Jump to content

Yes Man


Cris

Recommended Posts

  • Replies 38
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Guest _Milan_
Posted

eee, jak w trailerze nie ma zandej smiesznej sceny to zle wroze tej komedii ;]

no chyba ze smieszne jest pytanie "czy zulem gume przed pocalowaniem tej laski" ...

Posted

amerykanom brakuje jego min, Jim nie powinien lapac sie za role bardziej ambitne jak 23. wole zeby pozostal przy glupkowatych rolach. tu sprawdza sie najlepiej. ostatnio smialem sie ogladajac w TV jak byl bogiem, ta scena w studiu gdzie bawil sie Stevem Carrelem - boskie :]

Guest andertejker
Posted

Labik- Ja, Irena i Ja jest mega zayebiste.

 

a co do Yes Man, to na pewno obejrzę, ale większego sukcesu w rozśmieszaniu nie wróżę temu filmowi, mimo że jestem dużym fanem talentu Carreya i od lat oglądam jego filmy.

Guest Mr. Blue
Posted (edited)

Prawda, Jim Carrey jest świetnym komikiem (nie tylko filmowym), jednak według mnie jego rola w "Wszechmogącym" jest, zdecydowanie najlepsza, jeśli chodzi o filmy komediowe. Nie zagrał tam totalnego debila, może dlatego tak mi się podoba.

 

Ale mimo wszystko, Jim Carrey jest świetnym aktorem, nie tylko komediowym, a udowodnił to w świetnym 23, (Jego rola, szczególnie momenty Finderlinga, zmusiły mnie do zainteresowania się tematyką Noir) ale także w familijnym, (co nie oznacza że złym!), niesamowicie klimatycznym i cudownym filmie "Seria Niefortunnych Zdarzeń". Polecam.

 

Nie sądzę, żeby Yes Man był kolejnym krokiem milowym w jego karierze... Ale mogę się jak zawsze mylić.

 

PS. Temu aktorowi naprawdę się należy pocałunek od Hally Berry na gali w LA. Trzymam za niego kciuki, może w końcu dostanie swą wymarzoną rolę.

Edited by Mr. Blue
Posted

trochę więcej luzu niebieski, bo te twoje filozoficzne posty się czyta jak karne zadania domowe z podstawówki.

 

carreya lubię, ale bardziej z sentymentu. za małolata wszystkie jego komedie bawiły, spalanie pier,dów itd to były klasyki. ostatni film jaki z gościem widziałem to 23 i tam się nie sprawdził jak dla mnie zupełnie, gdy nie gra idioty jest nienaturalny.

 

a co do jesmena to może obejrze, ot, żeby zobaczyć co tam u niego.

Posted

w "Eternal sunshine of the spotless mind" Carrey gra świetnie i wypada naturalnie, szkoda że typa zaszufladkowano

 

"jesmen" jest na podstawie prawdziwej historii, ciekawie będzie raczej

Posted

Mnie bardziej interesuje ten film co z McGregorem grają dwóch gejów próbujących uciekać z więzienia i jednemu się udaje, a drugiemu nie i ma lipe za wielokrotne próby ucieczki. "I love you ktośtamktośtma".

Guest andertejker
Posted

"I love You Phillip Morris"

 

nad tym filmem też spoczywa wielka niewiadoma.

Posted

Ja dla odmiany lubie go jako aktora melodramatycznego, a nie lubie jako komediowego. Zupełnie mi jego humor nie pasuje za to w Człowieku z ksiezyca i Truman Show zagrał genialnie.

 

 

Posted
Kocham gościa za każdy film i trafia w mój gust idealnie. Czekam jak diabli.

 

To samo, sra.łem cegłami w filmach w których grał (W Bruce Wszechmogący, gdy kontrolował ruchy prezentera :D mistrz oraz wiele innych genialnych scen). Jako wielki fan, z pewnością obejrzę.

Posted

Lubie go tylko gdy wystepuje w komediach. Zakochany... i Numer 23 nie spodobaly mi sie gdyz to nie jego dzial. Bruce byl za(pipi)ysty (nie ogladajcie Evana Wszechmogacego). Chetnie sie wybiore do kina jesli oceny beda dobre

Posted (edited)

Ocenami się nie będę sugerował. Łykam każdy film z jego udziałem. Numer 23 właśnie był bardzo dobry. Łatkę ma już przyczepioną od lat ale zawsze czekałem na takiego komika który swoim żartem i stylem idealnie trafia w mój gust.

 

Ktoś powie, że gustu nie mam. Wbijam w to bo zdanie ludzi nic nie znaczy, jedynie zawiść. Niech osiągną tyle co on. Krytykiem może być każdy anonimowiec.

Edited by il capitano
Posted

Trzeba także wziąć pod uwagę, że chłop po tylu latach i filmach ma dość szuflady "debila z wykrzywionym ryjem" i próbuje większych wyzwań - stąd wycieczki w dziwne rejony jak "Eternal..." czy 23. Nie były złe, ale dla wielbicieli "starego i tradycyjnego" Carreya stanowią zbyt duży kontrast i szok. Dla mnie idealnym połączeniem starej szkoły Jima z wycieczką w inne, głębsze obszary jest "Truman Show" - taki film już mu raczej w karierze nie wyjdzie...

Guest andertejker
Posted

zapomniałeś jeszcze o "Man on the moon", który był równie genialny.

Posted

"Człowiek z księżyca" - genialny film i świetna rola Carreya.

"Truman Show" - jw.

"Zakochany bez pamięci" - również.

 

Wniosek? To aktor o wielkich możliwościach i bardzo inteligentny facet. Z jakiegoś powodu lubi udawać pajaca, jak Szymon Majewski. Cóż, jego droga życiowa. Mimo wszystko liczę, że wróci do produkcji na poziomie za jakiś czas.

Posted

Dawno nie oglądałem już jakiegoś filmu z Carreyem w roli głównej, chętnie więc się na "jesmena" wybiorę ;) . Rewelacji pewnie nie będzie, ale tragedii z udziałem tego aktora też sobie nie przypominam :D .

Posted

A ja chyba sobie odpuszczę. Z nadchodzących komedii nowy Machulski nęci mnie bardziej, a i drugi "Madagaskar" chętniej obczaję.

Posted

Madagaskar? To największe nie porozumienie w tym roku. Zawód na całej linii. Ani to ckliwe ani śmieszne. Bajeczka bez polotu. Koń Trojański - ciekaw jestem co z tego wyszło, bo już dawno nie oglądałem czegoś dobrego, polskiego. Enty raz Misia mogę oglądać ale, no właśnie - takich komedii już się nie powtórzy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...