Opublikowano 5 lipca 200915 l I bardzo dobrze kwarwa. Niech miszcze def metalu znów rozje'bią nasze uszy miażdżącym albumem, najlepiej w stylu 'In their darkened shrines' wymieszanym z 'Annihilation of the wicked'.
Opublikowano 5 lipca 200915 l Pisząc w ten sposób sugerujesz, że tej płycie czegoś brakuje, co oczywiście jest nieprawdą.
Opublikowano 5 lipca 200915 l Ustalmy coś: Płyta została napisana bezbłędnie, a Ty prawdopodobnie jesteś jeno rozdrażniony kończącym się weekendem, mydlisz ludziom oczy i sam nie kupujesz tego co piszesz <psycholog>
Opublikowano 16 lipca 200915 l Nowy album prawdopodobnie nosił będzie ten sam tytuł co trasa czyli: Those Whom The Gods Detest Nius z oficjalnego forum, poparty linkiem do Nuclear Blast. Jeden z użytkowników pokusił się o zebranie do kupy strzępów informacji nt. nadchodzącej płyty: So lemme get this straight. We, so far, have: Those Whom The Gods Detest Erik Rutan+Neil Kernon The "most eclectic offering to date" including tibetan, indian, and persian influences Drum parts that make George's head spin A less overproduced (and potentially darker) mix, wherein we might actually hear the bass =win No płyta roku no.
Opublikowano 19 lipca 200915 l Dobry wieczór. Zastanawiałem się ostatnio, czy uważacie, iż istnieje możliwość, ażeby tusza wpływała w znaczący sposób na techniczne umiejętności gitarzysty? Pytam, ponieważ Karl sprawia, ostatnimi czasy, wrażenie człowieka, który lubi, wcale incydentalnie, bytować pośród Big Mac'ów w asyście piwka tudzież ośmiu. Nie ukrywam, iż w szczegóności liczę na respons użytkowników Bartezoo (którego nie ma) oraz Masorz. Zapraszam do dyskusji.
Opublikowano 19 lipca 200915 l dzień dobry uważam, że żarcie junkfoodu może wpłynąć na funkcje umysłowe jak i motoryczne/manualne negatywnie, co odbije się na jakości defmetalu serwowanego przez zespół nile dziękuje za uwagę
Opublikowano 19 lipca 200915 l Witam Rojalu. No właśnie także chciałem podać ten jakże trafny przykład gitarzysty Dino Cazaresa i zauważyć, że jednak można sprawnie posługiwać się gitara mając wielkie sadlisko. Tutaj chciałem też dodać, że jednak Dino nie gra specjalnie skomplikowanych połamańców, więc nie jestem do końca pewien, czy wielka tusza nie zaszkodzi Karlowi. Aczkolwiek on już miał podobną wagę gdy nagrywał swój drugi solowy album 'Saurian Exorcisms', a tam wszystko brzmi tak jak powinno i w dodatku nie brak tam zawijasów gitarowych, więc koniec końców nie martwiłbym się o Sandersa i nową płytkę jakże prześwietnego bandu, jakim jest Nile. Dziękuję za uwagę.
Opublikowano 19 lipca 200915 l przypadek tego typa obala mit niesprawnego manualnie grubasa, wiec chyba nie macie sie co obawiac ;]
Opublikowano 1 września 200915 l Na forum zespołu typy piszą, że ten ryj to jakiś Echnaton, dosyć kontrowersyjna postać w mitologii, czyli prosty zabieg, ażeby ta, chujowa na dobrą sprawę (po tym co widać), okładka współgrała jakoś z tytułem nowej płyty. Wyciekaj suko, no ile można czekać...
Opublikowano 1 września 200915 l Echnaton to egipski faraon, postać historyczna, żadna mitologia. Próbował wprowadzic w Egipcie monotesityczną religię czcącą boga Atona, czym ugodził we wpływową kastę kapłanów Amona. Pewnie Karl przeczytał "Egipcjanina Sinuhe".
Opublikowano 2 września 200915 l No dobrze. Najważniejsze aby warstwa liryczna, koncept albumu, wszystkie historią stojące utwory ubrane były w odpowiednio wycezelowane, fachowe, destrukcyjne brzmienie. Zresztą, o czym ja piszę...
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.