Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Postów

    8 702
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek

    Co meczysz obecnie na PSP

    Aktualnie Final Fantasy II Anniversary Edition. Nie takie to to złe jak malkontenci opisują ;>. Wręcz przyjemne śmiem twierdzić, choć system bez EXP i konieczność sztucznego pakowania miejscami drażni. Jednocześnie jedynka FF - drugie przejście. No i ciągle Puzzle Quest.
  2. Suavek

    W co AKTUALNIE gracie?

    Aktualnie bawię się w Another Century's Episode 2: Special Vocal Version. Gra miejscami jest lepsza, a miejscami gorsza od trójki ale nadal jest to kawał dobrej młócki. Chwilami tylko nawala kamera i ogólna widoczność. Oprócz tego The Red Star - całkiem całkiem przyznać muszę, tylko później miejscami trudne. Czułem się jak w nieco zwolnionej wersji Ikarugi przy niektórych bossach ;p. To tak aby nie zaprzątać sobie specjalnie głowy RPG (w przeciwieństwie do kolegi wyżej jest to mój ulubiony gatunek) przed końcem sesji. W kolejce do przejścia czekają zaczęte już dawno temu FFX, FFXII, Digital Devil Saga, Valkyrie Profile 2, Persona 3 FES czy Odin Sphere. Wypadałoby też się zabrać za Xenosagę. A oprócz tego korzystając z dobrodziejstw spatchowanego HDLoadera uruchomionego na oryginalnym może w końcu przejdę Shadow of the Colossus, którego odłożyłem po czwartym kolosie ponad rok temu, a który od tego czasu leży i się kurzy na półce. Może bez żonglerki płytami i z krótszymi loadingami w końcu grę ukończę. Ale to po sesji, na razie zostanę przy "grach na chwilę" ;>.
  3. http://www.youtube.com/watch?v=hcPn4kzzNCo Myślę, że dość miejscami szokujące jak na anime, szczególnie 28 sekunda imo. A to zaledwie część całości. No ale w końcu twórcą był Yoshiyuki Tomino. Nie bez powodu otrzymał on przydomek Kill'em all Tomino ;>.
  4. Suavek

    Co meczysz obecnie na PSP

    Jakoś tak wyszło - choć miałem tego nie robić przed sesją - że zabrałem się po raz drugi za Final Fantasy Anniversary Edition. Zastąpiłem złodzieja mnichem, czarnego maga czerwonym i postawiłem sobie za zadanie odnaleźć wszelkie bonusy ;>. Pfff, tyle dobrych RPG do przejścia a ja gram drugi raz w tytuł sprzed ponad 20 lat ;> A do snu czasem Puzzle Quest. MGS: Portable Ops po czwartym nieudanym podejściu po raz kolejny idzie w odstawkę. Gra wyraźnie przereklamowana. Nie potrafię jej docenić nawet jako fan serii.
  5. Pomijając kolejną odwieczną, nic nie wnoszącą do tematu dyskusję o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocnymi... Muszę się zgodzić z ogólnym pomysłem poszerzenia działu Pocket. Już przed zakupem konsolki śledziłem różne pozycje na handheldy ale prawda jest taka, że nie miałem wiele do czytania. Teraz gdy już posiadam PSP chciałem wrócić do starszych numerów pisma, sprawdzić czy może znajdę coś co by mi przypasowało na tę platformę. Niestety, bieda. Nie dość, że teksty są bardzo krótkie, ogólnikowe, mało informatywne, to jeszcze patrząc na ilość wypuszczanych gier można stwierdzić, że tak naprawdę uwagę otzymuje zaledwie co n-ty tytuł. W najnowszym Poradniku Extreme znalazła się swego rodzaju encyklopedia PSP. "Super" - myślę - "Sprawdzę interesujący mnie gatunek, nazwę gry a następnie poczytam recenzje w PE". I co się okazuje? Pierwszy tytuł - Recenzja w PE: Brak, drugi tytuł - Recenzja w PE: Brak. Trzeci tytuł, czwarty, piąty... wtf? Najbardziej przykre w tym wszystkim było to, iż choć po części zrozumiem brak opisów gier słabych lub mało popularnych, to dość często pomijane są tytuły otrzymujące na świecie bardzo pozytywne oceny. Tymczasem pozycje, które miały to szczęście trafić na łamy pisma cierpią na niewielką objętość. Oczywiście, nie oczekuję, że recenzowane będą wszystkie tytuły. Zdaję sobie sprawę, że wiąże się to z dodatkowym wysiłkiem i kosztami - w końcu trzeba inaczej zagospodarować pismo a także znaleźć recenzentów i kasę za ich pracę. Niemniej jednak uważam, że należałoby wziąć pod uwagę lekką modyfikację działu Pocket. Nie uważam takich bzdetów jak konsolometr za potrzebne, ale miło by było w końcu ujrzeć, że tytuły na PSP i NDS są traktowane jak pełnoprawne gry, nie dodatek dla zabicia czasu.
  6. Suavek

    W co AKTUALNIE gracie?

    Dorwałem wczoraj gierkę, do której, nie ukrywam, podchodziłem dotychczas sceptycznie. Tytuł ten to Another Century's Episode 3. Powodem wątpliwości była kiepska i nudna pierwsza odsłona serii, którą wywaliłem po kilku misjach. Czym jest ACE3 ? Tutaj pewnie większość osób z miejsca się zniechęci ale co poradzić. Gra to strzelanka/nawalanka zręcznościowa z udziałem postaci i mechów różnych popularnych anime. Tytuł stworzony został przez Banpresto, znane już z serii Super Robot Taisen, więc mieszanka serii wcale nie jest zaskoczeniem. Tym razem jednak mechami sterujemy sami a i wybierać mamy w czym. Oprócz kilku robotów stworzonych na potrzeby gry będziemy mogli pokierować głównymi machinami z takich anime jak m.in. Macross DYRL, Macross Plus, Eureka Seven, Dragonar, Nadesico, Gundam Seed, Brain Powerd, King Gainer, Dunbine czy Shinn Getter Robo. Oczywiście nie polecałbym nikomu mechów gdyby gra nie miała nic specjalnego do zaoferowania. Gdy już przebrniemy przez dość obszerne japońskie menusy naszym oczom ukazuje się całkiem przyjemna gra akcji, gdzie większość mechów wymaga innego podejścia, a same misje sprawiają niemałą frajdę. Graficznie bez fajerwerków - miejscami jest ładnie, miejscami obrzydliwie. Audio stoi na wysokim poziomie oferując nam pełen voice-acting z udziałem oryginalnych aktorów danych postaci, oraz oryginalną muzykę poszczególnych serii. Rozgrywka wygląda następująco - przed misją wybieramy swojego robota oraz dwóch skrzydłowych. Wszelkie mechy można ulepszać za zdobywane punkty co czyni je potężniejszymi. Akcję podziwiamy z perspektywy TPP lewitując nad dość sporym polem walki. W zależności od wybranego mecha do dyspozycji mamy różnorodne uzbrojenie, broń krótkodystansową oraz boosta. Podczas walki po naładowaniu specjalnego paska możemy też przeprowadzić atak łączony z naszymi skrzydłowymi, co prezentuje się całkiem efektownie. Zadania polegają z reguły na zniszczeniu określonych celów ale nieraz przyjdzie nam także ochraniać określony obiekt lub przeprowadzić wyścig z czasem. Gra posiada niemałą ilość cut-scenek oraz dialogów, których niestety nie jest mi dane zrozumieć. A szkoda, gdyż z tego co widzę mieszanka serii i stworzona tym samym fabuła prezentuje się nawet ciekawie. Ogólnie jestem mile zaskoczony, gdyż nie spodziewałem się, że jakakolwiek oparta na anime nawalanka z mechami oprócz Rengou vs Zaft 2 Plus mnie zainteresuje. W ACE3 gra się przyjemnie, szczególnie upodobałem sobie rozgrywkę mechami z Macrossa, która jest bardzo szybka i dynamiczna. Gra też kojarzy mi się miejscami z Zone of the Enders, i choć nie prezentuje aż tak wysokiego poziomu to jest równie dynamiczna. Na zachętę dwa filmiki:
  7. Ukończyłem dziś w nocy Final Fantasy Anniversary Edition. Wbrew temu co czytam na każdym kroku gra mi się podobała i wcale nie uważam konwersji na PSP za naciąganą czy zbędną. Nigdy nie zetknąłem się z jakąkolwiek wcześniejszą odsłoną jedynki więc nie miałem powodów do narzekań "to już było" itp. Mam wrażenie, że ten tytuł był wręcz stworzony dla osób, które jeszcze w FF1 nie grały, a bardzo ładna i kolorowa grafika tylko do tego zachęcają. Wcale też nie mam nic przeciwko faktowi, że gra zachowała swoją oryginalną formę zabawy, bez żadnych grafik 3D czy przekombinowanego systemu - w końcu należy być wiernym oryginałowi. Tym samym, także ku memu zdziwieniu, bawiłem się nieźle. Grę skończyłem z 18h na liczniku a i tak ukończyłem zaledwie jeden bonusowy loch, więc jeszcze będzie co robić przy ewentualnym kolejnym podejściu. Nie ukrywam, że boli fakt, iż gra jest wydana samodzielnie, bez dwójki w zestawie a i cena nie jest specjalnie zachęcająca, to do samej gry jednak nie mogę się przyczepić. A i żeby nie było, gdyż tutaj pewnie wyskoczą zaraz marudy z odwiecznym argumentem, - tak, posiadam oryginalną kopię (i wcale nie wydałem na nią 100zł ). Ogólnie, grę polecam wszystkim, którzy z FF1 jeszcze nie mieli styczności. Pozostali mogą poczuć już pewne znużenie.
  8. Mały update ;> Nowe zdobycze, tym razem PC: Kolekcja na PS2: "Kolekcja" na PSP. Póki co skromnie ale mam nadzieję, że to kwestia czasu ;> Kolekcja na PSX: Kolekcja na PC: A jak się coś nie załapało to pewno jest na Swapzilli Teraz aby kolekcja się rozrastała a czasu na granie było więcej ;>
  9. Suavek

    Gry dla siostry

    Przecież nigdzie nie jest powiedziane, że temat musi być ciągle przeznaczony dla tej jednej konkretnej siostry ;>. Zawsze można zrobić listę gier przystępnych dla młodszych dziewczyn.
  10. Suavek

    Która gre wybrać?

    http://www.psxextreme.info/Podrczne-strategie-t58927.html Osobiście najbardziej polecam Disgaea: Afternoon of Darkness.
  11. Suavek

    Jaką grę wybrać?

    Współczuję ;> Zainwestuj w jedynkę - najlepsza ze wszystkich, kropka. Zaraz pewnie wyskoczy stado twierdzące, że to druga odsłona jest tą "naj naj" - owszem, ma świetną fabułę i atmosferę, ale jak dla mnie nie jest w ogóle straszna, a w dodatku jest zbyt prosta. Trójkę także polecam - fabuła nie powala ale klimat grozy i niepewności świetny. No i piękna grafika. Tutaj jednak wypada znać SH1 aby zrozumieć niektóre wątki. Czwórka w moich oczach (a także wg opinii innych osób) to najgorsza odsłona serii. SH Origins natomiast to tytuł na jeden raz w przeciwieństwie do pierwszych trzech odsłon. Ukończ serię lepiej chronologicznie, może Origins do tego czasu stanieje (~100zł nigdy bym za to nie dał).
  12. Suavek

    Gry dla siostry

    Niiiiiieeeee... Na PS2 trzymajcie się od tego z daleka - gra działa dwa razy wolniej niż w oryginale na NGC. Już lepiej kupić siostrze GameCube'a niż aby miała przechodzić przez te męczarnie związane z potwornym frameratem na PS2.
  13. Gurren Lagann "Who do you think I am?" ;>
  14. Suavek

    Wild Arms XF

    Wiesz, takie Disgaea też można zaklasyfikować do tego gatunku. Mnie chodzi o to czy mamy tradycyjne RPG z walkami w systemie taktycznym, czy też podział na misje bez żadnej eksploracji itp?
  15. Suavek

    Wild Arms XF

    To jak to w końcu jest, Wild Arms XF to typowy RPG czy też strategia turowa z jakimś podziałem na misje?
  16. Suavek

    Która gre wybrać?

    E, Joanna jest dobrze rozreklamowana i tyle. Nie jest to gra zła ale pod względem systemu pozostaje daleko w tyle za Disgaea i Final Fantasy Tactics. Paskudne postaci z wodogłowiem... To że jest grą stworzoną specjalnie dla PSP nie znaczy wcale, że automatycznie przewyższa wspomniane konwersje. System jest ubogi a sama gra prosta. Mnie osobiście znudziło po paru godzinach. Disgaea tymczasem przeciwnie, a i gra się o wiele przyjemniej niż na PS2. Grafika też bardziej czytelna. Osobiście uważam Disgaea za jeden z najlepszych tytułów na PSP. Jedyną przeszkodą na chwilę obecną jest jej cena, która uparcie nie maleje...
  17. Suavek

    Sezon 4

    Ale to, że siódmy odcinek jest dobry wcale nie zmienia faktu, iż szósty także taki był ;>. Owszem, najnowszy odcinek świetny. Jedyne do czego bym się przyczepił to sam fakt istnienia tego całego kompleksu Cylonów, którego zniszczenie pozbawi ich możliwości regeneracji - okropnie naciągane.
  18. Suavek

    Anime godne polecania

    Skończyłem właśnie oglądać piętnasty odcinek anime Tengen Toppa Gurren Lagann, czyli oficjalnie koniec pierwszego sezonu serii. Od dawna nie oglądałem żadnego anime oprócz Gundam 00 w czasie emisji. Miałem jakąś niechęć, preferowałem seriale itp. Jednak na próbę odpaliłem sobie odcinek Gurren Lagann i... wsiąkłem jak w bagno. Prawdę mówiąc nawet nie wiem od czego zacząć. Mimo przeolbrzymiej "odlotowości" tego anime po prostu nie mogę znaleźć odpowiednich słów na jego opisanie. Z całą pewnością jest to coś oryginalnego, niespotykanego. Mimo, iż Gurren Lagann można zaklasyfikować do gatunku mecha-action to jednak im dalej tym bardziej łamie wszelkie bariery. Mamy tutaj zarówno dużą ilość efektownej akcji, świetne sceny komediowe a także odpowiednią dawkę dramatu kiedy trzeba. Nie należy też klasyfikować serii do prostej sieczki, gdyż kreacja bohaterów, przedstawienie ich uczuć, wzajemnych relacji, stanu psychicznego oraz ogólna reżyseria prezentują się wręcz genialnie. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż Gurren Lagann jest tworem studia GAINAX. A jak wiemy wiele ich produkcji prezentuje bardzo wysoki poziom. Krótko o fabule. W nieznanej przyszłości ludzkość żyje w podziemnych miastach, nieświadoma istnienia powierzchni. W jednym z takich miejsc mieszka młody chłopak - Simon, który żyje z wiercenia tuneli i poszukiwania skarbów. Pewnego razu natrafia on na tajemniczy miniaturowy świderek a następnie na tajemniczą twarz w skale. Także wraz ze swoim przyjacielem, Kaminą, próbuje on wbrew woli starszyzny udać się na powierzchnię. Pewnego razu do miasta trafia gigantyczny potwór o wyraźnie wrogich zamiarach, z którym walczy pewna dziewczyna. Simonowi udaje się uruchomić "twarz" skrytą w skale, która okazuje się miniaturowym robocikiem. Za jego pomocą Simon, Kamina, oraz nowo poznana Yoko pokojują przeciwnika i wydostają się na powierzchnię rozpoczynając zarazem szereg mniej i bardziej szalonych przygód. To w dużym skrócie. Anime nie jest monotonne i prowadzone jest bardzo zręcznie, bez specjalnych zastojów czy też wypełniaczy. Każdy odcinek jest inny i w każdym coś się dzieje. Powyższe określenie "szalone" jest też bardzo trafne, gdyż jak przystało na anime o super robotach prawa fizyki tutaj kompletnie nie istnieją, a dotyczy to zarówno elementów technicznych jak i zachowań ludzi. Nie wychodzi to jednak anime na minus, wręcz przeciwnie. Takie odgórne zamierzenie spowodowało, że anime ogląda się naprawdę przyjemnie, skupiając uwagę na ogólnych wydarzeniach i postaciach, nie zaprzątając sobie głowy bzdetami typu "jak on to zrobił? Przecież to takie naciągane i w ogóle". Na uwagę zasługują występujące postacie. Jest ich dużo i choć prawdą jest, iż większość z nich nie jest specjalnie kluczowa dla fabuły, to te pierwszoplanowe są naprawdę świetne. Simon to nasz typowy przypadkowy chłopak, który musi stawić czoło swemu przeznaczeniu. Kamina to ucieleśnienie "męskości" do granic swych niemożliwości. Yoko natomiast stanowi niezastąpionego kompana i przy okazji macha na lewo i prawo swoimi walorami. Brzmi oklepanie. I tak też jest. Różnica w porównaniu do innych anime polega na tym, iż te stereotypy zostały celowo uwidocznione. Jeśli postać ma być taka i taka to właśnie tak zostaje wykreowana bez zbędnego zagajania. Prawdę mówiąc nie wiem jak to opisać, ale chodzi o to, że o ile w innych anime zapewne bym marudził, iż "znowu cycata babka" czy "znowu nieśmiała nerdówa w okularach" to w Gurren Lagann widać, że twórcy sami zdawali sobie z tego sprawę i chcieli to jeszcze bardziej uwypuklić. Tym samym nie kryją się oni też z wszelkiego rodzaju fanservice'em w różnej postaci, który widz odbiera bardziej jako parodię niż element przyciągający. Część czytelników zapewne zniesmaczył już na wstępie fakt wspomnienia "mechów". Tu także parę słów uwagi, gdyż Gurren Lagann choć opiera się w dużym stopniu na Super Robotach to traktuje je zarazem z dystansem, wręcz wyraźnie parodiując dawne serie z lat 70tych. Mamy tym samym kompletnie nielogiczne ataki, gdzie mała dłoń robota zamienia się w gigantyczne wiertło, wykrzykiwanie wszelkich nazw, roboty się ze sobą łączą (Gattai !) i tym podobne. Ogląda się to naprawdę przyjemnie i nie ze względu na samą akcję ale po prostu ogólną efektowność i wykonanie animacji. W dodatku wspomniane elementy parodiujące powodują, że banan nie znika z twarzy. Kwestie audiowizualne także nie pozostawiają nic do życzenia. Muzyka jest świetna, ostra i świetnie dopasowana do akcji. Aż chce się posiadać wszelkie soundtracki. Kreska natomiast jest dość charakterystyczna ale zarazem ładna. Widać też często mieszankę stylów w zależności od sytuacji (szczególnie komediowe wstawki ale i nie tylko). Przede mną jeszcze 11 odcinków, które tworzą drugi sezon. Zakończenie pierwszego jednak wyraźnie pokazało, że to jeszcze nie koniec całości historii. Nieczęsto wyrażam się tak pozytywnie o anime ale to co zobaczyłem mnie po prostu powaliło. Nie zawaham się powiedzieć, iż jest to anime zasługujące na 10/10. Mam szczerą nadzieję, że dalsze odcinki nie będą prezentować gorszego poziomu. Nie pamiętam prawdę mówiąc kiedy ostatnio jakiekolwiek anime mnie tak wciągnęło, że oglądałbym kilka epów dziennie. Szczerze polecam - PURE AWESOMENESS. Na zachętę czołówka - http://www.youtube.com/watch?v=K2auMj5PFzI EDIT: Wow... po prostu wow... To chyba mój rekord. W jeden dzień obejrzałem 12 odcinków anime. Tym samym Gurren Lagann mam za sobą. Odlotowości tej serii nie da się opisać słowami - to trzeba zobaczyć. Dawno żadne anime mnie tak nie wciągnęło, że chciałbym oglądać odcinek za odcinkiem, podekscytowany oczekując ciągu dalszego. Mogę zabrzmieć jak maniak, osoba zaślepiona czy oczarowana, ale Gurren Lagann jak na swój gatunek jest anime genialnym. Choć były obecne pewne wady czy naciągnięcia to nie przeszkadzały one w oglądaniu (zresztą, które anime ich nie ma?). Tym samym na AniDB leci ocena 10/10 - należy się chociażby za przyjemność oglądania. Drugi sezon sprawia wrażenie nieco bardziej poważnego, szczególnie z początku. Dramat jest wszechobecny ale nie przeszkadza to serii w zaimplementowaniu charakterystycznych scenek komediowych. No i oczywiście chyba najlepszy element serii - genialne postaci. Nawet te drugoplanowe są bardzo charakterystyczne i pozostające w pamięci. Mimo ogólnego charakteru anime (olbrzymie roboty, dużo akcji itp.) to świetnie została oddana psychika postaci oraz uczucia im towarzyszące. Anime oddaje to o wiele lepiej niż nie jedna tradycyjna drama. Śmiało mogę polecić to anime każdemu. Nie zrażajcie się faktem, iż występują tu gigantyczne (mało powiedziane, ale to trzeba obejrzeć) roboty czy też jest sporo akcji. To anime jest świetną mieszanką gatunkową, które z jednej strony ogląda się bardzo przyjemnie i rozluźniająco a z drugiej prezentuje sobą naprawdę ambitnie wykreowany obraz. Z całą pewnością nie każdemu spodoba się przesadne naciąganie wielu elementów ale to z łatwością zostaje przyćmione przez ostateczny efekt. Naprawdę nie sądziłem, że jakiekolwiek anime mnie jeszcze zaskoczy - Gurren Lagann tego dokonał. Jeszcze raz polecam, warto.
  19. Suavek

    Jaką grę wybrać?

    No nie przesadzajmy. Konsola nie reagowała na nic, jakby się zawiesiła. A że krzaczków czytać nie umiem to przypuszczałem, iż może domaga się podłączenia bębenków. Gry odpalam z HDD, tytuły NTSC działają bezproblemowo bez jakiegokolwiek chipa. Zastanawiały mnie jednak kwestie czysto sprzętowe, czy kontroler współpracuje z PALowską wersją konsoli, czy też może jeśli już gra się odpali to i konsola wykryje urządzenie. Zresztą, mniejsza o to. Jeśli już bym wydawał kosmiczne pieniądze na grę muzyczną z kontrolerem to byłoby to Guitar Hero w pierwszej kolejności ;>.
  20. Suavek

    PSP Store

    Tak jak w przypadku zwykłego C&C - save'ów brak, tylko passwordy ;>
  21. Suavek

    Jaką grę wybrać?

    Blacka miałem i nie przypadł mi do gustu. Tzn. nie był zły ale oprócz faktu, iż eksplozje są bardziej efektowne niż zwykle w FPSach to nic mnie specjalnie nie zaskoczyło. Ukończyłem parę poziomów i się pozbyłem gry - wolę TimeSplitters ;> Tak jak Gosiek zaznaczyła, obie gry bardziej nadają się na handheldy. Z obiema też już miałem styczność i fakt - Puzzle Quest się świetnie nadaje do kilkuminutowej zabawy ale zarazem często potrafi frustrować gdy już na wstępie tracimy 50% HP przez combo przeciwnika. Kiedyś spróbowałem zagrać w pierwszą odsłonę ale prawdę mówiąc trochę przeraził mnie klimat rozgrywki i jej wykonanie (postaci, muzyka). Aczkolwiek w pełni się nie wypowiem gdyż ukończyłem grałem zaledwie parę minut. To w ogóle działa bez bębenka? Jakiś czas temu chciałem sprawdzić jeden tytuł serii ale otrzymałem statyczny obrazek po uruchomieniu, więc wywnioskowałem, że gra upomniała się o kontroler. Poza tym jak ma się sprawa z funkcjonalnością sprzętu z PALowską konsolą (bez chipa)? Gdyż zdaje się nie zostało to to wydane w Europie. Fakt, że i tak nie mam możliwości sprowadzenia takiego bajeru pominę ;>. Od siebie natomiast, gdyby ktoś także szukał dobrego tytułu "na chwilę", polecam wspomnianego przeze mnie wiele razy Rengou vs Zaft 2 Plus. Większość gundamowych mordoklepek/arcade'ówek niestety nie prezentuje specjalnie wysokiego poziomu. Ten tytuł natomiast bawi mnie już od ponad roku. Jest to połączenie gry arcade'owej TPP z mordoklepką w stylu deathmatch. W zwykłym trybie prowadzimy walki 2vs2 (lub inne, zależy jak sobie ustawimy, ale do czterech mechów) walcząc na różnych arenach dopóki któraś drużyna nie straci swojego paska "życia". Do dyspozycji mamy dziesiątki mechów (chyba dosłownie wszystko co choć przez chwilę pojawiło się w Gundam Seed i Destiny), z czego naprawdę każdym gra się inaczej. Problem "wyższości" jednych nad pozostałymi został rozwiązany w taki sposób, iż im lepszy robot tym więcej wspomnianego paska "życia" tracimy po zgonie. Tym samym nawet grając mięsem armatnim rozgrywka jest całkiem wyważona. Gra posiada także PLUS Mode, w którym wykonujemy całą masę różnorodnych misji. Te potrafią być naprawdę wymagające, szczególnie kiedy musimy samemu walczyć jednocześnie przeciwko trzem silnym wrogom bez możliwości zgonu. Jedno takie zadanie trwa z reguły 2-5min dlatego gra nadaje się do krótkiej zabawy. Osobiście polecam nawet osobom nie lubiącym gundamów (sam Seed Destiny nienawidzę ale gra mnie wciągnęła). Świetna muzyka (prosto z anime), przyzwoita grafika oraz świetny gameplay. Do tego możliwość zabawy z drugim graczem na split screenie (szkoda, że tylko jednym, świetnie by tu się nadawał multi-tap).
  22. Suavek

    Jaką grę wybrać?

    Poza Burnoutem nie lubię wyścigów, nawet arcade'owych. Amen ;>
  23. Suavek

    Jaką grę wybrać?

    Ja mam nieco inne pytanie. Poszukuję gry, która posłuży mi jako "odstresowywacz". Pozycji przy której nie będę musiał spędzać minimum 30min gry aby znaleźć kolejnego save pointa, a która zarazem nie będzie specjalnie pochłaniająca. Od razu zaznaczam, że wszelkie Burnouty i bardziej popularne mordoklepki mam za sobą. Uprzedzam też, że nie interesują mnie ani GoW (posiadam) ani DMC (szczególnie trójka - yuck), bo pewnie te tytuły by poleciały jako pierwsze w sugestiach. Nie abym narzekał na brak gier, sporo RPG czeka na ukończenie, ale ostatnio nie mam ani czasu ani nastroju na te gry (a wymagają one dłuższych sesji i większego skupienia) i chciałbym coś co włączę, pogram, odreaguję i wyłączę. Może ktoś ma jakieś faworyty, nawet wśród mniej popularnych tytułów? Do tej pory dobrze się sprawdzało Rengou vs Zaft 2 Plus, ale jestem na takim etapie, że misje zamiast pozwolić się wyżyć to jeszcze bardziej frustrują (nie ma to jak "wyrównana" walka 1vs3 na jednym życiu...).
  24. Można po Polsku? Wnioskuję, że mowa o misji Chain Reaction. Leć w kierunku najbliższego punktu na mapie. Radar musisz zniszczyć kiedy Nagase zakończy odliczanie (rakietę najlepiej odpalić na 2-3 sekundy przed końcem). Akcję należy powtórzyć trzy razy, stale lecąc w kierunku najbliższego punktu. Jeśli tego nie zrozumiałeś to misja polega na tym, iż należy zniszczyć równocześnie pozycje radarowe. Na mapie są to cztery punkty tworzące okrąg. Każdy skrzydłowy zajmuje się jednym a Tobie pozostaje zawsze ten najbliższy (drugi od dołu jeśli dobrze pamiętam). Oczywiście nie możesz podlecieć do radarów zbyt wcześnie i krążyć wokół nich gdyż Cię wykryją. Gdy zniszczysz wszystkie cztery okręgi należy jeszcze rozwalić bazę i uciekające transportowce. A na przyszłość www.gamefaqs.com
  25. Suavek

    Sezon 4

    Najnowszy odcinek bez wątpienia najlepszy w sezonie. Świetna reżyseria, sporo zaskakujących zwrotów akcji oraz mocno pchnięta do przodu fabuła. BSG w pełnej okazałości ;>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...