Skocz do zawartości

Mendrek

Senior Member
  • Postów

    6 094
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Mendrek

  1. Becetol, upominam Cię tutaj, jako iż słowo: "Kroolik" przewija się w Twych postach nagminnie. Jeśli masz jakąś prywatę do Kroolika, załatw to przez PW, a nie tutaj. Podobnie, każda inna prywata tutaj zostanie kasowana, bez względu na to czy post był dalej na temat, czy nie. Także, proszę o nie najeżdżanie na siebie i w miarę możliwości stosowania zarzutów bezosobowych. Psx Extreme nie toleruje piractwa, ale z drugiej strony rozwiązywanie problemu piractwa należy do organów prawnych, a nie do samosądów użytkowników, którzy napinają się miedzy sobą Ontopic: prosiłbym Cię, abyś choć na jeden z moich argumentów, wskazał swój post, który na nie odpowiada. Tylko tak dosadnie, a nie naokoło jakieś nie wiadomo co (w którym wchodzisz do głów producentów).
  2. Widzicie, teraz to juz czytanie w empiku to jak uzywanie piratow. Przypominam ze to CDA bylo buforem walki z piractwem, jako pierwsi uzyli porownania kopiowania gier do kradziezy samochodu. Teraz dokladnie widzicie co sie dzieje jak, zamaist prowadzic dyskusje z takimi jak oni reprezentami korporacji, rzuca sie tylko pochlebiajace im porownania - typu tego jak pajgi - o świadomość społeczną, tak jak uczenie dzieci tego, że jak weźmiesz koledze kredkę bez jego pozwolenia, to robisz mu tym krzywdę. Niedluga zacznie sie postulowanie, aby ludzi czytajacych w empiku zamykac w areszcie z tytułu Art. 124. paragraf 1. Naprawde nie widzicie w tym przesady? Cóż, na moje argumenty parę stron temu nie odpowiedziałeś, więc przynajmniej wiem że były silne, więc postaram się powtarzać jak najmniej. W żadnym wypadku nie można rozmiękczać procederu jakim jest piractwo, przyrównując je do różnych absurdów prawnych. Bo niby na jakiej zasadzie? Nie ma ani porównania ani podstaw, by porównywać brak odprowadzenia podatku za darowiznę, od procesu który w skali masowej odebrać może miliardowe zyski komuś, komu za wykonaną pracę ten zysk się należy. W obu przypadkach - kradzieży rzeczy materialnej i kradzieży wytworu intelektualnego, sprawiasz że twórca nie zyskuje nic na tym co wyprodukował dla Ciebie. Innymi słowy bierzesz sobie coś, co ktoś w pocie czoła zrobił i nie płacisz za to. To jest jasne i klarowne, prawda? Producenci gier to nie Caritas, oni nie rozdają produktów za darmo. Dlaczego więc, uznajesz niepłacenie za czyjś wysiłek do nieodprowadzania podatku? Przecież to jedno z przestępstw starych jak świat, można powiedzieć klasyczne - czego Ty się w tym doszukujesz, jakiego absurdu? Kiedy kupujesz używkę, płacisz za produkt już sprzedany i odbierasz go właścicielowi, ponosząc wszelkie konsekwencje z posiadania produktu używanego. Kiedy piracisz, masz coś za darmo, za co ktoś zapłacił. Na rynku używek traci się i zyskuje. Na rynku piratów, można tylko stracić. Stąd handlowanie używkami nie jest uznawane za przestępstwo, bo dokonuje się proces kupna i sprzedaży. Piractwo to proces kradzieży, kopiowania czegoś, tak jak zabranie komuś pomysłu na projekt, bez tego wysiłku który on włożył w produkcje, i czerpanie z tego swoistych korzyści. Prawo w dużej mierze też jest tworzone na zasadzie pewnych etycznych zasad, jest ich poniekąd sformalizowaniem. To, że jest wiele dziwnych przepisów, nie umniejsza niczego z faktu dokonania kradzieży, poprzez piracenie i strat jakie w skali masowej przynosi. Ps. Tak, czytanie w Empiku bez kupna produktu jest nielegalne, ja nie chciałbym aby jakiś szczyl brał w pocie czoła napisany przeze mnie artykuł, za co chcę mieć zysk, czytał go sobie za darmo. Niech spie.rdala.
  3. Mendrek

    Wrestling

    Właśnie obejrzałem sobie walkę Undertakera z Edge, kurde klimacik nieziemski i wiele urządzeń zostało użytych (względnie - zniszczonych), a końcówka bardzo ciekawa. Ogółem walka trochę ślamazarna, ale da się obejrzeć. http://www.youtube.com/watch?v=7GBSAbASpRw& - tu macie końcówkę, tuż przed nią Undertaker zrobił choke slama z ringu na dwa stoły jeden na drugim (które zresztą Edge ustawił wcześniej i chyba zapomniał o nich ), a patrzcie jak fajnie po walce zrobił Undertaker Polecam całą walkę, na youtube.com niestety oglądałem wersję z niemieckimi komentatorami, ale da się to przeżyć
  4. Mendrek

    Która gre wybrać?

    Licz się jednak z tym, że grafika naprawdę jest nieteges i w minusach powtórzyłbym to jeszcze z dwa razy, żeby upewnić potencjalnych nabywców, jak Square poleciało w kulki z tą grafiką. Jedynie filmiki ze specyficzną "dziewiczą" kreską postaci jest ciekawa. Więc jak jesteś graficznym freak'iem, to zainwestuj lepiej w Valkyrie Profile albo w Joanne d'Arc.
  5. Pff, Kut Ku to pryszcz, ja się początkowo zaciąłem na Congali, a niektórych początkowo drażni Bullodrome. Z kut kowatych to jedynie Garuga był wnerwiający, ale i tak dopiero Khezu czy Plesioth to wyższa szkoła jazdy
  6. Mendrek

    Co meczysz obecnie na PSP

    MHF 2 MHF 2 MHF 2 ... ta gra się nie nudzi Aż się boję, co się stanie jak się gra wyczerpie Mam nadzieję, że wyjdzie MHF2G w PAL, albo chociaż jakiś MHF kolejny...
  7. Twój przykład postawy za to pachnie znieczulicą. Jeśli zauważymy bowiem kogoś kopiącego starszą osobę w parku, to też przecież on na nas nie oddziałuje, ale nie zareagowanie w tej sytuacji byłoby złe IMO. Świat nie kończy się na nas.
  8. Jako, że to klub smakosza, a nie konia, tak nie będę wypowiadał się nad zwykłymi wodami, tylko nad czymś co z nazwy ma "smak" (zastanawiam się, czy można być smakoszem wody). Żywiec jedynie woda- truskawka, słodkie i orzeźwiające. Z Arctica jabłko. Lubię też Nestea, ale tylko małą - duża jest droga. Nie stać mnie na Pepsi, po których szybko chce się pić. Najgorsza jest herbata z Żywca, nie dość że drogie to (koło 5 zł), to niedobre. Jak już pić, to Ice Tea z Liptona, zwłaszcza czerwona i zielona. No i oczywiście tonik, Schweps jest bardzo dobry.
  9. Mendrek

    warzywa

    Powiem wam coś. Jakimś wielkim fanem sałaty nigdy nie byłem, dopóki nie spróbowałem sałaty lodowej. Serio, od tamtej pory do każdego mięsa sałatka - "pomidor, sałata lodowa, jogurt" to podstawa Przede wszystkim nie jest sucha, ma wyraźny smak i w ogóle jest "fpytę"
  10. Mendrek

    Gumy do żucia

    Raczej unikam gum ze sporą ilością mięty, bo po mięcie mnie w nosie korci, że muszę się po nim drapać, a to chu.jowo wygląda, jakbym sobie w nosie dłubał Jak już, to jakieś owocowe, i w drażetkach. Chociaż Mamby nic nie pobije
  11. Kochamy generalizacje, prawda? Ja nie kradnę gier, stałem się anty-piracki - więc sorry, FAIL. Mamy ich chwalić, w Twoim mniemaniu? Mamy mówić: "Oni są dobrzy". W czym niby? W tym, że ktoś coś wykonał w pocie czoła, chciałby na tym zarobić, ale jednak ktoś decyduje się że ma w du.pie jego wysiłek (bo jest taką totalną szmatą) i weźmie sobie to za darmo. Nie wiem jak Ty, ale chyba normalną zasadą pozyskiwania czyjegoś wytworu, jest zapłacenie za niego? Uważasz, że jest inaczej? Sorry, ale nie przekonujesz mnie w żaden sposób, że jeśli producent nie traci, to go nie okradasz. Okradasz go, bo on nie zyskuje za coś, za co zyskać powinien, jeśli korzystasz z jego wysiłku. Nie ma w ogóle porównania co do "używek", za nie została zapłacona kwota i jest gites. Tak jest na całym świecie z wszystkimi produktami wielorazowego użytku. Każdy producent na rynku zdaje sobie sprawę z rynku wtórnego. Jednak rynek wtórny nie istnieje bez rynku pierwotnego, więc de facto producent i tak zarabia na rynku pierwotnym, za to w przypadku piractwa rynek pierwotny może posłużyć do sprzedania jednej kopii, a resztę piractwo zgarnie samo, bowiem może składać się wyłącznie z jednego produktu rynku pierwotnego. Równie dobrze, mogę sprzedać komuś młotek, który nabyłem w jakiejś firmie. Oczywiście młotek będzie już zużyty, więc cena jego będzie niższa, a nuż ktoś potrzebuje całkiem nowy młotek, albo potrzebuje go szybciej niż kiedy ja będę go chciał sprzedać. I co? Wtedy kupuje nowy. Każdy zresztą producent na pewno wlicza sobie w koszty produkcji straty które poniesie w skutek przyszłej odsprzedaży. Nie jest to aż tak wielka skala, jak w przypadku piractwa. Piractwo to po prostu branie za darmo czegoś z rynku pierwotnego, oczywiście w żaden sposób uczciwie.
  12. Mendrek

    Czesław Mozil

    Czesław na Offie zebrał tłumy, koleś który wizerunkiem trafia do ludu. Śpiewać nie umie, ale zdobyć sławę - owszem. Ot taki fenomen, wykręt, imidż nieco wiejski. Proste rymy i chwytliwa muzyka, oraz picie piwa na scenie, o! (chyba był już nieco wstawiony, skoro gubiły mu się kwestie ).
  13. Lanca jest fajna z wyglądu, bo przypomina ustawienie żołnierza w falandze spartańskiej ;p Poza tym ku.rwa, Kut Ku Webbing zdobyć to jakaś masakra, nie wiem czy dalej męczyć się z tym? Bo chcę sobie rękawice zrobić, co z kompletem kryształów dodających do zdrowia i sukienką z Kut Ku da mi bonus do healtha. Na razie nie widzę innych zbroi dodających do healtha Btw. co daje bonus "Filled up" (10 w skillu Gluttony). Jeszcze jedna sprawa - czy jak z kimś gracie, to macie tak, że pozycje waszych łowców są niezsynchronizowane, na tej zasadzie że obaj walicie w potworka, wszystko wygląda cacy na jednym PSP, z tym że jednak na dwóch różnych PSP jak i potwory, jak i łowcy są w dwóch rożnych miejscach. Nie wiem jak to wyjaśnić, po prostu jak kumpel carve'ował potworka, to u mnie wyglądało to jak ziemię by carve'ował, natomiast u niego on po prostu carve'ował potworka. Analogicznie u niego. Czy to może być dlatego, że on miał pre-ładowanie leveli, a ja nie? Czy może po prostu taki bug w grze?
  14. Mendrek

    Anime godne polecania

    Go! Go! Ackman - miniseria spod ręki Akiry Toriyamy, z której wydano jeden OAV, oraz trzy części gry na SNES. Jest luźna historyjką, o chłopięcym demonie, który wraz z rodziną łowi duszę dla diabła. Pomaga mu w tym Godon, latający mały demon który zbiera dusze do specjalnego słoika. Ackman spotyka swego nemesis - cheruba Tenshi, który zwykle dostaje od Ackmana łomot. Widać, że to Toriyama malował (Ackman podobny jest do Trunksa, a Tenshi do Kuririna z DBZ). Humor jest dość dorosły, kreska ładna, parę razy naprawdę się uśmiałem - jak na małą serię, to zrealizowane ciekawie. W sam raz na wolną chwilę. Tu macie wersję tylko RAW, ale można spokojnie obejrzeć : 1. 2.
  15. Wii ma być konsolą dla rodzinnych popier.dółek, ma być więc przyjazna w programowaniu - żeby można było tworzyć falę gier. Jak widać się sprawdziło. Wii w pełni wykorzystuje swój potencjał i świetnie poradziło sobie na rynku. Poza tym ma Wii-lota
  16. Soundtrack do World War III Black Gold bym prosił. Utworki z Monster Hunter Freedom 2 dotyczące Desertu, też bym prosił.
  17. Był nawet cały dział do tego na forum, i to wiele razy, ale wiadomo jak kończył :>
  18. Zjechać go w w miarę cywilizowany sposób tak aby poczuł się jak zaszczuty pies i po sprawie. Jak widziesz kogoś, kto robi burdel w temacie i w dodatku po stylu wypowiedzi wnioskujesz, że jest jest średnio rozgarniętym bucem wtedy możesz zareagować w odpowiedni sposób by koleś zrozumiał pewne sprawy. Bądź zignorować, nie prowokować ani jego, ani nie wdawać się w prowokacje. Jeśli jeden, dwóch userów robi burdel - to jest to widoczne, i można łatwo ich wyizolować, zwarnować/zbanować, itp. Jak jednak cała gromada userów robi burdel, to sytuacja jest zbyt niepoważna, by bawić się w przedszkolne stawianie do kąta. Wińcie potem tych userów, nie moderatorów. Nawet na wielkich imprezach, z powodu bandy pajaców, może dojść do jej odwołania - dla dobra ogółu. Bo kiedy temat robi więcej szkód, niż pożytku, i nawet jeśli jest ambitny, to sorry Winetou - czysta ekonomia.
  19. Ja? Widze, oczywiscie ze widze, ale twoje porownanie potraktowalem jako pomylke jaka popelniles z rozpędu, i nie chcialem sie nabijać. Z tego porownania dokladnie widac ze róznice jaka widzisz polega tylko na skali. Twoja logika polega na myśleniu w stylu - jak zabijesz 10 osób to jesteś zły, a jak zabijesz tylko jedna to jesteś całkowicie ok. Brawo. Dla mnie oba czyny sa moralnie ocenione tak samo. Tylko, że Ty porównujesz zabijanie do zabijania, a ja sprzedaż wtórną do kradzieży. Bo teraz z Twoich słów wynika, że rynek wtórny i piractwo mają taką samą rangę. Chciałbyś podpiąć piractwo do czegoś społecznie akceptowalnego, wybielając piractwo i broniąc przestępców kradnących soft. Skala w moim przypadku, jest tak przeogromna - że ma DUŻE znaczenie. Na piractwie jak wspomniałem, można byłoby zarobić tylko jednokrotnie. Tylko, że nie czytasz mnie dokładnie. W momencie gdy Ty kupujesz produkt, nabywasz prawa do niego, m. in. prawo do tego, że jesteś jedynym legalnym posiadaczem tego egzemplarza. Jeśli złamane są te reguły, to łamiesz zasady na jakich ten produkt kupiono. Tu nawet na logikę łamane jest prawo, nawet obyczajowe. Zawsze jest bowiem litera prawa i duch prawa. Ale on jest przestępcą i osobą kradnącą soft. Uważasz, że osoba która nie kupiła gry, którą ktoś w pocie czoła stworzył, tylko nielegalnie gra sobie w nią za friko, nie jest przestępcą? Więc kim? To szalenie ważna kwestia, odpowiedz mi. Czemu każdego? Będę nazywał każdego kto przestępstwo popełnia, a także będę się przy tym kierował (jak każdy prywatnie) moim kodeksem etycznym. To, że w prawie są luki, nie usprawiedliwia piratów, tak jak nie usprawiedliwia zabójców. Poza tym, ja mogę dzielić przestępców. Jednego nazwę zabójcą jeśli kogoś zabiję, a innego złodziejem kradnącym soft. Przestępca, przestępcy nierówny. Nie widzę odpowiedzi na wady używek. Poza tym żaden sprzedawca nie odważyłby się nazwać rynku wtórnego złodziejstwem, więc nie wiem skąd takie bzdury opowiadasz "co sądzą twórcy". Nie wiem, czemu usilnie chcesz wybielać piętno jakim naznaczeni są w społeczeństwie złodzieje i przestępcy, oni mają być napiętnowani i każdy pirat powinien - bo to co robi jest złe z natury. Podaj mi też linki, do "zdań wydawców", bo z tego co np. ja wiem, MS lubi banować konsole przed świętami np. co by zwiększyć sprzedaż Xbox'ów na rynku wtórnym. Poza tym ten znajomy kupuje gry, które zostały kupione już, a nie skopiowane przez miliony osób, jednocześnie sprawia że osoba która grę miała, traci ją. Ponadto musi czekać na to, aż ktoś używaną grę zechce sprzedać, a nuż kiedyś skusi się na oryginał ze sklepu. Ja mam wielu takich znajomych, co nie mogli się oprzeć MGS 4, chociaż kupowali tylko używane. Poza tym stan dzisiejszy jest taki, że piractwo jest złodziejstwem i jest bezprawne, a sprzedaż wtórna nie - to że twórcom się może nie podobać, to nie usprawiedliwia w żadnym wypadku piractwa. Poza tym non stop chowasz się za twórcami, jakbyś był ich adwokatem - powiedz lepiej, czy Ty uznajesz piractwo za przestępstwo lub kradzież?
  20. Nie wiem jak jest z Twoimi oczami, ale ja nie przedstawiam swojego unktu widzenia, tylko punkt widzenia wydawców, ktory oni wyłożyli podzas konferencji na temat rynku wtornego. Ja się pytałem Ciebie, a Ty się wykręcasz jakimiś cytatami. Pytam się Ciebie, czy widzisz różnicę, między 10 osób korzystającej z jednego egzemplarza gry jeden po drugim, a 100 000 osób korzystających za darmo z wielu kopii tego samego egzemplarza. Per uno: jedno przestępstwo nie usprawiedliwia drugiego. Per duo: w tym temacie nie rozpatrujemy innych przestępstw ponad to, o czym mowa w temacie - o piractwie. Per tercio: każdy przypadek przestępstwa nawet w sądzie, jeśli nie ma powiązania ze sobą, jest rozpatrywany osobno. Jeśli próbujesz rozmiękczyć odpowiedzialność karną, jaka jest wobec piratów (złodziei), to muszę Cię zmartwić - przestępstwo, przestępstwu nierówne. Za jedno otrzymujesz 10 lat, za inne dożywocie. O ile mi wiadomo, nieoprowadzenie podatku VAT za chleb dla biednego jest przestępstwem mniejszej rangi niż kradzież softu. Więc ja mogę być przestępcą - "nieoprowadzaczem" podatku VAT za chleb dla biednego, a Ty będziesz przestępcą - bezprawnym posiadaczem softu. Na koniec dodam, że jeśli produkt kupujesz, to jesteś jego prawnym właścicielem, i nikt inny go posiadać nie może. Możesz go odsprzedać, bo jesteś jego właścicielem - wtedy zrzekniesz się praw do niego. Nie możesz go komuś skopiować, bo wtedy będzie dwóch właścicieli jednego produktu, natomiast produkt był wykupiony tylko przez jednego właściciela. W ten sposób druga osoba nie zapłaci w żaden sposób za prawa do tego produktu, ani nie kupi nowego produktu. Gdyby piractwo było legalne, wystarczyłby jeden egzemplarz - reszta by sobie skopiowała, natomiast odsprzedawanie wiąże się ze zużyciem produktu (jeśli był używany), z odstępem czasowym (produkt się zestarzał), a także z ograniczonym zasobem (jeden kupiony egzemplarz = jeden egzemplarz możliwie na rynku wtórnym). Tak więc, jeśli ktoś chce kupić używkę, to musi poczekać. Ktoś komu zależy na produkcie, ten kupi nowe w sklepie - lub będzie przestępcą i skopiuje sobie. Nie odpowiedziałeś na wiele kwestii, m. in. o wpływie rynku wtórnego na rynek pierwotny, a także na argumenty "świeżości" skopiowanego produktu, oraz wielokrotnego i jednoczesnego używania tego samego produktu, przez osoby nie będące jego prawnymi posiadaczami. Także, na argument to, że cechą kradzieży jest posiadanie cudzej rzeczy, do której się nie ma żadnych praw.
  21. Mylisz pojęcia. Zysk czy strata jest wynikiem calej firmy. To co dotyka firme zarówno w kwestii przegrywania, jak i drugiego obiegu, jest obnizenie przychodu. I to on generuje strate, albo zmniejsza zysk. Pisanie Tak więc przede wszystkim producent nie zarabia, ale też nie traci to jakis babol - nie traci tak samo przy tym jak skopiujesz gre, jak i wtedy kiedy kupisz uzywaną. Ty masz jakieś kosmiczne rozumowanie. Nie wiem czy pojąłeś co mam na myśli. Producent TRACI jak skopiujesz grę, gdyż w ŻADNYM wypadku nie spełniłeś podstawowego warunku jakim jest nabycie praw do produktu, czyli zapłacenia za niego. Traci w przypadku piractwa bardziej, gdyż tworzysz sobie podrobiony produkt, nie nabywając jednocześnie praw do oryginału. W obiegu powstają DWA egzemplarze, z czego tylko jeden został zakupiony. W przypadku kupienia używanej gry: a) wciąż w obiegu pozostaje jeden sprzedany produkt - firma na nim zarobiła, jest ok. b) handel wtórny jest handlem wtórnym, zamiast gry nowej dostajesz już zużytą w jakimś tam stopniu - tymczasem kopiując dostajesz grę na całkowicie nowym nośniku. c) rynek wtórny działa na rynek pierwotny - to udowodnione różnymi badaniami. Dla przykładu osoby, które kupiły coś na rynku wtórnym, mogą kupić coś w sklepie. W przypadku brania za darmo, taka szansa jest zbyt niska, by brana było jako plus. Ponadto rynek wtórny niesie bardzo dobre informacje, na temat faktycznej sprzedaży produktu, oraz jego jakości. Jest ten zysk, że została sprzedana jedna gra, która zmienia właścicieli, a nie jest za darmo powielana w milionach nielegalnych i złodziejskich kopii. Oczywiście po zdelegalizowaniu rynku wtórnego, można rzec - no więc będą kupowali tylko oryginały. Fakt, zysk będzie wtedy większy. Nie wiem jak z Twoimi oczami, ale ja widzę różnicę między: - Mam jedną grę, korzysta z niej 10 osób, ale żadna z nich jednocześnie z inną vs. - Mam jedną grę, korzysta z niej 100000 osób, wszyscy jednocześnie i za darmochę, dodatkowo każdy ma nowy egzemplarz Sam fakt, że nabyłeś coś bez nabywania praw do tego, jest kwalifikowany jako kradzież, gdyż nabywasz rzecz która jest cudza. Innymi słowy - bezprawnie będziesz posiadał rzecz, która prawnie Ci sie nie należy. Złamiesz prawo. Będziesz PRZESTĘPCĄ. Ps. Myślę nawet, że słowo "przestępstwo" bardziej pasuje do "piractwa".
  22. Soniak na moderatora! Akurat co do statusów gg, było głosowanie w Alei Zasłużonych i Senior Memberzy wraz z moderacją podejmowali decyzję. Sam zresztą zapodałem ankietę z pytaniem czy temat idzie do zamknięcia. Nikt z nas nie ma obowiązku się tu z decyzji tłumaczyć, ale wierzę że Słoik podjął dobrą decyzję, opartą o jego troskę o poziom na forum. Dla mnie osobiście temat był nudny w 95 %, te 5 % fajnych przykładów go nie ratowało, tam byle kto mógł wkleić opis, czasami specjalnie zrobiony dla jaj by ktoś go gdzieś uwiecznił - a połowa opisów to było coś w stylu: "K000FaM CiEm OjEjQ :*******" i komentarz: "29 latek". PST zostało zamknięte z powodu osobistych napinek, wulgaryzmu i chamstwa zbyt wiejskiego by pomagało bardziej niż szkodziło. Było do wyboru - masowe warny i bany, albo zamknięcie tematu. Nie zależy nam na banowaniu osób bardziej niż na utrzymaniu porządku na forum, jeśli temat sam w sobie prowokuje do tego, umożliwia to, i dzieje się to - to kończy na śmietniku. Modowie nie są wybierani przypadkowo, zwykle są to osoby na forum aktywne, znane i mające uznanie. Nie wszystkie decyzje muszą się wam podobać, ale jak to śpiewał Yaro: "Zawsze tak było, nie zadowolisz wszystkich, wiesz to zadanie dla agencji towarzyskich", przydałoby się za to trochę szacunku dla naszej pracy, bo nie jest łatwa - dbamy o poziom tego forum, inaczej skończyłoby się na tematach rodem z forum nastolatki.pl czy jakieś inne badziewia. Bo IMO to tematy dla mas, o inteligencji nie mogącej się równać z poziomem intelektualnym butelki na mleko. Sorry, taka prawda. Ps. Nie wiem Soniak, co chcesz osiągnąć tym tematem. Bardziej sławę i poprawienie swej reputacji, skoro taki populizm tu stosujesz? "Wywalić dziada" , czasami martwię się czy nie reprezentujesz jakiejś frakcji politycznej. Ps. 2 Argument: "Idź na inne forum" nie jest głupi, nikogo bowiem na siłę tu nie trzymamy, jeśli chce tu być to musi się tu dostosować, a nie inni mają sie dostosowywać do niego. Staramy się zawsze robić tak, by było lepiej. Zaufajcie nam.
  23. No a jak przegrasz sobie gre od kogos kto ją kupił wczesniej - to przeciez producent zarobil juz na tej grze, to co przegrywanie ok? Krecicie sie w kółko. Gdyby to było niedorzeczne to by Kevin Jowet, dyrektor brytyjskiego Sony Computer Entertainment nie mówił ze Sony chce zdelegalizowania rynku wtórnego. Jak widać pomysł jes całkiem realny, a jak takie dwa giganty jak Sony i EA robią pierwszy krok w tym kierunku, to mozna przypuszczac ze uda im sie swoje założenia zrealizować. Tylko, że przegrywając sobie grę, dostajesz ją "nową", a osoba która kupiła egzemplarz gry nie traci jej. W momencie sprzedawania używanej gry, jej posiadacz zrzeka się praw do niej, de facto - nadal w obiegu pozostaje jeden SPRZEDANY i LEGALNY produkt, a nie dwa, z czego jeden za darmo. Tak więc przede wszystkim producent nie zarabia, ale też nie traci. Poświęcenie swej własności jest ceną. Za używaną grę zapłacisz posiadaczowi, w zasadzie więc tak jakbyś płacił producentowi, gdyż posiadacz grę kupił. Piracki (złodziejski) proceder działa w ten sposób, że z jednej kupionej kopii korzystać może nawet milion osób (które mogłyby grę kupić normalnie), natomiast z używanego egzemplarza korzystać może tylko aktualny posiadacz. Jeśli chcą zdelegalizować rynek wtórny, to nie z powodu strat, ale z braku zysków.
  24. Producent gry jest jego właścicielem, on ma prawo decydować co się z JEGO wyrobem dzieje i jeśli jedynym jego wymogiem by móc zagrać w grę, jest zapłacenie za nią, to nie spełnienie tych wymogów jest nielegalne. Z reguły przywłaszczanie czegoś sobie bez zgody właściciela i za darmo, nazywane jest kradzieżą. Czy tak trudno to zrozumieć? Więc, jeśli przywłaszczasz sobie wyrób producenta w postaci gry, nie płacąc za nią, to dokonujesz kradzieży. To, że produkt nie jest limitowany, nie upoważnia Cię do tego byś go posiadał nie płacąc za niego. Producent traci, gdyż gdybyś zapłacił za niego, to by zarobił. Więc nie płacąc za niego, zabierasz mu te pieniądze, które on wymaga za posiadanie jego wyrobu. Co z tego, że produkt jest zły? Nie ściągaj, nie próbuj. Jeśli producent aut nie udostępnia jazdy próbnej, to jeśli byś spróbował zabrać sobie auto z salonu i nawet przez jeden dzień pojechałbyś sobie nim po autostradzie, z zapewnieniem że w razie czego jutro go oddasz lub kupisz, to po dwóch godzinach jazdy miałbyś kordon policji na ogonie. Od tego są serwisy, które dostają gry do oceny, od tego jest internet i pisma konsolowe - to one pozwalają ocenić, czy gra jest warta zakupu. Możliwość anonimowego podebrania sobie gry, nie łagodzi w żaden sposób czynu. Wyobraźcie sobie sytuację, że piszesz pracę zaliczeniową. Niestety, trzech kolegów ją podejrzało i napisało na taki sam temat. Twoja praca była bardzo dobra, ale że koledzy pokazali ją szybciej, tak została Twoja praca uznana za odtwórczą. Zamiast 5 zarobiłeś 4, a koledzy dostali 3, a jeden pokazał tylko profesorowi, ale potem zmienił zdanie i napisał o czymś innym. Mimo wszystko gdyby nie oni, miałbyś 5. Mogłeś co najwyżej sprzedać im pomysły, ale oni wzięli je bez Twojej zgody i za darmo
  25. Mendrek

    Co meczysz obecnie na PSP

    Monster Hunter Freedom 2 - wszystko poszło inne w odstawkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...