metalcoola

Na razie to wygląda strasznie biednie, Yakuza Zero zjada ten produkt na śniadanie, oczywiście dalej czekam, bo bardzo lubiłem Shenmue 1 i 2 na DC, ale boje się rozczarowania.

W mandze wszystkie dobre i złe istoty zamieniały się w dusze, ciało mogłeś zachować tylko za "specjalne zasługi" bądź pozwolenie od wszechmogącego, w anime jakimś cudem ciała zachowali Frizer i jego grupa + Cell, dlatego właśnie najbardziej lubię oryginalną mangę, jest najbardziej "konsekwentna" i jest tam najmniej błędów fabularnych. Może to elityzm, ale za kanon uznaje wyłącznie oryginalną mangę, a wszystko powstałe po 1996 uznaje za dodatki, często niestety marne.

105% za złoto na wszystkich poziomach w Crash 3 :) Można też było zdobyć platyny ale to już tylko dla oklasków, a czasy były wyjątkowo wyśrubowane )

Mam nadzieje na grę w stylu pierwszych Harry Potterów z PC :) Ciekawe jaka jest szansa na premierę poza Japonią, bo LWA jest bardzo popularne.

Ornit: Nie lepiej kupić oryginalny automat? Mam wrażenie, że prędzej ubierasz na niego, niż doczekasz się idealnej konwersji :)

Mam sentyment do średniowiecznych poziomów, któryś z nich (Chyba Gee Wiz) był na demo dysku dołączonym do PSX-a którego kupiłem w 1999, moja pierwsza styczność z Crashem :)

Mimo wszystko, 150 zł za chyba trzydziestą reedycje tej samej gry, to się nazywa dojenie marki, no ale w sumie jak ludzie kupują, to czemu nie? :) Ale jak na ironie, SF1 to część której najbardziej przydałby się remake, a Capcom zupełnie o niej zapomniał (poza postaciami)

Do czasu premiery/ukończenia unikam newsów, bo niedługo pokażą wszystkie poziomy po liftingu :p

Może IGA zdaje sobie sprawę, że jeśli wypuści przeciętną grę to jego kariera będzie skończona i stąd te opóźnienia, osobiście wsparłem jedynie Shantae i Shovel Knight, i jestem bardzo zadowolony z obu gier :)

Podobno Toei stworzyło specjalne forum, w którym fani podają swoje pomysły na fabułę, co jest moim zdaniem kardynalnym błędem, fani mają swoich ulubionych bohaterów których będą faworyzować, i każdy ma inne zdanie jak powinna rozwijać się seria. Mimo wszystko, bardzo jestem ciekaw najnowszego wątku z "zastępcą Buu"

Kilka lat temu był inny klimat, ludzie byli wściekli na Capcom i ich polityke DLC, wyrzucenie Inafune i zarżnięcie Mega Man Universe/Legends, później wyszło na jaw że Inafune jednak nie był takim geniuszem na jakiego społeczność go kreowała :)

Jak dla mnie, HIV już od dawna się wypalił, ale to moje zdanie :)

Poza Tekkenem, japońskie trójwymiarowe bijatyki praktycznie umarły: Dead Or Alive: Tecmo woli trzepać kasę na DLC z kostiumami do piątki (już teraz trzeba wydać ponad 1000 euro, a kostiumów przybywa) Soul Calibur: Od dwójki seria staczała się po równi pochyłej, a na 20 lecie serii dostaniemy pachinko :) Virtua Fighter: Cisza od czasów piątki

Swoją drogą, czemu pozostali szefowie odpowiedzialni za Tekkena pozwolili, żeby Harada "zawłaszczył" sobie tę markę?

Ten narrator jest wyjątkowo irytujący, oby tryb classic prócz grafiki zmieniał też narratora

Widziałem to na twitterze i kilku filmikach na Youtube, jeśli to fake, to przepraszam

Z ceną delikatnie przegięli, fakt, mam nadzieje, ze jest chociaż opcja wyłączenia tego color mode przy graniu w sieci, nie chciałbym ciągle spotykać takich potworków..

Ciekawe czy w tej wersji też będzie mu można skoczyć na głowę i otrzymać 10 żyć? :)

W sumie racja, miałem wtedy 11 lat, i gry były dla mnie trudniejsze :) Może na E3 pokażą poziomy z Trójki? Najbardziej jestem ciekaw poziomów z motorem, motorówką i tygryskiem :)

Wyjdę zapewne na heretyka, ale nigdy nie rozumiałem fenomenu CTR, zapewne dlatego, że nie miałem nikogo w okolicy z kim mógłbym pograć w multiplayera, a single player już po pokonaniu Papu-Papu był niesprawiedliwie wręcz trudny, kilka razy aż rzuciłem padem o podłogę, ale jeśli wyszedłby remake na PS4, to może po kilku potyczkach online zmienię zdanie? :)

O ile odpuściłem sobie Mahjonga i dodatkowych bossów, to resztę mini gierek ograłem z dużą przyjemnością, i nawet nie zauważyłem kiedy pękło prawie 120 godzin :) Piękna historia, super mini gierki i questy, Kiwami kupuje na 100% :)

W sumie, to mogłoby zadziałać, praktycznie wszyscy poprzedni główni wrogowie stawali się "dobrzy" bo Goku darował im życie, a potem pojawiał się potężniejszy wróg i trzeba było łączyć siły i walczyć, ten pan takiej okazji nie miał :)

W przypadku Heroes 1, dopiero dodatkowi bossowie stanowiły wyzwanie i trzeba było do nich mocno przypakować, z Heroes 2 będzie prawdopodobnie tak samo.

Czyli Boski Miszcz jest silniejszy od Tenshinhana? Ciekawe czy jest też silniejszy od Kuririna?