Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

No bo wszystko już było tak naprawdę, zostało tylko przeskakiwanie nad czymkolwiek. 

 

Jeśli myślicie że nie da się wymyślić lub pokazać czegoś nowego w konkursie NBA to się raczej mylicie. Zobaczcie na YT pokazy ekipy Team Flight Brothers, to co tam wyprawiają to nieraz ciężko opisać. W zeszłym roku DeRozan ćwiczył z jednym z nich i pokazał naprawdę dobre dunki.

 

Co do tegorocznego konkursu to cieszy mnie to że wybrali takich graczy którzy potrafią pokazać coś ciekawego nie używając żadnych rekwizytów i nie zrobili z tego konkursu jakiegoś cyrku, tylko piłka,kosz i umiejętności.

 

Irving przejmuje tegoroczny ASW. To co zrobił w piątek z Knightem to po prostu czysta poezja dryblingu.

 

 

Wczoraj udowodnił że nie można go zostawiać samego na obwodzie, jeszcze niech dziś zgarnie MVP i będzie pozamiatane.

Edytowane przez cwieri
Odnośnik do komentarza

Jesteśmy w połowie ASG. Na razie Durant trafia wszystko i zmierza po kolejne MVP tego meczu, których może mieć jeszcze wiele w przyszłości. Kobe i CP3 rozgrywają, Durant rzuca, Blake wsadza, tylko zbiórki po stronie Wschodu. Gdyby Wschód się odkuł to chyba na razie górą Wade. Bosh na centrze sabotuje ekipę, nic mu nie wchodzi, zbiórek też nic, no ale było wiadomo, że Spo da mu sporo pograć.

Odnośnik do komentarza

na moje to powinni zaprosić taką paczkę dunkerów na konkurs wsadów i zrobić rywalizację z graczami NBA.

 

nareszcie jakiś PG zdobył w tym meczu MVP. i tak się akurat ładnie złożyło, że to też najlepszy rozgrywający ostatnich kilku lat.

 

fail weekendu. Tony Parker i kończące się piłki.

Odnośnik do komentarza

 

No bo wszystko już było tak naprawdę, zostało tylko przeskakiwanie nad czymkolwiek. 

 

Jeśli myślicie że nie da się wymyślić lub pokazać czegoś nowego w konkursie NBA to się raczej mylicie. Zobaczcie na YT pokazy ekipy Team Flight Brothers, to co tam wyprawiają to nieraz ciężko opisać. W zeszłym roku DeRozan ćwiczył z jednym z nich i pokazał naprawdę dobre dunki.

 

Co do tegorocznego konkursu to cieszy mnie to że wybrali takich graczy którzy potrafią pokazać coś ciekawego nie używając żadnych rekwizytów i nie zrobili z tego konkursu jakiegoś cyrku, tylko piłka,kosz i umiejętności.

 

Irving przejmuje tegoroczny ASW. To co zrobił w piątek z Knightem to po prostu czysta poezja dryblingu.

 

 

Wczoraj udowodnił że nie można go zostawiać samego na obwodzie, jeszcze niech dziś zgarnie MVP i będzie pozamiatane.

 

DeRozan to w ogóle oldschoolowiec jeśli chodzi o wsady. Lubie go. Szkoda tylko, że zrezygnował z konkursu wsadów. Twierdzi, że nie chce brać udziału w tej szopce a konkurs wsadów to TY + PIŁKA a nie taka szopka jak teraz.

 

No i czy Georgowi nie powinni zaliczać tych wszystkich prób  podwójnego dunka Earl'a The Goat'a Manigoulta?

Odnośnik do komentarza

 

 

No bo wszystko już było tak naprawdę, zostało tylko przeskakiwanie nad czymkolwiek. 

 

Jeśli myślicie że nie da się wymyślić lub pokazać czegoś nowego w konkursie NBA to się raczej mylicie. Zobaczcie na YT pokazy ekipy Team Flight Brothers, to co tam wyprawiają to nieraz ciężko opisać. W zeszłym roku DeRozan ćwiczył z jednym z nich i pokazał naprawdę dobre dunki.

 

Co do tegorocznego konkursu to cieszy mnie to że wybrali takich graczy którzy potrafią pokazać coś ciekawego nie używając żadnych rekwizytów i nie zrobili z tego konkursu jakiegoś cyrku, tylko piłka,kosz i umiejętności.

 

Irving przejmuje tegoroczny ASW. To co zrobił w piątek z Knightem to po prostu czysta poezja dryblingu.

 

 

Wczoraj udowodnił że nie można go zostawiać samego na obwodzie, jeszcze niech dziś zgarnie MVP i będzie pozamiatane.

 

DeRozan to w ogóle oldschoolowiec jeśli chodzi o wsady. Lubie go. Szkoda tylko, że zrezygnował z konkursu wsadów. Twierdzi, że nie chce brać udziału w tej szopce a konkurs wsadów to TY + PIŁKA a nie taka szopka jak teraz.

 

No i czy Georgowi nie powinni zaliczać tych wszystkich prób  podwójnego dunka Earl'a The Goat'a Manigoulta?

raczej Gerald'owi...

Odnośnik do komentarza

Skończyły się transfery. Nic ciekawego się nie wydarzyło. Josh Smith jednak został i pewnie latem odejdzie za darmoszkę, Garnett został, Rondo, Gortat, no wszyscy.

 

 

Największym wydarzeniem było odejście do Rockets Thomasa Robinsona, ale szczerze mówiąc ten transfer dopiero mi przypomniał o jego istnieniu. Na pewno na tle innych znajomych z rocznika (tuż za nim wybrano: Lillarda, Barnesa, Rossa, Drummonda...) nie robi na razie wielkiej kariery, ale podobno talent. Na dzisiaj najlepszym graczem, który się ruszył, jest J.J. Reddick, ale czy kogoś ekscytuje jego obecność w Milwaukee? Czy kogoś ekscytuje cokolwiek w Milwaukee, jeśli udało im się osiągnąć nudę mając Montę Ellisa i Brandona Jenningsa?

 

 

No a na boisku po staremu. Po powrocie z ASW Miami i Spurs wygrywają dalej, wyglądając o poziom wyżej od reszty.

Odnośnik do komentarza

Od czasu ASW Lakersi zanotowali wyraźny awans w tabeli zachodu i teraz od Playoff dzieli ich tylko ekipa Houston. Nie będzie łatwym zadaniem ich przeskoczyć, choć nie jest to niewykonalne. Terminarz w zasadzie im sprzyja, bo wśród mocniejszych ekip jest OKC, SAS i Clippers. Reszta zespołów jest zdecydowanie w ich zasięgu. Będzie ciekawie :)

Odnośnik do komentarza

Lakers mają dość dobry terminarz, ale Houston też. Ogólnie Rockets są mocni, prędzej chyba Jazz wypadną z ósemki. No i nie mogłoby wyskoczyć Portland ani Dallas, które na razie mają tyle samo porażek. Ciasno.

 

Ja stwierdziłem dawno temu, że Lakers nie wejdą do playoffów, a ostatnio Kobe stwierdził, że wejdą, i to nie skończą na pierwszej rundzie. Komu tu wierzyć?

 

 

Wygląda na to, że w ostatniej części sezonu walka o playoffy na Zachodzie będzie główną historią. Każdej ekipie zostało jeszcze ok. 25 meczów, ale już mniej więcej wiemy, kogo na co stać, nie odkrywamy już wiele. Zostaje tylko patrzeć, czy będzie W czy L w każdym kolejnym spotkaniu.

 

Wydaje mi się, że na Wschodzie ósemka się już nie zmieni. Milwaukee mimo fatalnej gry ostatnimi czasy nadal ma 4 mecze przewagi na 76ers. Żałuję nadal, że Wizards zaczęli grać w pełnym składzie, gdy już zaczęli sezon 4-28. Od tego czasu są dobrą ekipą, ale to za późno na cokolwiek. W tej konferencji główną historią będzie pewnie pytanie, na jak wiele stać Bulls po powrocie Derricka Rose'a. Chicago nawet w tej chwili jest w zasięgu kilku meczów od drugiego miejsca w konferencji, więc jeśli Rose faktycznie jest tak dobry, jak mówią - i jeśli nic nie stracił - to może być ciekawie. Prawdopodobnie zobaczymy go w trykocie meczowym już w czwartek.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Jakiś link o powrocie Rose'a już w ten czwartek? Tylko czy to nie będzie wymuszony powrót bo ostatnio Chicago kiepsko idzie ostatnio. Najpierw dwa blow outy z drużynami z którymi mogą walczyć o tytuł, a dziś jeszcze porażka z Cavs którzy grali bez Irvinga. Widać że byki mają kryzys i spadają coraz niżej w tabeli, może postanowili żeby D-Rose wrócił i podciągnął trochę atak drużyny.

Odnośnik do komentarza

Nie sądzę, by pospieszali. Trenerzy zapewniają, że nie wróci, dopóki nie będzie w pełni sprawny i nie będzie żadnego ryzyka ani trochę większego niż w przypadku gracza bez kontuzji. Nikt nie ma pojęcia, kiedy to może być. Natomiast wiele wskazuje na to, że powinno to być na dniach. Może w czwartek, może za tydzień. Inni mówią, że miesiąc albo że w ogóle nie zagra w tym sezonie. Słyszę różne rzeczy.

 

 

Tymczasem niespodziewane dwie dogrywki w starciu z Kings dały LeBronowi szansę nabicia pewnych historycznych cyferek (skończyło się 141-129...). 40 pkt., 16 as. i 8 zbiórek to występ, którego nikt od nie wiadomo jak dawna nie zaliczył w meczu. Ponadto, czym jara się Tom Haberstroh, LBJ jako pierwszy gracz od 30 lat zaliczył miesiąc, w którym oddał ponad 200 rzutów i trafił 64% z nich... i tak dalej.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Stefan dzisiaj zaszalał. nie ma to jak rzucić życiówkę w MSG. priceless, nawet mimo porażki. 11/13 trójek, ponadto liderował w każdej innej statystyce zespołu, oprócz +/- gdzie miał -4. ale to tylko maly szczegół. 54pkt i jeszcze rozdać 7asyst? jeśli problemy z kostkami ma już za sobą to na koniec kariery będzie bardzo blisko rekordu Allena w trafionych trójkach.

Odnośnik do komentarza

Pod względem popularności to pewnie wydarzenie tygodnia w NBA... Heat zrobili Harlem Shake'a. Mistrz drugiego planu: Shane Battier z głową konia.

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=Ir2TdfSwH8g

 

 

 

 

Co do Curry'ego... Maciej Kwiatkowski twierdzi, że Stefek to już teraz najlepszy strzelec w historii NBA (na Twitterze... nie subskrybuję Szóstego Gracza). Cyferki mówią same za siebie, ale jak dla mnie to ciągle za krótka kariera, żeby od razu lecieć historycznie...

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

W tle Harlem Shake'a i "afery dunkowej" z udziałem LeBrona (wczoraj Magic Johnson stwierdził, że da Jamesowi milion dolarów, jeśli ten weźmie udział w konkursie wsadów...) mieliśmy starcie dwóch "gorących ekip". Heat przetrwali, wygrywają 13. mecz z rzędu, podczas gdy passa Grizzlies skończyła się na 8 meczach.

 

 

Mimo wszystko nawet ta porażka potwierdza to, czemu niektórzy zaprzeczali w momencie transferu - Grizzlies są nawet lepsi bez nieskutecznego Rudy'ego Gaya. Zmusili Heat do bardzo ciężkiej pracy, a rekordowego LeBrona do trafiania zaledwie 4-14 z gry (najgorszy pod tym względem mecz sezonu, choć i tak był blisko triple-double). Grizzlies przegrali przez trójki ławkowiczów Heat, ale wcale nie zaprzeczyli, że naprawdę mogą być czarnym koniem konferencji zachodniej (jeśli zgodzimy się, że jawni faworyci to Spurs, Thunder i Clippers).

 

Najlepszy na boisku był chyba Marc Gasol (8-13 z gry, 8-8 wolne), który jest zbyt nieregularny, by mówić o nim jako czołowym centrze ligi, ale na pewno powinien być wysoko w głosowaniu na gracza defensywnego.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że te rzeczy są przydatne, co więcej - są ciekawe. Nie da się oglądać wszystkich meczów, a zawsze przyjemnie wiedzieć, który gracz zawdzięcza swoje punkty skuteczności z kontrataku, który - rzutom przez ręce, który zwodowi zostawiającego obrońcę z lewej strony od środka...

 

 

Miami ciągle jedzie i po dwóch srogich porażkach wcześniej, tym razem pokonało Knicks - choć w pierwszej połowie ci mieli kilkanaście punktów przewagi i wydawało się, że znowu ich rozjadą. Nie tym razem. Już w niedzielę kolejna ekipa, która do tej pory ich pokonywała - Indiana, która w obecnej wybornej formie stała się głównym kandydatem do walki z Heat o finał.

 

 

Na Zachodzie Thunder wygrali prestiżowe starcie z Clippers. Chris Paul próbował w swoim stylu wygrać przegrany mecz, ale Thunder przetrzymali. I to pomimo kiepskiej skuteczności Kevina Martina. OKC spróbuje teraz zaatakować pierwsze miejsce, bo Spurs stracili na co najmniej miesiąc Tony'ego Parkera. Czy zaczną przegrywać?

 

 

Ciekawostka: w top 10 zawodników według rankingu PER, po dwóch zawodników mają aż cztery ekipy: Heat, Thunder, Clippers i Spurs. Kobe ma PER poza pierwszą dziesiątką, ale jeśli pomnożyć średnią wydajność przez ilość rozegranych akcji, zajmuje już czwarte miejsce, tuż za Hardenem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...