To najdobitniej widać, jak się popatrzy iloma ustawieniami graliśmy przez ostatnie 2-3 lata, piłkarze z grubsza Ci sami, a co chwila przychodzi człowiek z zupełnie innym pomysłem na grę. Coś chyba nie tak. No ale tam nikt nie myśli dalej niż najbliższe eliminacje do turnieju, więc zamiast szukać trenera, który zapewni jakąś ciągłość to za każdym razem nowe rozdanie. Brzęczek chciał grać być może najsensowniej, jakby wiedział, że nigdy nie będziemy Brazylią czy Hiszpanią, więc można grać pragmatycznie bijąc średniaków i czasem ugryźć kogoś lepszego. Potem Sousa chciał nauczyć naszych grać w piłkę i było różnie, ale przynajmniej próbowaliśmy. Potem trzeba było ratować baraże to przyszedł Murarz Czesio, a po Czesiu przyszedł Szantusz bez pomysłu jakiegokolwiek jak dla mnie. I teraz znowu będzie jakaś zmiana na ratowanie awansu na Euro, gdzie będzie się liczyć cel krótkoterminowy, a potem się zobaczy.