Niby spoko, ale ostatnio znajomy wziął takie Sandero nowiutkie przebieg 1500km od rodziców na parę dni akurat miałem okazję jechać. No w środku nadal w Dacii czuć, że materiały zrobione są ze stopu biedanium, a fotele po 2 godzinach w aucie to osobiście bym wykręcił i wyjebał na śmietnik. Nawet zapach nowego auta taki mocno średni. I ten ekran, na zdjęciach tak może nie widać, ale ni chuja nie pasuje do deski, a jakość wkomponowania go w deskę (czego nie widać na zdjęciach akurat) to jest poziom Poloneza Plusa. Znajomy pracuje w KME w Łodzi i często podjeżdża jakimiś nowymi autami, które akurat testują pod kątem LPG, to takie I20 bije taką Dacię jakością wykonania w środku bezdyskusyjnie. Ok cena Dacii jak za takie auto super, miejsca dużo, nawet nad designem popracowali i w tym zielonkawym wojskowym kolorze bardzo spoko wygląda. No ale siedzi się w środku takiego auta i jak ktoś planuje codziennie jeździć tym po mieście to bym się mocno zastanowił.