Boomcio

No, z browarkiem by przeszła

Z tych trzech zrobiłbym jedną, piętrową, połówka mega pikantna i obowiązkowo ser pleśniowy i szynka, boczek, pepperoni, itd...

Łap plusa, chociaż ten koń nie ma genitaliów ;/

Wredny bierze wszystko, co da się grać i na drzewo nie ucieka.

Potwierdzam powyższe i się przyłączam. chociaż dzisiaj od rana walczę sam z sobą, czy by po nowego ASsassinka i czteropak nie skoczyć...

Chivas regał jest super. Btw zainteresowałem się tym konkretnie alkoholem, ponieważ jeden z bohaterów książki G Mastertona go pił namiętnie. Przejrzałem zapasy w mojej ,,piwniczce,, , a tam stoi jeden w metalowym pudle. I tak się to zaczęło.

Looknąłem na YTubie gameplay i widzę te same świecące krzaki, kiedy się w nich ukryć. Ten sam rentgen w oczach pozwala widzieć oponentów przez krzaki ( 400 lat przed wydarzeniami z Origins już znali promienie rentgena? - myślę.) Nie łykam tego teraz. Nie zamierzam zaśmiecać sobie umysłu przed red dead. 21 długich dni absencji growej i medytacji, tak planuję. No, może

No, będzie grane mordko, na pewno, ale... Czuć w tym kodzie jakąś taką surowość, taki 'niedoszlif' od samego początku, od pierwszego gameplayu. Akcja z powyższego filmu, gdzie ukryty gdzieś w drzewach snajper ostrzeliwuje naszą postać ( dosyć oszczędnie, ale rozumiem, kryzys, postapo, mało prochu itd), a ten chyba na ślepo wali z pistoletu i kule dosięgają strzelca, taki... hm, ujemny smaczek rzekłbym. Gra może zachęcać rozwiązaniami: jakieś pułapki, wnyki, zniszczalne bariery i elementy ścian itd, ale jakoś tak kojarzy mi się z nudnym madmaxem, którym szczerze gardzę. Obym się mylił i odszczekał rzeczone słowa, choć wiele wskazuje, że mogą one się potwierdzić.

Właśnie. Nikt nie kupił jeszcze assassyna odysey-reskina ?

Albo całkowicie we współczesności, przecież

Dalej liczę na nocną premierę rdr2 25/26.10 w Empik, lub Tesco 24h. Rtv euro nie zawodzi w kwestii terminów dostawy do sklepu i w 90 % moich zamówień biorę u nich właśnie , jednak mieli jakiś problem przy premierze Kingdom Come. Jakieś kilka dni poślizgu i wtedy będąc nagrzany na grę anulowałem zamówienie i wziąłem następnego dnia w media markcie.

Strącenie tego ukrytego snajpera pistoletem też mocno "disnejowskie''. Coś oszczędnie strzelał.

Za tę konkretnie grę mogę zapłacić prawie 3stówy za edycję zwykłą, ale tendencja do zawyżania cen zaczyna sięgać coraz dalej i obejmuje goowna typu coroczne cody i asasyny jakieś. No trochę nie Teges, c' nie?

A 26.10 będą płakać, ze gra skończona

Pierwszy sezon (mini sezon) Frontier'a zaliczony. Piękne scenerie dzikiej Ameryki + kinowy obraz neflixa w uhd robią...No i ten Jason

Też tak to wtedy odebrałem. Stąd moje myśli, żeby to powtórzyć ; ) Pełna kultura growej braci.

Właśnie. Słowo klucz, którego sam użyłeś : ''jeśli''.

Wystarczy, żeby utrzymała poziom graficzny z gta5, ( No, może lekko podrasowany), żadne tam końskie wory nie potrzebne.

Ciekawe, czy będą nocne premiery w Empik i Tesco, jak miało to miejsce z gta5. Cudownie to wspominam: deszcz, środek nocy, a ja trzymam się o suchym pysku(na Monsterach tylko) i wbijam w auto. W sklepie przy stoisku z grami już spora garść gamerów czekała, niby to książki oglądali, niby gazety, ale wyczulone oko dostrzeże brata w pasji. Kiedy już się zgadaliśmy, a gościu z obsługi niósł karton z grami stała się rzecz niebywała: Tak było, true.

A takim wydaniem z 99' ktoś z tu zebranych dysponuje?

Czasem płytka bez patch day one nic nie znaczy.

A będą stałe elementy hud-a/opcja ukrycia? Pytam w imieniu posiadaczy oledów, co by po 100 godzinach matrycy nie wypaliło

Właśnie miałem to oglądnąć, Thx za info. Dobry jest netflixowy "Kaliber", mocny, ciężki klimat.

Większość się zgadza, ale... Za dużo zbieractwa. Zdecydowanie. Tu krzak, tu gałązka, tu notatka, tu skarb, a doszły jeszcze jakieś żuki, robaki-pełzali. Co chwila R3 i za żółtym światłem dawaaaj! Dubbing też średnio. To znaczy generalnie ok, ale te jęki przy każdej okazji: wspinanie się ( no, ok), uderzanie (też), ale skórowanie zwierza? Ciągły jęk...jęk...jęk... Faktycznie Jonah nijaki whói, poza tym słysząc go widzę tego grubego aktora, co go dubbinguje. Niby jest jakiś tam surwiwal, ale tylko w określonych miejscach, jak jest kałuża w pobliżu to wysmarujesz się tym błotem, ale jakieś jedzenie czy coś w ten deseń? Brak. Sam nie wiem, jak tą grę ocenić, niby super, ale gameplay dłuży się, niektóre elementy drażnią, a całość niestety okraszają bugi pokroju lara nie złapała się skały, tylko ręce jej wpadły do środka skały-pułapki.

Jest i cała kolekcja. W większości Wiktor S. Na długie jesienno-zimowe wieczory do czytania przy kominku (którego nie mam).