-
Postów
415 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Roger
-
-
Godzinę temu, Pix napisał:
A mimo to jako pierwszy przeszedłeś na extrimową emeryturę!
A tak na poważnie, to bardzo mi brakuje w szmatławcu Twojego pióra. Czasami przyłapuję się na tym, że czytam jakiś fajny tekst, który mi się nawet podoba, ale gdzieś tam z tyłu głowy pojawia się myśl "A gdyby w tym miejscu był tekst profesora Piechoty? W stylu tego o Fatal Frame albo Rule of Rose?"
No ale cóż.... życie!
Na mailach też dostaję prośby o więcej Piechoty, ale Adam jest nieugięty. Męczcie go może zmięknie Są w życiu rzeczy ważne i jest PSX Extreme
- 1
- 1
- 3
-
42 minuty temu, Shen napisał:
korekta będzie tym razem?
Czekaj, zapytam Konsolki czy da radę
-
20 minut temu, KOMODO napisał:
Sytym bym tego materiału niestety nie nazwał, bo paradoksalnie miejsca na pojedynczą grę było dużo. Proponowałem Rogerowi cały osobny numer tylko o serii Silent Hill ale mówi, że to cienka seria i nawet nie interesują go nowe projekty z cyklu
Bo mi chcesz wcisnąć oglądanie tego paździerza co teraz leci na necie
- 4
- 1
-
13 minut temu, aux napisał:
Chciałem się zapytać czy termin wysyłki 24 listopada (piątek) będzie dotrzymany? Strasznie jestem napalony na ten magazyn.
Ciśniemy, jeśli będzie opóźnienie to niewielkie. Teksty są już wszystkie, całe 124 strony, teraz składamy, jest już ponad 60% zrobione.
- 4
- 4
- 1
-
43 minuty temu, Pix napisał:
Pyszna lektura na zimowe wieczory się szykuje.
@Roger jest już jakiś pomysł na następne wydanie specjalne, czy na razie czekacie na ostateczne wyniki sprzedaży PS2 Extreme?
Muszę szczerze chwilę odpocząć, ja już jadę na oparach Dobrze, że ekipa mega jest zaangażowana w PS2 i dużo pomaga. Kolejny specjal już raczej nie ja będę robił, ale myślę, że powinien być o Dreamcascie, do którego z chęcią popiszę, ale ogarniać całościowo powinien ktoś inny. Może Majk czy Konsolka.
- 7
- 2
-
Dodam że numer ostatecznie będzie miał 124 strony, ale oczywiście dobór gier do recenzji nie każdemu podpasuje. To jest taka kwintesencja PS2, aby ogarnąć najważniejsze gatunki, trendy, marki, wielu gier nawet mi bliskich brakuje, ale nic nie stoi na przeszkodzie by kiedyś wydać drugi numer PS2 Extreme i wtedy poruszyć bardziej niszowe tytuły i tematy. Myślę, że wyszło bardzo fajnie i będzie to kawał historii w zgrabnej pigułce.
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Słuchajcie czy z tym numerem faktycznie jest coś nie tak w kwestii "zapachu"? Doszedł do mnie taki mail, dość niepokojący
Witam, Prenumeruję Państwa magazyn od dłuższego czasu. Wczoraj otrzymałam najnowsze wydanie nr 314 ale coś jest nie tak, tzn gazeta tak bardzo "pachnie" farbą, że nie da się w domu wytrzymać . Nawet dzieci głowa zaczęła boleć . Dziś mąż chciał poczytać, ale nadal odłożył do piwnicy z nadzieją, że wywietrzeje, ponieważ zapach jest bardzo intensywny, nawet dłonie po jednym umyciu czuć nadal zapach farby. Nie wiem, czy możemy coś z tym zrobić? Może nowy egzemplarz lub zniżkę na następny rok prenumeraty?- 15
-
W dniu 1.11.2023 o 20:18, Eskimos napisał:
Extreme Party 2023
O nim ani widu, ani słychu, a w Kalendarzu Gracza wisi pod terminem 18 listopada
Rozumiem że pełnowymiarowe EP się nie odbędzie. Natomiast może w to miejsce np. spotkanie online z czytelnikami? @Roger dasz znać co z tematem?
Niestety w tym roku chyba nie będzie raczej bardziej na wiosnę.- 1
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
20 godzin temu, MYSZa7 napisał:@Roger prześlij proszę pliki wektorowe z logiem magazynu i będę przygotowywał alternatywne wersje okładek, za free oczywiście.
To nie jest takie hop siup Okładkę nie projektowało nawet Sony, a bezpośrednio Marvel - nie mogliśmy tu wiele zrobić. Niebieskie tło jest dlatego, że Marvel uznał, że te czerwone jest ich własnością i żadna inna marka nie może być na nim nałożona. Logo PSX Extreme nie mogło przytłoczyć loga Spider-mana i z tego względu jest takie wielkie. Takich wytycznych było z 10.- 3
- 14
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Październikowy numer dostępny - 27 października (piątek)
Prenumerata - wysyłka - 25 października (środa)
Cena magazynu - 24,99 zł. (116 stron)
Dzieje się oj dzieje na świecie. Apokalipsa YouTuberów, niekończący się strajk w Hollywood, zmiana trenera w polskiej reprezentacji, kolejne wybory, kolejna wojna, podobno nawet kosmici odwiedzili Ziemię. I tylko spóźnienia tekstów jak były, tak są. Tu nawet kosmici nie pomogą.
Byliśmy na gamesomie, byliśmy też na Tokio Game Show. A to zaowocowało ekskluzywnymi na Polskę playtestami takich nadchodzących produkcji jak Dragon's Dogma 2, Yakuza 8 (stara nazwa serii dla efektu!), Final Fantasy 7 Rebirth, Resident Evil 4 VR, Metal Gear Solid Master Collection Vol. 1 czy Singularity. W ogóle playtestów w tym numerze jest pod dostatkiem, wszak HIV sprawdził przed premierą nowe Call of Duty, a Majk przepadł na wiele godzin w Witchfire Adriana Chmielarza i jego ekipy. A jako że mamy jesień to i w recenzjach ponownie obrodziło. Marvel’s Spider-Man 2, Assassin's Creed Mirage, Ghostrunner 2, Forza Motorsport, Super Mario Bros. Wonder, Lords of the Fallen, Sonic Superstars - łącznie blisko 40 recenzji. Jest co czytać i jest w co grać ma się rozumieć.
Dwa tematy numery skupiają się z kolei na odejściach dwóch dość ważnych dla branży osobistości – Jimie Ryanie i Johnie Riccitiello. W przypadku Jima, szefa PlayStation, sprawdziliśmy jak wyglądała jego prezesura, jak trafił na najwyższy stołek i gdzie zaprowadziło to Sony, wszak kontrowersji w trakcie jego kadencji nie brakowało. John to z kolei postać mocno już skompromitowana, ale historia powstania i upadku Unity, jednego z najważniejszych silników do gier pokazuje, jak pasja i zaangażowanie ludzi tworzących cos od postaw, może lata później zostać zaorane przez chęć zysku i korporacyjne standardy.
A co w publicystyce? Dokopaliśmy się do bardzo ciekawych liczb i kulis związanych z Grand Theft Auto V, które niedawno odchodziło 10-lecie (lata melanży, dekada w branży), SoQ zgłębił geneze i powstanie Venoma, jednego z największych wrogów Spider-Mana, którego twórcą nie jest wcale artysta Marvela, a Komodo będąc w Japonii ruszył śladami Godzilli dostarczając wspaniałą lekturę dla fanów popkultury z KKW. Opisujemy też szczegółowo początki i rozwój voice actingu w grach (ciekawi, która gry były tu pionierem?), świętujemy jubileusz Dragon Balla, a w retro zabieramy Was na randkę z Larą. Tą z rebootu, bo kulisy powstania pierwszej części z 1996 roku znacie już pewnie na pamięć. Tymczasem proces tworzenia nowej trylogii oraz to co z niej usunięto okazuje się nie mniej ciekawy i zaskakujący. A zapomniałbym, że wraz z Adamusem wrócicie do czasów, gdy w polskich domach oglądało się przygody Herkulesa i Xeny, kontynuując dobrą zabawę, zwłaszcza z wojowniczą księżniczką, na pierwszym PlayStation. No i będzie też coś jednej z odsłon Silent Hilla, w którą zapewne nigdy nie zagraliście, bo i nie mieliście takiej sposobności.
Miłej lektury.
My tymczasem wracamy do składania kolejnego numeru. I pierwszych stron grudniowego kalendarza.
PROSIMY NIE PODAWAĆ OCEN GIER ZRECENZOWANYCH W TYM NUMERZE!
TEMAT NUMERU
Unity – historia narodzin i upadku
Koniec ery dynastii Jim
CO NOWEGO
The Alters
Palworld
Another Code: Recollection
TOKYO GAME SHOW
Tokyo Game Show 2023 - relacja
Dragon's Dogma 2
Final Fantasy 7 Rebirth
Synduality
Metal Gear Solid Master Collection Vol. 1
Resident Evil 4 Remake VR
Like a Dragon: Infinite Wealth
PLAYTESTY
Witchfire
Call of Duty Modern Warfare III
RECENZJE
Marvel’s Spider-Man 2
Assassin's Creed Mirage
Forza Motorsport
Detective Pikachu Returns
Sonic Superstars
Lords of the Fallen
Super Mario Bros. Wonder
NASCAR Arcade Rush
Wild Card Football
Wildmender
Asterix & Obelix: Heroes
Forgive Me Father
Hot Wheels Unleashed 2 - Turbocharged
Hellboy Web of Wyrd
Agatha Christie - Murder on the Orient Express
Payday 3
Inspector Gadget Mad Time Party
OU
Świat Psiego Patrolu
Resident Evil 4 - Separate Ways
Afterdream
Ghostrunner 2
Kona II: Brume
Total War: Pharaoh
Gothic Classic
Front Mission 2: Remake
Infinity Strash: DRAGON QUEST The Adventure of Dai
Sword Art Online Last Recollection
Endless Dungeon
Cities: Skylines II
Paleo Pines
Knight vs Giant: The Broken Excalibur
Thunder Ray
Party Animals
The Legend of Nayuta: Boundless Trails
Baten Kaitos I and II HD Remaster
Fate/Samurai Remnant
Gunbrella
HARDKOR
GTA V – 10 lat i 3 generacje
Venom - Jadowity złoczyńca
Voice acting - instrument duszy
Śladami Godzilli
RETRO
Retrocenzja
25 lat Smoczych Kul
Herkules i Xena - najntisowe zwierciadło
Tomb Raider - Lara inna niż wszystkie
FELIETONY
Fabularna tawerna [Zax]
Savepoint [Michał Walkiewicz]
Dwóch zgryźliwych tetryków [Mielu / Marcellus]
Na piechotę [Piechota]
Od gracza dla graczy [Mazzi]
Okiem maniaka [Roger]
STAŁE RUBRYKICo nowego
Ohayo Nippon
Dobre, bo polskie
Hyde Park
Headshot
MyszaQ lubi
Region Filmowy
B.A.K.A. - Bardzo Ambitny Kącik Anime
Comix Zone
Komiks - Śledziu
Graczpospolita
Listy
PatroniteW przypadku jakichkolwiek kłopotów z dostawą, opóźnień lub innych problemów - prosimy o maile na prenumerata@psxextreme.pl lub posty w tym temacie.
Informacje o najnowszym PE znajdziecie także na naszym profilu facebookowym- 11
- 5
-
2 godziny temu, Kmiot napisał:
Obiecałem sobotę, to jestem.
Parę luźnych refleksji.
Zauważyłem ciekawy szablon w komentarzach Gruchy (Co Nowego). Mógłbym też takie pisać: “Roger powierzył komentarz Grusze, co z pewnością ma sens. Oby tylko ten komentarz był dobrej jakości.”
Tyle, że nie ma sensu i nie ma jakości. Jest nieciekawy i bezwartościowy.
Pozdrawiam Wojtka.
Dobre, bo polskie. O i takie wydanie kącika lubię, o to chodzi. Nie żadna wyliczanka, tylko urocze taplanie się w błotku polskiego gierkowego kurwidołka. Plusik.
Konsolometr Nintendo nawet śmieszny, hehe.
Gamescom. Cytując klasyka: ale ekipę żeście zmontowali…
Jak za starych czasów, Wojtek nawet z klasycznym notatnikiem, a Roger w swoim felietonie się puszy, że on już papierowych artefaktów na targach nie potrzebuje, bo wszystko elektronicznie ogarnia. A potem taki Ed Boon nie ma gdzie i czym dać autografu. A u Gruchy ma. I kto tu jest profesjonalistą?
No, ale Roger przynajmniej odwiedził chyba każdą scenografię fotograficzną. Niestety tylko jedno zdjęcie złapało go w naturalnym środowisku, czyli przed ekranem z hostessami w nowej Yakuzie (już nie Yakuzie). Zadowolony drapieżnik wybiera kolejną ofiarę. Czytać głosem Krystyny Czubówny.
Generalnie fajna relacja mordy, nawet pomimo przemilczanych kwestii, bo na bank coś się tam działo poza profesjonalnym dziennikarstwem. Alkoholu nie brakowało.
Headshot. Konsolite sprytnie rozszerzył swoje 3 grosze na temat Armored Core 6. Złorzeczy też na łatkę, która uprościła niektórych bossów, jednak kilka dni temu ukazała się inna łatka, która z kolei osłabiła większość z naszych najmocniejszych broni, więc chyba obawy o zbytnie uproszczenie zabawy można póki co pogrzebać. Trwa balansowanie, ale wierzę, że celem From nie nie trywializowanie gry. Sam przyznaję, że miałem niemałe problemy z tutorialowym bossem, niektórymi późniejszymi też (ale grałem przed łatką), jednak to mój pierwszy AC i pewnych nawyków musiałem się dopiero nauczyć. Aktualnie jestem na trzecim przejściu, więc w moich oczach gra jest sukcesem.
Recenzje. Dużo gierkowych dobroci w tym numerze (taki rok!).
The Crew Motorfest. Spodziewałem się Hiva, dostałem Adama i jest w pytę. Ten pierwszy mam wrażenie, że zgnuśniał branżowo, a perspektywa się zawężyła, więc jeśli Piechota chce od niego przejąć warstwę wyścigową, to niech będzie moim gościem. A Hiv? 3 grosze powinny wystarczyć.
Recenzje kolejnych Fif to zawsze urocza sprawa. Trochę lepsze to, trochę gorsze tamto. Zapętlić co rok. A recenzenci się trudzą, by jakoś znośnie całość podać czytelnikowi i go nie zanudzić. Odnajduję w tym trochę przyjemności, a konkluzja w rodzaju “nowa, ale znana”, to już tradycja.
Baldur's Gate 3. Hm, interesujący dobór recenzenta, bo do tej pory Otton jawił mi się jako orbitant i człowiek od recenzji z doskoku (plus sportówki), a tymczasem dostaje jednego z kandydatów do GOTY. Mocnego kandydata. Ciekawi mnie procedura wyboru recenzenta. Nie było chętnych? Bo Kacper pewnie byłby, ale życiowe priorytety się przynajmniej tymczasowo zmieniły, więc mógł zrezygnować. Absolutnie nie chcę niczego ujmować Ottonowi, bo to nie jest przecież człowiek znikąd, ale jakoś mnie to intryguje. Zastanawiam się też czy nie doszło tutaj po prostu do niedoszacowania potencjału gry przez Rogera. Dwie strony to tyle co nic na takiego kolosa, recenzent spoza stałego grona, który robi co może, by pokryć najważniejsze kwestie w tym ciasnym kąciku. Może Naczelny nie spodziewał się, że gra zbierze aż taki aplauz wśród graczy, a teraz wygląda to tak, jakby PE potraktował nowego Baldur’s Gate nieco po macoszemu. Byłoby miło, gdyby ktoś się odniósł?
Ale i tak lepszy Otton, niż Zax.
O recenzji Starfielda już rozmawialiśmy. Ale mając za sobą lekturę całego numeru zyskuje ona nieco pikantnych podtekstów. Sam tekst sprawia wrażenie niepokojąco niewiarygodnego. Przyjąłem do wiadomości, że gra się Zaxowi spodobała (bo bez wątpienia może uwieść) i ewentualne potknięcia nie mają dla niego żadnego znaczenia, ale od wieloletniego recenzenta oczekuję wyjścia spomiędzy pośladków dewelopera/wydawcy gry, wzięcie w nawias osobistych preferencji i wytknięcie pewnych oczywistych spraw, zamiast odwracania wzroku i uwagi czytelnika na inne aspekty. Tutaj nawet jeśli jest wspomniane o jakiejś wadzie (loadingi), to zajmuje to pół zdania (dosłownie) i szybko jest łagodzone klasycznym “..., ale”. A jak wiadomo, wszystko co przed “ale” nie ma wtedy już znaczenia. “Brak bugów/pojedyncze błędy” (to w końcu są, czy ich nie ma? Bo autor się miota w zeznaniach) podczas 160 godzin spędzonych z przedpremierową wersją gry też wydaje się łaskawym werdyktem, chociaż domyślam się, że zadziałał tu mechanizm “to Bethesda, ich gry muszą mieć bugi, więc wystarczy, że ma ich mniej niż zwykle i możemy odtrąbić sukces”. A gdyby tak od wysokobudżetowego tytułu wspieranego przez sam Microsoft (więc pieniędzy im raczej nie zabrakło) wymagać nieco więcej czy to zbyt szalone?
Według Zaxa wychodzi na to, że jedynym co można ewentualnie zakwalifikować jako problem Starfielda, to jego brak “efekciarstwa znanego z filmowych AAA”, stąd część recenzentów nie pokusiła się o wystawienie wysokiej oceny. Poza tym gierka jest tip top. Można wstać z kolan.
I tylko na podstawie tej recenzji mógłby ktoś założyć, że Zax to taki pozytywny gracz, widzi w tytułach to co zajebiste, a pewne niedogodności nie odbierają mu animuszu i wciąż bawi się doskonale. Kali tak potrafi (stąd same 9/10), więc dlaczego nie Zax? Tymczasem kilkanaście stron dalej trafiamy na recenzję Sea of Stars również jego autorstwa i sam wstęp jest tak ironiczny, że aż zacytuję go w całości:
“Chciałbym poznać dostawcę towaru, który zaopatruje recenzentów wystawiających Sea of Stars oceny 10/10 (w sieci można znaleźć 20 takich werdyktów). Oferowany przez niego środek rozweselający musi dawać tak mocnego kopa, że widzi się już tylko piękne strony życia, a gry z problemami urastają do rangi klasyków. Ja tego specyfiku niestety nie posiadam, więc oferuję Wam krytyczną analizę tego, co przygotował kanadyjski zespół.”
No kurwa, nie posiadasz specyfiku, bo najwyraźniej cały zapas zużyłeś na czas grania w Starfielda. Tam już zabrakło chęci na “krytyczną analizę”, bo limit znaków zleciał na czołobitnym uwielbieniu. Tymczasem do recenzji wpadła gierka małego zespołu i w Zaxie obudziła się BESTIA, doktor Jekyll i pan Hyde normalnie. Podwójne standardy.
A na deser jeszcze ten felieton o tytule “Kogo skrzywdził Todd?”, w którym to Zax zastanawia się CÓŻ TAKIEGO MOGŁO SPRAWIĆ, ŻE KTOKOLWIEK ŚMIAŁ WYSTAWIĆ STARFIELDOWI OCENĘ NIŻSZĄ, NIŻ 9/10? Jak to komuś mógł nie pasować interfejs? Albo brak mapki w miastach? Albo, olaboga!, OGRANICZENIA w eksploracji planet i swobodnych lotów w kosmosie? Przecież ograniczenia są dla naszego dobra. Mogliby, ale nie chcieli graczy przytłaczać.
Otóż niewygodna dla Zaxa prawda jest taka, że Todd nikogo nie musiał krzywdzić i nikomu nie zjadł tortu, a będąc recenzentem wystarczyło po prostu “zaoferować krytyczną analizę”.
Bo gdyby było inaczej, to powinienem zapytać: czym Sabotage Studio skrzywdziło Zaxa, skoro Sea of Stars wystawił ledwo 7/10?
Jako smaczek podrzucam zestawienie plusów/minusów dwóch papierowych czasopism na polskim rynku. Doskonały dowód na kapryśność recenzentów. Komu powinien uwierzyć czytelnik? Prawda jak zwykle leży zapewne gdzieś pomiędzy 9+, a 6+.
Lies of P. Naczelny soulsiarz Mielu trochę surowy dla tej gry, ale muszę się z tym pogodzić. Trudniej mi się natomiast pogodzić z zarzutem, że LoP zbyt mało wnosi od siebie. To znaczy mogę się z tym zgodzić, ale niekoniecznie powinno to rzutować na ocenie, bo złożenie ze znanych mechanik bardzo dobrej gry to też sztuka i wielu się już potknęło. A nie jest tak, że Pinokio nie wnosi od siebie kompletnie niczego, bo kilka mniejszy motywów i patentów jest autorskich i udanych, a te odgapione wdrożono bardzo sprawnie. No i przede wszystkim LoP ma niesamowity, oryginalny setting oraz czarującą tożsamość, w którą włożono wiele wysiłku i uwagi.
Mortal Kombat 1. Szkoda, że Konsolite nie ma 3 groszy, bo zabawnie by się prezentowała ta ocena 5/10, hehe. Ale jak już Kali daje poniżej 9/10, to nie jest z tą grą najlepiej? No i najwyraźniej olano tryby single player, więc jebać. Kupi się kompletne wydanie po 80 zł za dwa lata. Również szkoda, że nie pochylono się nad wersją Switchową, bo przynajmniej byłby ubaw (nie z tych, co kupili xd).
Immortals of Aveum. Czyli Kacper w swoim żywiole - grze na ledwie 7/10, do której i tak stara się w jakimś stopniu zachęcić, bo takie tytuły też zasługują na odrobinę miłości. I może w mniej obfitym w gorące premiery okresie kogoś by namówił, ale w tym przypadku jest na przegranej pozycji. Może sprawdzi się kiedyś i przy zupełnej okazji, a z pewnością nie za 370zł. Niemniej recenzja jak zwykle rzetelna, literacko bez zarzutu, choć zauważyłem, że Kacprowi daleko do bycia marudą i woli się koncentrować na pozytywnych aspektach gier, będąc nieco pobłażliwym dla ich ułomności. Co nie znaczy, że ich nie wytyka, ale wiecie o co mi chodzi - robi to z pewną dawką nieśmiałości, a jego teksty są zawsze jakieś takie optymistyczne w wydźwięku i pełne nadziei. Wybaczam też użycie określenia “nie byle kmiot”, aby Kacper mógł spać spokojnie.
Quake 2 już ustaliliśmy, że dostał zdecydowanie na mało miejsca. O jakiegoś czasu łatwo wyczuć pewną frustrację u Konsolite (tu, na forum), a może rezygnację. Chłop jak prosi o konkretną grę do recenzji, to jej i tak nie dostaje, a jak dostaje, to pasek na ⅓ strony. To nie jest zbyt motywujące i apeluję do Rogera o staranniejsze zadbanie o samopoczucie Darka, bo zawodnik to dość uniwersalny i warto go mieć w składzie. Marudny, przemądrzały i pyskaty, ale bezkompromisowości nikt mu nie odmówi. Same zalety!
Armored Core VI. Zawsze nieco niepewnie podchodzę do recenzji Kaliego, bo wiadomo, że chłop często wpada w chaotyczny zachwyt bez większych powodów. Tym razem szczęśliwie ograłem już AC6 przed recenzją, więc perspektywa mam inną i jestem mądrzejszy o własne doświadczenia. Według mnie ocena jest i tak za wysoka (o oczko), ale z fanboyami pewnie już tak jest. Niemniej przy zestawieniu z 8/10 od Konsolite (3 grosze) wydźwięk recenzji Kaliego zyskuje na wiarygodności i AC6 bez wątpienia jest grą wartą zainteresowania nawet dla kogoś, kto nie skleja lalek-robotów. Bardzo dobre gówno.
Goodbye Volcano High. Napiszę tak: byłbym skory prędzej dać szansę tej grze, niż Immortals of Aveum, więc nie wiem czy to Kacpra satysfakcjonuje, bo nie wiem jaki miał plan i którym tytułem chciał mnie przekonać (zapowiadał, że którymś!). A może chodziło o…
Under the Waves? Tutaj byłoby najłatwiej, bo uwielbiam takimi chillowymi gierkami sobie przegryzać bardziej emocjonujące tytuły. Ale tutaj z kolei ocena nie świadczy o grze najlepiej. Z tym, że jak pisałem wyżej - wyzierający z recenzji optymizm i tak częściowo zachęca.
Chants of Sennar. Jak już wcześniej zauważono w temacie, trochę niefortunnie Igor złorzeczy na “pseudoambitne gnioty pośród gierek niezależnych”, tak jakby pośród większych tytułów i innych sektorów gnioty nie występowały. Niepotrzebna uwaga i poza na chojraka.
Red Dead Redemption. Roger też ma swoje za uszami, skoro taki surowy port ocenia na 7/10. To znaczy zaznaczył w recenzji, że to wyciągnięta średnia (9/10 dla gry, 510 dla portu), ale nadal coś mi się w tym systemie oceniania nie zgadza. Jest zbyt łaskawy i premiuje bylejakość. Jak już zauważono - mocno przy tym kontrastuje z 7/10 dla Quake 2, gdzie w port włożono znacznie więcej chęci. To jest temat na dużo, duuuużo szerszą dyskusję pod tytułem: jak jednolicie oceniać porty, remastery, remaki? Jestem za tym, by skupić się tylko na jakości portu, nie samej gry (ta już miała swoje 5 minut). I gdyby metoda przyjęła się w szerszym gronie, to być może byłaby jakąś mobilizacją dla portujących devów. W idealnym świecie, wiem. Ale może dość pobłażania bylejakości tylko dlatego, że dotyczy to dobrej gry? Nie wiem, tak se piszę. Ale aktualnie jest chaos.
Polecam Bomb Rush Cyberfunk, dobra rzecz. I nie, to nie jest Tony Hawk, choć podobnie zasysa gracza.
Retrorecenzja. Zabawne, że Adam się wysilił, by potwierdzić czy Wild Arms miało już recenzję w PE i odnalazł tę od Piotrka. Piszę “zabawne”, bo wszyscy zorientowani w temacie wiedzą jakiej jakości były tamte recenzje (a jeśli nie, to mieli się okazję przekonać przy okazji reedycji #1). No w większości chujowe były i bezwartościowe, szczególnie z dzisiejszej perspektywy. Dlatego Piechota nie powinien mieć absolutnie żadnych wyrzutów sumienia i potrzeby weryfikacji, jeśli w przyszłości planuje napisać recenzję starej gierki, która mimo wszystko w PE już miała swój moment. Niech Retrorecenzja będzie wolna od tego rodzaju ograniczeń. Bo to wciąż świetnie zagospodarowane dwie strony, które u jednych przywołają niesamowite wspomnienia, a innych być może zachęcą do zanurkowania w odmęty starych gierek. Nostalgia. Tym bardziej, że Adam każdorazowo porusza znacznie szerszy kontekst gry, o którym wtedy pojęcia nie mogliśmy mieć (tutaj: nieco ponad miesiąc do premiery FF7, który zmiótł wcześniejsze gry z gatunku). I trochę przypał, bo Piechota chyba zaczyna coś podejrzewać, że grane było na verbatimach.
Publicystyka.
Na pierwszym Mortal Kombat byłem w kinie. Wspaniały film, byłem wtedy nim oczarowany i zakochany w Kitanie (Talisa Soto). Na ścianie miałem jej plakat z jakiegoś Popcornu czy coś. I jedne z pierwszych erekcji po każdym przebudzeniu. Ejakulacji nie pamiętam, ale nie wykluczam.
Estetyka Y2K. Szczerze mówiąc nie byłem do tej pory świadomy, że ten nurt estetyczny miał jakąś nazwę i epokę PSX, PS2 i DC da się spiąć taką klamrą. Po lekturze artykułu nadal nie jestem do tego przekonany, szczególnie w kontekście gier. Bo te były na tyle różnorodne, że ciężko estetykę Y2K określić jakąś dominującą. Chyba najbardziej mi to pasuje do teledysków, bo tam chyba było to najbardziej wyraziste. W każdym razie tekst jak zwykle u Dżuja lekki i przyjemny.
Napisy końcowe. Dość intrygująca i niebanalna perspektywa, choć siłą rzeczy mocno wybiórcza, bo ilość pominiętych “creditsów”, o których warto byłoby wspomnieć zapewne jest zatrważająca. Ale nie wiem kto to jest Damian Buczyński, nikt mi go nie przedstawił nawet w dwóch zdaniach, więc rozwodził się nie będę.
Bilardy Dziatkiewicza, część druga. Znacznie mniej ciekawa niż pierwsza. Najbardziej chyba zabolał mnie fragment “może stać w koncie”. Uch. Prosto w serce. Poza tym nawał rodzajów i wariantów gier, a fakty przeplatają się z domysłami. Wyszło dość chaotycznie i nie tak przyjemnie jak w poprzednim miesiącu. Na plus dużo obrazków, które mówią więcej, niż setki opisów i słów. No i tutaj każdorazowo da się zamieścić na koniec kilka słów o autorze, a w przypadku innych tekstów już nie?
Noir. Syto. Wzorowo ułożony artykuł. Geneza, bohaterowie, Krok po kroku, bez chaosu, wszystko poparte konkretnymi przykładami, które doskonale obrazują temat. Całość dodatkowo udekorowana prologiem i epilogiem w stylu Chandlera (xd), no nie wmówicie mi, że autor się nie postarał. Słodziak. Jeśli o mnie chodzi, to uważam Ellroya za doskonałego autora (odwieczne miejsce na półce), a Siedem za perfekcyjny film. Zresztą tekst jest wypełniony wspaniałymi tytułami z każdej gałęzi kultury, więc nic tylko korzystać i nadrabiać. Bezcenne 6 stron.
Dekalog szaraka. Adam Piechota jako inspiracja. Szybko poszło, co Adam? Poza tym trochę ten mityczny Duch Pixelaw tym materiale, co? Tam takie nieco naciągane pod tezę rzeczy się pchały na afisz. Nie jestem zwolennikiem, ale traktuję też jako uroczy przerywnik bez większej ambicji. Dodam jedynie, że piracenie wtedy to była rzecz najzwyczajniej opłacalna. Sony straszyło uszkodzeniem konsoli, ale prawda była taka, że zanim konsola wyzionęła ducha, to przez kilka lat można było ciorać na piratach (czytaj: zaoszczędzić), a potem kupić nowy egzemplarz i wciąż finansowo wyjść na gigantyczny plus.
Metal Gear Rising. Może kontrowersyjnie, ale uważam, że obok Noir to najlepszy tekst w tym miesiącu. Ma nawet cliffhangery między akapitami! Poza tym diabelnie podsycił mój apetyt na przejście MGR po raz drugi i chyba za jakiś czas wyciągnę swoje PS3 z szafy. Starannie, metodycznie,precyzyjnie, mam wrażenie, że przejrzyściej niż zwykle u Grabarczyka. Ogólnie jestem miło zaskoczony, a i dowiedziałem się sporo, bo wcześniej niezbyt się interesowałem procesem produkcyjnym tej gry. No i to jest tytuł, który bez wątpienia zasługiwał na tego rodzaju szerszy materiał i autor spisał się na medal (platynowy, hehe). Brawo.
Kącik Anime. Jest progres. To znaczy: taka formuła mi znacznie bardziej odpowiada. Mniej, ale konkretniej. Przy dzisiejszym deficycie czasu trzeba to doceniać, że ktoś postarał się wyselekcjonować dla nas to, co najbardziej warte uwagi i poświęcenia godzin. Kod QR też bardzo na plus, przyszłość jest teraz, nawet sprawdziłem czy działa i działa. Dobry kierunek według mnie.
Adam w swoim felietonie trochę chyba nagiął growe tendencje do swojej tezy, ale jak sam przyznał: nie prowadzi to do żadnej logicznej konkluzji. Łowienie ryb w grach było zawsze, ale rozumiem, że jakoś chciał wyróżnić Dredge, bo to urocza (na swój sposób) gra, przy której sam wyśmienicie się bawiłem. Żaden to destruktor branży, ale przerywnik z tego doskonały, a klimatu trudno mu odmówić.
Listy. Ty, no kurwa nie wiem. Trochę mnie fascynuje procedura dobierania ozdobników graficznych, bo ni chuja mi one nie pasują. Z jednej strony dostajemy jakiś nieokreślony obrazek chyba symbolizujący gracza połączonego z globalną siecią. A obok ktoś wrzuca obrazek Donalda Trumpa i Murzyna przebranego za babę, co nijak mi nie koresponduje z treścią listów. Co do kurwy? To jakiś rebus do chuja? Można coś wygrać jak się rozwiąże tę zagadkę? No i kolejny HC Room pozostawię bez komentarza, bo takiego hardcore’u w gamingu dawno nie widziałem. Słowem: kącik listowy jak cały HIV w PE - leci siłą rozpędu i przy minimum zaangażowania.
Standardowo. Dziękuję za kolejny miesiąc spędzony w towarzystwie pasjonatów gier komputerowych, którzy gotowi są poświęcić swój czas i uwagę na dostarczenie papierowego czasopisma. Bo jedna sprawa to grać i bezrefleksyjnie cieszyć się tym procesem, a druga to wykazać chęci, by się tym podzielić, rozmawiać i być może zachęcić kogoś innego. Jesteśmy różni, ale wszyscy wspaniali. Buziaki.
Jak zawsze bardzo opasła recenzja, na którą czeka 3/4 redakcji, nawet jak się tu nie przyzna
Kacper obecnie jest troche mniej eksplorowany (jakkolwiek źle to brzmi), bo choć moc w nim silna, to z wielką mocą, rodzi się wielka odpowiedzialność, a potomek na pewno daje w kość. Znam to z autopsji Dajcie mu chwilę, a wróci za jakiś czas do zapełnienia 1/3 numeru. Otton znał Baldura, to recenzent, z którym dużo o tym rozmawiałem, ma doświadczenie, serio doskonale się do tego nadawał. A że dwie strony? Tak, mój błąd, mogłem dać 4.
Recenzja RDR - jakiś czas temu nie do końca wiedząc jaką metodologię przyjąć przy ocenianiu remasterów wyszedłem z założenia, że bedzie to właśnie średnia tego, jak gra prezentuje się dziś i jak się zestarzała, z tym jaką jakość prezentuje sam remaster. I konsekwentnie się tego trzymam. Rozumiem sceptyków takiego podejścia, ale trzeba tu brać pod uwagę, że w taki remaster zagra też część osób, które w grę wcześniej nie grały. 5/10 byłoby więc bardzo krzywdzące dla samej gry, która przecież sama w sobie nadal jest bardzo miodna. Dlatego zawsze w treści staram się podać dwie oceny, by każdy wyciągnął sobie wnioski. A porównywanie z recenzja Quake'a Konsolki nie ma sensu - inny recenzent, inne podejście, inny typ gry, inny typ remastera.
Co do recenzji Dariusza - Konsolka ma ogromną wiedzę, potrafi wyłapać perełki i charakteryzuje go krytyczne podejście do gier, za co bardzo go szanuję, nawet jeśli nie zawsze się zgadzam. Gdy pójdzie za tym terminowość i korekta nadesłanych tekstów życie w krainie PSX-a z pewnością stanie się piękniejsze- 3
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Godzinę temu, Szklarski napisał:W mojej mikro mieścinie aż 5 (pięć!) egzemplarzy dziś zalegało, co zakrawa o rekord w stosunku do ostatnich kilku lat. W sumie ciekawe, tydzień temu starego numeru już wcale nie było na półce. Czyżby tendencja wzrostowa?
Spadam do czytania.
PS. Pani z ulubionej jedynej 'gazeciarni' odpaliła że "strasznie chyba podrożał ten pana PSX ostatnio. Musi się im powodzić." Boże daj. xD
Tak, dość zaskakująca sytuacja, bo mimo wzrostu ceny sprzedaż poszła lekko do góry.
I to dwa miesiącu z rzędu był trend wzrostowy. To nie są duże liczby, liczone w setkach, nie tysiącach, ale to miła odmiana po wszystkich problemach jakie nękały magazyn ostatnio.
- 4
- 7
-
Dodałem wizualki, skoro jest już temat nie będę go dublował
- 1
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Żeby rozwiać wszelkie teorie spiskowe
Sierpień był ciężkim miesiącem kłopoty ze zdrowiem, dzieciakami, potem padł mi komputer, nie mogłem odzyskać hasła do forum a chwilę potem mieliśmy wyjazd na gamescom stąd nie wrzuciłem w poprzednim miesiącu zapowiedzi, bo nie miałem jak.
Generalnie trochę musiałem się potem zresetować, odpocząć, na co nie było ostatecznie czasu, PSX jest teraz w każdym aspekcie po mojej stronie (kiedyś był w red. jeszcze Perez, Butcher, Rozbo i dwie osoby na końcówkach) a jednak jest to praca dodatkowa, bo nie idzie z PSX-a się utrzymać, więc tak naprawdę ogarniam wszystko na dwa etaty, w tygodniu i weekendami, i czasami tak po ludzku chciałby człowiek wziąć jakiś prawdziwy urlop, którego nie miałem od kilku lat (nawet jak się gdzieś wyjedzie laptop trzeba brać i te 2-4 godziny dziennie na nim ogarniać tematy). Tak więc wszystko w porządku, wracam do życia, jutro będzie zapowiedź nowego numeru na forum, jak tylko nowy grafik podrzuci wizualizacje.- 6
- 10
- 4
-
50 minut temu, Winopijca napisał:
Na FB PSX EXTREME był kiedyś cennik. Okładka (front) to koszt 23 500 zł netto
To jest jakiś kosmiczny cennik, pochodzi jeszcze z czasów Ściery, gdzie ceny i tak były zawyżone. Nie zdradzę chyba tajemnicy handlowej, bo to wśród branży i wydawców powszechna wiedza - okładki chodzą różnie i zależy od okresu i kalendarza wydawniczego, ale to waha się w granicach 5000 - 10000 PLN
.
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Majowy numer dostępny - 20 lipca (czwartek)
Prenumerata - wysyłka - 19 lipca (środa)
Cena magazynu - 24,99 zł. (116 stron)
Wiem, iż pisanie o tym, że przyszły ciężkie czasy dla prasy stało się powtarzalne, ale taka jest rzeczywistość. Szalejąca inflacja, podwyżki cen papieru, prądu, kolportażu, to wszystko nie pomaga kolejnym magazynom znikającym z rynku. Ale pozwólcie, że oddam trochę miejsca naszemu wydawcy, Robertowi „Łapuszowi" Łapińskiemu.
„Kolejna drukarnia, z którą współpracowaliśmy, nie wyrobiła na ciasnej i krętej drodze i zakończyła działalność. Potężnie w biznesy drukarskie (a więc i nasze) uderzyły koszty pracowników – presja płacowa oraz ograniczona liczba fachowców na rynku spowodowały, że pensje bardzo mocno poszły w górę w krótkim czasie. Znacznym kosztem stały się też obciążenia logistyczne (pakowanie, rozwiezienie towaru do centrów dystrybucyjnych, nadanie prenumerat na poczcie). No więc kolejny numer Szmatławca będzie drukowany w nowej drukarni. My walczymy, wszak dzierżenie statusu jedynego w Polsce miesięcznika o grach wideo do czegoś zobowiązuje. Tacy czytelnicy jak Wy również, zresztą to dzięki Wam, prenumeratorom, osobom kupującym nas co miesiąc, Patronom oraz reklamodawcom nadal się ukazujemy. Możemy Wam zdradzić, że około roku temu mieliśmy taki wewnętrzny czas i nastawienie, że „dociągamy do 300. numeru, a potem zobaczymy”. Tymczasem przed nami numer 311, więc następny checkpoint wypada na 350. Zbierając do kupy powyższe, bo do 350. numeru jeszcze trochę czasu, przy zmianie drukarni usiedliśmy i zrobiliśmy krótką naradę. Nie wchodząc w szczegóły, na stole zostały dwie opcje: tniemy objętość do 100 stron (tak jak to było przed przejęciem PSX-a przez IA) i zostajemy przy niezmienionej cenie, albo zostajemy przy 116 stronach (124 dla Patronów!) i podnosimy cenę magazynu o 5 PLN. Wierzę w naszych Czytelników, wiem, że dostarczamy jakościowe pismo, które moim zdaniem warte jest tej ceny i musi trzymać jakość. Skoro robimy papier, to róbmy go jak najlepiej, zarówno merytorycznie, jak i edytorsko. Zresztą, w numerze 311 wypatrujcie liftingu w layoucie."
Mam nadzieję, że mimo tych perturbacji będziecie z nami co miesiąc do samego końca, który szybko nie nastąpi. Zwłaszcza, że w 311 numerze czeka na Was sporo dobra w kwestii publicystyki i retro. Zabieramy Was w podróż do czasów pierwszego i drugiego PlayStation, by sprawdzić jak wówczas wyglądało tworzenie dem, nie tylko słynnych czarnych krążków. Dowiecie się ciekawych rzeczy na temat powstania i rozwoju jednej z największych stron torrentowych - The Pirate Bay - a Piechota opowie o jednym z najbardziej dziwnych i szokujących procesów tworzenia gry w historii, gdzie (anty)bohaterem jest horror Rule of Rose. O tym jak zabawna może być wojna dowiecie się z kolei z tekstu przybliżającego jeden z największych hitów z Amigi, Cannon Fodder, a pełna zwrotów akcji, krwi i potu historia powstania Activision pokaże Wam tego giganta z nieco innym świetle niż obecna telenowela z Sony i Microsoftem.
Kaczor Daffy, Tweety, Sylwester, struś Pędziwiatr, myśliwy Elmer Fudd czy diabeł tasmański Taz to z kolei postacie, które osoby wychowane w latach 90. znają doskonale ze „Zwariowanych melodii”. W 311 numerze poznany je bliżej. Będzie też coś o polskiej scenie Halo, nigdy niedokończonej trzeciej odsłonie Star Wars: The Force Unleashed czy największych filozofach w grach wideo. Przybliżymy Wam również ogromny konflikt rolkarzy i wielbicieli deskorolki z grami wideo w tle, a nasi redaktorzy przestawia swoje wrażenia z ogrywania dwóch potencjalnych hitów – Cyberpunk 2077: Widmo wolności (wliczając w to bardzo ciekawy wywiad) i Mortal Kombat 1. Sprawdzamy też jakie szanse na rynku mają horrendalnie drogie gogle VR od Apple, zbieramy wszystkie informacje o Baldur's Gate III, Payday 3 i Marvel's Spider-Man 2 oraz recenzujemy 25 gier, co jak na okres letni jest całkiem niezłym wynikiem.
W 311 numerze witamy też na pokładzie nowego grafika (Szczeps!) i dziękujemy za cały dotychczasowy wkład w magazyn Romanowi, który działał z nami przez kilka dobrych lat. To zresztą nie konie debiutów, bo w numerze witamy nowy dział, w którym recenzować będziemy nowości anime. Te bardziej ambitne ma się rozumieć. Miłej lektury. Najlepiej na plaży albo w drodze na wymarzone wakacje!
PROSIMY NIE PODAWAĆ OCEN GIER ZRECENZOWANYCH W TYM NUMERZE!
TEMATY NUMERUActivision: Pierwsza krew
CO NOWEGOSony, Meta i Apple – starcie różnych rzeczywistości
Fort Solis 10
Microsoft Flight Simulator 2024
Persona 5 Tactica
Baldur's Gate III
Payday 3
Marvel's Spider-Man 2PLAYTESTY
Cyberpunk 2077: Widmo wolności
Mortal Kombat 1RECENZJE
Pikmin 4
Crash Team Rumble
Master Detective Archives RAIN CODE
C-Smash VRS
Pikmin 1 + 2
Harmony The Fall of Reverie
Trepang2
F1 23
Aliens: Dark Descent
Park Beyond
Ghost Trick: Phantom Detective
The Bookwalker: Thief of Tales
Ostatnia transmisja - DLC do The Callisto Protocol
Story of Seasons: A Wonderful Life
The Elder Scrolls Online: Necrom
We Love Katamari Reroll+ Royale Reverie
Dr. Fetus' Mean Meat Machine
AEW Fight Forever
Gylt
Guilty Gear Str - Season Pass 2
Atelier Marie Remake: The Alchemist of Salburg
Operation Wolf Returns: First Mission VR
Pixel Ripped 1978
Everybody 1-2 Switch
SynapseWYWIADY
Paweł Sasko - quest director Cyberpunk 2077
Olivier Derivier - kompozytor Park BeyondHARDKOR
Polska Scena Halo żyje i ma się dobrze!
Czego nas uczą filozofowie z gier?
Looney Tunes - Zwariowane Melodie
Force Unleashed III - ostatnie podrygi LucasArts
The Pirate Bay – najpopolarniejsza zatoka piratów
Rolki, rolki, nie czujesz demolki?
Myszaq lubi
RETRORetrocenzja
Cannon Fodder - Wojna nigdy nie była tak zabawna!
Nie czas żałować róż? - niesamowita historia Rule of Rose
PSX-owe dema – granie w kawałkach
FELIETONYFabularna tawerna [Zax]
Savepoint [Michał Walkiewicz]
Dwóch zgryźliwych tetryków [Mielu / Marcellus]
Na piechotę [Piechota]
Od gracza dla graczy [Mazzi]
Okiem maniaka [Roger]
STAŁE RUBRYKICo nowego
Ohayo Nippon
Dobre, bo polskie
Hyde Park
Headshot
Region Filmowy
B.A.K.A. - Bardzo Ambitny Kącik Anime
Comix Zone
Komiks - Śledziu
Graczpospolita
Listy
PatroniteW przypadku jakichkolwiek kłopotów z dostawą, opóźnień lub innych problemów - prosimy o maile na prenumerata@psxextreme.pl lub posty w tym temacie.
Informacje o najnowszym PE znajdziecie także na naszym profilu facebookowym- 7
- 3
- 1
-
10 minut temu, K.Adamus napisał:
Niszowe najlepsze
I spokojnie, niedługo będziesz się mógł ze mną dzielić Psim Patrolem, Peppą czy co za diabelstwo tam jeszcze się pleni
Peppy nie oddam
-
10 minut temu, Kmiot napisał:
Naczelny musi Ci ufać, że tyle miejsca udostępnił. Albo masz na niego jakieś kwity. W każdym razie powodzenia i udanego debiutu młody.
Konsolite dalej sam pisze do PE Extra czy jest jakaś rotacja autorów?
Obecnie pisze Zabłocki, Konsolka musiał odpocząć
-
W dniu 8.07.2023 o 22:18, Kmiot napisał:
Zresztą ja do wszystkich materiałów publicystycznych, które nie są autorstwa Kacpra i Adama podchodzę dość nieufnie, może nawet z lekkim uprzedzeniem. Nie powinienem, ale z pewnymi przyzwyczajeniami trudno walczyć.
Strach w dzisiejszych czasach pisać publicystykę, jak się nie jest Piechotą czy Adamusem Ale tak mi było tęskno do pisania czegoś więcej niż recenzji gier dla dzieci i wstępniaka (a też czasu w lato więcej), że w 311 numerze rzuciłem się na temat na 5 stron. Niszowy ale niewiele trzeba, by wróciła radość z pisania dłuższych form- 1
- 4
-
1 godzinę temu, Bowser napisał:
Dziś dotarło.
@Roger ścignij proszę nową drukarnie, jak narazie każdy numer nadany według Twojej daty.. premiery w sklepach
Rozmawiałem z drukarnią, tutaj niestety problem leży w poczcie polskiej, która podobno w czerwcu miała sajgon. Paleta z prenumeratami potrafi stać na placówce pocztowej od poniedziałku, a wysyłka realizowana jest dopiero środa/czwartek. Pogadam z Robertem czy jest tu w ogóle jakaś opcja podpisania zobowiązań obarczonych karami, ale obstawiam, że skoro funkcjonuje to tak tyle czasu, to pewnie nie ma. Oddzielnym tłumaczeniem poczty są braki kadrowe no ale my nie powinniśmy się tym przejmować.- 1
-
16 godzin temu, Zwyrodnialec napisał:
Drugi numer bez zgrentgena RE4. Liczyłem że rozprawicie się tam z oceną Komodo. Co to ma być? @Roger chcesz zaliczyć suplexa ze schodów, albo chociaż kopniaka z półobrotu prosto w okulary?
Wszyscy boją się w redakcji Komoda, bo on nie pije, więc jest nieprzewidywalny
- 1
-
12 minut temu, Pix napisał:
Któż otrzymał reckę FFXVI? Pan Zax?
Komodo, Zax generalnie przeszedł na stronę Zieloną i nie ma aktualnie PS5
-
19 minut temu, łom napisał:
Nawet się nie łudzę że prenumerata przyjdzie w czwartek ale z wgraniem PDFa nie powinno być problemu.
Jeśli Robert będzie na posterunku to PDF będzie wgrany 21 czerwca o 16:00, bo wtedy schodzi embargo na FF 16.
PSX Extreme 314
w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Opublikowano · Edytowane przez Roger
Pytanko odnośnie gier roku - myślę, że formuła podziału na gatunki (w dobie ich zacierania) i wybierania przez redaktorów najlepszych gier z danego gatunku jest trochę przestarzała i się wyczerpała. Myślę, aby w tym roku zrobić po prostu top 50 gier na bazie głosowania, gdzie każdy redaktor wybierze swoje top 10, top 15. jak to widzicie? Inna sprawa, że te rozkłady z redaktorami zawsze są wypchane do granic możliwości testem z małą czcionką, co po prostu źle się czyta i wygląda.