Skocz do zawartości

--wojtas--

Użytkownicy
  • Postów

    1 379
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez --wojtas--

  1. W 2008 r. byłem na urodzinach kumpla i był na nich również Michał Pazdan. W sumie brzmi trochę jak początek pasty. Tak jak wspominałem kilka dni temu - Niemcy są (były) absolutnie w naszym zasięgu. Dlatego ja czuję lekki niedosyt, bo po prostu wiedziałem, że jesteśmy w stanie ten mecz wygrać i potwierdziło się to w trakcie spotkania. Właściwie to ten niedosyt mam tylko "dzięki" jednemu zawodnikowi, ale o nim za chwilę. Bardzo dobrze oglądało się ten mecz. Kapitalne spotkanie pod kątem gry defensywnej i mam tu na myśli nie tylko linię obrony, ale ogólnie grę defensywną całej drużyny. Przez pierwszych 10 minut meczu Niemcy próbowali straszyć, ale po prostu potrzeba było chwili aby ta maszyna zaczęła funkcjonować z, jak się okazało, operatorem Pazdanem na czele. Niemcy momentami byli bezradni. LEGENDARNA POLSKA SIŁA. Początkowo było trochę ciasno niemal na całej płycie boiska i była walka o każdy centymetr, ale tak od 20-25 minuty zrobiło się już trochę luźniej i w dodatku my zaczęliśmy sobie dobrze radzić. W pomeczowej statystyce Niemcy mieli oczywiście znaczącą przewagę, ale nie przełożyło się to na sytuację na boisku. Oczywistym było, że to do nich będzie należała inicjatywa, ale mimo to, momentami z tego co działo się na boisku trudno było wywnioskować kto tu prowadzi grę. Pazdan i Krycha to zasłużyli na osobne owacje. Generalnie już nie będę się rozpisywał o wielu pozytywach, o tym, że znowu widać dobre przygotowanie fizycznie, że graliśmy pewnie, że w końcu w 2. połowie ruszyła nasza ofensywa pomimo jednego uszkodzonego elementu mechanizmu, że byliśmy w stanie wywalczyć mądrze stałe fragmenty gry (Krycha jadący ze 20-25 m z Müllerem na plecach pod pole karne ) itd. itp. Jedyne ale mam do zawodnika, któremu należy się osobny akapit - Arkadiusz Milik. W przerwie meczu miałem nawet napisać, że Milik jest najsłabszym ogniwem ataku i pali większość akcji. Nie wiem czy to nie zmęczenie sezonem u Milika, nawet bardziej psychiczne niż fizyczne. Ja już miałem do niego malutkie ale po meczu z Litwą, ale wiadomo to sparing, eksperymentalne ustawienie itp itd. Później miałem już większe ale po meczu z Irlandią Płn., ale tutaj uratowało go zdobycie bramki i wygranie meczu przez Polskę, więc sobie darowałem. Natomiast po dzisiejszym meczu mam już duże ALE. Tę pierwszą główkową sytuację "przeżyłem",ale druga już trochę mnie zirytowała. Odbiór takich sytuacji w meczu z bardziej renomowanym przeciwnikiem jest silniejszy, a tu zostało to spotęgowane przez brak trafienia w tę przeklętą piłkę. Pewnie miałbym mniejsze pretensje gdyby nawet posłał tę piłkę ponad bramkę. Ale tam chodziło również o wiele innych elementów - m.in. o niecelność podań, straty, niezrozumienie z partnerami, którzy kilkukrotnie mieli do niego o to wyraźne i uzasadnione pretensje. A propos niecelności podań, to miał najniższą skuteczność podań z pierwszego składu (wyłączając Fabiana) na poziomie 67%. Ponadto był drugim zawodnikiem z największą liczbą otrzymanych podań - 21 (za Lewandowskim z 29). Między innymi dlatego w pierwszej połowie właściwie nic nie podziałaliśmy w ofensywie, bo większość akcji próbowała iść przez środek z udziałem Milika i kończyła się na bardzo wczesnym etapie. Od początkowych fragmentów spotkania było widać, że po prostu Milikowi nie idzie i niestety pogłębiało się to wraz z upływem czasu. Baaardzo słaby występ z jego strony. Tak na marginesie, to match summary na stronie UEFA - "Milik misses two golden chances to earn Poland victory". Trochę jest to też irytujące z tego względu, że to nie jest gracz, którego rola polega na robieniu czarnej roboty, a wręcz przeciwnie - on właśnie zbiera owoce czarnej roboty innych (m.in. Lewandowskiego) - ma sytuacje bramkowe czy wykonuje część stałych fragmentów gry. Z drugiej strony nie ma opcji na grę bez Milika, więc Arek ja Ci mówię - ogarnij że się. I to jest jedyny zawodnik do którego mam jakieś ale... a nie przepraszam - jeszcze 0,7 zgłoś się pomimo krótkiego pobytu na boisku. Generalnie jak Sławomir wchodzi na tym Euro to biorę głęboki oddech, bo jest tak wystraszony i zagubiony, że nie sposób na to patrzeć obojętnie. Oczywiście na sam koniec spotkania sprokurował kompletnie z dupy groźny stały fragment gry dla Niemców. Swoją drogą nie rozumiem narzekań na Grosika. Również oglądałem mecz na TVP (na Polsacie jest ~2 sekundowy delay) i jak usłyszałem Szpaka i Juskowiaka, to wiedziałem, że będzie źle, ale nie podejrzewałem, że będzie aż tak tragicznie. Ta częstotliwość mylenia zawodników była koszmarna i to zarówno polskich jak i niemieckich. Przodował Szpaku, ale Juskowiak mu wtórował - jak chociażby w sytuacji w której Milik znalazł się w dogodnej sytuacji na skrzydle, ale której oczywiście nie wykorzystał, a jeden i drugi cały czas nadaje, że to Lewandowski. Jakąś minutę później była powtórka tej sytuacji na której widać było kto to był i jeden i drugi lamus dupa cicho - żaden nie raczył sprostować. To ja przed TV, nie widząc dokładnie numerów, widzę kto gra, kto leży. Mamy niemałą szansę na pierwsze miejsce w grupie. Trzeba tylko tej smutnej jak pizda Ukrainie zrobić aneksję Krymu, a Irlandia niech mocno ściśnie uda i nawet nie tyle chodzi o stratę punktów przez Niemcy, co o stratę jak najmniejszej liczby bramek przez Irlandię Płn., a to jest do ogarnięcia przez Belfaściaków. Może Milik ogarnie się w meczu z Ukrainą i odkupi swoje winy.
  2. Kapustka nie wchodził w grę jako piłkarz pierwszego składu na ten mecz. Ale pewnie i tak wejdzie w drugiej części. Hummels jednak już wrócił do pierwszego składu. Nie dziwne, że Joachim zdecydował się na taki krok, bo patrząc na mecz z Ukrainą to Polska wchodziłaby jak w masło i było jasne, że coś z tym muszą zrobić. Przy czym pytanie jak będzie się sprawował po kontuzji i czy w ogóle jest w pełni zdrowy.
  3. Pany, ale melepecicie. Chociaż częściowo to rozumiem, bo to efekt krzywdy jaka została wyrządzona ludziom poprzednimi turniejami. mecz meczowi nie rowny, jeszcze cztery dni temu kazdy kto ogladal niemcy - ukraina pisal, ze obie te druzyny to kosmiczny poziom, dzis ukraina gra piach irlandia z nami znowu nie grala w ogole w pilke, a dzisiaj od poczatku meczu cos probuje tworzyc z przodu i jak widac z skutkiem To chyba ktoś mało ogarnięty pisał coś takiego po meczu Niemcy - Ukraina. A Irlandia nie grała w piłkę, bo nie była w stanie. Ze smutną jak pizda Ukrainą może sobie grać, ale nie z LEGENDARNĄ POLSKĄ SIŁĄ.
  4. Polskie media podają tę nieprawdziwą informację, że chłop umarł w ślad za rosyjskim serwisem. Ktoś pierwszy puścił tę informację i już poszło z górki, bo takie info pada od tvn po wPolityce. Brytyjskie media piszą, że chłop jest w śpiączce i co więcej jest duża szansa, że będzie żył. Tutaj jest news z The Sun sprzed godziny w którym brat tego gościa mówi, że nawet otworzył oczy i ruszył ręką (nadal jest nieprzytomny). https://www.thesun.co.uk/news/1292643/coma-eyes-fan-euros-2016-england-supporter-andrew-bache-left-fighting-for-his-life-after-being-ambushed-by-russian-hooligans-showing-signs-of-improvement/ Tutaj bardziej poważne źródło - BBC http://www.bbc.com/news/uk-england-hampshire-36549738
  5. W sumie tenktoś mógł pokazać postęp tego procesu: 1984 1996 2004 (nawet bardziej niż w 2016)
  6. Chyba bardziej w tę stronę, że w Europie nie ma już słabych drużyn. Oczywiście są, ale fakt jest taki, że na przestrzeni ostatnich lat ten (niekiedy gigantyczny) rozrzut w poziomach gry reprezentacji w Europie zmienił się względem poprzednich dekad. Głównie w kwestii przygotowania fizycznego i taktycznego. Piłkarskie know-how rozeszło się po Europie. Zresztą obecność na tym Euro części drużyn o "wątpliwej" renomie nie jest spowodowana rozszerzeniem liczby drużyn kwalifikujących się do Euro. Jeżeli chcielibyśmy zakwalifikować16 drużyn do tego Euro, to Irlandia Płn. i Słowacja bezpośrednio znalazłyby się na Euro, a w barażach grałyby Islandia, Walia, Rosja, Rumunia, Chorwacja i Albania, a więc trzy z wymienionych drużyn też trafiłyby na turniej (być może i prawdziwi Albańczycy).
  7. Ale to już druga kolejka. A co do Ruskich to klepią niezłą nędzę na tym Euro.
  8. Najlepsze, że on już od początku, jeszcze zanim Rosjanie stracili pierwszą bramkę, taki posrany siedział.
  9. No też się nie zdziwię jak Ruscy dojdą do wniosku, że jak żegnać się z turniejem to z pierdolnięciem.
  10. Patrząc na Słuckiego to chyba zejdzie na zawał przed końcowym gwizdkiem. Chłop wie, że w kraju już czeka gułag.
  11. Oczywiście. A ja uważam, że nie zapowiada się nudno - zarówno piłkarsko jak i pozapiłkarsko. Rozgrywki grupowe wchodzą w drugą fazę i nad głową niektórych drużyn zaczyna już wisieć topór (Słowacja, Albania, Rumunia). A pozapiłkarsko to wiadomo - kwestia czy Ruscy znowu zrobią chlew na stadionie, bo jeżeli tak to out.
  12. A wiadomo o co tam chodziło z Węgrami, że żaden z bramkarzy nie był dostępny i musiał bronić kierowca autokaru?
  13. UEFA nałożyła na Rosyjską Federację Piłkarską kare pieniężną w kwocie 150 000 euro za race, rasistowskie zachowanie i rozruchy na trybunach oraz zdyskwalifikowała reprezentację Rosji z Euro za rozruchy na trybunach ("crowd distrurbance"), ale ta druga kara jest zawieszona. Jednocześnie UEFA zapowiedziała, że jeżeli w trakcie jednego z kolejnych spotkań z udziałem Rosji na trybunach znowu będzie crowd distrurbance, to dyskwalifikacja zostanie odwieszona i Ruscy lecą z turnieju. Te powyższe kary dotyczą jedynie tego co zaszło podczas meczu Rosja - Anglia i nie dotyczy rozruchów, które miały miejsce poza stadionem, bo to nie jurysdykcja Komisji Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA. http://www.uefa.org/mediaservices/newsid=2376811.html
  14. Czesi mieli swoje 5 minut (dosłownie), ale poza tym to momentami w polu karnym była obrona Częstochowy.
  15. Dobra, przenoszę swój mandżur tutaj, bo podczas wczorajszego meczu zacząłem pisać w temacie Euro 2016 Francja, ale rozumiem, że tamten temat jest tak bardziej dla beki, a tutaj pisze się bardziej serio. Odnosząc się do drugiej polowy i całości meczu, to zdeklasowaliśmy Irlandię Płn. Oczywiście nie powinno to dziwić, bo i jesteśmy o klasę lepszym zespołem. Krycha rządził i dzielił w środku pola. Trochę siłą rzeczy wynikało z tego autobusu w pierwszej połowie, ale też Irlandczycy nie mieli środków, żeby sobie z nim poradzić (tak na marginesie, to był najczęściej faulowanym polskim zawodnikiem). Na pewno jedno z tych niewdzięcznych spotkań dla Lewandowskiego, po którym krzyczą, że za marki to chce mu się grać a za złotówki to już nie. Przy tym irlandzkim ultra-defensywnym ustawieniu Lewy miał praktycznie potrójne krycie i przez to Irlandczykom udawało się wyłączać go z gry, ale dzięki temu inni mieli miejsce do grania (głównie chodzi mi o Milika). Zresztą tak padła bramka Milika przy której trójka Irlandczyków skoncentrowała się na Lewym, a Milik został niepilnowany. Pomijam już takie elementy jak zainicjowanie przez Lewego akcji z niczego (kilkadziesiąt metrów do pola karnego, Irlandczycy z zajętymi pozycjami) poprzez uruchomienie Jędrzejczyka podciętym podaniem, co doprowadziło do dobrej sytuacji do oddania strzału przez Mączyńskiego sprzed pola karnego (ostatecznie trafił nieczysto w piłkę). Generalnie jego obecność na boisku jest niebagatelna dla drużyny. No i Kapustka. Checked. Wykorzystał swoja szansę z powodu niepełnej dyspozycji Grosickiego i to cieszy, bo moc w tym chłopaku jest silna. Oczywiście poza superlatywami, to bodajże Ludwes w tym drugim temacie wtrącił w odpowiedzi na zachwyty nad Kapustką, że czy to ten co zwalnia każdą akcję. W sumie po części jest to prawdą, tylko to jest po prostu taki typ zawodnika, który bardziej od rajdów i rozgrywania akcji na szybkości odnajduje się w grze pozycyjnej, a ciężko od 19 latka, który rok temu pojawił się w kadrze wymagać, żeby w ten sposób raz, dwa przesuwali się w strefach boiska. Przy czym też potrafi pociągnąć i zresztą miał wczoraj jeden rajd. Nawet wspominałem wcześniej, że ciekawi mnie jak będzie wyglądała nasza gra do przodu z Kapustką zamiast Grosikiem, bo to inny rodzaj zawodników. W drugiej połowie, kiedy Irlandia zaczęła coś tam piszczeć z przodu i co nieco się otworzyła, to była na pewno jedna taka kontra, którą Kapustka niepotrzebnie "usadził" w środku boiska na jej wczesnym etapie, dzięki czemu irlandzki autobus zdążył dojechać i zaparkować. Pewnie Nawałka też widział te nieco większe luzy jakie w drugiej połowie zrobiły się w Irlandii Płn. i zdecydował się na wpuszczenie w 80. minucie Grosickiego w miejsce Błaszczykowskiego, bo potrzebny był tutaj szybki zawodnik. Na zakończenie na pewno też trzeba jeszcze raz podkreślić świetne przygotowanie fizyczne i siłowe Polaków. Są w stanie wybiegać cały mecz, a przy pojedynkach siłowo-główkowych to wręcz my wyglądaliśmy jak drwale. Wracając do Kapustki, to nawet trochę bałem się jak ten raczej "wątły" 19-latek odnajdzie się wśród Irlandczyków, ale w żaden sposób siłowo im nie ustępował. Irlandczykom trzeba oddać, że solidnie bronili i dobrze odczytywali nasze wrzutki w pole karne, ewentualnie były one niecelne. W pierwszej połowie mieliśmy aż 8 rzutów rożnych z których właściwie nic nie wyniknęło. Byli też w stanie wyłączyć Lewandowskiego, ale też jakim kosztem przy ultra-defensywnym ustawieniu. Wspomnę jeszcze, że przerwaliśmy serię 12 nieprzegranych meczów Irlandii Płn. i 322 minuty w których nie stracili bramki. A tak wybiegając w przyszłość, to patrząc na wczorajszy mecz Niemców z Ukraińcami, to jedni i drudzy są absolutnie w zasięgu. Zresztą dzisiaj na Deutsche Welle Thomas Berthold odnosząc się raczej krytycznie do wczorajszego występu Niemców powiedział, że na mecz z Polską Niemcy muszą być zdecydowanie w innej dyspozycji.
  16. No wejście na boisko 0,7 zgłoś się nigdy nie napawa optymizmem, ale w sumie to już była końcówka meczu.
  17. https://www.youtube.com/watch?v=DVf2UkmLooI
  18. W temacie Euro 2016 Francja.
  19. Pełna dominacja w pierwszej połowie. To przedmeczowe ustawienie w zestawieniu z poziomem piłkarzy wskazywało, że będziemy prowadzić grę, a Irlandczycy będą liczyli na kontrę i tak się dzieje. No z tą różnicą, że Irlandczycy nie kontrują. Nawet nie oddali strzału i właściwie nawet nie pisnęli. Co więcej w pojedynkach główkowo-siłowych to my wyglądamy jak drwale. Natomiast problemem jest autobus, który postawili. Poza tym dochodzą nasze dośrodkowania w pole karne. Problemem nie jest to, że nasi zawodnicy przegrywają pojedynki w takich sytuacjach, tylko te dośrodkowanie są albo niecelne albo dobrze odczytywane przez Irlandczyków. Wiadomo, wynika to też z tego, że jest tam bardzo gęsto. Szkoda, patrząc jak radzimy sobie w takich pojedynkach w pozostałych częściach boiska (+ tu mamy Lewandowskiego).
  20. Aha, na Polsacie jest mały delay względem TVP, więc jak ktoś ogląda Polsat, to niech się nie zdziwi, że z otoczenia mogą płynąć spoilery
  21. W sumie tak jak wspominałem po meczu z Litwą, to jestem ciekaw jak będzie wyglądała koncepcja naszej gry do przodu z Kapustką zamiast Grosikiem, bo to jednak inny rodzaj piłkarzy. No i ciekawe jak Kapustka poradzi sobie fizycznie, bo to jeszcze małolat i dopiero nabierze masy z wiekiem, a w tym meczu pewnie będzie trochę siłowania. W każdym razie fajnie jakby pokazał się na tym Euro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...