Jak lubisz slashery (i serię DMC) to warto.

Chyba sobię odpuszczę-nie grałem w żadną część tej serii.

DMC4 to jedyne DMC w jakie gralem a i tak mi sie bardzo podobalo. Fajnie sie walczy, nero z lapka, dante z roznymi stylami itp. Wporzo fabula, fajne filmiki, przyjemnie sie gra itp. Dodatkowo jeszcze ten tryb 'areny' na koniec, czy jak on tam sie nazywal, ze walczysz z roznymi potworkami coraz mocniejszymi na jednym zyciu

 

A teraz pewnie mozna bardzo tanio dmc wyrwac wiec mysle ze sie oplaca

Szukam dobrej, długiej i wciągającej gry turowej (najlepiej strategia). Jestem fanem Total War, ale jak wiadomo na konsoli tego nie ma. Ostatnio grałem w Civilization: Revolution i mi przypasiło. Jest jeszcze coś w podobnych klimatach?

Jestem fanem Total War

jeżeli jesteś fanem w kwestii bitew to polecam Warhammer Battle March.

Jedyne co mi przychodzi na mysl to arcade Band of Bugs, ale gralem tylko w triala, wiec nie wiem czy na dluzsza mete wciaga i jest warta tych bodajze 800msp.

 

No chyba ze strategie real time to jest tego troche np. cc czy endwar.

Dmc4-warto?

Warto, ale lepiej wziąć Ninja Gaiden 2.

Hehe, grałem w te trzy wymienione tytuły. Według mnie Fallout 3 ma niewiele podobieństw do Fable. Jeżeli chłopaka interesuje kolorowy świat fantasy z magią i mieczami to polecam Sacred 2. A w odpowiedzi na jego pytanie piszę, że na Oblivionie się nie zawiedzie. Jeżeli miałeś na mysli to, że w Fallout 3 i Fable 2 można strzelać, to mimo wszystko pierwszy tytuł opiera się w 90% na broni dystansowej, a w drugim to rozwiązanie taktyczne. W poleconym przeze mnie Sacred również może postrzelać z broni bardziej odpowiadającej światu fantasy. Nie uzasadniłeś swojego zdania, a mnie wydaje się bardzo absurdalne bez obrazy Owiec.

IMO kolega Owiec nie miał na myśli świata, a system rozgrywki. A tutaj z wymienionych gier najbliższy Fejblowi jest Fallout.

Dmc4-warto?

Warto, ale lepiej wziąć Ninja Gaiden 2.

 

lol, imo znaczenie lepszym wyborem jest DMC4, no chyba ze ktos lubi sie strasznie frustrowac...

Polece Wolverina . Kazda z tych gier ma demo wiec sobie sprawdzisz - jesli mialbym wybierac miedzy DMC a czyms innym zawsze wybralbym druga pozycje.

 

Trufs - przeciez nikt nie kazde tam grac odrazu na najwyzszym poziomie

Ja w NG2 gram na tym niższym poziomie i jest w miarę łatwo, a sam system walki, dynamika i ogólnie gameplay trafia do mnie lepiej niż ten z DMC4. Zaznaczam że grałem tylko trochę u znajomego + demko.

Jak slasher to tylko Ninja Gaiden II . Pod względem dynamiki i efekciarstwa zjada wszystkie inne na śniadanko. DMC4 może i fajny , ale tylko dla fanów. Do mnie ta seria nigdy nie przemówi i omijam ją szerokim łukiem.

Nie wiem jeszcze jak Wolverine, ale czytając pozytywne opinie na pewno wypróbuje w najbliższym czasie.

Warto brać Monkey Island z arcade? Na ile czasu wystarcza rozgrywka? Jaki stopień trudności zagadek? Nie grałem na PC, dobrze się będę bawić przechodząc grę (chodzi mi czy dużo humoru jest)? Język nie stanowi problemu.

 

Edit: Zapomniałem dodać, że zastanawiam się nad Monkey Island albo Battlefieldem z arcadem. Wiem, że to zupełnie różne gry, ale może ktoś coś doradzi

Edytowane 23 lipca 200916 l przez teddy

Bierz na B'43, pograsz przynajmniej z ludzmi

Cos wciagajacego, z dobra, dorosla fabula. Moze cos podobnego do Kane and lynch jest?

Nie mialem troche konsoli i od kilku miesiecy przestalem czytac pe i nie jestem na bieżąco.

Może Bourne?

Gralem, jak cos to http://profile.mygamercard.net/KamilTHC

 

Troche odchodzac od poprzedniego posta juz mialem brac burnout paradise ale przeczytalem, ze bez dysku nie pogram na multi

Wezme chyba Saints row 2 i cos jeszcze ale nie mam pomyslu. Na pewno nic ze sportowek i raczej samochodowych gier tyz nie trawie

Mysle nad falloutem ale wolalbym cos bardziej liniowego

Proponuje BioShocka

Gralem, jak cos to http://profile.mygamercard.net/KamilTHC

 

Troche odchodzac od poprzedniego posta juz mialem brac burnout paradise ale przeczytalem, ze bez dysku nie pogram na multi

Wezme chyba Saints row 2 i cos jeszcze ale nie mam pomyslu. Na pewno nic ze sportowek i raczej samochodowych gier tyz nie trawie

Mysle nad falloutem ale wolalbym cos bardziej liniowego

Fallout w głównym wątku jest bardzo liniowy

Proponuje BioShocka

 

przeszedlem na piecu

 

Wezme fallouta, saints rowa i okazalo sie, ze fundusze pozwola mi wziac cos jeszcze ;]

Moze stranglehold?

Stranglehold mi się kompletnie nie podobał. Zapodaj sobie coś z tego: Dead Space, Resident Evil 5, Dark Sector albo FEAR2. Jak bym miał wybierać jeden to chyba Dead Space jest najciekawszy i chyba cena juz teraz całkiem rozsądna.

Edytowane 24 lipca 200916 l przez bieguna

Dark sector najwięszy crap w jakiego kiedy kolwiek grałem , Nie polecę tej gry nawet wrogowi ,gra bez polotu,nudna , ogólnie to idziesz przed do przodu i tyle .cała akcja w grze .

 

Dead Space wyrwiesz nówkę za 85-90zl ,ostanio kupiłem używkę za 67zl i czekam az dojdzie ,lada dzien powinna byc .

Dark Sector faktycznie wybitnie nudny.

klimatu grze odmówić nie można, ale grać za długo się w to nie da : /

 

ja z tych gier szczerze polecić mogę tylko Dead Space. gra naprawdę bardzo dobra z solidnym klimatem i mocnym motywem obcinania kończyn.

 

RE5 to rozczarowanie roku, ale może się podobać mimo wszystko.

Dark Sector faktycznie wybitnie nudny.

klimatu grze odmówić nie można, ale grać za długo się w to nie da : /

Zgadzam się.

RE5 to rozczarowanie roku, ale może się podobać mimo wszystko.

Dajcie spokój. Dla fana może, dla mnie shooter roku.

niestety (w tym przypadku) byłem... chociaż w sumie to nadal jestem, ogromnym fanem serii. na RE5 się zawiodłem, mimo że to wciąż przecież co najmniej solidna gra. niestety brak jej polotu poza trybem co-op.

 

co do Dark Sector to ta gra byłaby o wieeeele lepsza, gdyby bohater dysponował wszsytkimi swoimi mocami od samego początku. ostatnie dwa poziomy, gdy arsenał umiejętności jest pełny są naprawdę ok i gra na powrót stała się przyjemna. a tak już ok 3 poziomu wieje nudą i sztampą, a do końca jeszcze niemało zostało. mimo wszystko jeśli kogoś klimat naprawdę zauroczy, to ma szansę bawić się co najmniej dobrze.