Skocz do zawartości

Hit, którego fenomenu nie pojmujecie


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Pomijajac Halo, o ktorym juz tu wspominalem nie pojmuje jak mozna zachwycac sie Ratchetem i Popem ( mowie oczywiscie o wersjach na next geny). Jesli chodzi o tego pierwszego to ta gra praktycznie nie ma nic wspolnego z platformerem,. Przez kilkanascie godzin prujemy przed siebie ze spluwa majac po drodze malo smieszne przerywniki. Nuda do potegi. Rozumiem jak dziecku okolo 12 roku zycia sie cos takiego bedzie podobac ale jesli ktos dorosly sie jara czyms takim to juz jest cos nie tak. Jesli chodzi o PoPa to ja tutaj patrze przez pryzmat genialnej serii. W grze robimy non stop to samo. Zwiedzamy podobne lokacje, walczymy ciagle z tymi samymi bossami, nie odkrywamy zadnych nowych skarbow, zagadek itd. Ogolnie obie te gry laczy pare cech: monotonnia, humor dla 12 latkow, itd. Zeby tak kazda gra byla na poziomie Uncharted <rozmarzony>

Odnośnik do komentarza
Counter Strike - syf i śmieć. Odmóżdża ludzi. Prawdopodobnie jedynymi graczami są jakieś lumpy i 12 letni plebs.

Ciekawe swoją drogą, w co grają jaśniewielmożni panowie. W polo?

 

NIE.

 

 

W Call Of Duty 4.

Czego ten chów wsobny z wyższych sfer nie robi...

 

Jesli chodzi o tego pierwszego to ta gra praktycznie nie ma nic wspolnego z platformerem,. Przez kilkanascie godzin prujemy przed siebie ze spluwa majac po drodze malo smieszne przerywniki.

Patrz pan, chyba większość szuterów, którymi obrodziła bieżąca generacja można tak opisać.

Edytowane przez Sonotori
Odnośnik do komentarza
Counter Strike - syf i śmieć. Odmóżdża ludzi. Prawdopodobnie jedynymi graczami są jakieś lumpy i 12 letni plebs.

Ciekawe swoją drogą, w co grają jaśniewielmożni panowie. W polo?

 

NIE.

 

 

W Call Of Duty 4.

Czego ten chów wsobny z wyższych sfer nie robi...

 

Jesli chodzi o tego pierwszego to ta gra praktycznie nie ma nic wspolnego z platformerem,. Przez kilkanascie godzin prujemy przed siebie ze spluwa majac po drodze malo smieszne przerywniki.

Patrz pan, chyba większość szuterów, którymi obrodziła bieżąca generacja można tak opisać.

Ale macie problem.Wyrzućcie jeden z drugim kompa/konsolę przez okno i ten sprzęt, który spadnie pierwszy jest gorszy.(mam nadzieję że komputer waży więcej)

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue
Ale macie problem.Wyrzućcie jeden z drugim kompa/konsolę przez okno i ten sprzęt, który spadnie pierwszy jest gorszy.(mam nadzieję że komputer waży więcej)

 

A co ma to do rzeczy? (Waga do prędkości spadania)

Odnośnik do komentarza

Seria Tekken- o ile 3 pierwsze części były jeszcze bardzo dobre i naprawdę można było w to przyjemnie pograć, tak od 4 seria zaczęła zaliczać tendencję spadkową, a ilość absurdów niej zawarta niebezpiecznie się powiększa.

 

MGS4- nie mam najmniejszego pojęcia co przyciąga ludzi do tej gry? Dominująca nuda i mówiąc szczerze trudno nazwać to grą bo cut scen'ki pojawiają się z irytującą częstotliwością. No, ale nie jestem maniakiem MGS, więc nie ma się co dziwić, że do mnie to nie trafia.

 

 

Odnośnik do komentarza
RPG - fabula zawsze podobna (jestes wybrancem by zbawic swiat czy tez musisz pomscic kogos,itd), swiaty rowniez (zazwyczaj fantasy) , ekwipunek, itd a graja w to miliony jak rowniez kupuja.
A kolejne FPSy/TPSy to są zawsze oryginalne i unikatowe zapewne? ;) Bo przecież setny shooter rozgrywający się podczas WW2, którego ukończyć można w 4h, sprowadzający się do strzelania we wszystko co się rusza wcale nie jest monotonny i oklepany. Fabuła pewnie też jest rozbudowana i wielowątkowa ;).
Odnośnik do komentarza
RPG - fabula zawsze podobna (jestes wybrancem by zbawic swiat czy tez musisz pomscic kogos,itd), swiaty rowniez (zazwyczaj fantasy) , ekwipunek, itd a graja w to miliony jak rowniez kupuja.

 

:sciana:

 

Polecam nie utożsamiać sobie gatunku rpg wyłącznie z tytułami made in japan. W KotOR'a albo w Fallout'a grałeś, obiło ci się coś o uszy przynajmniej?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
RPG - fabula zawsze podobna (jestes wybrancem by zbawic swiat czy tez musisz pomscic kogos,itd), swiaty rowniez (zazwyczaj fantasy) , ekwipunek, itd a graja w to miliony jak rowniez kupuja.

 

:sciana:

 

Polecam nie utożsamiać sobie gatunku rpg wyłącznie z tytułami made in japan. W KotOR'a albo w Fallout'a grałeś, obiło ci się coś o uszy przynajmniej?

 

Myslalem tutaj cos jak Diablo, Dungeon Siedge, Baldur,itp

 

RPG - fabula zawsze podobna (jestes wybrancem by zbawic swiat czy tez musisz pomscic kogos,itd), swiaty rowniez (zazwyczaj fantasy) , ekwipunek, itd a graja w to miliony jak rowniez kupuja.
A kolejne FPSy/TPSy to są zawsze oryginalne i unikatowe zapewne? ;) Bo przecież setny shooter rozgrywający się podczas WW2, którego ukończyć można w 4h, sprowadzający się do strzelania we wszystko co się rusza wcale nie jest monotonny i oklepany. Fabuła pewnie też jest rozbudowana i wielowątkowa ;).

 

Fabula w tym gatunku nie istnieje (smieje sie z tych ktorzy mowia ze fabula w COD4 byla lepsza od 5, czy tez w minusach podaja "slaba fabula", tak samo jest w TPP - gadki typu slaba fabula w RE4/5... -_- XD) bo jest zazwyczaj przewidywalna (ktos zginie wazny lub zdradzi...), z reszta FPP nie tylko sa w 1 klimacie jak glownie gry RPG - poza WW2 jest czasy terazniejsze, przyszlosc (wymyslona czy tez na podtawie roznych klimato jak Star Wars), jakies wymysly jak w Painkillerze/Necrovision. Bronie tez sa mozna powiedziec dosc roznorodne, poza standardowymi Mp40, Tomkiem mamy jeszcze sporo innych broni Sten, Bar, Flame, MG42, czy takie 1 strzalowce zwane Riflami i wiele innych. W RPG to mlot +1 do armora czy topor +3 do ataku, ew swiecacy miecz +10 do wszystkiego. W fpp liczy sie fun ze strzelania. Niewiem czemu ludzie chca doszukiwac sie glebokiej fabuly w grach RPG - zazwyczaj jest ona podobna. A kolejne zbieranie golda, lepszego miecza,itp staje sie wyjatkowo nudne wg mnie.

Edytowane przez signap
Odnośnik do komentarza
Niewiem czemu ludzie chca doszukiwac sie glebokiej fabuly w grach RPG - zazwyczaj jest ona podobna. A kolejne zbieranie golda, lepszego miecza,itp staje sie wyjatkowo nudne wg mnie.

Według mnie nudne jest non-stop parcie przed siebie i eksterminowanie kosmitów świecącym blasterem. Trochę uogólniam, ale zdecydowana większość strzelanek to tępa, mało wymagająca wyrzynka dla niedzielnych graczy. RPG'i przynajmniej zapewniają jakiś wysiłek umysłowy.

 

Fabuła to jednak jest najmocniejszy punkt RPG. Może i często opiera się na podobnych schematach, ale naprawdę wiele gier z tego gatunku może świecić przykładem wzorowo podanego, niedoścignionego scenariusza. Niech za przykład posłuży jakakolwiek część Final Fantasy, Tales of... czy chociażby coś od BioWare.

Odnośnik do komentarza
Trochę uogólniam, ale zdecydowana większość strzelanek to tępa, mało wymagająca wyrzynka dla niedzielnych graczy. RPG'i przynajmniej zapewniają jakiś wysiłek umysłowy.

Ja tam nie zauważyłem, aby typowy jRPG wymagał większego wysiłku umysłowego od typowego szutera. Gry z jednego i drugiego gatunku wymagają zastanowienia od czasu do czasu, ale z dwojga to jRPG-i bardziej mnie automatyzują i usypiają mój intelekt.

Odnośnik do komentarza
Myslalem tutaj cos jak Diablo, Dungeon Siedge, Baldur,itp

 

postawił w jednym szeregu Diablo i Baldursa ??? BURN THE HERETIC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :evil2: :evil: :evil:

 

Ja Wam powiem, że w RPG gram dla klimatu, nie fabuły.

 

święte słowa . Tym co ciągnie mnie do rpgów to właśnie klimat . Tak było np z Baldurem - po prostu czułem sie jakbym siedział z kumplami przy stole i słuchał MG a nie grał sam przed kompem .

 

Poza tym jak sie głębiej przyjrzeć to KAŻDA fabuła orbituje wokół paru słów kluczy takich jak miłóść , poświecenie , zemsta itp wiec nei ma czegoś takiego jak ORYGINALNA fabuła ;]

 

 

a co do tematu to dorzuce do swojej listy jeszcze :

 

MMORPG - nawet kiedyś je lubiłem ale ostatnio uznałem że to idiotyczna strata czasu , klepać pół dnia dwa przyciski co by level wbić ;/ dziekuje postoje

Odnośnik do komentarza
Gość Orson
Fabuła to jednak jest najmocniejszy punkt RPG. Może i często opiera się na podobnych schematach, ale naprawdę wiele gier z tego gatunku może świecić przykładem wzorowo podanego, niedoścignionego scenariusza. Niech za przykład posłuży jakakolwiek część Final Fantasy, Tales of... czy chociażby coś od BioWare.

 

Właśnie..paradoksalnie-nie! Niby RPG opowiadaną historią stoją (w teorii) ale...generalnie dołuja w tym aspekcie.

Odnośnik do komentarza

Napiszę to raz kolejny tym razem dosadnie.

ROCK BAND!

Rock band nie jest grą, czyż nie? To jest tylko kolejny sposób na interaktywne wnerwianie sąsiadów. Oczywistym jest, że ta gra kreauje wielu osobom stykającym się z tym i temu podobnych tematycznie tytułem złudzenie posiadania jakichkolwiek talentów muzycznych. Jakby 'pinkanie na gitarce z tworzywa sztucznego' miałoby dać Ci przedsmak jakiegokolwiek posiadania zdolności muzycznych, jeśli już. Nie roztrząsając już nawet umownej zabawy płynącej z 'pitolenia' skupmy się na cenie - 170 funtów za pełny zestaw. (Mieszkam w UK i nawet dla mnie za GRĘ to solennie za dużo- a ponoć tym ona w końcu jest). Mało tego, nawet po wybuleniu tej kwoty nadal potrzebujesz jeszcze jednej gitary by w pełni cieszyć się tym tytułem ze znajomymi. Oprócz tego dochodzi wydawanie hajsu na DLC po funcie za każdy kolejny kawałek, który protekcjonaljnie ma Cię przybliżać do 'marzenia o zostaniu muzykiem' bez jakiejkolwiek znajomości partytury. Brawo.

Ciekawy cytat znalazłem na 1UP, w którym Larry Livingstone z Universytetu Południowej Kaliforni: "Te gry są bezbolesne i niesamowicie zachęcające do realnego chwycenia za gitarę, czy tworzenia muzyki w ogóle". Dzięki Larry, ale to wszystko czym są śmiem twierdzić. Pewnie wielu młodszych graczy wmawia sobie , że o ile o ile prawdziwa muzyka ma rację bytu to Rock Band na pewno nie plasuje, się w tych kanonach, udają przed sobą potem że z czasem epoka Rock Bandu wywże takie samo piętno na kulturze graczy jak rynek arcade w latach 90-tych. Fantazje.

Rock Band nie zrobi z Ciebie muzyka i pewne jak diabli nie sprawi, że wyglądasz przez to 'fpyte'.

Do tego dochodzą ziomki, którzy w RB nie widzą nawet zabawy co wyzwanie. Co jest już dla mnie totalnym nieporozumieniem. Ślęczą potem tacy delikwnci całymi dniami w za(pipi)ałym mieszkaniu, ogrzewanym steropianem i plastikiem pochodzenia Rock Band by tylko wymasterować na maxa nutę Green Grass And High Tides, a gdy w końcu im się to uda to wysyłają swoje osiągi dla uniwersalnej wręcz adoracji na Utube. Czy jest to warte waszego zachodu...? Wiecie chyba czym jest internet, czyż nie? Hello?

Możecie mi wmawiać, że Rock Bandy i inne Guitar Herołsi nie są 'zepsute'. Koncepcyjnie one są tak samo dobre jak klocki Lego- ładnie pokolorowane, proste, dostępne i ogólnie fajne. Ale czy wnoszą sobą jakąś wartość do waszego życia? Poważnie? W końcu układanie klocków nie doprowadzi Was ani o jotę do precyzyjnej inżynierii, czyż nie?

Najprostszym przykładem jednak przemawiającym na niekorzyść tego molocha bez dna niech przemówi fakt - ile w końcu muzyki jest w stanie pomieścić BD? Na pewno więcej niż te sknery z EA dołączyli. Nie o to śmiga.

Faktem jest, że RB będzie Was kosztował sporo hajsu zanim doczegokolwiek konkretnego dojdziecie.

Miałem kiedyś taką dziewczynę i nie musze chyba dodawać, że nie bawię się już ani z nią ani z Rock Band etc.

Odnośnik do komentarza

1. jesli ktos mysli ze jak gra w GH/RB i jest juz prawie muzykiem to cos z nim zle

2. DLC nie musisz kupowac, masz gre i sie nia ciesz (sporo GH i pare RB)

3. a ty bys sie nie pochwalil jakims growym osiagniecem na forum/YT ukonczeniem na 100% Dragon Force Through the Fire and Flames na Exp? Jakbys RE5 skonczyl tylko nozem to bys pewnie sie tym pochwalil

4. Co daje RB? Np. wyrabia refleks czy sprawdza twoja reakcje na to co widzisz i czy szybko zareagujesz na konkretny przycisk. Cos daje ci kolejny RPG? +10 do madrosci?

5. w GH/RB grasz juz stworzona muzyke "prawdziwa muzyka ma rację bytu to Rock Band na pewno nie plasuje, się w tych kanonach" a nie samemu tworzysz.

6. jest karaoke/singstar/lips, maty i co tam jeszcze wymyslono i ten kto spiewa nie mysli nawet ze jest na takim samym poziomie jak Doda/Kasia Kowalska/itp, a druga osoba ktora wymiata na macie napewnie nie mysli ze umie "tanczyc"

7. nvm :P

8. grales wogole w GH/RB czy tylko na YT widziales?

 

Gry sa dla zabawy, jesli ktos doszukuje sie jakis odniesien filozoficznych czy czegos takiego to niech lepiej wezmie sie za ksiazki... Widocznie siedzie z padem w reku stalo sie juz nudne wiec wymyslono Singstara/DDR/GH by sie bawic w wiekszej grupie osob (z resza obecna generacja w duzej ilosci pozbywa sie trybu SPLIT SCREEN w grach). Nie potrzeba tutaj umiejetnosci obslugi pada zwlaszcza 2 analogow do jakiegos shooterka (wielu osobm ktore maja 1 kontakt z konsola sprawi to DUZA trudnosc) i granie w Halo 3 we 3 osoby odpada juz. Dajesz gitarke w reke, Ace of Spades na Easy, kilka prob i odrazu refleks sie poprawia i mozna dalej grac i sie bawic. Skoro ty troche juz grasz w GH to dajesz Medium/Exp zas newbie sobie graja na Easy i sie bawia bo oto chodzi w grach. Dodatkowo gry daja mozliwosc "bycia" kims np. zlodziej/killer (GTA4), zolnierz (COD), mistrzem wyscigow (Dirt/GRID/itp), fighterem/boxerem, gitarzysa/perkusista/wokalista, itp

Tyle

Edytowane przez Scorp1on
Odnośnik do komentarza

Ech, kolejny dziwak, co nie rozumie o co chodzi w grach telewizyjnych.

Co wnosi do naszego życia RB/GH? To samo, co Gran Turismo, Halo, GTA, Killzone, itd. ZABIJA czas i daje przyjemność.

Nikt nie twierdzi, że granie na plastikowej gitarze = solowki w realu, poza GH/RB hejterami oczywiście. A nerdy maksujące wynik w gierkach muzycznych niczym się nie roznią od nerdow walczących o pierwsze miejsca w FPSowych leaderboardach.

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

FF VII - nie wiem czym wyrobiła sobie taką markę. Gra jest spoko, ale żeby bryndzlić się na słuch o niej, prosić o remake? No way.

Tekken - Od trzeciej części w ogóle nie mogę na serię patrzeć. Próbowałem sił przy 4 i 5, ale szybko rezygnowałem. Wolę DOA i SC.

NFS - Od czasów pierwszego UG poprzez kolejne części nic Ciekawego w nich nie uświadczyłem. Zupełnie inne zdanie mają moi znajomi.

Edytowane przez Chicken
Odnośnik do komentarza

Halo - cała seria do mnie nie przemawia. Po prostu ta gra nie ma w sobie nic szczególnego, zwykły fps SF

Fifa - nie lubie piłki nożnej =.= (;p) Więc przy okazji wszystkie inne gry o tym samym temacie - Euro 2000( na psx grałem w tą grę ponad 50h, nie wiem czemu ale po prostu wtedy było to co innego, Owen i te sprawy)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...