Opublikowano 22 maja 201014 l No tak, zauważyłem że miewam takie momenty w których dekoncentruje się i myślę o czymś innym, i o dziwo granie idzie mi lepiej. Gram wtedy i wykorzystuję może z 30 % mojej uwagi, a okazuje się że potrafię przechodzić mega trudne momenty, lub prać przeciwników online. Działa to głównie w bijatykach, platformówkach i wyścigach, w FPS-ach już niekoniecznie, tak jak i w strategiach, ale ogółem zastanowiłem się nad tym i... no niestety, gdy próbowałem samemu symulować taki stan, to już nie było tak efektywnie. Jedynie gdy spontanicznie coś mnie rozproszy w myślach i gram jednocześnie, to wtedy jakoś tak "na czuja". W ten sposób zaliczyłem niejeden trudny moment, a wy?
Opublikowano 22 maja 201014 l Też tak mam. IMO najlepiej działa to w grach muzycznych (Guitar Hero, DJ Hero, Rock Band) - osiągam wtedy nieporównywalnie lepsze wyniki, niż kiedy skupiam się na grze.
Opublikowano 22 maja 201014 l Mam tak, że jak gram w coś i za pierwszym razem udaje mi się przejść załóżmy 75 %trudnej misji/wyścigu itp. to za drugim razem mam o wiele mniej.
Opublikowano 22 maja 201014 l grigori poruszyl podobny temat przy okazji rozmowy o wipeout hd i jego trybie zone ;] fakt, faktem bardzo przyjemne uczucie i chyba kazdy tak ma ;] ja glownie 'przechodze w taki stan' w grach z duza iloscia akcji i tak jak wczesnie hejas napisal, w grach muzycznych
Opublikowano 22 maja 201014 l Ja akurat odwrotnie- kiedy się zdekoncentruje to gram jak automat. Najgorzej jak tak gram w fife, bo łasy na ranking straszliwie jestem. A jak się zdekoncentruje tak podczas meczu ligowego to irytuje mnie to potężnie. Wprowadzenie w stan podobny do transu hipnotycznego najlepiej wypadnie w grze muzycznej, o czym pisał ktoś na górze. Wtedy gracz ma w sobie cząstkę Beethovena lub Chopina, geniuszy aczkolwiek również szaleńców, tworzących z na wpół przymkniętymi oczyma. Mam rację czy nie, heh
Opublikowano 23 stycznia 201114 l (tak, wiem, stary temat) Generalnie to jest kwestia tego, że mózg się przyzwyczaja i gra nasza podświadomość. Kierowcy wyścigowi tak mają. To znaczy, że po prostu jesteśmy w czymś na tyle wytrenowani, że tak naprawdę nie potrzebujemy skupienia na tej czynności, mózg się zapomina i "odlatuje". To też pokazuje, jak wielką częścią zwycięstwa są nie umiejętności, a psychika. Kiedy skupiamy się na grze, mimowolnie ruszają nas jakieś nerwy, staramy się robić wszystkie powtarzalne rzeczy leciutko inaczej, staramy się kontrolować wszystko i przez to nam nie wychodzi. Kiedyś, dawno temu, bodajże Hołek mówił o tym zjawisku. Leci sobie 180km/h przez las i myśli o pniu drzewa, który widział przed chwilą, a reszta dzieje się automatycznie.
Opublikowano 25 stycznia 201114 l Ja tak tez mam np przy Guitar Hero, ale też często jak jadę samochodem i się zamyślę nad czymś, to potem jestem pół miasta dalej i nie pamiętam jak pokonałem tą trasę, bo to działo się 'automatycznie'. Dziwne uczucie
Opublikowano 25 stycznia 201114 l Ja tak tez mam np przy Guitar Hero, ale też często jak jadę samochodem i się zamyślę nad czymś, to potem jestem pół miasta dalej i nie pamiętam jak pokonałem tą trasę, bo to działo się 'automatycznie'. Dziwne uczucie Gorzej jak się na jakimś słupie zatrzymasz Ja np za to muszę się skupić inaczej często jest lispson, mam jednak tak samo jak ktoś już wspominał, że za 1 razem (w celu obczajenia np jak wygląda boss czy nowy levle), przechodzę go prawie całego za 1 razem, a potem się męczę.
Opublikowano 25 stycznia 201114 l Haha, dokladnie. Zawsze jak wieczorem wracalem z pracy, ok 23 przez miasto to potem pod domem lapalem rozkmine, jakim cudem tu dojechalem i sie nie rozje.balem po drodze?
Opublikowano 25 stycznia 201114 l Haha, dokladnie. Zawsze jak wieczorem wracalem z pracy, ok 23 przez miasto to potem pod domem lapalem rozkmine, jakim cudem tu dojechalem i sie nie rozje.balem po drodze? Też tak czasami mam.
Opublikowano 26 stycznia 201114 l Ja czasem łapię się na tym, że nie mam pojęcia jakie przyciski wciskam grając w Guitar Hero. Patrzę na palce, a one wykonują jakieś wyuczone ruchy, oczywiście w 100% poprawne. Taki efekt pojawia się tylko wtedy jak nie jestem zbytnio skupiony na grze, przy paru dobrze znanych piosenkach. Ta sytuacja jest prześmieszna, bo nie wiem co te paluchy wyrabiają i wydaje mi się, że ich w ogóle nie kontroluję ;P
Opublikowano 3 lutego 201114 l Kiedyś za czasów psx-a grałem z kumplami w Tekken 3 z zamkniętymi oczami.Opierałem się na dźwięku, wibracjach z duala i podpowiedziach czy stoję po lewej czy po prawej.No i wygrywałem bo umiałem grać, oni trochę nie bardzo, normalnie ustawialiśmy life bar 140 do 70.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.