Treść opublikowana przez Suavek
-
Seria Megami Tensei
W DS2 zainwestuję tak czy inaczej, co stwierdziłem już kilkukrotnie. To, że mi się jakiś element nie do końca podoba i zwracam na niego uwagę nie znaczy, że miałby on wpłynąć na moją decyzję dotyczącą zakupu gry. Co najwyżej będzie on nieco irytował jeśli twórcy przesadzą z jego ukazaniem w samej rozgrywce (nachalne i wyrwane z kontekstu "boob jokes" itp.) Co do Catherine, tam ciężko to nazwać fanservicem, gdyż cała erotyczna otoczka stanowi właśnie kluczowy element gry, która sama w sobie jest horrorem-przygodówką. Zresztą, nie ma tam nic poruszającego - cała reszta bohaterów, w tym także druga ważna postać żeńska - Katherine - wypada zupełnie normalnie. Owszem, reklama dźwignią handlu, podteksty w nich zawarte są oczywiste itp. ale to akurat mnie w żaden sposób nie rusza. Zresztą, tam kobiety wyglądają jak kobiety, a nie jak dziwadła po nieudanej operacji powiększania biustu . Mówię raz jeszcze, wszystko zależy od kontekstu. Jakiś czas temu polecałem grę "Endless Frontier", której właściwie większość oscyluje wokół fanservice'u i wszelkiej maści "boob jokes". Tam jednak było to zabiegiem celowym, wręcz stanowiącym jeden z ciekawszych elementów, i to mi w żadnym stopniu nie przeszkadzało. Jeśli jednak do gier wrzucane są absurdalne biusty "bo tak", to już nie patrzę na to tak przychylnie. Równie dobrze faceci by mogli chodzić z nieustanną erekcją w spodniach.
-
Seria Megami Tensei
To się przyjrzyj. Porównanie wrzucałem już na poprzedniej stronie: Nie chodzi nawet o "rozmiar", gdyż w wiele gier grałem, w których bohaterki były hojnie obdarzone przez naturę i jakoś mi to nie przeszkadzało. Chodzi mi o nienaturalną, wręcz absurdalną erekcję biustów na większości screenów czy artów z DS2. Toż to nawet nie jest pociągające, lecz niepokojące. No najwyraźniej. W dodatku postępujący, i nie każdemu musi się podobać. Co jak co, ale ja nie chcę, aby stało się to w przyszłości nieodzownym elementem całego cyklu, tylko dlatego, że dziś trudno sprzedać coś bez "cycków na głównej". Mniejsza o to, tematu o biustach nie ma sensu z tego robić. Po prostu osobiście bym wolał coś bardziej "neutralnego". Tyle. EDIT: PS. Dopiero zwróciłem uwagę, na oficjalnej stronie w ramce z newsami jest jeszcze jeden sterczący do góry biust. Taki mały screen, a widać to tak wyraźnie... Chyba najbardziej normalnie ze wszystkich wygląda ta dziewucha w różowym. IMO tak powinna zostać wykonana cała reszta.
-
Seria Megami Tensei
Przyzywanie demonów, a nawet "strzelanie" sobie w łeb, jakkolwiek absurdalne, można w grze jakoś wyjaśnić, gdyż właśnie to stanowi jakiś kluczowy element wykreowanego świata. Tymczasem nienaturalnie sterczące biusty i dwuznacznie odziane kobiety, to nic innego jak kompletnie zbędny fanservice, nie mający żadnego praktycznego znaczenia dla gry. Nie licząc oczywiście zaspokojenia tej bardziej napalonej męskiej części graczy. Powtórzę się, ale owszem, świadom jestem japońskich odchyłów i jestem w stanie przyjąć taki czy inny wizerunek kobiet, ale wszystko zależy od typu produkcji. Czy w Personach mieliśmy do czynienia z takim bezpośrednim fanservicem? Mnie się wydaje, że ten był raczej okazyjny, przejawiający się w postaci pojedynczych eventów, bądź też opcjonalnych strojów. Tymczasem już pierwszy Devil Survivor musiał zrobić krok dalej w tej kwestii i przedstawił jedną cycatą bohaterkę w skąpym stroju, drugą jako infantylną cosplayerówkę, kolejną jako piosenkarkę co nie nosi biustonosza a jej sukienka ledwo trzyma się ramion itp. Ale tam przynajmniej było to bardziej umiarkowane i w jakimś stopniu "normalne", nawet jak na produkcję Japońską. Tutaj jednak naprawdę pierwsze moje skojarzenia na widok żeńskiej części bohaterów jest mniej więcej takie: Jasne, nie będzie mi to szczególnie przeszkadzać podczas właściwej rozgrywki, a na samą grę czekam z niecierpliwością, ale mimo wszystko preferowałbym nieco mniejszą bezpośredniość pod tym względem, szczególnie mając w pamięci poprzednie odsłony Megami Tensei, które osiągały sukces nawet bez żerowania na najprostszych instynktach ludzkich.
-
South Park nowe odcinki
Chyba się starzeję, albo po prostu jestem za głupi aby pojąć poczucie "humoru" najnowszego odcinka. IMO większość odcinków SP o Kanadzie to średniaki, ale ten był wyjątkowo słaby.
-
Seria Megami Tensei
No dokładnie, ale nie ma sensu popadać od skrajności w skrajność. Osobiście jestem w stanie pojąć japońskie odchyły, ale na wszystko jest też swoje miejsce. Pozostałe megateny, w tym i Persony, jakoś nie były tak przesadzone jeśli chodzi o design postaci. Na innych forach ludzie się wręcz w tym DS2 doszukują przejawów seksizmu ze strony rysownika ("kobieta to cycki i obiekt pożądania, a faceci do roboty"), no ale w sumie to jest Japonia... "Dzieci bawiące się demonami"? Spoko, w końcu Atlusowi udało się to całkiem ambitnie zrealizować już przy kilku okazjach. Ale jeśli te "dzieci bawiące się demonami" mają dodatkowo nienaturalnie sterczące i przerośnięte implanty, to jakoś ciężko mi przymknąć na to wszystko oko w obliczu (miejmy nadzieję) nieco poważniejszej lub pomysłowej historii (nawet z udziałem nastolatków). Po prostu z takimi rzeczami to do hentaiów, albo innych szkolnych haremów, czy innego moe-shit. Bo albo skupiamy się na jednym, albo na drugim. Idąc Twoim tokiem rozumowania, oglądając poważniejszy film science-fiction, dajmy na to "Alien", nikt nie powinien mieć nic przeciwko gdyby na ekranie nagle pojawił się tańczący i śpiewający pies - no bo przecież kosmici i statki kosmiczne są nieprawdziwe, to co komu przeszkadza inne absurdalne dziwadło?
-
Seria Megami Tensei
Oficjalna strona Devil Survivor 2 z chwilowo skromną zawartością - http://ds2.atlusnet.jp . Ok muzyczka przynajmniej. Ale poważnie, design postaci nie daje mi spokoju. Nie wiem kto dokładnie jest za nie odpowiedzialny, ale całość sprawia wrażenie, że wszystko o bohaterze idzie wyczytać z jego twarzy - kto będzie dobry, zły, neutralny, szurnięty, tajemniczy, egoistyczny, infantylny, napalony itd. A, wspominałem wcześniej coś o biustonoszach, ale patrząc na tę kobitę w okularach dochodzę do wniosku, że w świecie Devil Survivor prawa fizyki działają w drugą stronę. Chyba nawet implanty tak nie sterczą... Rozumiem, że anime, zboczeni Japończycy i w ogóle, no ale bez przesady... Tak czy inaczej, ciekawe ile czasu będzie potrzebował Atlus USA na zlokalizowanie gry. Choć póki co nawet Persona 2 nie zapowiedzieli, co jest trochę niepokojące.
-
Szukam gry ....
Seria Commandos? Akurat na Steam jest promocja. Silent Storm także dobry. Ale wspomniane wyżej dwie pierwsze części UFO pomimo starej oprawy do dziś są genialnymi produkcjami.
-
Gundam
Mam niemal identyczne zdanie co Ty. Pierwszy sezon i niektóre wątki drugiego to mały geniusz na tle innych dzisiejszych anime. Niestety, drugi sezon musiał spartolić ogólny wizerunek wszystkimi tymi absurdami, magią i smerfami. Trochę z tego przeszło także do filmu pełnometrażowego, ale o wiele lepiej zostało to moim zdaniem pokazane. Obejrzyj, ciekawi mnie opinia innych na temat tej produkcji.
-
Gdzie kupujecie gry?
Wszystko co tanie, tak naprawdę, bez żadnej konkretnej częstotliwości czy przewagi. Allegro - głównie pozycje używane. Zavvi/TheHut - nówki, promocje, gry w wersji angielskiej eBay - głównie używana japońszczyzna, ale i nie tylko Play-Asia/YesAsia - pozycje japońskie/azjatyckie na konsole eStarland - nówki konsolowe w wydaniu USA Empik(.com) - czasem zdarzają się niezłe promocje i przeceny, to się też na wysyłce zaoszczędzi przy odbiorze osobistym. Steam - głównie promocje oraz gry, na których wydaniach pudełkowych nieszczególnie mi zależy. Z innych, ostatnio mniej odwiedzanych: Cenega(Muve), Wirtus, Ultima - kiedyś zdarzały się naprawdę świetne promocje, szczególnie gier na PC, ale ostatnio tyle ich co kot napłakał. hmv.com - tu trafiały się naprawdę tanie pre-ordery w stosunku do konkurencji, nawet z kosztami wysyłki. Cała reszta jednak bez rewelacji. Lokalnie nie kupuję prawie nic, gdyż nie ma u mnie w mieście jakichś szczególnie wartych uwagi sklepów. Aczkolwiek kilka dni temu znalazłem Deus Ex Antologia (nie Kolekcja Klasyki tylko normalna okładka) na PC za 6,90zł w Media Expert. Ale to raczej rzadkość takie okazje.
-
Seria Megami Tensei
No jeśli Digital Devil Saga przeszedłeś na Hard to Devil Survivor nie powinien stanowić problemu ;p.
-
The Witcher 2: Assassins of Kings
Ja tam książek nie czytałem i pierwszym Wiedźminem byłem zachwycony. Właśnie obawiałem się tego, że bez znajomości twórczości Sapkowskiego będę nieco zakłopotany, ale twórcy bardzo zgrabnie sobie z tym poradzili. Co do pytania, fabularnie jako tako Wiedźmin 2 nie będzie kontynuacją jedynki, ale z pewnością pojawią się nawiązania, czy też znani już bohaterowie. Moim zdaniem powinieneś wpierw zagrać w jedynkę - to naprawdę solidna produkcja, a w dodatku dość tania obecnie. Ja byłem naprawdę bardzo mile zaskoczony, a tak naprawdę nie wiedziałem w co się pakuję i podchodziłem do gry z pewnym dystansem.
-
Mangowe oczy
Wszystko zależy od typu anime, co już zresztą zostało powiedziane. Nie mam nic do przesadnie gigantycznych oczu np. w jakichś absurdalnych komediach. Z reguły zresztą postrzegam to mniej więcej: 1 - drama, slice of life. Coś w stylu Grobowca Świetlików i temu podobnych. Mówiąc jednak szczerze, tak jak doceniam większy realizm tego typu produkcji, tak nie mogę powiedzieć, abym za taką kreską przepadał. 2-4 - coś w miarę realistycznego, poważniejszego. Jak najbardziej ok. 5 - górna granica tolerancji jeśli chodzi o bardziej poważne anime. Co prawda z reguły są one już bardziej skierowane do nastolatków, ale widziałem serie mile zaskakujące powagą czy dramatem, które posiadały tego typu bohaterów. 6-7 - tzw. "moe shit", jakieś Lucky Star, Haruhi i inne haremy z nieletnimi dziewczynkami dla fanatycznych otaku ("trololol"). 8-9 - wspomniane wcześniej komedie i temu podobne, z reguły serie typu Super Deformed itp. O ile seria nie traktuje sama siebie poważnie, to mogę oglądać (np. Dragon Half). Gorzej jeśli jest to kolejne "moe shit".
-
Seria Megami Tensei
Grindowanie to tylko pół sukcesu tak naprawdę, gdyż większe znaczenie odgrywają demony i posiadane przez nie skille, podobnie jak ich przydział dla poszczególnych bohaterów. Z tego co mi wiadomo z Lucyferem walczy się tylko w New Game +. Niemniej jednak część późniejszych walk ze zwykłego story tak czy inaczej bywa denerwująca. Podobno najłatwiejsza na pierwszy raz jest ścieżka Yuzu, ale osobiście udało mi się przebrnąć przez historię Amane. Pamiętam jednak, że po tych "męczarniach" średnio mi się widziało zaczynanie gry raz jeszcze. Trzeba odłożyć i wrócić po jakimś czasie. Btw. jakie to megateny pokończyłeś na hardzie?
-
The Witcher 2: Assassins of Kings
Jaką grą będzie ocenię sam z biegiem czasu. Wcale nie wątpię, że będzie to gra zasługująca na wysoką notę, ale faktem jest, iż bardziej obiektywnych opinii możemy się spodziewać od zachodnich mediów, aniżeli tych naszych *cough*sponsorowanych*cough*. U nas tyle trąbią wokół o tym Wiedźminie 2, że to się już męczące prawdę mówiąc robi. Nie wierzę, że trafi się jakiś większy serwis czy magazyn, co wyraziłby się o grze krytycznie, choćby po części. Biznes to biznes - zyskują zarówno reklamodawcy, jak i producenci. Osobiście zrezygnowałem z kolekcjonerki jednak, gdyż dla samego artbooka (jedyny interesujący mnie element) dodatkowych 130zł dopłacać nie będę. Tymczasem podstawowa edycja z pewnością szybko stanieje. Poczekam więc, nie spieszy mi się. Kto wie - może zdążą wydać jakąś wersję "GOTY" tudzież inną "Edycję Rozszerzoną", zawierającą wszelkie DLC i inne dodatki, bez których oczywiście nowa produkcja nie mogła się obyć...
-
The Witcher 2: Assassins of Kings
Ale to chyba do tematu z promocjami i okazjami, jeśli chcesz reklamę CDA robić, bo 17zł za denne DLC do Wiedźmina nie jest imo warte uwagi. A swoją drogą, skoro "pierwsza recenzja" to oceny z pewnością 9/10 lub 10/10, tym bardziej, iż jest to mocno wyczekiwana polska produkcja, której trzeba zrobić reklamę. A że jest to CDA to 6 z tych 8 stron i tak stanowić będą obrazki. Miłego "czytania". Tak, jestem uprzedzony do tego pisma. Zakup można rozważyć jeśli ktoś chce RE5, ale to nijak się ma do tematu.
-
Co meczysz obecnie na PSP
The 2nd Super Robot Wars Z Pewnie jestem jedyną osobą w Polsce, która faktycznie zakupiła tę grę. Oh well, ale było warto.
-
Co męczycie na kompie
O, jednak ktoś tu gra w STO? Jaki handle/nick? Aczkolwiek mnie subskrypcja kończy się 10 maja i nie mam zamiaru przez jakiś czas jej odnawiać. Może po premierze Season 4 lub w okolicach Season 5 dopiero. A poza STO zdarzało mi się włączyć na kilka minut Magicka oraz Killing Floor. Póki co jednak - magisterka...
-
Filmowe Mortal Kombat raz jeszcze?
Po ostatnim odcinku dochodzimy do wniosku, że trailer nie jest już aktualny. Pewnie zrobią po raz setny to samo co widzieliśmy już w grach i filmach. Meh. Lepiej przejść sobie tryb Story z nowego MK, czy też obejrzeć go na YouTube. Poważnie, po czwartym odcinku serialu straciłem wszelkie nadzieje na coś w klimatach oryginalnego trailera.
-
Filmowe Mortal Kombat raz jeszcze?
Trailer wywarł na mnie ogromne wrażenie i naprawdę miałem spore nadzieje na ciekawe ukazanie MK w zupełnie innym świetle. Trzy pierwsze odcinki nawet jeszcze mogły być, ale po czwartym się załamałem. Jak już Rumble powiedział - to już było. W grach, filmach i serialach. Czy naprawdę jest sens wałkować to po raz kolejny, w niskobudżetowych webisodach? Toż to tryb Story z najnowszego MK by się o wiele lepiej nadawał do pełnometrażowej produkcji, gdyż autentycznie całość ukazał genialnie (jak na swoją tematykę).
-
Steam
Plants vs Zombies GOTY na Steam za 3,40 Euro - http://store.steampowered.com/app/3590/?snr=1_4_4__106_1 Brać, bo warto. Poważnie. Gra może i wygląda niepozornie, ale wciągnie Was jak bagno. Obadajcie jakieś demo jeśli mimo wszystko się wahacie - chyba jest nawet jakieś we flashu na stronie producenta. A, i jakieś "nidforspidy" przecenione w ramach EA Week. Whatever ;p. Cicho liczę, że Dead Space wrzucą w miarę tanio, to się może wreszcie zdecyduję.
-
Silent Hill: Shattered Memories
Po dłuższą recenzję zapraszam tutaj, a w przypadlu tl;dr powiem, że zgadzam się z przedmówą, pomijając ocenę końcową. To nie jest gra - to interaktywna animacja. Horror z tego żaden, nawet po zmianie świata na alternatywny. Zagadki są żałośnie proste, lub bezsensownie przekombinowane, aby tylko wykorzystać sterowanie Wiilotem (w przypadku portów ograniczamy się do analoga, co jest jeszcze gorsze). No i naprawdę, "szukanie" klucza do zamkniętych drzwi, który znajduje się dwa kroki od nich jest mówiąc delikatnie śmieszne. Całość nadrabia za to fabułą i sposobem jej ukazania, co właściwie stanowi główny atut produkcji, zaraz obok kreacji postaci i designu lokacji. Niemniej jednak nie jest to "gra", do której bym chciał wracać - jedno, góra dwa przejścia w zupełności wystarczą, nawet jeśli "zakończeń" jest więcej. Ode mnie mocno naciągane 7/10 jako ogół. Przy okazji, jajcarskie, ale bardzo trafne - http://www.escapistmagazine.com/videos/view/zero-punctuation/1651-Silent-Hill-Shattered-Memories
-
Catherine
- Seria Megami Tensei
Klimat jak najbardziej jest podobny, co było zabiegiem celowym. Trójka głównych bohaterów to niemalże kopie. Sęk w tym, że bohaterowie Devil Survivor nie porwali mnie tak jak w Personach. Niby dialogów w grze jest pełno, ale w niektórych przypadkach miałem wrażenie, że niektórzy działają bez konkretnej motywacji, tudzież ich motywacja została tak ukazana, że ostatecznie nie wiadomo o co chodzi. Ktoś kto w jednej misji jest naszym sojusznikiem, w drugiej pojawia się jako przeciwnik. Osoby, które w jednym momencie jęczą z przerażenia, po chwili stają do walki, aby jeszcze później znowu wrócić do swej biernej postawy. Może inaczej - nie twierdzę, że jest źle. Pisałem już wcześniej, iż wielu bohaterów zostało mimo wszystko nieźle i intrygująco zarysowanych, ale jednak nie obyło się bez baboli. Miałem nadzieje na więcej po prostu, szczególnie w przypadku bohaterów, których zdobywamy dopiero pod sam koniec (jeśli w ogóle). Co do grindowania, nie spoilerując zbyt dużo, problem taki jak w Strange Journey i kilku innych megatenach - jedyne dostępne walki przed silniejszymi bossami dają zdecydowanie zbyt mało doświadczenia, przez co trzeba je powtarzać wielokrotnie. Można się co prawda pomęczyć słabszymi postaciami, ale poziom trudności jak już zostało wspomniane nie należy do najniższych. Zresztą, tutaj większe znacznie odgrywa nie tyle poziom postaci, co posiadane demony i ich zdolności.- Seria Megami Tensei
Grafika faktycznie jest dosyć surowa i widać, że Atlus po prostu poszedł po najmniejszej linii oporu, bo zdecydowanie stać go było na więcej, nawet przy tym silniku. Mam nadzieję, że Devil Survivor 2 wykorzysta przynajmniej animacje stworzone na potrzeby Strange Journey. Nie aby było to coś wielkiego (średnio 2-3 zapętlone klatki animacji), ale mimo wszystko lepsze to niż statyczni przeciwnicy. Co do fabuły, do Person bym jej mimo wszystko nie porównywał, głównie z tego względu, że bywa ona miejscami niezbyt konsekwentna. W sensie, postacie zachowują się zmiennie w zależności od sytuacji, a króluje tutaj Yuzu, która (jak to kobieta?) bardzo zmienna jest. Niemniej jednak bardzo dobra gra i faktycznie wymagająca. Szkoda tylko, że przy pierwszym podejściu trzeba trochę pogrindować, a okazji/lokacji do tego nie ma zbyt dobrych (mało exp). New Game+ natomiast trochę dziwny z początku mi się wydał (zobaczysz czemu), ale nie miałem czasu na ponowne przejście. Może kiedyś.- Gundam
Eeee, właśnie film pełnometrażowy to dla mnie wielka zagadka, gdyż wcale bym go tak z ziemią nie zrównywał jak czyni to wiele osób - w tym fanów serii. I odnoszę to właśnie w stosunku do fabuły, nie tylko ogólnej oprawy audiowizualnej. Jasne, nie obyło się bez błędów, niedopowiedzeń, bądź też innych baboli. Dłużej się o filmie wypowiadałem na gundamowym forum, ale nie będę całości wklejał, gdyż pisane to było dawno temu w kontekście wcześniejszych postów (*cough*kłótni*cough*). Oczekiwałem tragedii, głównie za sprawą obecności , ale koniec końców uważam, że naprawdę świetnie cały pomysł zrealizowali. Trzeba do filmu po prostu dobrze podejść, otworzyć się na nieco odmienne rozwiązania. Gdy tak po seansie zacząłem się nad fabułą zastanawiać, to naprawdę doceniłem ogólny koncept i bardziej globalne ukazanie problemu, bezradność ludzkości wobec nowego zagrożenia - bo skoro nie potrafimy znaleźć wspólnego języka między sobą, to niby jak mamy się porozumieć z ? Fakt, nie wiem ile w tym faktycznej intencji twórców, a ile mojej własnej interpretacji, ale osobiście byłem mile zaskoczony tym co zaprezentował film. Na pewno bardziej, niż ogółem sezonu drugiego. A czy ładnie wygląda? Efektowne, jasne, ale późniejsze sceny trochę przytłaczały ilością CGI i ogólną dynamiką - za duży chaos. - Seria Megami Tensei