Treść opublikowana przez Sep
-
HORROR
- Właśnie zacząłem...
Ależ oczywiście. Od kiedy pamiętam w każdym rpg po wejściu do miasta musiałem najpierw pogadać ze wszystkimi by ruszyć dalej. I zostało mi tak to dziś, trzeba wysłuchać co każdy ma do powiedzenia i można kontynuować fabułę.- Ekstraklasa + Puchar Polski
Tym golem powinni reklamować ekstraklase. Stadiony świata- Ostatnio widziałem/widziałam...
Monster Squad (1987) - jeden z filmów mojego dzieciństwa. Nie pamiętam na czym go puszczali, ale na pewno leciał kilka razy w tv. Grupa nastolatków vs Drakula, Frankenstein, Wilkołak, Potwór z Bagien itp.. No robiło to wtedy na mnie wrażenie. No więc postanowiłem obejrzeć po tych powiedzmy 25 latach i nie był to za dobry pomysł. Film się zestarzał, widać że budżet nie był za wysoki. Goonies nawet dzisiaj ogląda się zajebiście, tutaj miałem przy obecnym seansie mieszane uczucia. Czasem nie warto wracać do tego co zapamiętało się jako zajebiste, bo można się rozczarować. Lepiej nie psuć sobie wspomnień. Nie ma sensu wystawiać oceny bo to film z dzieciństwa gdzie wszystko odbierało się inaczej, a i efekty w filmach były inne.- Rise of the Ronin
Dla mnie bomba, nigdy dość tytułów osadzonych w tej epoce. A tym bardziej bez wątków fantasy.- NETFLIX
- France : Ligue 1
- Silent Hill 2 Remake
Tak mało utalentowanych devów w Japonii że trzeba remake tak świetnego tytułu dawać Bloober Team Wstydu nie mają w tym Konami.- Ekstraklasa + Puchar Polski
Tylko na chwilę.- HORROR
Tylko że w noweli Hellbound Heart na podstawie której zrobiono pierwszego Hellraisera, Pinhead był opisywany jak dwupłciowy o kobiecym głosie. Więc mnie to aż tak bardzo w tym aspekcie nie kole w oczy, że teraz to będzie kobieta. Doug Bradley był świetny w tej roli, bez dwóch zdań. Jak spierdolą to trudno, zrobi się na odtrutkę maraton starych części.- HORROR
Może być. Ciekawe czy wreszcie będzie to w miarę dobry Hellraiser po wielu latach marnych części.- Marvel Cinematic Universe (seriale) - Disney+
Ma niestety 9 odcinków.- Cinema news
Się obejrzy obowiązkowo. Slasherów nigdy dość, a tu jeszcze taki antagonista.- Wrzuć screena
Co to za gra?- TRANSFERY
Powrót do ekstraklapy jedynym ratunkiem i szansą na odbudowę- Ekstraklasa + Puchar Polski
Ależ piękne brameczki dzisiaj dla Widzewa padają- TRANSFERY
70 mln za tak chwiejnego jeśli chodzi o formę napastnika. Bardzo mocno przepłacili. No ale to jest Anglia, tam już dawno przekroczono granice dobrego smaku w płaceniu za piłkarzy.- Ostatnio widziałem/widziałam...
Bullet Train - dawno już się tak dobrze nie bawiłem na kinie akcji. W tytułowym pociągu spotyka pokaźna grupa indywiduów specjalizujących się w zabijaniu, więc dzieje się sporo. Jak na reżysera Johna Wicka przystało. W końcówce trochę jak dla mnie jednak przesadzono, ale i tak nie zaburza to całości.- Wo Long: Fallen Dynasty
- Europa Conference League
Cała nadzieja w Lechu- PSX Extreme - numer Zerowy
Odebrane przed chwilą z paczkomatu, przekartkowane. Oj będzie co czytać- Cinema news
Koreańska produkcja, inwazja kosmitów, podróże w czasie. Biorę w ciemno- Targi: E3, GC, TGS
Dead Nigga- Targi: E3, GC, TGS
Ile ten kabaret będzie jeszcze trwał.- własnie ukonczyłem...
Skończyłem dwie gry których nigdy nie miałem w planach, dzięki fantastycznej usłudze ps plus extra. No i w sumie dzięki forumkowi, bo gdzieś tam zapamiętałem że ktoś polecał. Deliver Us The Moon - gdzieś tam znałem z nazwy ten tytuł ale nie było w planach by zagrać. Po odpaleniu jednak bardzo przypadł mi do gustu. Może dlatego że zwiedzając opuszczoną bazę na księżycu nie walczymy z żadnymi potworami, a po prostu z przeciwnościami losu (awarie systemu, brak powietrza itd.). Zagadki są proste, więc całość jest lekką niedługą przygodą. Podobały mi się też zmiany widoku, raz z pierwszej, raz z trzeciej osoby. Oczywiście jest sporo notatek i nagrań które dokumentują co też wydarzało się na Księżycu, że nagle stracono kontakt z przebywajacymi tam ludźmi. Jedyny minus to to że gra się zacina na 2-3 sekundy gdy trzeba dograć nowe lokacje. Za każdym razem. A poza tym bardzo pozytywne zaskoczenie. An Artful Escape - nie mój typ gry, i pewnie nie kupiłbym nawet jakby chodził po 5 zł, ale skoro dali w abonamencie można spróbować. Nie lubię takich artystycznych wizji związanych z muzyką, z poszukiwaniem swojego "ja" w tym nurcie. A główny bohater właśnie tego szuka, no chyba że źle zinterpretowałem. Jest tu zakręcona fabuła i sporo dziwnych dialogów, ale naprawdę nie chciało mi się doszukiwać co tam jest za przesłanie. W grze biegamy w prawo, czasem w lewo, brzdąkamy na gitarze, a w tle dzieją się cuda. I to było w sumie fajne, odprężające, bo tylko biegniemy (czasem podskoczymy), ale ogólnie obserwuje się to co się dzieje w tle. A podróżujemy po magicznych krainach. Te fragmenty są lekkie i przyjemne, podobne uczucie czułem grając w Journey. Są jeszcze sekcje gdzie trzeba wciskać w odpowiedniej kolejności klawisze, ale też nie jest to trudne. I tyle. Nie spodziewałem się, a gra mnie odprężyła, ale przesłanie i fabuła nie dla mnie. - Właśnie zacząłem...