Zwyrodnialec

W jedynce gameplay całościowo znacznie bardziej mi się podobał. Tutaj nawet nie można nic taktycznie zaplanować, jak to było np w przypadku BD. W Infinite walka jest nastawiona na ilość, nie jakość i strzelania jest zdecydowanie za dużo, pod koniec już mnie to mocno nużyło. A jeszcze promowanie Songbirda przed premierą było niezłym trollingiem, patrząc na to co dostaliśmy finalnie. Gra i tak się broni historią, bohaterami, muzyką, stroną artystyczną, ale po gameplayu oczekiwałem więcej.

Tak, przy czym jest przynajmniej jedno mocne nawiązanie.

Chronologicznie pierwsza część w ogóle.

Bardziej by do Residenta pasowały. Zwłaszcza 1 i 3.

Ten syndrom dopadł też pierwszego Bioshocka (na pierwszym trailerze gra wyglądała lepiej niż efekt końcowy), a gra i tak była rewelacyjna. W przypadku Infinite jest dokładnie tak samo. Przy czym wiadomo, że Columbia była bardziej ambitnym projektem, więc i cięcia były większe.

Jaki męczący mecz, Manchester niezbyt się starał, a Sunderland nie był w stanie nic ciekawego zrobić, więc było się skazanym na powolną grę. Van Persie przyczynił się do bramki, ale i tak spieprzył świetną okazję w ostatniej minucie doliczonego czasu i nadal stoi na 19 golach w PL.

Same oklepane pomysły wrzucacie, zwłaszcza podziemia z lawą i kosmos. Ja tam liczę na umysł Levine'a, który znowu zaskoczy jakimś wyjebanym i nietuzinkowym miejscem akcji, ale Columbię będzie bardzo ciężko przebić.

Gdyby ten Bioshock powstał na konsole następnej generacji, to może udałoby się zaimplementować to o czym piszesz. Tutaj poszczególne etapy są sztywno wydzielone, a i tak czasem gra gubi klatki.

A jeszcze przypomniało m się, że jakoś Songbirda jest strasznie mało, a ta wygwizdywana melodia gdy nadchodzi to mistrzostwo. ;] Przypominam sobie dwa momenty mam nadzieję, że coś się zmieni dalej i nie na darmo był tak promowany przed premierą jako następca Big Daddy'ego.

Jestem dopiero na etapie Shantytown i jak na razie gra w 99% spełnia oczekiwania, a Columbia nie ustępuje Rapture ani trochę. Chłonę ten klimacik zwiedzając każdą możliwą miejscówkę i zaglądając w każdy kąt, więc trochę mi to czasu zabiera. Jedyne zastrzeżenie mam do czasem zbyt intensywnych walk. W jedynce było to lepiej wyważone, tutaj już nie ma żadnych wątpliwości jak sklasyfikować grę i jest takim oldschoolowym shooterem, gdzie poza parciem do przodu jest ładnie wyeksponowana eksploracja.

Kolejne plotki i przypuszczenia co do okresu w którym ma się rozgrywać nowa część, gra ma niby pojawić się na konsolach przyszłej generacji (co akurat jak najbardziej na plus) i za deweloping ma odpowiadać Rocksteady, co byłoby gwarantem najwyższej jakości. http://www.ppe.pl/news-21494-Batman_Arkham_Origins_jeszcze_w_tym_roku.html Niedługo się przekonamy na ile info jest prawdziwe, nie chciałbym jednak w grze o Batmanie dziwolągów z DC jak Flash, czy inna Wonder Woman. Cyrkowe postaci powinny pozostać w gierkach typu Lego.

8:48 pokaz niesamowitej next-genowej fizyki.

Muzyka w nowym Bioshocku po prostu niszczy. Już sam początek gry i ta nuta nastraja na mega klimat.

Ciekawe ile jeszcze takich tematów powstanie. Wystarczy rzucić okiem na drugą stronę graczpospolitej. http://www.psxextreme.info/topic/100606-super-ranking-7-generacji-konsol/ http://www.psxextreme.info/topic/100574-moje-prywatne-goty/

Miało nie być napisów, a jednak w wersji PC są.

Launch trailer

To może napisz patrząc przez cały przekrój gry, co warto ulepszyć. W jedynce np przez większą część gry spokojnie wystarczał klucz z tonikami wzmacniającymi siłę i rozwinięty electro bolt.

Spróbuj pod mostem. Tego pod mostem to na pewno zestrzeliłem. Najgorzej, że nie widzę w ogóle tego gówna oznaczonego na mapce. O_o

Żadne zaskoczenie, od początku było wiadomo, że to główny kandydat do GOTY. Na gamezilli jest recenzja Miela http://gamezilla.komputerswiat.pl/recenzje/2013/3/recenzja-bioshock-infinite Gameplay z PS3, beka z tych co pierdolili, że gra wygląda słabo, jest właśnie bardzo dobrze.

Hype umiesz nakręcać, teraz jeszcze bardziej czekam. I dwa pytania. Jak z długością gry? I czy ma jakieś większe przełożenie na gameplay, tears z przenoszeniem do innych osi czasowych?

Ja w tym momencie w ogóle nie miałem problemu, przy klonach, czy ochronie tłumacza to zwykła walka. Już nawet endurance run z dwójki był dużo bardziej wymagający.

Tak, nawet jest wygodniej, bo masz już odpowiedni sprzęt by dostać się w niektóre miejsca. Oczywiście można to robić od razu w trakcie gry przenosząc się do wcześniej odwiedzanych obozowisk.

W końcówce było fajne nawiązanie do starych TR. Zabrakło jednak bossów jak choćby w Anniversary. Te 2 walki są zbyt podobne do siebie, a patrząc na dostępny ekwipunek był potencjał na coś dużo lepszego. Btw czy tylko dla mnie mapa wydaje się jakoś mało czytelna? Panuje na niej jakiś chaos i powinny pozostać tylko przedmioty, których jeszcze nie odnalazłem, a nie nasrane tam jest grobowcami, czy reliktami, które już przecież znalazłem/odwiedziłem. Teraz nawet nie wiem gdzie podział się ostatni talizman do zestrzelenia w pierwszym obozowisku. Taki Batman miał znacznie bardziej intuicyjną mapkę.

Onimusha, Bully, kolejna część Chrono Trigger/Cross i Dino Crisis.

AI jest bardzo dobrze dopracowane, obie postaci towarzyszące w ogóle nie przeszkadzają i robią co trzeba. Z tymi grzybami to jak to jest, da się je zabić tylko z bliska za pomocą stealth killa, a broń palna jest na nie nieszkodliwa? Co widać na tym ostatnim gameplayu, pada kilka strzałów, a grzyb i tak wgryza się w Joela.