcy w czymś na wzór "kliniki terapeutycznej dla świrów". Zdaje się niewiele pamiętać...

 

I choć zakończenie nie trzyma poziomu całego filmu, lekko rozczarowując (bo liczy się na coś wystrzałowego) to film jest naprawdę warty obejrzenia. Ma niesamowity klimat to napewno. I napewno też jest wart obejrzenia.

 

8 (z małym plusikiem)/10

Odnośnik do komentarza

Tropic thunder - Film durny jak stara Kazika, w sumie zasługujący na niska ocenę no ale sorry, Jack Black z jego okrzykiem "FUCK YEAHHHHH" i Robert Downey z mordą wysmarowaną pastą do butów stwierdzający że "pier.dolnął by se raczka" dają tak bardzo radę że mogę bez bulu macicy stwierdzić iż Jaja w Tropikah to niezła produkcja. Humor może i klozetowy ale czasami ma się ochotę obejżeć taki kwas. Fabuła jest z(pipi)ana ale silą tego filmu są teksty i obsada. Polecam.

 

 

PS. Sr.ałem dwie godziny cegłami jak w połowie seansu kapnęłem się że łysego poj.eba gra Tom Cruise.

 

Odnośnik do komentarza

ostatnio 2 polskie (pipi).owizny , nad którym sie spuszczało połowe społecznestwa .

Samotność w sieci - ckliwa historyjka o 2 inwalidach emocjonach poznajacych swą miłośc przez siec . Wiarygodność na poziomie przedszkola taki też target obrał chyba rezyser . Szkoda ,że w tym gownie maczał palce Chyra ;/

 

Testosteron - biedny humor dla biednych polaków . Za dużo naleciałości prozachodnich i mało bekowe dow(pipi)y nie pozwalilły na dotrwanie do napisów końcówych .

Odnośnik do komentarza

wczoraj oglądałem "to nie tak kotku" - i w sumie musze stwierdzić, że Polacy potrafią zrobić dobrą komedie BEZ przeklinania. Poziom zagmatwania fabuły zabiłby samego Hideo Kojime (nie wiadomo kto jest kim na koncu) i niszcząca rola kolesia z reklam plusa grającego tutaj Jakuba Bazyla - świetne ;D

 

PS. Sr.ałem dwie godziny cegłami jak w połowie seansu kapnęłem się że łysego poj.eba gra Tom Cruise.

 

 

haha to samo miałem ;] i co do trophic Thunder - jeśli film ma w obsadzie Jacka Blacka - to musi być przynajmniej dobry (znaczy mi automatycznie na taka półke wskakuje - uwielbiam tego oszołoma z tenacious D :D)

Odnośnik do komentarza

ja ryczalem przy tym jak

Downey mowił, ze nie czyta scenariuszy tylko scenariusze czytają jego - zaraz potem nastpaiła taka krótka scena gdy wydarł sie na tego goscia, z taką zaje.bista, ni to wkurzona, ni to smiejaca sie, miną ;] Aa, i jeszcze jak Downey zabral Stiller'owi mape.

scena z Rambo tez konkretna ;]

No film miszcz ;]

Odnośnik do komentarza

Ja dopiero na napisach koncowych zajarzyłem, że to był Cruise. Dlatego ponownie jeszcze raz obejrzałem ten film. Miejscami nudnawy, troche 'klozetowy', ale dla kilku/nastu scen warto go zobaczyć :]

 

'mmmm-mm-mm-m make my happy' :Pp

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jaja w Tropikach spoko. Ale uśmiechnąłem się może przy 2 scenach i przy każdej z Tomem Cruisem i jego tańcami:D Ale ogólnie to bieda bieda. Niektóre sceny są niezłe, by potem przejść w kompletnie albo nijakie i nudne, albo w (pipi)zowy-humor.

 

Zdecydowanie potencjał nie wyczerpany. Film dobry oczywiście, ale jakoś w nim coś nie teges. Gdyby go wyposażyć w humor jaki miał Hot Shots2! Myśle, że była by młucaaa. A tak jest średnio:)

 

BTW ostatnio w TV leciała pierwsza część Hot Shotsa! :D Powiem, że takiej beki to dawno nie miałem. Nowe komedie nie dorastają do pięt dziełu Abramsa i Zuckerów:D Po prostu kozak w kwstii absurdu.

Edytowane przez Re
Odnośnik do komentarza

Dzisiaj byłem na Ostatnim Zleceniu.

Nie idźcie na to. Szkoda czasu i atłasu. Jeśli już to ściągnijcie na dysk ale zastanowiłbym się czy warto.

Film jest kompletnie głupi i przewidywalny, szkoda ,że przy tym nie ma akcji np. Adrenaliny lecz jest po prostu chu.jny.

Nakręcony jest średnio, ujęcia kojarzą mi się z sensacyjnym średnich lotów sprzed dobrych kilku lat. I to zupełnie niepozytywnie oczywiście. Ale tak poza tym to nie ma w tej kwestii tragedii. Muzyka i ogólnie pojęty dźwięk są całkiem dobre, nie wybijają się ale są w porządku.

Sama fabuła, koncepcja zabójcy na ostatnim zleceniu jest fajna ale nie z takimi, kur.wa, absurdami. Mini-spoiler, nie dotyka raczej zbytnio fabuly:

Na początku wymienia on swoje zasady ,który się kieruje przez swoją jakże długą karierę zabójcy. A potem na początku jeszcze filmu wszystkie je łamie. What the fuck ?

<większy spoiler>

Potem nasz bezlitosny morderca, który nie uznaje dobra i zła lecz kasę zako(pipi)e się w pięknej aptekarce, głucho,kur.wa,niemej. Czy to ma być jakiś żart? Poje.bało ? Niby wzruszające sceny ich "rozmów" są tak żałosne ,że to szkoda słów. Szczególnie jak tłumaczy ,że deszcze brzmi jak jej imię hahaha. Oczywiście potem napadają go w parku (w ogóle nie wiadomo kto i dlaczego ale co tam, na potrzeby fabuły da się wszystko) ona widzi jak on ich zabija i krew tryska na jej sukienkę i ucieka od niego. Jednak przed ostatnią bitwą oczywiście do niej wraca zrobić ukłon głową, ona chce do niego wrócić ale on niewzruszony jedzie dalej samochodem. Potem człowieka którego wykorzystuje jako kuriera nie wiadomo czemu (no dobra, powiedział ,że widzi w nim siebie) bierze na swojego ucznia dlatego ,że go pobili. Uczy go fachu ,a tamten oczywiście po tym z miejsca staje się wielkim kozakiem. Zako(pipi)e się po drodze w kontakcie mafii, tancerce z klubu. Z wzajemnością. Chłopak tak w ogóle jest najlepszą postacią filmu ale o tym potem... Dalej mamy np. akcję morderstwa stylizowanego na wypadek. Świetnie, ale uważam ,że lekarz policyjny jednak rozpozna ślady uduszenia, mimo ,że pod wodą mój ty doświadczony zabójco. Mamy także pościg po wodnym rynku. No świetnie, tylko on miał być cichy zabójcą ,a robi w cholerę hałasu. Potem odrzyna silnikiem motorówki rękę ściganemu i wali mu kulkę w łeb. Ok ale po jasnego chu.ja stoi jeszcze w takiej samej pozie i wpatruje się w ciało przez kilka minut. Wygląda to jakby pierwszy raz kogoś zabił i był wstrząśnięty. Potem wielka masakra w magazynach w których to nie wiadomo skąd wziął się na potrzeby szybszego i efektowniejszego zakończenia szef wrogiej mafii. Potem nasz bohater zabija się w jadącym dramatycznie do tyłu w kierunku jego ucznia i policji samochodzie strzelając sobie w głowę jednocześnie przestrzeliwując także tą szefa mafii.

 

Kostiumy i charakteryzacja głównego bohatera są dramatyczne. W niektórych scenach wygląda jak wzięty z murku ,a nie bogaty zabójca. Poza tym jest normalnie, bez zachwytów czy specjalnego plucia. Momentami bardziej poprawnie. Jednak nigdy nie odnosi się to do głównej postaci. No może poza sceną

na motorze

.

Ogólnie gra aktorska jest co najwyżej średnia. Jestem okropnie zawiedziony Cage'em szczególnie ,że ostatni film z jego udziałem ,który widziałem to "Pan Życia i Śmierci" (imo bardzo dobry). Najlepiej wypada moim zdaniem chłopak odgrywający rolę wspomnianego wcześniej

kuriera, a dalej ucznia

.

Ogólnie film to moim zdaniem kiepski.

Mam nadzieję ,że oszczędziłem czyjeś kilkanaście złotych i półtorej godziny.

Edytowane przez mord00k
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...