Skocz do zawartości

The Last of Us


fightclub87

Rekomendowane odpowiedzi

Tu dotykamy zatem płaszczyzny gra/ film. A  konkretnie tego czy powinniśmy móc decydować jaka decyzja jest nam bardziej bliższa, ergo; lepiej pozwala nam się utożsamiać się z główną postacią.

W wypadku braku tej co najmniej jednej, alternatywnej drogi, czuje się niestety niczym narzędzie reżysera. 

 

Pisałem to w temacie o Beyond 2 Souls, napisze to i tu, teraz;

Wprost marzy mi się tytuł łączący w sobie mechanikę/ gameplay oraz ilość gry w grze na min. 15-20h jak TLOU, wraz z decyzjami na miarę Deus Ex, czy Heavy Rain.

No i w oprawie AV na miarę blockbuster'ów od Naughty Dog.

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza

Kupilem,przeszedlem 2/3 i odstawilem.Rzadko mi sie zdarza taka niechec do gry na ktora tyle czekalem.

 

Wiem, przeciez ta gra ma swietna fabule, postacie, zwroty akcji itp.Ale mi nie podeszla, denerwowaly mnie uproszeszczenia tam gdzie ich nie powinno byc i utrudnienia tam gdzie nie byly potrzebne.

 

Moze zaczalem byc zbyt wymagajacy dla gier a moze dla siebie, nie wiem. Gre odsprzedalem i sie nawet poczulem przez to lepiej, zaraz ktos powie ze mnie ominelo najlepsze, ale wiecie co, wogole nie zaluje.Czasem tak jest ze fascynacje innych nie przekladaje sie na fasynacje wszystkich, tym razem chyba tak bylo.

 

Fanow gry pozdrawiam ;)

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Popełniasz Duży błąd!

Przecież i tak będziesz musiał wykupić PS+ do gania po sieci na PS4, co zapewni ci darmowe gry na PSV, PS3, PS4, a w tedy lepiej jest mieć przy sobie PS3, czyż nie ?

 

Tak, zgadzam sie ze ps plus to super spraw i moj nalepszy zakup w tym roku. Po prostu przez ostatnie 6 lat przesedlem wszystko co chciałem na ps3 i xbox-ie a Tlou to jedyna ktora chce dalej miec i grac a dla jednej gry ciezko mi trzymac sprzęt 

Odnośnik do komentarza
Gość aphromo

Tu dotykamy zatem płaszczyzny gra/ film. A  konkretnie tego czy powinniśmy móc decydować jaka decyzja jest nam bardziej bliższa, ergo; lepiej pozwala nam się utożsamiać się z główną postacią.

W wypadku braku tej co najmniej jednej, alternatywnej drogi, czuje się niestety niczym narzędzie reżysera. 

 

Pisałem to w temacie o Beyond 2 Souls, napisze to i tu, teraz;

Wprost marzy mi się tytuł łączący w sobie mechanikę/ gameplay oraz ilość gry w grze na min. 15-20h jak TLOU, wraz z decyzjami na miarę Deus Ex, czy Heavy Rain.

No i w oprawie AV na miarę blockbuster'ów od Naughty Dog.

 

 

Dlaczego decyzja gracza miałaby być lepsza niż defaultowa ? Serio pytam.

 

No właśnie to jest temat rzeka i można dyskutować co lepsze, gdybym miał wybierać to pewnie i tak wybrałbym jak Joel to zrobił ale dzięki temu że ,, on " tak wybrał, bez mojej ingerencji - po prostu lepiej mogłem się wczuć w świat przedstawiony i bardziej mogłem uwierzyć w to że to są ludzie a nie postacie z polygonów. Nigdy nie stawiałem siebie w sytuacjach których sam nie przeżyłem  ( jak bym się zachował gdyby to mnie dane było rzucać cegłami po łbach grzyboludzi ? Byłbym zwykłym skur***lem, a może ... ? ) i nawet nie chciałbym mieć możliwości wyboru w tamtym momencie. No i nie oszukujmy się - możliwość wyboru zawsze w pewnym sensie zaburza przesłanie każdego utworu, zabiera puentę.

 

 

Gdyby była opcja, że można po prostu zostawić Ellie, czy to nie przeczyłoby całej Zimie ?

 

 

Jeśli już pozwalamy na wybory, to zgadzam się w 100 % z Tobą - model z Heavy Raina + ilość normalnego gameplayu ala TloU byłaby zabójcza. Ja to widziałbym tak, że np. po walce z bandytami, jak rozmawiamy z Ellie i zadaje nam jakieś pytania ( zauważyliście że podczas gry mała niemal non stop gada ?), czy zabijałeś niewinnych ludzi itp. to można by sobie wybrać co Joel powie ( kłamstwo/prawda/ zmień temat itp. ) i w zależności od decyzji zachowanie dwójki bohaterów byłoby inne. No ale to już nie jedna, nie dwie czy trzy, ale multum historii, multum zmiennych i chyba nikt nie da rady tego zrobić.

 

No i ostatnia sprawa -

decyzja Joela na zakończenie TloU to decyzja wbrew instynktowi samozachowawczemu, zupełnie jakbyś sprzedał swój dom i całą kasę postawił w totku. Ilu ludzi na to pójdzie 

 

Poza tym zakończenie TloU jest otwarte tak bardzo jak się tylko da, więc tutaj pewnie planowali już następne części. Było nie było, Joel i Ellie mają przechlapane niemal u każdego, no i kłamstwo zawsze ma krótkie nogi...

 

Odnośnik do komentarza

 

Tu dotykamy zatem płaszczyzny gra/ film. A  konkretnie tego czy powinniśmy móc decydować jaka decyzja jest nam bardziej bliższa, ergo; lepiej pozwala nam się utożsamiać się z główną postacią.

W wypadku braku tej co najmniej jednej, alternatywnej drogi, czuje się niestety niczym narzędzie reżysera. 

 

Pisałem to w temacie o Beyond 2 Souls, napisze to i tu, teraz;

Wprost marzy mi się tytuł łączący w sobie mechanikę/ gameplay oraz ilość gry w grze na min. 15-20h jak TLOU, wraz z decyzjami na miarę Deus Ex, czy Heavy Rain.

No i w oprawie AV na miarę blockbuster'ów od Naughty Dog.

 

 

Dlaczego decyzja gracza miałaby być lepsza niż defaultowa ? Serio pytam.

 

 

Ponieważ była by to Moja własna decyzja.
 
Pozwól że zadam pytanie: Czy mając realną szansę uratować milion ludzi wysłał byś na pewno śmierć 100 tysięcy?
 
Bo ja tak i wcale się tego nie wstydzę. Ty także zrobiłbyś coś takiego, a jeżeli nawet  uważasz to teraz za nie moralne, uwierz mi że po prostu twoja cena musiała by być wyższa. ;] Ot np. cała Europa za cenę życia obywateli jednego państwa. Oczywiście w tym wypadku mówimy o sytuacji bez wyjścia.
 
Jedyny naprawdę interesujący zwrot w finałowym twiście The Last Of Us to:

Ukazanie humanitaryzmu i empatii jako ludzkiej słabości i przyczyny dalszego cierpienia milionów dzieciaków takich jak Ellie. Decyzja ojca, który utracił córkę i odnalazł ją w ów małolacie jest także w istocie straszna, oto bowiem skazujemy prawdopodobnie ostatnią szansę ludzkości na egzystencję w której łatwiej będzie jej o brutalne zgwałcenie lub śmierć z ręki bandytów, lub zarażonych. W swiecie w którym prawdopodobnie nie będzie mogła mieć zdrowych dzieci, ani nawet normalnych stosunków seksualnych (coś jak Rogue z serii X-Men, której dotyk wysysał siły witalne z innych ludzi) i tu wkrada się pytanie: Czy to na pewno był Happy End?

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza

Kupilem,przeszedlem 2/3 i odstawilem.Rzadko mi sie zdarza taka niechec do gry na ktora tyle czekalem.

 

Wiem, przeciez ta gra ma swietna fabule, postacie, zwroty akcji itp.Ale mi nie podeszla, denerwowaly mnie uproszeszczenia tam gdzie ich nie powinno byc i utrudnienia tam gdzie nie byly potrzebne.

 

Moze zaczalem byc zbyt wymagajacy dla gier a moze dla siebie, nie wiem. Gre odsprzedalem i sie nawet poczulem przez to lepiej, zaraz ktos powie ze mnie ominelo najlepsze, ale wiecie co, wogole nie zaluje.Czasem tak jest ze fascynacje innych nie przekladaje sie na fasynacje wszystkich, tym razem chyba tak bylo.

 

Fanow gry pozdrawiam ;)

 

Bylo tak, ze nie znasz sie na grach. I w porzadku! Ktos musi kupowac te CODy.

pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Gość aphromo

 

Ponieważ była by to Moja własna decyzja.
 
Pozwól że zadam pytanie: Czy mając realną szansę uratować milion ludzi wysłał byś na pewno śmierć 100 tysięcy?
 
Bo ja tak i wcale się tego nie wstydzę. Ty także zrobiłbyś coś takiego, a jeżeli nawet  uważasz to teraz za nie moralne, uwierz mi że po prostu twoja cena musiała by być wyższa. ;] Ot np. cała Europa za cenę życia obywateli jednego państwa. Oczywiście w tym wypadku mówimy o sytuacji bez wyjścia.
 
Jedyny naprawdę interesujący zwrot w finałowym twiście The Last Of Us to:

Ukazanie humanitaryzmu i empatii jako ludzkiej słabości i przyczyny dalszego cierpienia milionów dzieciaków takich jak Ellie. Decyzja ojca, który utracił córkę i odnalazł ją w ów małolacie jest także w istocie straszna, oto bowiem skazujemy prawdopodobnie ostatnią szansę ludzkości na egzystencję w której łatwiej będzie jej o brutalne zgwałcenie lub śmierć z ręki bandytów, lub zarażonych. W swiecie w którym prawdopodobnie nie będzie mogła mieć zdrowych dzieci, ani nawet normalnych stosunków seksualnych (coś jak Rogue z serii X-Men, której dotyk wysysał siły witalne z innych ludzi) i tu wkrada się pytanie: Czy to na pewno był Happy End?

 

 

 

Powiem tak - jakbym miał ocalić bliskich sobie ludzi, którzy coś dla mnie znaczą, to wysłałbym milion innych randomów do piekła.

Egoistyczne, ale jeden dobry człowiek >>>tłum innych moich zdaniem.

 

W zasadzie, nie chcę nawet dywagować teraz nad moralnością, a wolałbym się skupić na filmowości i wyborze.

 

Powiem tak - nawet gdyby na zakończenie TloU dali 10 opcji do wyboru, i tak zabrakło jednej, dla mnie najważniejszej - opcji którą Joel wybrałby sam. Jego wybór uważam za dużo bardziej wiarygodny, było nie było to on ,, przeżył " to co przeżył.

 

Twoja własna decyzja lepsza od decyzji twórców ? Polemizowałbym.

Tu nie chodzi o to żeby gracz sam sobie wybrał i był zadowolony, ale żeby przekazać to tak jak jest/było.

 

To tak jakby oglądać wszystkie przeróbki Władcy Pierścieni na Youtube, a nie obejrzeć oryginału. Dużo lepszego od tych przeróbek.

 

Odnośnie tego piekła na ziemi, o którym mówisz , że Joel skazał Ellie na pieskie życie zamiast na szybką bezbolesną śmierć, powiem tak - pewnie uznał Ellie za drugą córkę i na jej przykładzie chciał zobaczyć, jakby to się potoczyło dalej, gdyby Sarah żyła.

 

Pamiętacie jak przed końcem Joel stwierdza, że Ellie i Sarah by się na pewno polubiły ? To najlepszy przykład.

 

Edytowane przez aphromo
Odnośnik do komentarza

Ja bym nie wysłał, bo niby jakie mam prawo o decydowaniu o czyimś życiu? Żadne.

 

Czasami trzeba w życiu stosować zasadę mniejszego zła. Każde społeczeństwo (choćby "demokratyczne USA" potrzebuje grupy ludzi zdolnych do poświęcenia własnego sumienia dla większej sprawy. Gdyby alianci myśleli t.j. ty, to właśnie naziści rządzili by dziś Europą.

 

E: Anyway Messer daj ten tekst w spoilery.

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza

 

Kupilem,przeszedlem 2/3 i odstawilem.Rzadko mi sie zdarza taka niechec do gry na ktora tyle czekalem.

 

Wiem, przeciez ta gra ma swietna fabule, postacie, zwroty akcji itp.Ale mi nie podeszla, denerwowaly mnie uproszeszczenia tam gdzie ich nie powinno byc i utrudnienia tam gdzie nie byly potrzebne.

 

Moze zaczalem byc zbyt wymagajacy dla gier a moze dla siebie, nie wiem. Gre odsprzedalem i sie nawet poczulem przez to lepiej, zaraz ktos powie ze mnie ominelo najlepsze, ale wiecie co, wogole nie zaluje.Czasem tak jest ze fascynacje innych nie przekladaje sie na fasynacje wszystkich, tym razem chyba tak bylo.

 

Fanow gry pozdrawiam ;)

 

Bylo tak, ze nie znasz sie na grach. I w porzadku! Ktos musi kupowac te CODy.

pozdrawiam ;)

 

 

i tu sie mylisz, Cod'y i podobne nie dotykam nawet, ale to nie znaczy ze neguje ich istnienie, jak ktos lubi niech gra.

Mi poprostu nie podeszlo TLoU, bez zadnych dorabianych do tego ideologii.

 

Podobnie jak ostatni Tomb Raider - przerost akcji nad exploracja zniechecil mnie do tej gry, a przeciez zagrywalem sie w 3 pierwsze czesci na Psx.

 

Jak mi cos przeszkadza to sie nie zmuszam, chociaz wlasnie do TLoU sie troche zmuszalem ale do konca nie dotrwalem chociaz bylem tak blisko, ulga po pozbyciu sie gry byla calkiem przyjemna.

 

A jesli chodzi o fabule to nic w niej mnie nie zaskoczylo specjalnie, a koniec znam z sieci , jak ktos sporo czytal w zyciu to wielokrotnie spotkal sie ze zlozonymi sytuacjami i bohaterami, z ta roznica ze teraz taka postacia gramy a nie "czytamy".

 

I dobrze ze powstala, bo w tym zalewie gier nijakich pojawila sie gra dajace wielu gracza emocje- niestety mi nie

Odnośnik do komentarza

+ 1 Ja się jednak zmusiłem i właśnie skończyłem. Nudziłem się przez 75% gry ale parłem do przodu szukając powodów tych zachwytów i srania po nogach na całym świecie.

przyszedł moment, polowania na jelenia, myślałem, że Joel nie żyje, coś się ruszy , zmieni na ciekawsze, ale za chwilę jednak okazało się, że przeszycie prętem w świecie bez opieki medycznej jest do przeżycia xD

spoko i zaczeło się znowu, nudne parcie przed siebie przerywane potyczkami. Ja nie mogę jednak grać w gry od ND. Są tak zamulone, ciasne, i płytkie, że aż mgli. Okrojony z zagadek Uncharted w slow motion wrzucony w postapokalipse. Trofea są nudne, głupie i jałowe, że nie pamiętam gorszych. Jak to dobrze, że ta stracona generacja dobiega już końca. A jeszcze jedno, 10/10? Kiedyś psx extreme nazywany był "szmatławcem", dzisiaj szmatławcem. Joł.

Odnośnik do komentarza

Warto by było w takim razie podkreślić dla kogo jest ta gra:

 

1. Dla fanów survival horror-ów (tu proponowany jest rzecz jasna poziom hard i wyłączone wskazówki/ ułatwienia typu "widzenie przez ściany")

2. Klimatów Post Apokalipsy w stylu I'm Legend, The Walking Dead.

3. Skradanek a'la MGS, Splinter Cell.

4. Miłośników gore.

5. Fanów głębszej psychologii postaci w obliczu braku prawa i cywilizacji; samobójstwo z rozpaczy, próba gwałtu, poświęcenie dla dobra ogółu, kanibalizm itp. motywy jakim darzyła nas już choćby seria The Walking Dead.

 

Kogo nie rajcuje liczenie każdego naboju do shotguna przed wkroczeniem do kolejnej akcji, ciemne klaustrofobiczne pomieszczenia, zwiedzanie pozornie opuszczonych domostw i budowli z których każda opowiada swoją własną historie, tudzież czajenie się/ przemykanie niezauważonym pod nosem zdrowych lub zainfekowanych przeciwników, ten nie znajdzie tu nic ciekawego dla siebie.

 

Period.

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza

+ 1 Ja się jednak zmusiłem i właśnie skończyłem. Nudziłem się przez 75% gry ale parłem do przodu szukając powodów tych zachwytów i srania po nogach na całym świecie.

przyszedł moment, polowania na jelenia, myślałem, że Joel nie żyje, coś się ruszy , zmieni na ciekawsze, ale za chwilę jednak okazało się, że przeszycie prętem w świecie bez opieki medycznej jest do przeżycia xD

spoko i zaczeło się znowu, nudne parcie przed siebie przerywane potyczkami. Ja nie mogę jednak grać w gry od ND. Są tak zamulone, ciasne, i płytkie, że aż mgli. Okrojony z zagadek Uncharted w slow motion wrzucony w postapokalipse. Trofea są nudne, głupie i jałowe, że nie pamiętam gorszych. Jak to dobrze, że ta stracona generacja dobiega już końca. A jeszcze jedno, 10/10? Kiedyś psx extreme nazywany był "szmatławcem", dzisiaj szmatławcem. Joł.

 

mj-laughing.gif

  • Plusik 9
Odnośnik do komentarza

Lorack - jak nie lubisz takich gier to nie graj, a nie - kupiles bo pewnie naczytales sie na necie zachwytow i okazalo sie, ze jednak lipa.
To tak jak z osobami, ktore normalnie nie graja w GTA, ale, ze wszycy sie tak spuszczaja to tez kupily piatke i okazalo sie, ze to jednak nadal GTA i marudza bo lipa wogole krap.

 

Jak nie lubie "kol of duti" to nie gram i koniec, a nie kupuje bo jest mega hajp, a pozniej narzekam bo sie zawiodlem.

Edytowane przez saptis
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Kurde ale ja nie rozumiem bronienia przez niektórych tego TLOU. Przecież gameplayowo ta gra nie jest czymś specjalnym. Miejscami wręcz nuży. Czasem nawet drażni jakimś  brakiem pomysłów (ile razy trzeba było bawić się jakąś kładką w wodzie?). Fabuła, grafika, muza, postaci, ciekawe multi -ok, uber first class ale nie gameplay. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Tej gry bronic nie trzeba bo jednemu sie spodoba, a innemu nie, kwestia gustu i tego jakie kto lubi gry - tak jak pisalem wczesniej o GTA, proste. Jak jakas gra dostaje 10/10 to nie znaczy przeciez ze KAZDEMU sie spodoba - sam nie pojmuje fenomenu niektorych gier.

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza

 

...okazało się, że przeszycie prętem w świecie bez opieki medycznej jest do przeżycia xD

 

 

Dobre 2 wieki temu amerykańscy traperzy przeżywali równie beznadziejne przypadki dysponując dokładnie takimi samymi warunkami, a już na pewno gorszymi medykamentami i jakoś kurna przeżywali (ktoś tu serio myślał że Ellie w plecaku nosi tylko komiksy? :>).  Nie widzę więc nic zabawnego w twoim laicyzmie. Rozumiem jednak że bez wygodnego wyrka, kroplówki i płatnej służby zdrowia nie da się przeżyć. To jest dopiero wrzuta warta dorzucenia na koniec zdania. "xD" 

Odnośnik do komentarza

LoL "tej gry bronić nie trzeba", a po wyrażeniu swojej opinii rzucili się minusować o dzielni kawalerowie dzierżąc swoje (krótkie) miecze w dłoniach xD Jaki ból dupy fanów tlou, beka z was zyeby xD

 

Lorack - jak nie lubisz takich gier to nie graj, a nie - kupiles bo pewnie naczytales sie na necie zachwytow i okazalo sie, ze jednak lipa.

To tak jak z osobami, ktore normalnie nie graja w GTA, ale, ze wszycy sie tak spuszczaja to tez kupily piatke i okazalo sie, ze to jednak nadal GTA i marudza bo lipa wogole krap.

 

Jak nie lubie "kol of duti" to nie gram i koniec, a nie kupuje bo jest mega hajp, a pozniej narzekam bo sie zawiodlem.

Nie czytałem żadnych recenzji. Coś tam słyszałem, po prostu kupiłem gre w klimatach PA bo na to miałem ochotę. Po czym na chłodno ją oceniłem, zero hajpu przed, także argument żaden.

Przeczytaj ten post skoro twierdzisz, że to nie gra dla mnie:

 

Warto by było w takim razie podkreślić dla kogo jest ta gra:

 

1. Dla fanów survival horror-ów (tu proponowany jest rzecz jasna poziom hard i wyłączone wskazówki/ ułatwienia typu "widzenie przez ściany")

2. Klimatów Post Apokalipsy w stylu I'm Legend, The Walking Dead.

3. Skradanek a'la MGS, Splinter Cell.

4. Miłośników gore.

5. Fanów głębszej psychologii postaci w obliczu braku prawa i cywilizacji; samobójstwo z rozpaczy, próba gwałtu, poświęcenie dla dobra ogółu, kanibalizm itp. motywy jakim darzyła nas już choćby seria The Walking Dead.

 

Kogo nie rajcuje liczenie każdego naboju do shotguna przed wkroczeniem do kolejnej akcji, ciemne klaustrofobiczne pomieszczenia, zwiedzanie pozornie opuszczonych domostw i budowli z których każda opowiada swoją własną historie, tudzież czajenie się/ przemykanie niezauważonym pod nosem zdrowych lub zainfekowanych przeciwników, ten nie znajdzie tu nic ciekawego dla siebie.

 

Period.

Punkty 1-5 to opis gry wręcz idealnej dla mnie, ale to nie opis TLoU bo tytuł ten to popłuczyny po tych podpunktach.

 

Lorack, a jaka przygodowa gra jest twoim zdaniem lepsza od TLoU?

Pierwsza z brzegu przygodówka Batman AA/AC. Dziękuję, do widzenia.

 

Ta psychologiczna głębią, zwroty akcji i wizja postapokalipsy gdzie człowiek człowiekowi wilkiem nie zaskakująca niczym czego do tej pory nie można było zobaczyć w filmach, przeczytać w książkach, komiksach czy innych grach, no rzeczywiście jest się nad czym spuszczać. Kopiuj/wklej i o kuhwa jakie to odkrywcze, zaskakujące, co za powiew swieżośći, dla kogoś kto wyszedł dopiero co z jaskini może tak. Wiem tylko, że jak mnie znów najdzie głupia ochota na pogranie w coś w klimatach post apo odpalę... komiks The Walking Dead i wsiąknę w klimat i wydarzenia którymi wy się dzisiaj podniecacie, a które z dziesięciokrotnie większą siła uderzyły dobrych 5 lat temu.

 

3,2,1 minusujemy. I've been waiting for this pain, hurt me more! More! More! dzieciaczki

Odnośnik do komentarza

 

Warto by było w takim razie podkreślić dla kogo jest ta gra:

 

1. Dla fanów survival horror-ów (tu proponowany jest rzecz jasna poziom hard i wyłączone wskazówki/ ułatwienia typu "widzenie przez ściany")

2. Klimatów Post Apokalipsy w stylu I'm Legend, The Walking Dead.

3. Skradanek a'la MGS, Splinter Cell.

4. Miłośników gore.

5. Fanów głębszej psychologii postaci w obliczu braku prawa i cywilizacji; samobójstwo z rozpaczy, próba gwałtu, poświęcenie dla dobra ogółu, kanibalizm itp. motywy jakim darzyła nas już choćby seria The Walking Dead.

 

Kogo nie rajcuje liczenie każdego naboju do shotguna przed wkroczeniem do kolejnej akcji, ciemne klaustrofobiczne pomieszczenia, zwiedzanie pozornie opuszczonych domostw i budowli z których każda opowiada swoją własną historie, tudzież czajenie się/ przemykanie niezauważonym pod nosem zdrowych lub zainfekowanych przeciwników, ten nie znajdzie tu nic ciekawego dla siebie.

 

Period.

Punkty 1-5 to opis gry wręcz idealnej dla mnie, ale to nie opis TLoU bo tytuł ten to popłuczyny po tych podpunktach.

 

 

 

Uzasadnij dlaczego punkty 1, 2, 4 i 5 nie spełniają twoich wymogów i czy grę przechodziłeś na harda, z wyłączonymi wskazówkami.

Zrób też dla nas te przysługę i wyśmiej braki logiki i realizmu w postaciach;

 

TLOU-joel-ellie-review.png

 

the_last_of_us_tess_death.jpg

 

David.png

 

Marlene.png

 

tlou-09.jpg?w=450&h=250

 

tlou_bill.jpg

 

Prosimy Panie Freudzie, czy tez disujesz już wszystko jak leci, co by odgryźć się wszystkim "dla zasady".

Edytowane przez nobodylikeyou
Odnośnik do komentarza

Kurde ale ja nie rozumiem bronienia przez niektórych tego TLOU. Przecież gameplayowo ta gra nie jest czymś specjalnym. Miejscami wręcz nuży. Czasem nawet drażni jakimś  brakiem pomysłów (ile razy trzeba było bawić się jakąś kładką w wodzie?). Fabuła, grafika, muza, postaci, ciekawe multi -ok, uber first class ale nie gameplay. 

 

Ale co złego było w rozgrywce ? Potyczki z ludźmi są w grze naprawdę niezłe, nie raz specjalnie ginąłem, aby rozegrać walkę inaczej. Już w Uncharted 3 potyczki były fajnie rozwiązane, dużo kombinowania ze strzelaniem i waleniem z piąchy. W TLOU rozwinęli to idealnie, udawanie, że ma się pusty magazynek rządziło :D

 

Heh, wiadomo, że tytuł nie dla każdego. Dla mnie osobiście jest to gra tej generacji, bo bawiłem się po prostu świetnie. Powrót z pracy i TLOU, wstaję rano i TLOU, znowu powrót i TLOU. Myślałem tylko aby wracać i grać. Końcówka gry mnie totalnie zmiażdżyła, emocje napieprzały z każdej strony. Nie jest to gra idealna, bo jak przechodzi się 3 raz to widać sporo błędów, ale i tak najlepsza od lat :)

Edytowane przez Moldar
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...