Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano

aktorka grająca matkę w Frankenweenie to nie ta sama co występuje w The Shinng ?

  • Odpowiedzi 86
  • Wyświetleń 15,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Big Fish

 

Magiczny film. Burton wie jak wykorzystac maximum z aktora. MacGregor dał siebie wszystko w tym filmie, a jak sie slucha jego głosu to aż ciarki przechodzą.

 

Miasteczko Halloween też było przegenialne. Sweeney Todd i Sleepy Hollow zabijają klimatem.

 

 

Opublikowano
Alicja w połączeniu styli American mcGee i Burton'a zmiażdży klimatem ^^

 

mcgee kiedys mia robuc wersje filmowa,upadlo,imo powinni sie zgadac panowie to byloby cos pieknego

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Sweeny Todd w ogóle mi nie przypadł do gustu, nawet śpiew mimo, że niezły, nie zmieniał się w czasie filmu co wiało monotonią. Ta od "placków z mięsem" to dziewczyna Burtona ^ ^ Bardziej mi się podobała Gnijąca panna młoda, która była mnie monotonna, miała więcej klimatu, a jednocześnie nie wiała bardzo bajkami disneya

Opublikowano

W tej chwili, nie dość, że Burton robi swoją poschizowaną Alicję, w której podobno Depp ma być Kapelusznikiem, to jeszcze w planach ma film o wampirach też z Deppem, tym razem w roli głównej. Nie mam pytań. Oni tworzą razem niezapomniane produkcje.

Edytowane przez Hela

Opublikowano

Dodaj do tego jeszcze Helene Bonham-Carter i Dany'ego Elfamana. Burton na 2009 kręci też jakiś film z Jimem Careyem, a że to świetny aktor( aktor jako aktor, a nie komik, bo nie lubie jego komedii) to szykuje się też coś udanego.

 

 

 

Ups. http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=38585

Edytowane przez gekon

Opublikowano

Burton mówił, ze z deepem dogaduję się tak dobrze, jak z prawie żadnym innym aktorem(poza swoją żoną :)) Chocolate factory Burtona też było przyjemne, oczywiście z J.D w roli głównej :)

Edytowane przez stabik

Opublikowano

Akurat 'Fabryka czekolady' to kiszka, a Depp jest nie tylko kumplem reżysera, ale także ojcem chrzetnym jego synka.

Opublikowano
Akurat 'Fabryka czekolady' to kiszka, a Depp jest nie tylko kumplem reżysera, ale także ojcem chrzetnym jego synka.

 

Co ty gadasz, świetny film, szczególnie że głębiej pokazano psych Wonki.

Opublikowano

Może zle sprecyzowałem. Film był dobry, jak na film o facecie, w którego fabryce kolorowe karły robiły czekolade.

 

 

 

Opublikowano

Burton to Burton i nawet "śpiewające kolorowe karły robiące czekoladę" mnie nie dziwią.

W sumie tylko on może wziąć się za Alicję. Będzie kwas.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Nie lubie animacji cgi. Lepiej jakby zrobili poklatkowo.

Opublikowano

To nie jest jego film, jest tylko producentem.

Opublikowano

Zalatuje bardzo filmem "lowcy smoków"

  • 5 tygodni później...
Opublikowano
Ed Wood, opłaca sie obejrzeć? ;]

Jak najbardziej. Ja sobie ostatnio odświeżyłem "Pee-Wee's Big Adventure". Glówny bohater jest rozbrajający :D .

Edytowane przez Humulus XP

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Jak dla mnie Burton przeżywa ostatnimi laty poważny spadek formy. Sweeney Todd to dobitnie pokazuje. Jako musical wypada wręcz paskudnie, jako czarna komedia tragicznie , nie mówiąc o fatalnym thrillerze jakim czasami próbuje być. Wybaczcie, że rozkładam to dzieło na czynniki pierwsze, bo jak wiemy, to "typowy film Burtona", problem w tym, że on ten film kręci od dobrych 20 lat i jedyne co w nim się zmienia to postacie drugoplanowe, J.D., jest niezniszczalny. Jego ostatnie filmy może i mają ten specyficzny, ciężki do odtworzenia przez innych klimat, ale to jedyne co je ratuje, bo na innych płaszczyznach sztuki filmowej Burton leży jak długi. Mam wrażenia, że każdym kolejnym filmem próbuje sam sobie coś udowodnić, ale jak to powiadają : jak chcesz rozpalić ogień w innych, to powinien on w tobie płonąć. Burton jest przygasającym ogarkiem, ale może wiatr znowu kiedyś mu zawieje.

Opublikowano

Herezja. <_<

Opublikowano

Spadek formy jest - to fakt. Ale żeby zaraz poważny? Większym spadkiem formy były dla mnie IMO "Sleepy Hollow", który silił się na bycie horrorem, oraz średnio udany remake "Planet Of the Apes". Sweeney nie jest taki zły - jako musical wypada lepiej niż "Corpse Bride". Mnie drażni to, że coraz więcej u Burtona CGI - te wszystkie makiety i animacje poklatkowe z jego starszych dzieł miały swój klimat - taki np. opening do "Batman Returns" do dzisiaj robi duże wrażenie. Ale takie już są trendy i nic się na to nie poradzi. Ale to muszę przyznać przedmówcy - Burton już przesadza z wsadzaniem Deppa i Carter do swoich produkcji. Co za dużo to niezdrowo.

Opublikowano
Herezja. <_<

 

No tu jest właśnie typowy przykład kultu Burtona ;) . Wiem, że nie wypada krytykować pewnych twórców, z racji tego, że są "kultowi", ale Burton nie umarł, a tylko o umarłych nie można mówić źle ^_^ . Niech go bronią przyszłe filmy, a nie teksty jak powyżej ;)

Opublikowano
Ed Wood, opłaca sie obejrzeć? ;]

Jak najbardziej. Ja sobie ostatnio odświeżyłem "Pee-Wee's Big Adventure". Glówny bohater jest rozbrajający :D .

 

nie zaluje :)

Opublikowano
Herezja. <_<

 

No tu jest właśnie typowy przykład kultu Burtona ;) . Wiem, że nie wypada krytykować pewnych twórców, z racji tego, że są "kultowi", ale Burton nie umarł, a tylko o umarłych nie można mówić źle ^_^ . Niech go bronią przyszłe filmy, a nie teksty jak powyżej ;)

Ale ani on ani jego filmy nie muszą się bronić. Po prostu pleciesz 3 po 3.

 

 

 

Opublikowano
Herezja. <_<

 

No tu jest właśnie typowy przykład kultu Burtona ;) . Wiem, że nie wypada krytykować pewnych twórców, z racji tego, że są "kultowi", ale Burton nie umarł, a tylko o umarłych nie można mówić źle ^_^ . Niech go bronią przyszłe filmy, a nie teksty jak powyżej ;)

Ale ani on ani jego filmy nie muszą się bronić. Po prostu pleciesz 3 po 3.

 

Bardzo konstruktywna odpowiedź ^_^. Ja swoją opinię przedstawiłem i niech mi nawet największy fan Burtona z ręką na sercu napisze, że jego ostatnie filmy trzymają taki poziom jak DZIEŁA sprzed kilkunastu lat. Dla mnie Sweeney Todd i Charlie to filmy wydmuszki, obejrzysz raz i już Ci kolejny seans niepotrzebny. Zupełnie inna sprawa miała miejsce w przypadku Choćby takiego Edwarda N. i jego perypetii, nawet nietoperek nie był taki jednowymiarowy. Ja rozumiem doskonale wszystkich obrońców obecnej twórczości Burtona, bo mam ten sam problem z filmami Kevina Smitha których jestem wielkim fanem (nie śmiać się, tak już mam i koniec ^_^ ). Od ładnych kilku lat Smith rozdrabnia się i powiela swoje własne pomysły, tylko, że ja tego nie przyjmuje do wiadomości ;).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.