Skocz do zawartości

Wasze kolekcje gier na wszystkie platformy


Rekomendowane odpowiedzi

Wiem o co najmniej kilku osobach, które podchodzą do sprawy poważnie, ale raczej nie udzielają się na forach. Z tego co zaobserwowałem u nas jest tak, że nawet na forum o grach wideo strach się z czymkolwiek pokazać, bo zaraz zacznie się narzekanie na kilka stron, że jesteś jakiś pojebany, topisz hajs, gdzieś tam przewinie się wieczny argument "i tak w to nie zagrasz" etc.

 

Zjawisko istnieje, wprawdzie do USA i Francji (tam jest sporo hardcore'owców) Polska nie ma startu, ale chętnych na unikaty przybywa - widzę to między innymi po allegro i wzroście cen za niektóre rzeczy. Jeszcze 10 lat temu miałbym spore problemy żeby pozbyć się jakiegoś dubla w japońskim wydaniu, teraz wiele gier schodzi z pocałowaniem ręki (choć za niższe niż ebayowe ceny).

 

Kontaktu z nikim nie trzymam, na szczęście jestem samowystarczalny i jestem w stanie zdobyć na własną rękę każdą grę, więc po prostu nawet by mi się to nie przydało. Bo i po co, żeby rozmawiać o gierkach? Od tego mam forumek :).

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

moje pytanie bardziej wynikało z faktu, iż ostatnio wróciłem do informacji na temat sprzedaży największej wg księgi Guinnessa kolekcji gier. Czytając ze dwa, może 3 artykuły na ten temat okazało się, że faktycznie tak jak wspomniałeś - np w USA są społeczności ludzi-kolekcjonerów, którzy faktycznie do sprawy podchodzą śmiertelnie poważnie. Część z nich konkuruje na serio ("Kazkowi to wpyerdol za to japońskie wydanie GT HD") ale część z nich się wspiera np zakupami grupowymi. Podobno były historie, gdzie np 2-3 zapaleńców z pokaźnym dorobkiem kolekcjonerskim oraz finansowym zwracało się bezpośrednio do deva lub dystrybutora o kupno gry, która już nie jest/nie była dostępna i za jakieś chore kwoty niektórym się udawało.

 

Insza inszość jest też podobno taka, że kolekcjonowanie gier to jedno, a przy okazji zbierają figurki, gadżety, itp część z nich to oficjalne rzeczy, część wytwarzane jako manufaktury w pojedynczych sztukach. 

 

W sumie ciekawy temat, bo chyba lepiej mieć jakieś hobby niż wszystko w chu,ju

Odnośnik do komentarza

U nas niestety ludzie (zbieracze/kolekcjonerzy też) jeszcze nie dorośli do pewnych rzeczy. Ci z prawdziwego zdarzenia jak już wspomniałem wyżej, nie śledzą for, w (pipi)e mają cały internet. A co do gości typu "kupię zestaw nes + 20 gier, do tego stare playstation z fifą i jestem kolekcjonerem" - tacy w większości mają chore ego, inni są bardziej handlarzami, którzy wysiadują po 24h/7 na allegro żeby sprzedać coś z przebitką 20zł (jest takie polskie forum dla graczy retro - było w miarę ok zanim zorientowałem się, że to forum o handlowaniu na allegro złomem z wystawek...). Dlatego jakiekolwiek wspólne działania w naszym kraju nie przejdą, a sam nie chciałbym wchodzić w komitywę z kimś, komu koleżeńsko pokażę jedno ze swoich źródeł, a potem zobaczę wysyp aukcji na allegro z dwukrotną przebitką.

 

W Stanach pełna kulturka, jest kilka świetnych for. Na jednym z nich są organizowane zbiórki. Przykładowo gdy Acclaim bankrutowało, wszystkie assety firmy poszły pod młotek. Grupa zapaleńców wylicytowała archiwum firmy, z którego dało się odzyskać kilka ciekawych rzeczy. Potem udostępnili wszystko za darmo innym zapaleńcom. Robienie zbiórki na rzadkie bety/niewydane gry to też akcje na porządku dziennym - dzięki temu posiadacze Dreamcasta mogą zagrać w skasowane Geist Force.

Jak potrzebuję zasięgnąć wiedzy na temat tego hobby, to szukam na zachodzie - mniej przekłamań, bardziej zorientowani ludzie. Mnie oprócz retaili bardzo interesują rzeczy niedostępne dla przeciętnego kowalskiego - bety, wersje preview wydanych gier - w kraju praktycznie nikt takich rzeczy nie posiada, nie mówiąc już o dev/test kitach różnych firm, a to jednak spory fun odpalić wczesną wersję ulubionego tytułu i zobaczyć co się pozmieniało do momentu wydania. Niestety to już trochę szara strefa (dopóki wydawca nie zbankrutuje... :) )... Więc jak widać w kraju nie bardzo miałbym z kim o tym porozmawiać, na szczęście mam trochę znajomości poza Polską więc do pewnych rzeczy mam lepszy dostęp.

Edytowane przez ping
  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Chodziło mi oczywiście o fora/innych graczy/etc.

 

Najwięksi zapaleńcy potrafią wsiąść w samolot i polecieć na dwutygodniowe zakupy na przykład do Japonii (i nie, nie na Tokijską Akihabarę, która o ile robi wrażenie, tak cenowo nie jest tak atrakcyjna jak mniej znane miejsca w głębi kraju).

Odnośnik do komentarza

Chodziło mi oczywiście o fora/innych graczy/etc.

 

Najwięksi zapaleńcy potrafią wsiąść w samolot i polecieć na dwutygodniowe zakupy na przykład do Japonii (i nie, nie na Tokijską Akihabarę, która o ile robi wrażenie, tak cenowo nie jest tak atrakcyjna jak mniej znane miejsca w głębi kraju).

Z tego co czytałem w paru miejscach to ponoć niezłe okazy da się wyhaczyć w mniejszych miastach i niepozornych sklepikach. Jak będę miał okazję wybrać się kiedyś do JP to muszę się zapuścić na "prowincję", może akurat coś fajnego wpadnie w łapki.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...