Treść opublikowana przez Suavek
-
SNES Extreme
W kwestii okładek, mnie osobiście bardzo podobały się te, które ukazywały nie jedną, konkretną grę, lecz odnosiły się do sprzętu. Limitki Amigi czy PS3 były bardzo fajne i osobiście chętnie bym nabył więcej właśnie takich, "neutralnych". Arcade też by była fajna, ale wytatuowana pani z wąsem zasłoniła automat... Ewentualnie jakiś magiczny miks postaci/scenek z kilku gier na jednym coverze, ale zdaję sobie sprawę, że to by wymagało więcej pracy i kreatywności.
-
SNES Extreme
Ja również odpuściłem Allegro i pierwszy raz zamówiłem ze sklepu. Przez dodatkowe 10zł nie zbiednieję, a zdaje się wysyłka ma wyższy priorytet. Mocno jRPGowo, ale głównie z tym kojarzę SNESa. Tym razem trzy sztuki. Sam nie wiem po co mi tyle. :D
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Nie wiem, czy póki co wciąż nie za drogo jak na ~4h zabawy, ale w promocji za 56zł jest Rogue Flight. Fajny shooter na szynach w klimatach anime lat 80-tych. Podobno dobrze działa na Switchu w 60fps - https://www.nintendo.com/en-gb/Games/Nintendo-Switch-download-software/Rogue-Flight-2678144.html Osobiście mocno polecam. Minus, że rogue tu mało, a platynę na PS5 zrobiłem w 5h.
-
Ależ mnie te trofea wpieniają
Demonizowanie osiągnięć, czy nazywanie rakiem uważam co najmniej za śmieszne. Jakby ich obecność w jakikolwiek sposób komukolwiek faktycznie przeszkadzała. Wszystko sprowadza się do indywidualnego podejścia i zdrowego rozsądku, czy też zachowania umiaru i dystansu. Piszę to, choć wiem, że u mnie samego bywa z tym problematycznie, bo niekiedy chęć zdobycia "kompletu" potrafi niepotrzebnie wydłużyć, albo nawet w skrajnych przypadkach popsuć zabawę - to przyznaję. W niektórych grach osiągnięcia są fajnym motywatorem do wyciągnięcia z tytułu znacznie więcej, niż normalnie. Czy to za sprawą szukania jakichś sekretów, świecidełek, podejmowania określonych decyzji, pokonania jakiegoś trudniejszego bossa, "lizania ścian", czy nawet zdobycia konkretnego zakończenia, o którym w przeciwnym wypadku moglibyśmy nawet nie wiedzieć. Dla niektórych graczy może to być swego rodzaju nagroda, czy tam "odznaka" dokonania czegoś faktycznie trudnego. Bo co innego komplet osiągnięć po prostu za każualowe przejście gry, a co innego, kiedy faktycznie sprosta się jakiemuś wyzwaniu. Jeśli jest to coś, czego nie da się łatwo oszukać, to można mieć zarówno satysfakcję z danego osiągnięcia, jak i dowód na jego zdobycie, czy przypominajkę. Na zasadzie "Zrobiłem to. Było ciężko, ale fajnie i mile wspominam". W obu przypadkach podoba mi się, kiedy osiągnięcia są widoczne na platformie, a nie w grze. Bo np. gry Nintendo często mają jakieś wewnętrzne systemy osiągnięć, ale o ile nie zrobimy sobie zrzutu ekranu, albo nie śledzimy tego tylko sami dla siebie, to po wyłączeniu/pozbyciu się gry nic z tego nam nie pozostaje. No chyba, że zliczony czas gry komuś to odzwierciedli. Osobiście problemy z systemem trofeów dostrzegam dwa. Tj. przynajmniej takie, na których sam się łapię. Pierwszy, to często zbędne poświęcanie im nadmiernej uwagi, albo tkwiący gdzieś z tyłu głowy pomysł zdobycia "calaka". Czasem jest to fajne, możliwe, osiągalne, a innym razem kończy się tym, że zamiast grać po swojemu przyjmuję jakąś dziwną metodę, taktykę, czy decyzję, robię coś, czego bym normalnie nie robił, tudzież frustruję się nadmiernym grindem, albo kolejnymi czasochłonnymi próbami zrobienia jakiejś pierdoły. No ale tu winić mogę wyłącznie siebie, oczywiście. W końcu nikt mnie do tego nie zmusza, nic nikomu nie mam do udowodnienia, ani nikt mi tego nie wynagrodzi. Kwestia, czy i kiedy uznam, że to wszystko (nie) jest warte zachodu. No bo mam/zrobiłem zarówno fajne, satysfakcjonujące calaki, jak i takie, na które żałuję straconego czasu. Przykładowo, odświeżałem sobie MGS3 HD parę lat temu i tak sobie ubzdurałem, że "zdobędę platynę". No bo w końcu grę przeszedłem wiele razy już na PS2. No i zdobyłem tę platynę, ale wiązało się to z bardzo, ale to bardzo nienaturalną rozgrywką, zwracaniem uwagi na pierdoły, częstymi restartami itp. Po prostu nie grałem po swojemu, naturalnie, tylko jak z poradnikiem. Jakby cały mój czas gry był dyktowany przez ten bzdurny zamiar zdobycia cyfrowego pucharka. Nie była to dobra zabawa i właśnie ta platyna mi uzmysłowiła, że te "odświeżenie" gry było koniec końców bez sensu. I nie zamierzam tego błędu powtórzyć grając w Master Collection, czy Deltę. Na pewno nie przy pierwszym podejściu. Drugi problem, również częściowo tkwiący w głowie, ale częściowo po stronie gry, to sama forma osiągnięć danego tytułu. Bo co dla kogo jest faktycznym osiągnięciem? Podam przykład dla mnie bieżący w postaci dwóch wersji Persony 5: Oryginalna P5 miała osiągnięcia faktycznie wymagające. Zdobycie kompletu przy jednym podejściu chyba nie jest nawet możliwe. Od gracza wymagano pierdół pokroju przeczytania wszystkich książek, wymaksowania statystyk, pokonania opcjonalnych bossów itp. Część sprowadza się do grindu, część do planowania całej zabawy z wyprzedzeniem, a część jest faktycznym wyzwaniem. Zrobiłem ile mogłem i odpuściłem, bo nie była to gra, którą wtedy miałem ochotę powtarzać. Tymczasem P5 Royal ma tak banalną platynę, że w niektórych aspektach gra nawet nie oczekuje od gracza nic więcej, jak po prostu jej ukończenia. Są tam opcjonalne wyzwania, sekretni bossowie, jak to na serię przystało, ale nie ma za to żadnych "nagród" w postaci achivów. Jestem pod koniec gry i już teraz wiem, że calak to tylko kwestia czasu. No i na mnie działa to jakoś tak, że totalnie nie czuję potrzeby, czy motywacji wyciągać z gry więcej "niż niezbędne". Nie myślę o opcjonalnych bossach i temu podobnych. Bo mózg gdzieś tam będzie widział, że gra jest "ukończona", bo Steam pokaże komplet osiągnięć. Zależy oczywiście od gry. W niektórych mnie to akurat odpowiada, że nie muszę męczyć się z jakimiś chorymi wyzwaniami. W innych zaś chciałby się właśnie, żeby osiągnięcia odzwierciedlały coś więcej, niż tylko ukończenie gry po linii najmniejszego oporu. Bo często tak to właśnie wygląda, że już odpuszczam, choć mógłbym jeszcze coś porobić więcej. Koniec końców wiadomo, że to od nas jako graczy powinno zależeć, jak się bawimy z danym tytułem, no ale mimowolnie gdzieś te trofea siedzą w głowie. Jedyne czego szczerze nie pojmuję i raczej już nie pojmę, to wspominane wyżej sztuczne zbieranie platyn, czy nabijanie jakiegoś Gamer Score. Ja nie patrzę na ludzi to praktykujących z podziwem, tylko żalem. Tracenie czasu na jakieś pseudo-gry polegające na klikaniu w słoik majonezu, czy granie w coś, co komuś totalnie nie leży. Co prawda nie moja sprawa, co kto robi w swoim czasie wolnym(?), ale nie zmienia to faktu, że akurat takiego hobby nie pojmuję. Jedyne, czego bym chciał się pozbyć, czy bym chciał, aby zniknęło, to właśnie te pseudo-gierki, które istnieją tylko i wyłącznie dla banalnych calaków. Nie lubię, jak te śmieci zasyfiają sklepy danej platformy, nic sensownego nie wnoszą, a często jeszcze pozwalają jakiemuś cwaniakowi trochę dorobić. Cały ten chłam wbijający platyny w 5min za cenę 2$ powinien zniknąć całkowicie. No skomplikowany jest ten stosunek do osiągnięć, ale jako sam zamysł, to mnie one odpowiadają. Tj. wole kiedy są, niż kiedy ich nie ma. A to, czy i ile ich będę zdobywał, oraz czy w ogóle będę im poświęcał jakąś uwagę, zależy tylko i wyłącznie ode mnie. A ja akurat bywam sentymentalny i czasem po prostu sobie odpalam listę osiągnięć na Steam, czy PSN i wracam pamięcią do danych gier, co w nich robiłem, ile czasu spędziłem, jak się bawiłem itp. Podobnie jak zdarza mi się rzucić okiem na osiągnięcia e-znajomych. A i w niektórych przypadkach do gier wracałem po latach, zarówno celem ich odświeżenia, jak i podjęcia próby zdobycia platyny. Przy zdrowym podejściu/rozsądku ja cały ten system postrzegam bardziej jako bonus dla gier, niż cokolwiek negatywnego. tl;dr achivy spoko jak się gra z głową i nie ma ocd
-
Star Trek
- Transformers Cinematic Universe
Obejrzałem. Bardzo fajny film z jednym (dużym) zastrzeżeniem - Bumblebee był mega wkurwiający. Ogólnie film ma w pierwszej połowie luźny, mocno komediowy klimat, niczym wiele dzisiejszych filmów dla młodszego widza. Momentami się to sprawdza, momentami nie - szczególnie właśnie w postaci Bumblebee. Jeśli ktoś oczekiwał mroczniejszych klimatów, to tu ich nie znajdzie. Mimo tego oglądało się bardzo dobrze i jest to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów TF, nie licząc klasycznego animowanego.- Transformers Cinematic Universe
- Vampire Survivors
Free Vampire Survivors expansion 'Emerald Diorama' is out now A DLC based on the Square Enix fantasy RPG franchise SaGa Featuring 12+ characters, 16+ weapons, and 9 new music tracks A New World-Weaving Stage Character parties, because no JRPG is complete without a squad! https://store.steampowered.com/app/3451100/Vampire_Survivors_Emerald_Diorama/- Gundam
Pierwszy odcinek Quuuuuux jest już na Prime. Dziwny początek. Szybkie tempo. O postaciach nic nie wiadomo. No ale zobaczymy jak dalej. Na razie nie wiem, co myśleć. Pomijając designy, to kreska super, muzyka też dobra. Ending mało gundamowy, ale sympatyczny.- PERSONA 3
Atlus wydał demo P3R na wszystkich platformach. Save się przenosi do pełnej wersji. Persona 3 Reload wersja demo na...Persona 3 Reload wersja demo na SteamDemo gry Persona 3 Reload pozwala użytkownikom rozegrać początkową sekcję gry. Wszelkie zapisane dane można przenieść do pełnej wersji.- Seria Megami Tensei
Pudelkowy Raidou za 200zl w Media Expert. Taniej, niz cyfra. Ale i tak biore na PC na premiere. W Fanatical juz jest pre-order, tylko sie musze zastanowic jeszcze, czy brac zwykla, czy deluxe.- PERSONA 3
"Platynę" mam już w P3P i ogólnie P3 przeszedłem łącznie 3 razy (a podejścia miałem cztery, bo grałem i nie skończyłem bazowe P3 na PS2, a potem zacząłem od nowa, jak wyszedł FES). Wiem ogólnie czego się spodziewać i jak zoptymalizować rozgrywkę, ale to i tak mnóstwo czasu potrzeba na wszystko. Widzę to teraz po P5R, gdzie jeszcze mi dwa miesiące czasu gry zostały, a ja już nie mam co robić, bo wszystko na max... :/ A licznik już teraz wskazuje 100h. Jeśli w P3R jest podobnie, to chyba odłożę zabawę na czas nieokreślony. Tym bardziej, że Metaphor jeszcze nie ruszony.- PERSONA 3
Było w oryginale. Przechodziłem rok temu P3P i też mi się ten ostatni dzień podobał. Mocne feelsy. Szkoda, że faktycznie duża część oryginalnych S-Linków faceta jest średnia na tle późniejszych gier, czy babki. Martwi mnie to, co piszecie o czasie gry. Wydawało mi się, że przy tylu usprawnieniach i ułatwieniach gra będzie nieco krótsza, a tu znów czytam 70-100h i więcej graczom to zajmuje.- Persona 5
Niech ta gra się już skończy... Początek grudnia. Obecny pałac ukończony. Wszystkie S-Linki i statsy na maks. Mementos ukończony na ile się w danej chwili da. Nie mam co robić... Dwa tygodnie mi zostały do następnego wydarzenia fabularnego. W międzyczasie pozostaje mi tylko biegać na siłownię, albo klubu, zahaczając od czasu do czasu po warzywka i zdublowanie skill carda. Mimo tego co 2-3 dni muszę przewijać kolejne niewiele wnoszące rozkminy ekipy na messengerze, czy inne dymki ukazujące myśli społeczeństwa na aktualny temat. No i potwierdzam, Royal jest totalnie niezbalansowany. Trzeba by chyba samemu wyprzeć się niektórych rozwiązań (np. bonusu do EXP w Mementosie, albo Person z DLC), żeby grać w miarę normalnie. Tu nawet ciężko powiedzieć, że to fajny Power Creep, skoro i tak w żadne walki się nie wdajemy za sprawą traitu Ryujiego. Plus taki, że tak mi to wszystko już zaczyna (ponownie) brzydnąć, że już całkowicie pozbyłem się jakichkolwiek myśli sięgnięcia po Phantom X. Byle do bonusowego semestru. Mam nadzieję, że nie zawiedzie, bo jakoś udało mi się uniknąć w tej kwestii spoilerów przez lata i nie wiem do końca, czego się spodziewać.- Nintendo Switch 2 - temat główny
Trochę tych gier S1 z problemami na S2 jednak jest - https://www.nintendo.com/us/gaming-systems/switch-2/transfer-guide/compatible-games/- Star Trek
- własnie ukonczyłem...
Dreams of Aether - https://store.steampowered.com/app/3463050/Dreams_of_Aether/ Za darmo to zawsze dobra cena, ale i dyszkę można rzucić za gierkę, która jest niczym innym, jak przyzwoitym klonem WarioWare Inc. Czyli zbiorem kilkudziesięciu kilkusekundowych mikrogierek na czas, rozgrywanych w rytm wesołej muzyki i dźwięków. Gra była wczoraj rozdawana za darmo na Steam. Normalnie bym się nie zainteresował, tylko bezmyślnie kliknął "dodaj do biblioteki" i zapomniał na zawsze. Tym bardziej, że gdzieś tam w artach przewijały się jakieś animowe furries, co często jest złym znakiem w dzisiejszych czasach. Ale charakterystyczny styl graficzny znany z WarioWare Inc. wylewający się ze screenów sprawił, że odpaliłem zwiastun i sprawdziłem, z czym mam do czynienia. No i faktycznie, WarioWare jak nic. Gra podobno jest jakimś primaaprilisowym żartem na bazie uniwersum Rivals of Aether, o którym pierwsze słyszę i o którym nie mam bladego pojęcia. Ale jak na taki jajcarski projekt, to gra jest naprawdę zaskakująco dobra, co by nie powiedzieć świetna. Tj. przynajmniej jak na swoją cenę. Graficznie i muzycznie wszystko wygląda solidnie, plus nawet raz czy dwa się zaśmiałem z głupkowatych dialogów. Minigierek jest 50, wliczając w to poziomy z bossami. W miarę kolejnych etapów zwiększa się poziom trudności i prędkość. Część gierek jest wyraźnie inspirowana WarioWare, podczas gdy inne są dość unikatowe i ciekawe. Końcówka gry mocno i pozytywnie zaskoczyła drobnym twistem i choć generalnie całość idzie przejść w mniej niż godzinkę, to chętnie sobie od czasu do czasu gierkę odpalę i może spróbuję zdobyć komplet osiągnięć. Kto zdążył, ten ma na Steam za darmo, ale serio myślę, że i dyszką warto rzucić, jeśli ktoś lubi takie pierdółki, czy właśnie serię WarioWare.- SNES Extreme
Limitka cudowna. Mam nadzieję nie będzie trzeba koczować z odświeżaniem strony, żeby się załapać na preorder... Reszta okładek również świetna. Głos oddaję na CT, FFVI, Metroid, Castlevanię. Mario nie lubię, ale też dobrze wygląda w formie okładki. Sam pewnie kupię przynajmniej limitkę i FFVI. Tylko Donkey Kong coś mi nie pasuje, zaś StarFox... no coś z nim też jest nie tak. Ogólnie na sam numer czekam bardziej, niż na pozostałe, przynajmniej od czasów PS2 Extreme.- Nintendo Switch 2 - temat główny
Nie no, zero podjarki, zarówno sprzętem, jak i grami, czy bajerami. Sama prezentacja również sprawiała wrażenie, jakby maczali w niej palce ludzie z Ubisoftu, z tym niepotrzebnie długim prezentowaniem udawanego gameplay'u i fałszywego socjalizowania się na początku. Sami prezenterzy natomiast jacyś tacy bez życia, bardziej niż zwykle bywa u japończyków. Generalnie więcej czerwonych lampek, niż pozytywów. Już walić ekran LCD, zamiast OLED. Feature konsoli z kamerką i "Teamsem" płatny, podobnie zresztą jak gra mająca na celu wyłącznie prezentację ficzerów konsoli. No kurde, Sony daje całego Astro's Playroom za darmo z każdym PS5, a tu takie anemiczne gówno płatne. Niezły tupet mają w tym Nintendo. Niepokojąco brzmi fakt, że tylko "kompatybilne" gry S1 będą grywalne na S2. Czyli które? I czy te bez płatnego upgrade'u będą miały jakiekolwiek "naturalne" usprawnienia, jak chociażby nieco stabilniejszy framerate? Dodanie funkcji myszki spoko. Zawsze warto mieć taką opcję i może być fajny bajer w połączeniu z żyroskopem. Ale to nie ficzer, który by zaważył na decyzji zakupu. Szczególnie u kogoś, kto gra regularnie na PC. Może ewentualny nowy WarioWare coś tu fajnego wprowadzi, jak ten Jamboree. Paraolimpiada... no lekka beka, ale jednocześnie żal tu krytykować Nintendo. No zrobili bajerancką grę, w którą pewnie mało kto zagra oprócz Figaro, ale tragicznie też to nie wygląda. Generalnie mają prawo do reprezentacji każdej grupy, a tu przynajmniej nie zdają się niczego forsować na siłę. Zapowiedzi gier totalnie bez emocji, bo poza garstką oklepanych first-party niemal wszystko to multiplatformy, w tym już wieloletnie gry. Taki Bravely Default na pewno nie pozostanie exclusivem, jak i cała reszta third-party. Z tego co widzę, to cena 470€. Nie żebym liczył na mniej, ale mając wszystko na uwadze na 100% nie kupię sprzętu na premierę, a może i nawet długo po. Ok, ja nie jestem głównym targetem Nintendo, bo kompletnie nie jarają mnie ich marki typu Mario, czy Donkey Kong, ale na każdym poprzednim handheldzie Nintendo zawsze i tak znajdowałem dla siebie pokaźną bibliotekę exclusive'ów. S2 jak na razie to raczej sprzęt dla fanów i osób z awersją do PC czy Steam Decka i pokrewnych. Większe emocje wywołał u mnie Direct z zeszłego tygodnia, ale to bardziej dlatego, że były fajne zapowiedzi nowych gier. Dziś zaś... meh... Wolę zainwestować w coś innego, niż S2.- Gry za darmo na PC
Jakiś primaaprilisowy klon Warioware Inc. za darmo do jutra - https://store.steampowered.com/app/3463050/Dreams_of_Aether/ Zaskakująco dobrze zrobione, jak na taką ciekawostkę.- Evercade retro handheld i stacjonarka
- Persona phantom x
https://www.bilibili.com/video/av114245677092925/?vd_source=fc14d55a971fb8341ceb307b5c6ea1d1- seria final fantasy
Prima Aprilis, ale sympatyczne arty - https://en.ffviiec.com/ec-academy- Persona 5
- Transformers Cinematic Universe
Navigation
Szukaj
Configure browser push notifications
Chrome (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions → Notifications.
- Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Select Site settings.
- Find Notifications and adjust your preference.
Safari (iOS 16.4+)
- Ensure the site is installed via Add to Home Screen.
- Open Settings App → Notifications.
- Find your app name and adjust your preference.
Safari (macOS)
- Go to Safari → Preferences.
- Click the Websites tab.
- Select Notifications in the sidebar.
- Find this website and adjust your preference.
Edge (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions.
- Find Notifications and adjust your preference.
Edge (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Click Permissions for this site.
- Find Notifications and adjust your preference.
Firefox (Android)
- Go to Settings → Site permissions.
- Tap Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.
Firefox (Desktop)
- Open Firefox Settings.
- Search for Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.