Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

@Ragus

Sądzę, że to wizja Ryana - bo jednak naprawia jego decyzje, od pierwszego spotkania, po monodramat i pojechanie za nią do Francji. Ach, to jak był zrobiony cały ten segment to majstersztyk, świetne i bardzo pomysłowe rozwiązania na quasi-retrospekcję.

Oczywiście uważny widz końcówki mógł się domyślić, choćby nawiązaniami do Casablanci, które nie pojawiają się bez powodu - przecież scena z wejściem do baru i spotkaniem Sebastiana to wariacja na temat "Of all the gin joints in all the towns in all the world, she walks into mine."

Zresztą nawiązania do klasyki w filmie nie pełnią roli tylko ozdobników, a przekazuje równie dużo informacji widzowi, bardzo sobie to cenię.

 

Odnośnik do komentarza

La la land

 

długo się zbierałem, żeby obejrzeć, zero hajpu i podjarki przed seansem, tak bardzo uwielbiam przestylizowane muzikale

 

po odpaleniu tego wsiąkłem, 9/10

Odnośnik do komentarza

Boje sie obejrzec bo okaze sie, ze to drugi forumkowy Mad Max.

są ludzie i taborety, znam takich, którym nie podobał  się nawet terminator 2. Co zrobisz? Nic nie zrobisz 

Odnośnik do komentarza

ogladałem polski film KRET

 

Co mnie rozyebało jak nigdy, to fakt zxe plakat jest robiony na modłe Bourne'a, i innych sciganych, Szyc w garniaku, powiewajacy krawat, akcja się wylewa, w tle morda dziedziela, niczym głowny zly, władca marionetek in warsaw city.

A w filmie lata tylko  w kurtce i  dresie, a biegnie dosłownie tylko  w scenie przebiegania przez pasy ruchu xD (pipi)a jak  sciema xD

A film to równy, standardowy polski gniot próbujacy kopiowac co sie da,  wszystko oczywiscie z iscie pisowską precyzją, czyli szczwany esbek niosacy teczki w nocy nie spodziewajacy sie ze moze ofierze zamiast zaplacic za milczenie bedzie się opłacało go yebnac kamieniem.

 

Co za (pipi), co za kalafior, 2/10.

Odnośnik do komentarza

Manchester by the Sea - o ja je.bie co to był za emocjonalny rollercoaster, w pewnych momentach wbijało mnie w fotel ilość smutku i życiowego dramatu jaki przydarzył się bohaterowi, ale mimo to film potrafił rozbawić (wiele osób w kinie całkiem mocno) w pewnych momentach, świetna rola Caseya Afflecka, który znakomicie zagrał pustą skorupe człowieka. 

Edytowane przez _Be_
Odnośnik do komentarza

Manchester by the Sea - o ja je.bie co to był za emocjonalny rollercoaster, w pewnych momentach wbijało mnie w fotel ilość smutku i życiowego dramatu jaki przydarzył się bohaterowi, ale mimo to film potrafił rozbawić (wiele osób w kinie całkiem mocno) w pewnych momentach, świetna rola Caseya Afflecka, który znakomicie zagrał pustą skorupe człowieka. 

no muszę to obadać. Z Casseya zapowiada się przyzwoity aktor.

Odnośnik do komentarza

Perfect Blue/Pafekuto Buru (1997) - Pierwszy film w dorobku Satoshi'ego Kon i zarazem ostatni, który mam przyjemność tutaj przybliżyć. Ostatni film oczywiście bo wiąż został mi serial i jego "gościnne" dzieła. Będzie to też chyba pierwszy obraz gdzie razem z pajgim będziemy jednomyślni. A przynajmniej taką mam nadzieję.

 

Film Satoshi'ego to nie tylko opowieść o zbrukanych marzeniach i gwałtownym dorastaniu ale też mocny thriller. Dosadny i bardzo dobry. Wprawdzie nie ma trzęsienia ziemi na początku (choć w pewnej formie jest!) jak u Hitchcocka ale napięcie później i tak rośnie. Wszystko zaczyna się jak u Kona przystało: niepozornie. Nieco niewinna i naiwna dziewczyna imieniem Mima porzuca dobrze prosperującą karierę wokalistki w zespole na rzecz aktorstwa. Szybko jednak przekonuje się jakie prawa rządzą w show biznesie. 

I w tym momencie wszyscy fani twórczości Satoshi'ego wiedzą, że należy zapiąć pasy bo kolejka właśnie przyśpiesza. Dalsze wydarzenia następują nagle i mocno wpływają zarówno na główną bohaterkę jak i samego widza. Decyzje jakie podejmuje dziewczyna odzierają ją wręcz dosłownie z niewinności. Uczucia zaszczucia, niepewności, a później przerażenia powodują, że ani widz, ani Mima nie wiedzą komu już ufać. Z czasem dziewczyna przestaje ufa sama sobie. A odgrywane sceny tylko pogłębiają psychozę.

Klimat jest gęsty jak smog w Krakowie, a wszystko dzięki specyficznemu stylowi reżysera, który jak nikt potrafi skutecznie zatrzeć linię pomiędzy fikcją, a rzeczywistością. Tak przygotowany posiłek wystarczy tylko odpowiednio podać.

Warstwa artystyczna jest bardzo dobra. Elegancka kreska, płynne ruchy postaci plus odpowiednie udźwiękowienie i mamy smakowity kąsek, który cieszy oko i ucho nawet dziś.

Nie żałuję, że zostawiłem sobie to dzieło na koniec bo jest naprawdę solidnie zrobione. Smutno się robi na sercu, że Satoshi odszedł tak młodo bo jego styl jest niezastąpiony. Szkoda tak znakomitego talentu. 

Ocena może być tylko jedna. 

Ocena:6-/6

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Spotlight - rozpędza się wolno, na początku trudno się połapać kto jest kim i o co chodzi, ale jak już się rozpędzi to jest jak pędząca kilkunastotonowa lokomotywa. Oszczędne zdjęcia i muzyka (niemniej klimatyczna), bardzo dobre aktorstwo (Keaton + Rufallo kradną show), no i scenariusz, który umiejętnie podsyca całą historię, bez popadania w moralizatorski ton. 9/10 i zasłużone nagrody.

Odnośnik do komentarza

No tez ogladalem La La Land. Nie dlatego ze forumek sie jaral tylko dlatego ze nagrody sie sypaly no i mam karte unlimited to prawie na wszystko chodze. Niech mi ktos wytulmaczy co go tak urzeklo w tym filmie. Serio. To nie zaden atak z mojej strony, po prostu chce sie dowiedziec czy moze ja czegos nie dostrzegam. Raczej nie znam sie, a nawet na pewno sie nie znam na musicalach tak samo jak kazdy kto pojdzie na ten film dlatego ze jest hajp. No to tak;

 

- super gosling, dobra stone i ich gra to chyba najwieksze plusy

- taniec, no sorry ale w tvnie widzialem fajniejsze choreografie, takie wspaniale bylo skakanie po dachach samochodow czy tance goslinga i emmy? przeciez tam nie bylo nic ponad przecietnego co mogloby zapierac dech

- piosenki tez jakos nie wpadaly w ucho, ta z legendem chyba na rozpoczecie ich trasy fajna plus moze jeszcze jedna

- historia xDDDD taka porywajaca jak polskie komedie romantyczne z karolakiem albo papiezem. zakonczenie moze nie takie jakbysmy sie spodziewali ale badzmy powazni

 

Na forum oczywiscie same spusty wiec mowie zobacze co tam na gow niainym filmwebie czy moze ktos ma podobnie jak ja no i widze ze im dalej od premiery tym wiecej glosow na nie. Nie wiem o co chodzi ale jesli wy padacie na kolana bo film w kilku scenach nawiazuje do casablanci czy innych klasykow to powaznie zastanawiam sie czy zrobilem dobrze kiedy zamiast isc za ciosem jak zostalem najlepszym zawodnikiem na turnieju siatkowki w podstawowce wybralem gierki i forum.

  • Plusik 3
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...