Treść opublikowana przez Suavek
-
Persona 4
http://www.siliconera.com/2011/04/09/is-atlus-teasing-a-persona-4-anime-series/ W sumie do-want. Myślę, że anime by się w tym przypadku całkiem nieźle sprawdziło. Aczkolwiek mam też nadzieje na port/remake dla 3DS, NGP lub PSP, chociaż w ostatnim przypadku było mówione kiedyś, że szanse są raczej nikłe. Zobaczymy jutro.
-
Gry których nie ukończyliście.
Cieszymy się, że masz własną opinię, ale może warto by było nauczyć się także respektować zdanie innych, aniżeli przedstawiać swoje widzimisię jako fakt niezaprzeczalny, hmm? Odnośnie tematu, ograniczę się do gier, które wciąż trzymam na półce, a także pominę PC (gdyż na tę platformę zbyt dużo gier kupiłem "bo tanio było", aby potem leżały i się kurzyły...) oraz nic nikomu nie mówiące gry japońskie. PS2: Burnout 3 Takedown i Burnout Revenge - w obu zdobyłem mnóstwo złotych medali, ale trybu Crash kijem nawet nie tknąłem. Rozwałka rozwałką, ale zwyczajnie nie odpowiada mi totalna losowość i przypadkowość, a także długi czas oczekiwania pomiędzy poszczególnymi próbami. Nie, dziękuję. Dragon Quest: The Journey of the Cursed King - gra fajna, ale za długa i zbyt oldschoolowa, a przez to monotonna. Fabuły praktycznie nie ma tam żadnej, przez co jedyna ewentualna motywacja do skończenia gry nie istnieje. Tyle co pograłem po kilkudziesięciu godzinach śmiem twierdzić widziałem już wszystko co gra ma do zaoferowania. Dalszy grind jakoś niezbyt mnie zachęca, szczególnie, że muzyka podczas walki wywołuje krwawienie uszu. Final Fantasy X - http://img262.imageshack.us/img262/1378/1267911361654.jpg Grand Theft Auto: San Andreas - poległem na nauce latania. Tak jak Ace Combat opanowałem do perfekcji, zdobywając rangę S we wszystkich możliwych misjach na poziomie ACE, tak tutaj nie mogłem skończyć nawet tutorialu. Okami - w sumie sam nie wiem dlaczego. Pograłem godzinę, doceniłem artyzm i design, ale jakoś nigdy się nie zmusiłem do dłuższej rozgrywki. Czeka na lepsze czasy najwyraźniej. Ring of Red - bardzo ciekawa strategia z oryginalnym i widowiskowym systemem walki, ale i tutaj nie mogłem się zmusić do dalszej zabawy. Zapewne ze względu na bardzo powolne tempo rozgrywki - zbyt dużo czasu by trzeba zainwestować. Shadow of the Colossus - wywaliliby te nudne bieganie po pustkowiach i byłoby w porządku. A tak szukając któregoś kolosa zwyczajnie mi się odechciało, gdyż nie mogłem go znaleźć. Niezła gra, ale na miłość boską, po co to było? Silent Hill 4: The Room - gra nudna, nie straszna, a późniejszy backtracking skutecznie mnie odrzucił nawet od poznania ciągu dalszego fabuły - jedynego pozytywnego aspektu tej produkcji. Tomb Raider: Anniversary - chyba po prostu nie mój typ zabawy. Nie mogłem się przemóc do żadnej części TR na PC, nie bawiłem się też dobrze przy remake'u jedynki. Kupiłem głównie dlatego, że to swego rodzaju kolekcjonerka, z soundtrackiem i dodatkowym dvd w tekturowym pudełku, sprzedawana bodajże za 25zł. Valkyrie Profile 2: Silmeria - bo zachciało mi się jakieś sekretne itemy pozdobywać, przez co spędziłem X godzin grindując w trzecim akcie, aby zdobyć pokarm dla zwierzaków... A potem padł laser PS2, a to jedna z tych gier co nie działają na HDD. Xenosaga - jRPG z mechami i otoczką science-fiction, więc teoretycznie powinienem grę wielbić. Szkoda tylko, że po ~13 godzinach zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę ledwo co grałem. Ludzie narzekają na zbyt długie cut-scenki Metal Gear Solid, podczas gdy tutaj autentycznie 70% całości to filmiki lub dialogi. Może kiedyś. Xenosaga II - jedynki nie skończyłem, to dwójki nie tknąłem nawet. PSP: Disgaea: Afternoon of Darkness - gra genialna, ale zaczynałem ją chyba ze trzy razy i ani razu nie ukończyłem. Za długa, za dużo grindowania, a ja nie mam czasu. Final Fantasy Tactics - mówcie fani co chcecie, system wcale mnie nie powalił i uważam, że Disgaea pod tym względem wypada o wiele lepiej. Poza tym wersja PSP posiada tragiczny framerate. Metal Gear Acid 2 - jedynka była grą wręcz świetną, nawet jeśli niezbyt związaną z głównym uniwersum MGS. Dwójka niestety to już jakiś żart. Cel-shadingowa grafika pozbawiła otoczenie jakiegokolwiek realizmu, a fabuła i występujący bohaterowie wołają o pomstę do nieba. Naprawdę, nigdy w życiu nie widziałem AŻ TAK podskakujących przy byle ruchu biustów w strategii turowej. Star Ocean: The Second Evolution - chyba dlatego, że sięgnąłem po nią zaraz po skończeniu jedynki, przez co dość szybko zbrzydło. Gra jak najbardziej w porządku, ale musi poczekać na lepsze czasy. WipEout Pulse - wyścigi nie moja działka. Chce ktoś kupić? ;>
-
Play Box
Ależ miejsce jest. Sęk w tym, że 70% jego powierzchni zajmują gigantyczne obrazki i screenshoty.
-
Parasite Eve 3
A Twisted Edition to nie właśnie normalna wersja? Cena jak na grę PSP jest całkiem znośna, szczególnie za granicą. To samo tyczy się Final Fantasy IV Complete. Ogólnie właśnie ze względu na cenę zastanawiałem się czy kiedyś The 3rd Birthday nie zamówić, ale recenzje skutecznie mnie do gry zniechęciły. Nie przeczę, że jest to dobra strzelanka, ale osobiście nie mam już cierpliwości na kolejną emo bohaterkę rzucającą żałosnymi monologami co dwa kroki. Reklamowanie gry zdzierającym się ubraniem i sceną prysznicową do odblokowania jeszcze bardziej mnie odrzuciło, a recenzja GT tylko mnie w tym utwierdziła. Metroid Other M po raz kolejny - http://thatguywiththeglasses.com/bt/benzaie/5-second-games/27881-ben-metroid-other-m-in-5seconds
-
Seria Megami Tensei
http://www.famitsu.com/news/201103/31041787.html - nowe screeny. Wygląda na to, że wyżarli się na drobne elementy 3D (ciężarówka). Ciekawe tylko czy pokusili się o animowane sprite'y demonów... I nadal uważam, że biust bohaterki sterczy nienaturalnie do góry ;p (nawet jak na kreskówkę).
-
Ace Combat: Assault Horizon
Fabuła nigdy, ale to nigdy nie była mocną stroną serii Ace Combat. Wszystko albo proste, albo sztampowe, albo do przesady naiwne i "japońskie". Jedyny wyjątek to wspomniany Squadron Leader (The Unsung War), który może i też był mocno naciągany, ale przynajmniej wysilił się o coś oryginalnego, wspomagając całość charyzmatycznymi bohaterami (nawet jeśli widzimy ich tylko w okazyjnych cut-scenkach). Niestety, jakoś o powtórkę z rozgrywki się Project Aces nigdy nie pokusiło, serwując cały czas te same oklepane "my niby-amerykanie vs oni niby-rosjanie/chińczycy/koreańczycy/whatever". Zieeewwww... Tym sposobem nawet nie liczę na cokolwiek głębokiego (parsk) od Assault Horizon. Ot strzelanina z samolocikami, ale pod tym względem jakoś nie mam póki co powodów do narzekań. Gra wygląda efektownie i dynamicznie, a chyba tego przeciętny gracz oczekuje od strzelaniny powietrznej, nie będącej symulatorem. Nie mam też nic przeciwko rozwałce i efektownym eksplozjom w zwolnionym tempie. Mówcie co chcecie, ale mnie się to widzi, podobnie jak z tego samego powodu lubię serię Burnout, choć wyścigi jako gatunek gier nie należą do moich ulubionych. Po prostu czasem człowiek lubi się wyżyć przy czymś mało wymagającym. Assault Horizon pod tym względem wygląda mimo wszystko dość obiecująco - o wiele bardziej niż poprzednik na X360, który miał tak komiczną fabułę, że nie wiedziałem czy się śmiać, czy płakać. No i jednak nie widziałem tam nigdzie amerykańskiej flagi dumnie powiewającej na wietrze, więc a nuż może nie będzie tak tragicznie? Poczekajmy do premiery.
-
Persona 2: Innocent Sin
Drugi zwiastun - http://www.famitsu.com/news/201103/30041802.html Fajna muzyczka. To z oryginalnej P2 (nie grałem), czy też nowe utworki na potrzeby reedycji?
-
Na wesoło - obrazki, filmiki i humor
- Nintendo 3DS
- Nintendo 3DS
- Nintendo 3DS
- Seria Megami Tensei
"Japońska estetyka" nie jest mi obca, ale są też pewne granice i potrzeba wyczucia umiaru. Nawet jeśli bohaterki poprzednich megatenów miewały duże biusty (choćby Yuzu), to były po prostu duże, a nie podniesione w górę niczym w stanie erekcji. Dziewucha w tle zresztą wcale nie lepsza pod tym względem.- Seria Megami Tensei
http://www.famitsu.com/news/201103/24041611.html - screeny i info (w krzaczkach). Bez szału jeśli chodzi o oprawę - odświeżony silnik jedynki. Ciekawe czy pokuszą się chociaż o animowane sprite'y demonów, na wzór tych ze Strange Journey. PS. Może i patrzę nie tam gdzie trzeba, ale designer chyba lekko przesadził z ekspozycją biustu bohaterki na poszczególnych ujęciach. Żaden biustonosz tak nie działa.- Seria Megami Tensei
Atlus nie przestaje zadziwiać. Co prawda nie mam powodów do narzekań, gdyż 3DS kijem póki co nie tknę przez blokadę regionalną, a pomimo przeciętnej oprawy wierzę, że gameplay będzie równie przedni co w części pierwszej. Ale mimo wszystko, wydawanie remake'u na 3DS i sequela na starszą konsolkę wydaje się dziwnym pomysłem, mówiąc delikatnie. Czyżbyśmy za rok mieli się spodziewać Devil Survivor 2 Overclocked? ;> Swoją drogą, Atlus mógłby się nieco wysilić i stworzyć bardziej oryginalny design głównego bohatera. Czasami mam wrażenie, że tylko zmieniają kolor włosów i styl mundurka szkolnego. Pozostali kompani to z reguły też kopiuj-wklej - rozrywkowa dziewczyna i niezbyt bystry narwaniec.- Persona 3 Portable
http://www.thehut.com/games/platforms/psp/shin-megami-tensei-persona-3-portable-psp-collectors-edition/10382442.html - 25 funtów, najtańsza oferta jaką znalazłem (na stronie Ghostlight chcą 40...). Darmowa wysyłka (przynajmniej na razie, kiedyś był 1 funt). Jednak prawdopodobnie bez koszulki (tę dodają chyba tylko do zamówień z oficjalnej strony). I tak tanio, muszę przyznać. Wręcz bardzo prawdopodobne, że cena jeszcze ulegnie zwiększeniu (thehut i zavvi tak mają), więc kto zainteresowany ten niech zamawia teraz. Prawdę mówiąc, i mnie trochę kusi, ale mam już importa, to sobie chyba odpuszczę. EDIT: No i już zwiększyli do 28 funtów...- Steam
- Seria Megami Tensei
O rany, moje uszy... Bolą...- Catherine
Ledwo pojawiło się info o wersji US a już ludzie pytają o EU? Serio? Logicznie rzecz biorąc, najpierw Atlus USA musi grę przetłumaczyć, aby dopiero potem ewentualny wydawca w EU mógł się tym zainteresować. Warto bowiem odnotować, że mówimy o studiu, którego gry albo nie docierają do Europy w ogóle, albo docierają z gigantycznym opóźnieniem. Osobiście obstawiam, że Catherine nie ujrzymy u nas przez długi czas, jeśli w ogóle. Raz, że erotyka i treści dla dorosłych, a dwa, to nie RPG tylko przygodówka/logiczna. A i media będą miały przy tym niezłą sensację - bo seks w grach, że zboczone chińskie bajki "dla dzieci" i w ogóle. Zakładając, że nie mieszkasz w US, najszybszym sposobem zdobycia gry będzie import. Trudno, tydzień Cię nie zbawi.- Tactics Ogre
http://www.gametrailers.com/video/review-tactics-ogre/711349- Persona 3 Portable
Fajne, ale mam już importa. Artbooki limitek gier PSP są z reguły nędzne niestety (mało stron, mały format), a pocztówki to tylko bajer, aby był pretekst do nazywania tego kolekcjonerską. Zostaje plakat, box i ewentualna koszulka. Aż tak mi chyba nie zależy, tym bardziej, że cena pewnie będzie odpowiednio wysoka. Ja poczekam i zobaczę co Atlus USA wymyśli na angielską premierę Persona 2. Cicho liczę na wydanie w stylu jedynki, w boxie z soundtrackiem, bądź coś w ten deseń. Ale wcześniej chyba przyjdzie mi drugie PSP kupić, bo klapka UMD coraz częściej szwankuje i nie "styka".- Catherine
- Catherine
- Catherine
Josh the Boy, news PPE to nic innego jak nieudolne tłumaczenie tego samego, co wrzuciłeś wcześniej. Jest to zarazem idealny przykład na to, jak byle plotka tudzież jedno wypowiedziane zdanie potrafi się łatwo rozejść, aby następnie zostać błędnie interpretowanym i tłumaczonym. Brakuje mi tu jeszcze jakichś teorii spiskowych - bo między drugim a trzecim wyrazem słychać strzały. PS. - PPE jest przereklamowane... Nie wiem w czym problem. Jak na razie zdanie te pojawiło się na jednej dupnej stronce, która nawet nie raczyła podać jego źródła. Co więcej, na forum Atlusa z tego co widzę administracja milczy i nie komentuje tej wiadomości. I słusznie - bo jak już wspomniałem, to nie w ich zwyczaju zapowiadać lub negować wydanie jakiejś gry w US. Wystarczy wejść do działu Game Suggestions aby się przekonać, że nawet gdyby chcieli, to zwyczajnie nie mogą nic ogłosić - nie potwierdzą, ale też nie zaprzeczą. Podkreślali to już wiele razy. A nawet jeśli komuś się wymknęło i zdanie te jest prawdziwe, to sugeruję zwrócić uwagę na jego angielską wersję (a nie polackie tłumaczenia), a dokładnie fragment pogrubiony przez Hela. "at this time" - co ja bym przetłumaczył jako "dajcie nam spokój i czekajcie cierpliwie, bo nawet gdybyśmy chcieli to nic nie możemy powiedzieć". No i na koniec - gra sprzedaje się w Japonii świetnie, oferuje oryginalne podejście do gameplay'u, posiada dorosłą fabułę oraz ma stanowić sprawdzenie możliwości Atlusa przed przesiadką na konsole obecnej generacji. Japonia Japonią, ale na grę jak widać czeka mnóstwo fanów na całym świecie, a ta dodatkowo wydana będzie także na X360. Czy tym samym naprawdę uważacie, że Atlus USA zrezygnowałby z wydania takiego potencjalnego hitu? Nie twierdzę, że gra się przyjmie, w erze shooterów FPP/TPP, ale nie sądzę zarazem, aby przyniosła straty. Zresztą, nie takie tytuły Atlus już wydawał za oceanem, z pełnym dubbingiem nawet. "Just wait".- Catherine
Gra sprzedaje się bardzo dobrze, a Atlus USA nie takie rzeczy już wydawał. Sprawa jest prosta: Atlus nie ma zwyczaju zdradzania przedwcześnie swoich planów wydawniczych - nawet tych oczywistych - więc nic dziwnego, że nie zrobią wyjątku dla pojedynczej byle stronki. "No plans" = "wait till we announce it" tak naprawdę.- Catherine
Ściema, plotka lub zdanie wyrwane z kontekstu. Nawet źródła nie ma podanego. Na forum Atlusa też nikt nic nie wie. eStarland ma grę w ofercie sklepu, nawet ze wczesną wersją okładki (inna niż japońska). To nie jest kwestia "czy?" tylko "kiedy?".