Opublikowano 9 maja 201113 l Kurde, ale czego ci szkoda? Z jakiego to powodu jest to wydarzenie, którego wpływ oceniasz jako negatywny?
Opublikowano 9 maja 201113 l Gdyż dlatego, że uważam (jak mysle wiekszosc), że związek z dr. Miller byłby dla Dona znacznie zdrowszy i w ogole, no należy mu sie. Żadnego ukrywania sekretów, żadnych smieci, żadnego podszytego gniewu. Ona sie spelnia w pracy, on sie spelnia w swojej. Z Megan bedzie mial to samo co z Betty. Na poczatku super super, spiewa mi po francusku i sie kochamy, ale w koncu skonczy sie tak samo. Nie wstawiam w spoilery bo ktos musi miec dauna, zeby wchodzic do tego tematu nie obejrzawszy wszystkiego.
Opublikowano 9 maja 201113 l Aha. No tak. No bo to są inne rzeczy, czy się coś podobało (jak pisał Khadgar), a czy to jest dla jakiegoś bohatera złe. Ja tam nigdy nie lubiłem specjalnie Dona, więc nie szkoda mi go jakoś strasznie. Biedaczek nie radzi sobie ze swoimi takimi strasznymi problemami i myśli, że tak je naprawi, no cóż, powodzenia. To znaczy "szkoda chłopa", ale przecież... to nic nowego. To jest serial o tym. "Nie wyszło tak jak chciałem" to motto życiowe praktycznie każdego bohatera. Cały serial jest o budowaniu kłamstw tam, gdzie życie sprawia zawód. Tak więc jako sposób na wprowadzenie do historii elementu i intrygującego, i znaczącego, i boleśnie realistycznego, mającego więc cechy, za które lubi się "Mad Men" - wątek mi się podoba. O wielkości serialu świadczy dla mnie fakt, że widzowie "Mad Men", których znam, reagują na to tak samo, jak znajomi Dona. "Wiemy, że to się źle skończy...". Nie ocenia się Dona w kategoriach postaci z amerykańskiego serialu (z oczywistymi schematami), tylko w zasadzie niemal jak znajomego człowieka. To, że Don, taki niby bystry, mógł uwierzyć w wizję łatwego i prostego szczęścia, wydaje się śmieszne. Doskonały przykład, że Don nie jest typowym protagonistą serialowym i nie ma wpisanej wszechwiedzy, by widz zawsze mógł się ekscytować, co to Don nie zrobi, bo przecież scenarzyści wiedzieli od początku i pod to układają historię. Nie, patrząc z zewnątrz, Don jest, jak my w sprawach swojego życia, głupi. Tak samo jak Joan, Sterling, Campbell. Wieczna krótkowzroczność, życie złudzeniami, kierowanie się podstawowymi emocjami, które działają tylko na krótką metę. Edytowane 21 lutego 201213 l przez ogqozo
Opublikowano 9 maja 201113 l No wiadomka, ze Don raczej super pozytywnym bohaterem nie jest, chociaz przez ostatni sezon chyba najbardziej mozna bylo go polubic. Betty o(nene)iała, kazdy sie z niego smieje za plecami, alkoholizm, jeszcze firma sie wali. No wlacza sie wspolczucie dla kolesia i jednak zaczynamy trzymac za niego kciuki zeby mu wyszlo w koncu i zeby byl porzadnym kolesiem. Wiadomo, ze zwiazek z Dr. Miller moglby byc troche nudny bo jaki sens ogladania szczesliwych ludzi, ale moznaby to jakos pociagnac, ew. urwac. Zreszta, scenarzysci potrafia, wiadomo. Megan to troche dla mnie same old same old dlatego w sumie nie interesuje mnie co sie bedzie dalej z nimi dzialo a raczej co tam z dalej z Sterling Cooper Draper Price. Szkoda, ze podobno maja ograniczac wystepy innych ludzi w tym Peggy. Teoretycznie potencjalu dziewczyna juz nie ma, ale zawsze cos mozna by z nia zrobic...
Opublikowano 22 czerwca 201113 l Dobra wiadomosc dla milosnikow serialu - przedluzyli o 3 lata kontrakty Hamma (Don) i tworcy serialu Matta Weinera, wiec 3 kolejne sezony mamy praktycznie zagwarantowane. http://www.imdb.com/news/ni11982605
Opublikowano 21 lutego 201213 l Autor http://www.youtube.com/watch?v=ERyTKbGu6jc&feature=player_embedded Edytowane 21 lutego 201213 l przez Figaro
Opublikowano 21 lutego 201213 l To sie nazywa (pipi)owy trailer dopiero. Dobrze, ze data jest, teraz trzeba bedzie sobie obejrzec jeszcze raz wszystkie odcinki.
Opublikowano 27 marca 201213 l Jakis dziwny odcinek dla mnie szczerze... niby wszystko okej a nawet lepiej (elementy komediowe), ale feel calosc sie troche zmienil jak na moje. Poprzednio zawsze po odcinku mialem wrazenie, ze zobaczylismy cos waznego i ze pewien, nawet maly, etap sie zakonczyl dla bohaterow tutaj jakos tego nie mam. Ot, historyjka. Nie wiem, moze to dlatego, ze calosc dziala sie dosc szybko co mocno kontrastuje chociazby z sezonem 3 ktory znowu ogladam.
Opublikowano 28 marca 201213 l Jak dla mnie odcinek genialny - sporo humoru, jednak jednoczesnie naswietlone zostaly rozne problemy nekajace bohaterow serialu oraz zmiany jakie zachodza w nich oraz w otaczajacym ich swiecie (co rowniez nie pozostaje bez wplywu na nich). Nie moge sie doczekac kolejnego odcinka.
Opublikowano 18 kwietnia 201213 l Wspanialy odcinek. Najlepszy od jakiegos czasu... Lane, Ken no i Pete.
Opublikowano 18 kwietnia 201213 l Obstawiam, ze Pete użyje ten flinty, którą sie tak chwalił. Pytanie tylko na kim. Samobój?
Opublikowano 23 kwietnia 201213 l Wow, ostatni odcinek pozamiatal - czysty geniusz. Liczylem na to ze pokaza jaka konfrontacje z Peggy (w sprawie tego Heinza), szkoda ze tego nie pokazali - tak poza tym 10/10.
Opublikowano 24 kwietnia 201213 l WIECEJ NA BOGA WIECEJ Swietna rezyseria i rozplanowanie watkow no i kurna jakie zmiany... oj chyba malzenstwo nie wytrzyma do przyszlego sezonu. Szkoda, bo Don taki szczesliwy ;_;
Opublikowano 30 kwietnia 201212 l Jestem po piątym odcinku. Niszczy. Układ wszystkiego przez cały odcinek genialny, a końcówca mnie rozwaliła. Także śmiechem. Tak jak myślałem, jak już zacznę to obejrzę z rzędu wszystko, co jest. Nadal najlepszy serial, jaki leci i drugi najlepszy w historii. Ben Hargrove XD. Kadr na dziś: Mam ich masę, z samych scen w windzie zrobiłem dziesiątki xd. Edytowane 30 kwietnia 201212 l przez ogqozo
Opublikowano 1 maja 201212 l Obejrzałem szósty. Ja pierniczę. Już myślałem, że nic nowego nie trzeba i nie powinno być, a tutaj taki Lynch, czy może raczej powiedziałoby się, że jakaś niesamowita adaptacja obrazów Edwarda Hoppera z tego wyszła. Czas przyspieszał, zwalniał i przeskakiwał. Efekt był taki... samotny. Montaż obrazu, a zwłaszcza dźwięku - jaki odjazd. A ten główny motyw muzyczny będzie dzisiaj akompaniamentem do moich koszmarów. Upiorny odcinek. Kolejny po np. zeszłorocznym "Suitcase", który przejdzie do historii TV. Morderstwa, koszmary, obsesje, depresje, pranie się po ryju, kwasy - serial wchodzi w mroczne rejony. Edytowane 1 maja 201212 l przez ogqozo
Opublikowano 13 maja 201212 l ostatnio nadrabiam sobie czwarty sezon i cóż mogę rzec - jedna z najlepszych rzeczy jaka przytrafiła się telewizji. duża zasługa w tym, że z racji "świeżego startu" zmieniła się diametralne atmosfera w biurze - cooper jako pocieszny dziadyga gdzieśtam przemyka, peggy kompletnie nowa osoba, konflikt na linii campbell-sterling coraz bardziej się zaciska no i więcej jareda harrisa co zawsze jest plusem. jeden odcinek lepszy od drugiego (na czele chyba ten jak don z prycem poszli w tango i o śmierci anne). piąty sezon też zaczął się z grubej rury, a sądząc po tym jakie głosy do mnie dochodzą czym dalej w las tym lepiej.
Opublikowano 17 maja 201212 l Jeśli nie do końca czaisz "Mad Men", słuchaj Sterlinga, który w żartobliwy sposób zawsze podsumuje. W ostatnim odcinku były dwa takie momenty: "it's every man for himself" oraz ten na początku epizodu, gdy Cooper wpadł na pomysł udowodnienia, że do czegoś jeszcze jest przydatny, ale okazało się, że nawet w kwestii życia Sterlinga jest o jedną żonę z tyłu. O ile na początku sezonu miałem wątpliwości (bo z bohaterami "Mad Men" doprawdy się żyje jak z prawdziwymi ludźmi i zazwyczaj w sumie nigdy do końca nie wiadomo), to teraz chyba staje się widoczne, że Don Draper jest bez wątpienia... stary. Sam jego wygląd coraz częściej odbiega od jakieś ideału, który prezentował na początku serialu. Ewidentnie przestaje nadążać za światem. Zdziadział. Smutno było patrzeć, jak postanawia wrócić z zarządzania do pracy kreatywnej i recytuje do dyktafonu totalne suchary. Nikt już nie nadąża. Trochę dziwny jest ten sezon, tyle rzeczy się dzieje. Wystarczy być fanem "Breaking Bad" by znać podstawową prawdę sztuki, że im więcej rzeczy się dzieje, tym mniej się dzieje - i dlatego mam nieco mieszane uczucia co do tego sezonu. Kolejne wydarzenia niemal przelatują przez palce. No nie wiem.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.