Treść opublikowana przez chrno-x
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Może i kogoś fabuła nie interesować ale są osoby które jednak uważają to za dodatkowy plus. Nie potrzebowałem również Hyrule Historia aby mieć pewność że wszystkie części są ze sobą jakoś połączone ale oczywiście żyjemy w czasach gdzie albo fabuła nikogo albo "coś jest wciskane na siłe" (czyt. wszystko tak czy siak jest do dupy). Koleś na filmiku (swoją drogą z Nintendo World Report, bardzo fajnej stronki) mówi z sensem i przynajmniej przy każdym stwierdzeniu na dowód na swoje tezy a nie jak reszta pedalstwa i pseudo wielkich fanów serii wrzucają Breath of the Wild do linii z Wind Wakerem bo są w niej Koroki. Osobiście zasadę odstępu 100 lat od każdej części to dobry pomysł bo dzięki temu mają otwartą furtkę na dopisywanie kolejnych historii (przynajmniej w przeciwieństwie do Kojimy prosta historia związana z przekleństwem, arogancją, chciwością oraz bóstwami dobrze odpowiada całej serii) ale trzeba przyznać że mamy trzech Linków którzy występowali w kilku częściach a pomysł a raczej przedstawienie dokładniej historii kiedy świat dostał po d.upie i bohater przegrał nie było jeszcze ukazane. Tak jak na filmiku facet opowiada najpewniej mamy do czynienia z Linkiem z ALttP i ja obstawiam dwie sytuacje: 1) W swoich czasach Link doznał poważnych obrażeń i dlatego plemię/rasa Sheikah wprowadziła Linka w stan krioprezerwacji na celu uratowania bohatera. 2) Po pokonaniu Ganona, Link został zamrożony aby w razie konieczności był ktoś kto będzie mógł powstrzymać kolejną inkarnację Demise'a. Lub oby dwa pomysły łączą się w jedno. Link został zamrożony na okres 100 lat aby wyleczyć obrażenia i ponownie stanąć do walki z Ganonem. Tyle iż coś poszło nie tak i Link nie pamięta co się wydarzyło przed zamrożeniem. Tym bardziej iż ciągle jest mowa o Ganonie a nie Ganondorfie co tym bardziej utwierdza iż Twilight Era i Era of the Great Sea odpadają ponieważ tam istniał Ganondorf a tylko jedna linia czasowa posiada reinkarnację wyłącznie pod postacią Ganona. Tak czy siak jestem ciekaw bo jak nie raz pisałem mi cała historia serii bardzo odpowiada. Są niczym prawdziwe Legendy które opowiada się przy ognisku i nigdy nie wiadomo na którą się trafi. P.S. A marudom, które oczywiście muszą wyjść przed szereg i postękać trochę podziękuję. Marudzenie i stękanie nikogo. P.S. 2 @Nemesis Na razie nie wiadomo w którym dokładnie miejscu na linii czasowej znajduje się Dzika Zelda po to sobie na ten temat gdybamy.
-
Tokyo Mirage Sessions #FE
Ta gra nigdy nie miała być mixem 50/50. Ostatnio pojawił się wywiad co się stało z SMT x FE i powiedzieli iż pierwotnie gra była SRPG ale za bardzo przypominała zwyczajne Fire Emblem. Sami się przyznali bez bicia iż mix tak różnych serii jest bardzo trudny do stworzenia a nie chcieli zrobić po prostu metodą "kopiuj-wklej" fanserwisu gdzie mamy mnóstwo postaci z obu serii z jakimś narzuconym rodzajem systemu walki (albo turówka, albo strategia). Więc aby się wyróżnić poszli w shobiznes, chcieli zaskoczyć ludzi i choć wiedzieli iż tytuł przez to będzie bardziej Personą to uznali iż fanom spodoba się taki minimalizm. I owszem system walki czy ogólnie rozgrywki to Persona a nie SMT z kolei z serią FE masz tak naprawdę przeróbki głównych Mirage'ów (Chrom wiadomo skąd się wywodzi). Ja jeszcze swojej kopii nie mam ale tak jak P-chan, chce najpierw skończyć innego jRPGa i na luzie pomęczyć Donkey Konga Tropical Freeze (a we wrześniu wychodzi Final więc inne RPGi nie będą się liczyć - wyjątkiem będzie DQVII ale on poczeka ze względu na swoją obfitość contentu). Tak czy siak Blanciu łap plusa bo Twoje opinie przekonały mnie już całkowicie do tego iż to jest tytuł dla mnie i warto się będzie nim później zainteresować.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Też nie wiem a liczyłem że ktoś podchwyci mój temat
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Dobre moje małe słodkie Nintendofagi! O grafie i limitkach każdy się rozgadał ale jakoś nikomu nie śpieszy się debatować nt. fabuły czy tego w jakim miejscu na linii czasu umiejscowiona jest nowa Zelda. Jako iż nie chce przynudzać a obejrzałem parę lepszych (i gorszych) analiz uznałem że wstawię tą która najbardziej jest bliska moim przypuszczeniom i obecnie trzyma się najbardziej w ryzach (zresztą od dobrego tygodnia oglądam głównie filmiki nt. Breath of the Wild). Co o tym myślicie? Jak dla mnie byłoby to ciekawe rozwiązanie, tym bardziej iż do tej pory wszystkie Zeldy z upadłej linii Bohatera Czasu wyszły 20 lat temu (za wyjątkiem A Link between Worlds) i coś osobiście mi się wydaje iż na końcu obecny Link poświęci swoje życie aby uratować Hyrule (zwłaszcza iż kolejne części w tej linii czasowej mówią już o kolejnych reinkarnacjach Hero of Time a nie Linka z A Link to the Past)
-
Nintendo 3DS
Tak się tłumacz Rayosku xD Ale tak jak Rayosik napisał jeżeli chcesz pograć w trylogię DKC ze SNESa (lub inne gry z tej platformy) to bez New 3DS'a ani rusz. Obecnie kilka naszych rodzimych sklepów sprzedaję New 3DS'a z dwoma grami (Yokai Watch + Hyrule Warriors Legends/Dragon Ball coś tam coś tam) za cenę 820zł bodajże i jeżeli byś opchał oby dwie gry całkowicie nowe to konsolkę byś miał za ok. 600zł (co też złą ceną nie jest).
-
Game Cube teraz
I pomyśleć że 9 lat temu ten zestaw kupiłem za jakieś 400zł......
-
Nintendo 3DS
Miałem dokładnie tak samo, choć fakt że ja swój zestaw New 3DS'a dorwałem za 700zł ale w zestawie miałem od razu oryg. ładowarkę, faceplate'a z AC z Japonii, Anmal Crossing x 2 + oryg. futerał(ale odliczając cały ten stuff od konsoli, zwłaszcza po cenie za jaką poszły gry to sama konsolka kosztowała mnie 350zł). Więc ogólnie jakbym nie dorwał takiego wydania do teraz to pewnie skusiłbym się na taką okazję w postaci Bialutkiego 3DS'a + Zelda bo sama konsola w tym przypadku kosztuje człowieka ok. 280zł.
-
Xenoblade Chronicles X
jestem innego zdania: - Beznadziejny Angielski Voice Acting - Kompletnie do dupy udźwiękowienie (włącza się filmik a muza leci na całego, nie raz się czuje jakbym na jakichś targach grał z przytłumionym dźwiękiem). - Po raz kolejny jałowe questy "przynieś-zanieś-pozamiataj" gdzie jakiekolwiek opcje dialogowe nie mają praktycznie znaczenia gdyż koniec jest prawie zawsze ten sam. - Affinity questy są kompletnie z d.upy - Za dużo jałowych i bezpłciowych kompanów, których człowiek ma całkowicie gdzieś - I największa wada - (uwaga spoiler) Przymusowa Elma i Lin w ekipie do każdej głównej misji oraz niemożność wykorzystania kilku innych towarzyszy zwłaszcza pod koniec gry. Ktoś za to powinien dostać kopa na twarz bo pedałowałem się 100h z pewnym bohaterem aby okazało się że na końcu nie mogę go używać (nie wspominając o dwóch innych). Najdziwniejsze jest to że wszystkie minusy spadkobiercy pierwszego Xenoblade'a pojawiły się głównie w tej odsłonie bo pierwszy Xenoblade sorry ale dalej jest bardziej dopracowany, ma ciekawszą fabułę a o postaciach nie wspomnę (no i japoński Voice Acting do ch.olery!). P.S. Chyba i tak największym geniuszem jest to iż zwykła walka z mobkami daje mi kilkukrotnie więcej doświadczenia aniżeli jakikolwiek side-quest. Pałowałem się z nimi od samego początku a w wielu przypadkach szkoda na nie czasu bo potem wychodzi na jaw iż mamy niedopakowaną postać i tak czy siak jesteśmy "zmuszeni" do siekania stworów aby nabić odpowiedni level (i tutaj pomyłka z pierwszego Xenoblade'a) wystarczy ponownie mieć choć odrobinę wyższy level od przeciwnika a dostaje takie wciry że szkoda gadać =_=
- Nintendo 3DS
-
Wii U - temat główny
Ja muszę swojego Pro Controllera co kilka dni ładować bo bateria nie trzyma (jakbym grał codziennie to wyszłoby że działa te kilkadziesiąt godzin ale tak to co tydzień ładowanko czy używam czy nie). Co do większej baterii to taką zaposiadam i polecam. Przy Xenobladzie na 3-jce z oszczędzaniem wychodziło mi równe 10h (a trzeba przyznać że w grze dużo się korzysta z ekranu). Jeżeli nie korzystasz w ogóle to czas działania jest w stanie wzrosnąć o jeszcze 2h średniej. Tak więc polecam!
-
Ever Oasis
Rayos nie obraź się ale potrafisz rozróżniać czym jest port a czym jest remake? Bo i Ocarina of Time 3D i Majora's Mask 3D nie są "portami" tylko "remake'ami" czyli starymi grami stworzonymi na nowym silniku graficznym od nowa z poprawioną mechaniką gry. Port to by był tylko wtedy jakby gra wyglądała dokładnie tak samo jak wydania z N64 bez jakiejkolwiek ingerencji w nią (a remaster zaś miałby co najwyżej podciągnięte tekstury i wyższą rozdziałke). Tyle słowem wiedzy na temat różnic między portem a remak'iem. Co do Ever Oasis to nie wiem co o niej myśleć. Na razie prezentuje się bezpłciowo, gra wydaje się jakaś taka pusta i cały stream nie był w stanie mnie czymkolwiek przykuć do ekranu.
-
Nintendo eShop
Jeżeli ubóstwiasz pierwsze dwie odsłony Paper Mario to się rozczarujesz. Jeżeli nigdy w nie nie grałeś to powinieneś być zadowolony. Wiem że używka od czasu do czasu śmiga za 100-wkę i tym bardziej jak wyjdzie wersja Select to cena powinna spaść jak w przypadku DK'a. Zresztą nie śpieszy mi się, Select jest wszędzie dostępny a jam mam i tak sporo gier do ogrania (i szykuje sobie powoli maraton Zeld do przejścia przed premierą Breath of the Wild).
-
Nintendo eShop
Kusi cholerka Ocarina po odpowiedniej cenie ale doskonale wiem że w środku nie ma tej fajnej rozkładanej instrukcji (nadziałem się tak z DKC: Tropical Freeze na Wii U).....ale płacić 140zł za premierową dla instrukcji to chyba przesada.....ehhh czasami ciężkie jest życie Nintendofaga.....
-
Paper Mario: Color Splash
Kto normalny kupuje gierki Nintendo gdzieś indziej niż w KiG/HD Market/LoveGame Co za problem stworzyć amiibo nowe? Patrząc po najlepszych produktach sprzedażowych to wiele osób nie zna KiGu czy LG albo mają Ultimę pod dupą (zresztą zdarza się im mieć dokładnie takie same ceny jak KiG albo niższe i często z tego korzystam). Co do Amiibo to skoro sam Bill Trinen mówi iż stworzenie nowej figurki Amiibo zajmuje średnio rok (potwierdziła to ekipa z Yacht Club od Shovel Knighta jak tworzyli własne Amiibo) to już na samym początku produkcji musieliby planować figurkę pod tą grę a skoro do tej pory jej nie zapowiedzieli to bardzo w to wątpię aby ją ostatecznie wydali do premiery gry.
-
Paper Mario: Color Splash
Zależy gdzie. W Ultimie to pewniak że będzie tyle kosztować. W KiGu rzeczywiście obstawiałbym 170zł a w Love Game coś pomiędzy czyli 180/190zł. Na limitkę nie liczę bo nie ma Paper Mario Amiibo.
-
Paper Mario: Color Splash
Obstawiam 189/199zł
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
jeżeli to będzie zwykły bundle jaki miał Twilight Princess to cena raczej szybko spadnie (chociaż Super Mario Maker ma odwrotną sytuację, nie mówiąc o Splatoon itp.) To zależeć też będzie od wersji Wii U czy NX. Może się powtórzyć sytuacją iż wersja na Wii U będzie tym białym krukiem gdzie wydanie na NX'a szybko stanieje jak to było z TP między GaCkiem a Wii.
-
Paper Mario: Color Splash
Odniosłem się przede wszystkich do prezentacji z Directa który był bardzo jałowy. No cóż wywiadu nie czytałem/oglądałem bo tak mi się nie śpieszy ale fakt iż jest to największy minus (choć w Sticker Star jeszcze nie grałem ale nie da się zaprzeczyć iż stylistyką i pomysłami do Paper Mario z N64 a zwłaszcza GC to to się nie umywa - najgorsze są te bezpłciowe Toady). P.S. Po tym filmiku co wrzuciłeś tym bardziej odechciało mi się w to zagrać.....
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Przecież Bill Trinen mówił iż nie zobaczymy na Great Plateau żadnych NPC'ów, wiosek, miast i z góry wyznaczonych 4-erech Shrine'ów (z czego 2 były dostepne tylko na potrzeby Treehouse'a) bo nie chcą niczego spoilować i jak sam dokładnie powiedział "jest to specjalnie przerobiona wersja z której wyeliminowano te wszystkie rzeczy" (dla potwierdzenia jest to moment 5:50h na całościowym filmiku). Więc skoro z góry przygotowali tak osobne wydanie Great Plateau to jestem bardziej niż pewien iż niektóre elementy nie będą tak wyglądać w pełnej wersji i szczerze da się niektóre miejsca uwzględnić iż mogą tam być małe osady, wioski lub dodatkowe Shrine'y bo nie zajmują one wiele miejsca a tym bardziej skoro 2 były pokazane na potrzeby audycji to tym bardziej widać iż nie było najmniejszym problemem pozmienianie tego i owego (tym bardziej że Ninny specjalnie nie ukazało "gdzie one są" bo z odgórnie włączyli dwa rożne profile gdzie byli już w tych małych świątyniach). No i w pierwszych trailerkach widać było w oddali jakieś świątynie i niby miasta a na gameplayu z E3 nie ma w Hyrule dosłownie nic. Wiele jest scenek w których ekipa grała i gapiła się na przeróżne wzgórza i doliny i widać ewidentnie iż wszystko powycinali (za wyjątkiem zamku Hyrule i kilka wież widokowych czy coś w tym stylu). Zresztą jak sobie wyobrażasz żeby na Great Plateau były zaledwie 2/4 shrine'y i nic poza tym a cała reszta świata miała nasrane 96 mini świątyń, głównych Dungeon'ów, miast i wiosek. To się kupy nie trzyma. P.S. Ja do limitki chciałbym dostać wy.(pipi)anego w kosmos artbooka formatu A4 jak przy Bravely Second >: D . Nie chce znowu kolejnego packa z grą, mini soundtrackiem i amiibo. Chce min. steelbooka, świetnego artbooka, porządną płytkę z głównymi utworami, mapę świata na prawdziwym materiale i może jakąś wy.(pipi)istą figurkę. W końcu skoro się nie wyrobili w tym roku na 30-lecie to są nam winni taką limitkę (zresztą Amiibo i tak dorwę wszystkie bo są cudne).
-
Dragon Quest VII 3DS
Czytałem wiele recek i info o DQ7 i rzekomo to właśnie fabuła jest jedną z najlepszych rzeczy w tej grze i rzekomo jest jedną z najlepszych jakie Japończycy w jRPGach stworzyli ( i chyba jedna z najdłuższych). Choć raz dziękuję Francuzom za proszenie się jak świnia aby wypuścili grę na zachód (ludzie ze Square przynajmniej ich podają za jedną z głównych przyczyn decyzji o wypuszczeniu zachodniej wersji).
-
Paper Mario: Color Splash
Nowy trailer zaskoczył chyba wszystkich i to pozytywnie. Ja tam się wstrzymuje, poczekam aż trochę stanieje (tia.) bo wówczas będę ogrywał już DQVII i FFXV więc na kolejny tytuł miejsca i czasu nie będzie a nie lubię kupować gier na zapas. Tak czy siak good job dla Intelligent System i Ninny za nie odwalenie fuszerki.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
No Twój tekst jest absurdalny bo na E3 mówili iż bardzo dużo miejsc na potrzeby targów wycieli z prezentowanego obszaru. Będą miasta, wioski, NPCe. Zresztą prezentacja na targach pokazuje tylko maleńki skrawek całego świata. No ale rozumiem że już widziałeś pełną wersje gry i z góry nam spoilujesz że cały świat taki jest to ja tak czy siak z chęcią Cię po proszę o trochę więcej gaemplayu. No bo przecież Wiedźmin, Red Dead i cała reszta gier typu Open World jest taka wypchana po brzegi wszystkim że żadnych pustkowi tam nie uświadczysz xD Naprawdę poczytaj co po prostu napisałeś i sam się zastanów co jest w tym niedorzecznego.
-
Dragon Quest VII 3DS
Też łykam Day 1 ale palmę pierwszeństwa ma FFXV (no chyba że w 2 tygodnie bym się wyrobił aby przejść DQVII co nie jest takie niemożliwe....haha). Piękny rok panowie po prostu piękny rok dla fanów jRPGów.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Ale tutaj ponownie nie chodzi o to iż pracownicy Monolith wrzucają jakieś pomysły do gry. Sytuacja jest dokładnie taka sama jak przy Zeldzie Skyward Sword. Monolith Soft wspomaga wewnętrzny oddział Ninny przy grafice oraz poprawnej implementacji silnika w grze jak i ogólnie lepszego działania całego systemu. Na podobny temat było głośno przy SS jak po raz pierwszy zaprezentowaną ową Zeldę, pracownicy NoA twierdzili iż gra wygląda słabo i zaprzęgli do pracy duży team z Monolith aby w tych kwestiach im pomógł. Nie inaczej jest tym razem. Miyamoto z Aonumą przyznali iż obsuwa obecnej Zeldy była spowodowana głównie problemami z silnikiem odpowiadającym za fizykę w grze. I wcale im się nie dziwie, tak wielki świat gdzie można wejść na każdą skałę, każde drzewo, każdy budynek to nie lada wyzwanie (tym bardziej iż tworzą grę jeszcze na NX'a który wyjdzie w tym samym czasie). Tak więc XM Zeldy obecnie co najwyżej korzystają z patentów graficznych jakie wykorzystało Monolith do swoich gier. Powinieneś zauważyć przy obecnym gameplayu iż zastosowano tą samą technologię gdzie dany obiekt skaluje się w locie i im bliżej tym bardziej robi się szczegółowy (podobny zabieg zrobiono w XCX jak podbiega się do ścian). Jest to bardzo fajny efekt a płaskie i rozmyte obiekty z bliska z Game Awards 2014 poszły w niepamięć.
-
The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Oqu jak dla Ciebie Zeldy po Ocarinie to zawód to za przeproszeniem na ch.uj wchodzisz na tematy Ninny i Zeldy związane? Skoro każda kolejna co by nie pokazała to zawód to daruj sobie, nikogo innego i tak nie przekonasz bo każdy ma swoje zdanie. Dla mnie ta seria to kwintesencja czystego funu z grania oraz perfekcyjnej mechaniki gry której na próżno szukać w wielu seriach czy grach. I tak jak Ragus piszę, wybacz ale dobre 6h stream ukazujący nawet dodatkowe lokacje które nie dane jest doświadczyć osobom grającym w demo na E3 też świadczy o tym jak Nintendo dobrze się przygotowało pokazując mechanike świata i gry nie ukazując choć grama fabuły, npców i ważnych lokacji (a wystarczyło odpowiednio wycięcie contentu). Dla mnie to gra jak i najlepsza prezentacja obecnych targów. Już przy Digital Eventach w połączeniu z Treehousem w 2014r. Ninny pokazało klasę samą w sobie a teraz tylko mnie utwierdzają iż wiedzą często gęsto co robią. jedna gra a ma większe zainteresowanie niż 3 najważniejsze tytuły na konfie Sony (o MSie nie wspominając). Oglądam ten stream i co rusz wyłapuje kolejne ciekawe nowe smaczki które aż zachęcają aby człowiek zniósł jajko i nie mógł się doczekać aż sam pogra w ten zacny tytuł.