REZOK

nie jest to normalne, vita spokojnie trzyma te 5h (no chyba ze np taki killzone mercenary w multi zjada baterie w 3h) nie mozesz reklamowac? wymiana baterii w vicie jest mozliwa ale klopotliwa bo trzeba cala konsole rozebrac sprobuj tez tego Widziałem, że jest to możliwe. Mógłbym się bawić w wymianę, ale nie wiem czy mi się chce. MOgę oddać i tak też zrobię. Dzięki

Kupiłem vitę, w stanie wizualnym b. dobrym. Jest to model 1104 Oled z 3G. Problemem jest niepełnosprawna bateria, która po naładowaniu do pełna pada po 2godzinach grania w gierki. Dodatkowo przy stanie ponad 70% lubi spadać do 10% i tak kilka razy aż do wyłączenia. Podejrzewam, że nie jest to normalne. Ktoś miał podobnie? Wymieniał baterię?

Battle fakin 4 Unravel i PvsZ 2 też spoczko

Pierwsza ofiara śmiertelna i ostrzeżenie policji http://android.com.pl/news/67776-pokemon-go-ofiara-skutki/ Słabe jednostki wyeliminują się same

Będzie grane w za(pipi)iste gierki

FFX prawie jak muvi experience. Dużo filmików. Miło wspominam tą część.

Chodzi o realizm graficzny pany.

Nie rozumiem, gra już dostała tyle paczy, ba, miał byc fajnal pacz, który niweluje wszystkie błędy. I co dalej jakieś kwiatki się zdarzają?

Aż tak bardzo ta część jest z(pipi)ana skoro tak mało tu się pisze? Gra płatana, można pograć w sieci? Jest w ogóle z kim pograć czy serwery puste?

Pierwsza część ma feeling nie do podrobienia. Strzelanie w tej części ma wyjątkową moc, dodatkowo na swoje czasy gra była rewelacyjna niemal pod każdym względem. Grafika urywała dupę, gejmplej i miodność całą resztę. Muza, boże coś pięknego. Kupiłem Xboxa dla tej gry. Jak za(pipi)iście przechodziło się grę w coopie. Albo granie na 2 konsole w 8 typa . no ja (pipi)e jakie emocje. Dzisiaj tego nie ma. Piękne czasy. Pamiętam jakie wrażenie robiły na mnie tekstury z bliska, ta trawa, skały, coś niesamowitego. Dwójkę przeszedłem najwięcej razy, bodajże 8, z czego 5 razy w coopie. Wszystko lepsze, ale nieco inaczej i co najgorsze strzelanie straciło swoją moc, ma się wrażenie jakby strzelało się kapiszonami, zamiast wypasionymi giwerami. O reszcie nie ma za bardzo co pisać a ODST to w ogóle porażka. 1>2>3>4 W piątkę nie grałem, ale chyba w końcu się zabiorę za najnowszą część

winner

Kolejny ajfon

Darmowy rak od ubi. Cała Ameryka do zwiedzenia :łapka:

Najlepszy cod. HIV tak mówi.

Taki to problem, żeby dźwięki silnika oddać w realistyczny/przyjemny/satysfakcjonujący sposób? Mają możliwości, sprzęt, pieniądze i samochody na wyciągnięcie ręki.

Ależ ta konsola jest paskudna. :facepalmz:

Nosz kurczę kupił bym grę, spaczowali już na maxa, ceny wyjątkowo atrakcyjne, ale nie wiem czy jest sens skoro mam czas na granie 1-1,5 godziny dziennie a to i tak nie zawsze. Brać się za takiego molocha? W takim tempie to skończę chyba za pół roku.

Wybrałem lancię, ponieważ była najdroższym samochodem w klasie 1970. A wiadomo, najdroższe = najlepsze. Chociaż fakt ciężko się tym śmiga, dupa lata jak szalona.

Grecja w Lancii Stratos, kilka błędów się przytrafiło po drodze, ale ogólnie jestem zadowolony z przejazdu.

sony xperia z2 ? Iphone 5s ?

Emulacja

No giera za(pipi)ista, pamiętam jak przechodziłem ją na Xboxie Klimat, muza, grafika, fabuła, gejmplej. Wszystko tip top.

Shenmue 1. Pamiętam recenzję z N+, bodajże numer 19. Tak wertowałem ten numer, że został bez okładki. Kartki wymiętolone, ale dalej gdzieś leży z archiwalnymi numerami PSX. Recenzja tylko na 2 strony, ocena 9, i kilka za(pipi)istych zdjęć, które chłonąłem niczym gąbka. To jak się zajarałem tą grą pamiętam do dzisiaj. Był maj, słoneczny dzień, musiałem zgarnąć trawę z ogródka. Przyszedł kolega z pierwszą płytą Shenmue. Trawa nie mogła czekać, musiałem ją pozbierać bo ojciec truł dupę. Udało się ogarnąć trawę w expresowym tempie, jak nigdy wcześniej ani później. Odpaliłem DC, to intro w którym orzeł leci w górach, ukazywane są za(pipi)iste widoki, zachodzące słońce. I postać kobiety, Shenhua, która opowiada, że historia się zaczyna, zbliżenie na jej twarz, ręce. No wykonanie postaci mistrzowskie, kopara w dół. Za(pipi)iste to i do dzisiaj robi na mnie wrażenie. Później menu i spokojna muzyczka. Odpalam new game i uruchamia się intro w którym Ryo biegnie do domu, spotyka tam Lan Di, scena walki z Ojcem. Ale mi się to wryło w mózg. Miasteczko wykonane perfekcyjnie, ta imersja, bierzesz rzeczy i oglądasz z każdej strony. Wchodzisz do sklepu, kupujesz jedzenie dla kotka, głaskasz kotka. Ta gra zmasakrowała i zgwałciła mój mózg. Do dzisiaj lubię ją wspominać. Tyle patentów co ta gra miała to ja nawet nie wiem. Ponadczasowy tytuł, który wyprzedził swoje czasy.