Opublikowano 28 listopada 200915 l dziala tez na ludzi. jesli grasz z nim caly czas to wybierz cos innego a zobaczysz roznice. no chyba ze grasz hardcore gdzie ten perk jest najbardziej bezuzyteczny Edytowane 28 listopada 200915 l przez Gattz
Opublikowano 28 listopada 200915 l Stopping Power przydaje sie tylko przy broniach ,ktore maja niski Fire Rate jak : FAL czy karabiny snajperskie. Szkoda marnowac miejsce na bronie maszynowe, skoro zaoszczedzasz 1 czy 2 kule dzieki SP. Sa bardziej przydatne perki w drugiej grupie.
Opublikowano 29 listopada 200915 l to zalezy. niestety 90% kolesi biega ze stopping power i to czy go wezmiesz czy nie czesto sie przeklada na to czy przeciwnik zginie czy zostanie te "1 czy 2 kule" od smierci.
Opublikowano 29 listopada 200915 l "Stopping power" i "Stopping Power pro" to sa dwa rozne perki czy wersja pro to jest standard+dodatek?Nie chodzi konkretnie o tego perka ale o wszystkie.Wersje pro to jest standard+dodatek czy calkiem inna rzecz?
Opublikowano 29 listopada 200915 l Jak odblokujesz dodatek do perka to działa on jako perk podstawowy + efekt dodatku
Opublikowano 30 listopada 200915 l to zalezy. niestety 90% kolesi biega ze stopping power i to czy go wezmiesz czy nie czesto sie przeklada na to czy przeciwnik zginie czy zostanie te "1 czy 2 kule" od smierci. No tak, ale wiesz jak jest w MW2, 80% starc wygrywa osoba ,ktora pierwsza zobaczy przeciwnika.
Opublikowano 30 listopada 200915 l A co z tym attachmentem FMJ ? Pisze że to zwiększa penetrację kul , czyli w połaczaniu ze sttoping power pro damage wzrasta na maxa? Edytowane 30 listopada 200915 l przez shockwave
Opublikowano 30 listopada 200915 l Łatwiej zabijać przez ściany, damage raczej nie wzrasta. Edytowane 30 listopada 200915 l przez Wooyek
Opublikowano 30 listopada 200915 l A co z tym attachmentem FMJ ? Pisze że to zwiększa penetrację kul , czyli w połaczaniu ze sttoping power pro damage wzrasta na maxa? właśnie ten perk + SCAR-H + naboje penetrujące to jest miazga straszna, wczoraj z ciekawości włączyłem taką kombinację i efekt był bardzo dobry, bo sama amunicja FMJ za wiele nie pomaga.
Opublikowano 30 listopada 200915 l Model 1887 to dla mnie zdecydowanie najlepsza broń w tej grze. W połączeniu z akimbo czyni gre bardzo prostą Oczywiście dla osób które nie chowają się po kątach. Szkoda, że dostępna dopiero od 67lv. Wie ktoś ile razy można robić prestige? W MW było coś około kilkunastu razy.
Opublikowano 30 listopada 200915 l wlasnie dlatego ze sa takie OP sa na tak poznym lvlu. jest zdaje sie 10 lvli prestizu.
Opublikowano 30 listopada 200915 l Gra wciągnęła mnie do tego stopnia że gram średnio po 10 h dziennie (pracuje w nocy w supermarkecie a anglii) koncze prace o 6 rano i gram do 15, czasem 17 hehe. Te attachmenty i perki są idealnie wręcz zbalansowane. Wyrobiłem sobie reflex i idealną celność tylko muszę teraz poznać co niektóre mapki wszystkie ich zakamarki zapraszam go gry psn nick : dejmuczi
Opublikowano 30 listopada 200915 l okazuje się że perk "Ninja" nie działa jak należy i nasza postać jest wykrywana przez czujniki pulsu przymocowane do karabinów ale fail
Opublikowano 30 listopada 200915 l okazuje się że perk "Ninja" nie działa jak należy i nasza postać jest wykrywana przez czujniki pulsu przymocowane do karabinów ale fail Czujnik pulsu to nie radar Przecież będąc żywym w realu masz puls, c'nie? Wie ktoś ile razy można robić prestige? W MW było coś około kilkunastu razy. W COD4 było 10 prestiży. W MW2 jest ich także 10
Opublikowano 30 listopada 200915 l Chyba się nie zrozumieliśmy... Cold-Blooded - perk podobny do UAV Jammer'a z CoD4. Nie widać nas na radarze, jesteśmy też niewykrywalni przez wsparcie powietrzne przeciwnika i nie widać nas w celowniku termicznym. Pro: kiedy przeciwnik na nas popatrzy, jego celownik nie zrobi się czerwony, a nad naszą głową nie wyskoczy czerwony napis. Bardzo dobry perk, ale tylko do cichego stylu gry. Ninja - dzięki temu perkowi nie widać nas na sensorach wykrywających bicie serca. Pro: Nasze kroki są bardzo ciche, prawie niesłyszalne. Bardzo dobry perk, szczególnie ze względu na umiejętność pro. Edytowane 30 listopada 200915 l przez rydziu87
Opublikowano 30 listopada 200915 l Gra wciągnęła mnie do tego stopnia że gram średnio po 10 h dziennie (pracuje w nocy w supermarkecie a anglii) koncze prace o 6 rano i gram do 15, czasem 17 hehe. Te attachmenty i perki są idealnie wręcz zbalansowane. Wyrobiłem sobie reflex i idealną celność tylko muszę teraz poznać co niektóre mapki wszystkie ich zakamarki zapraszam go gry psn nick : dejmuczi .....omg Edytowane 30 listopada 200915 l przez humanno
Opublikowano 30 listopada 200915 l Ja nie wiem co w tej grze widzicie, grafika jest na poziomie pierwszych gier na PS2, wszędzie same tekstury, liniowosc w tej grze zabija mozna sie nauczyc na pamiec jak ida zolnierze i grac z zamknietymi oczami, multi tez jest takie sobie, mapki sa za male, jedyne co w tej grze jest fajne to co-op.
Opublikowano 30 listopada 200915 l Ja nie wiem co w tej grze widzicie, grafika jest na poziomie pierwszych gier na PS2, wszędzie same tekstury, liniowosc w tej grze zabija mozna sie nauczyc na pamiec jak ida zolnierze i grac z zamknietymi oczami, multi tez jest takie sobie, mapki sa za male, jedyne co w tej grze jest fajne to co-op. Pomijam grafikę bo wiadomo że po ograniu takich tytułów jak KZ2, Uncharted 2 to większość gier będzie wyglądać biednie - ale umówmy się w MW2 jest ona do przyjęcia. Osobiście muszę przyznać że tryb singla bardzo mi się spodobał, taki filmowy i z rozmachem ale jest on do przejścia na raz, takie samo uczucie miałem w KZ2 i singla później już nie odpaliłem, Jednakże w KZ2 online było kozackie i nie zawierało tylu błędów na początku co to z MW2 - a podobno to właśnie MW2 miał dawać masę funu z multi. Jak wyszło? Pozwolę sobie zacytować słowa JezOOsa z forum PS3 ligi który w jednym poście opisał największe wady tej gry, gry która przez większość ludzi uważana jest za najlepszą grę ever. "Teraz ja chciałbym w trochę dłuższym poście napisać co sądzę o MW2. Premiera już za nami, Ohy i Ahy czas odłożyć na bok i napisać coś więcej niż ?Modern Camping 2? czy to że w grze są sami kamperzy. 1.System matchmaking w tej grze to jest jawna kpina. Nie wiem czy inni też tak mają ale kiedy zrobię ze znajomymi np. 4 osobowe party to musimy złożyć kozę w ofierze żeby zagrać razem. Wygląda to tak że party lider szuka gry i na serwer łączą się 2, może 3 osoby. Zawracamy do lobby i od nowa, jeśli za 4, 5 razem połączymy się wszyscy to jest gitara. Ale nie do końca, najlepsze są sytuacje kiedy już ma się zaczynać mecz a nagle jedna albo dwie osoby z party wywali na inny serwer z innymi graczami i na innej mapie. Brawo IW. 2.Lagi. W tym momencie ktoś pewnie wyskoczy z postem ?JezOOs (pipi)nij się w łeb, w CoD nigdy nie ma lagów?. Owszem, różni ludzie mają różne łącza ale często jestem świadkiem gdzie gra pokazuje że gracz ma 3 albo 4 zielone kreski a przeskakuje po mapie o dwa, trzy metry. WTF Widziałem też ludzi i serwery gdzie ludzie mieli po jednej, góra dwie kreski a grało się lepiej niż na serwerach z ?zielonymi?. Gracze marudzą na KZ2 że gra powinna nazywać się Lagzone 2 ale Modern Warfare 2 wcale nie pod tym względem lepsze. 3.Nie jestem do końca przekonany ale być może to jest też w jakimś stopniu związane z punktem 2. Killcam. To co czasami obserwuję na killcamie można nazwać jedynie ?Star Wars?. Jeśli nie padam od jakiegoś gnojka który skampił się pod jakimś liściem i myśli że jest JESTEM STOKROTKĄ, to zazwyczaj sytuacja wygląda też że wpadam na gracza, namierzam i zaczynam strzelać. Oczywiście gracz obrywa co wnioskuję po zmieniającym się kształcie celownika, po czym w ułamku sekundy przenoszę się do krainy wiecznych łowów. W międzyczasie kiedy szukam na podłodze swojej szczęki ( z niedowierzania jak do tego doszło ) obserwuję jak koleś mnie załatwił. Jakież wielkie jest moje zdziwienie kiedy na killcamie obserwuję że drugi gracz nie dostał ŻADNYM POCISKIEM Po prostu u niego nawet ekran się nie zaczerwienił, kiedy mój celownik zmieniał się w widoczny sposób rejestrując kolejne trafienia. Sytuacja jest jeszcze ciekawsza kiedy trafimy na zlagowany serwer. Moje ulubione sytuacje to takie kiedy na killcamie obserwuję jak sterowana przeze mnie postać strzela w niebo kiedy to u mnie koleś stał 5 metrów przede mną, celownik mam na jego klatce piersiowej, strzelam ( gra rejestruje trafienia co wnioskuję po zmieniającym się celowniku ) i nagle padam od jednego strzału. Moja postać jest chyba bardziej uczulona na ołów niż przeciwnicy. 4.Spawn pointy. Zazwyczaj gram w trybie Dominacji dlatego że bezsensowne latanie w FFA albo TDM jakoś do mnie nie przemawia więc często jestem świadkiem całkowicie bezdennych miejsc w których respią się przeciwnicy. O ile w przypadku kontrolowania dwóch punktów nie jest to może aż tak widoczne, to wystarczy przejąć trzeci punkt żeby na mapie zaczęło się dziać istne VooDoo. Sytuacja wygląda tak: chcę wyjść na ulicę, rozglądam się w lewo i w prawo, nikogo nie ma, wychodzę w prawo ? BUM Headshot. Koleś z lewej strony najprawdopodobniej wyszedł ze szczeliny pomiędzy kostką brukową. W skrajnych przypadkach widać jeszcze na killcamie jak ktoś tego gracza poprzednio zabił i ułamek sekundy w którym się zrespił na moich plecach i od razu nacisnął spust. Za(pipi)iście. 5.KS. Dzisiaj miałem (nie)przyjemność zagrać z jakimś zagranicznym klanem w trybie Sabotage. Koleś przez pierwsze dwie rundy nazbierał fragi po czym w trzeciej puścił sobie Pave Low. Na mapie Wasteland, ciężki śmigłowiec roz(pipi)ał moją drużynę niczym gnój po polu. Wszyscy lubią zbieranie KS na kolejne rundy w trybie Sabotage Jakoś nie wyobrażam sobie tego podczas meczu ligowego ? 6.O kamperach, ciotach z automatycznymi strzelbami czy też geniuszach którzy biegają po macie z nożami i jakimś magicznym sposobem potrafią przyciągać innych z odległości 5 metrów nawet nie będę wspominał bo z tymi pewnie każdy się z was spotkał. Moi ulubieńcy to tacy którym w oczodół wkładam lufę M4 i wypruwam połowę magazynka a pomimo tego potrafią mnie jeszcze przyciągnąć i sprzedać mi kosę pod żebro. To są pewnie fani Gwiezdnych Wojen i przyciągają mnie do siebie niczym Luke Skywalker. May the force be with you JezOOs. " Ciężko się z tym nie zgodzić... Jedno trzeba przyznać, gra nie potrzebuje do większości trybów jakichś konkretnych taktyk, łatwo się zabija i kampi po rogach co sprawia że ma wielu zwolenników. Drugą sprawą jest to że nie ma konkurencji w tym gatunku po za KZ2 który jest już ograny i większości się znudził. Edytowane 30 listopada 200915 l przez rydziu87
Opublikowano 30 listopada 200915 l @dexter - Liniowość to stała cecha COD, ale z grafiką to troche pewnie wyolbrzymiasz. Jakbys chcial sie pozbyc gry to daj znac Edytowane 30 listopada 200915 l przez humanno
Opublikowano 1 grudnia 200915 l Jest perk który przyciąga,tzn. niby daje większe parametry do walki wręcz.Moim zdaniem przegieli z perkami i ks,dlatego od tygodnia nie moge ruszyć online,a chciałem dojść do 1 prestiża
Opublikowano 1 grudnia 200915 l Zgadzam się z tym co napisał JezOOs. Pamiętam jak dużo osób, z którymi grałem w KZ2 na samym początku narzekali , że to gra dla kamperów i same lagi. W większości były to opinie osób grających w MW1. W tedy sobie pomyślałem, że jak tylko wyjdzie MW2 to muszę ją mieć bo skoro jedynka była taka dobra to dwójki raczej nie mogą zepsuć. No i się pomyliłem. To wszystko co opisał JezOOs spotkało i mnie. Od siebie dorzucę jeszcze tylko sytuację, w której wychodzę z zza rogu budynku i natrafiam na przeciwnika. Jest dobre kilka metrów ode mnie. Zaczynam strzelać dokładnie w niego a on mnie nożykiem pod żebro i po mnie. A na killkam w ogóle nie widać żebym w niego oddał jakikolwiek strzał-głupota. Jedyne co mnie jeszcze trzyma przy tej grze to granie ze znajomymi. W tedy jakoś jeszcze chce się grać. Edytowane 1 grudnia 200915 l przez Tomek P.
Opublikowano 1 grudnia 200915 l "Jest dobre kilka metrów ode mnie. Zaczynam strzelać dokładnie w niego a on mnie nożykiem pod żebro i po mnie. A na killkam w ogóle nie widać żebym w niego oddał jakikolwiek strzał-głupota." to nie wina perkow z nozem tylko wina lagow.... w tej grze licza sie ulamki sekund a opoznienia sa ok 1do 1,5 sek. gra jest za szybka zamiast spowolnic tempo biegu to jeszcze je podkrecili (wzgledem mw1) i jest jak jest >>>>>tragedia mi najlepiej gra dziala na 2 kreskach na 3 i 4 jest zazwyczaj parodia...modern lagfare 2 Edytowane 1 grudnia 200915 l przez Othis
Opublikowano 1 grudnia 200915 l heh nie ma to jak wrzucac na ks. dla mnie to tak jakby w cs plakac ze kolesie wygrywaja pierwsze rundy i kupili awp a wy musicie biegac eco. w quake tez mozna plakac ze koles zabil was kilka razy na poczatku i teraz biega z rakietnica, full armor i 200 hp a wy nie macie nic. po a) mozna zabic kolesia zanim wbije ks po b) na prawie kazdy ks jest odpowiedz i tylko kilka jest op (strzelec smiglowca i atomowka imo) a co do spawnpointow w dominacji to sprawa jest prosta. masz 2 punkty kolesie sie spawnuja przy trzecim. masz 3 punkty to sie spawnuja at random po calej mapie zeby mogli cos zlapac a nie byli zamknieci w jakims rogu mapy bez szansy na wyjscie. imo to jest lepsze rozwiazanie. z reszta co napisal Jezoos sie zgadzam bo matchmaking rozdziela za czesto, lagi sa, killcam tez sciemnia po swojemu. chociarz imo autor sporo przesadzil w niektorych miejscach. no chyba ze nagral akcje gdzie z odleglosci noza ("w oczodół wkładam lufę M4") wywala pol magazynka a przeciwnik laskawie tyle czeka zanim go pojedzie z noza bo normalnie to raczej sie dostaje z noza po 2-3 nabojach ktore "nie trafiaja" przez lag. a dla tych co pisza ze mw1 byl lepszy bo mw2 to kamperzy powiem tyle: w mw1 tez byli kamperzy. i wiecie co jeszcze bylo? op granaty ktorych mozna bylo miec 3 z perkiem i rzucac od poczatku rundy tak by trafic przeciwnika za kazdym razem prawie na kazdej mapie, naloty odpalane na poczatku rundy, co drogi koles biegal z martyrem i pare innych rzeczy ktore w mw2 juz nie wystepuja albo nie sa tak bolesne. jesli juz chcecie mowic ze mw1 byl lepszy na online to chociarz mowcie o tym z wlasciwego powodu: servery. bo to wlasnie servery naprawialy to co bylo zepsute w mw(ofc niektore servery bo wiekszosc nic nie robila), wylaczaly naloty na 10 sekund od startu, banowaly nubtuby, banowaly martyry, balansowaly druzyny, kickowaly leecherow i robily kawe i kanapki i mozna bylo znalesc taki na ktorym sie nie mialo lagow i na nim zostac. imo tylko dlatego mw1 byl i bedzie lepszy na online. gra idealna nie jest ale i to i tak masa fun z grania online. ps. narzekac tez mozna na cykl map a raczej jego brak z powodu ciaglego zmieniania lobby. typowa sytuacja :zagralo sie na highrise, nastepna mapka ma byc wasteland, wychodzi kilka osob z gry wiec matchmaking laczy nasze lobby z innym, "nowe lobby" zaraz zacznie mecz na highrise. w ten sposob nie imponujaca liczba map wydaje sie jeszcze mniejsza.
Opublikowano 1 grudnia 200915 l Nie ma przez ciebie wymienionych w MW2,ale sa inne,ktore popsuły rozgrywke.Te 3 granaty na początku to wystarczyło po prostu 3-5 sekundo dczekać aż się wystrzelają.
Opublikowano 1 grudnia 200915 l (...) Od siebie dorzucę jeszcze tylko sytuację, w której wychodzę z zza rogu budynku i natrafiam na przeciwnika. Jest dobre kilka metrów ode mnie. Zaczynam strzelać dokładnie w niego a on mnie nożykiem pod żebro i po mnie. A na killkam w ogóle nie widać żebym w niego oddał jakikolwiek strzał-głupota (...) Za mało kresek masz. Ja gram tylko z 3-ma, no jak mam 4 to też nie narzekam mi najlepiej gra dziala na 2 kreskach na 3 i 4 jest zazwyczaj parodia...modern lagfare 2 Nie opowiadaj takich farmazonów... proszę Edytowane 1 grudnia 200915 l przez Incognitos
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.