Treść opublikowana przez Sep
-
Właśnie porzuciłem...
Guacamelee 2 Po 5 godzinach miałem dość. Jedyneczka była naprawdę fajna i też stanowiła momentami wyzwanie, ale tutaj to chyba twórcy zrobili grę dla masochistów. Rozumiem że zdobycie nieobowiązkowych znajdźiek może być opatrzone trudnymi sekcjami, ale tutaj jest przegięcie w zwykłym parciu do przodu. Nie mówiąc już o arenach z przeciwnikami, tutaj też momentami popłynięto ostro z ilością i upierdliwością niektórych adwersarzy. Na bank nie doszedłem do połowy gry, a już były tak mocno wkurwiające akcje. Po części może to moja wina bo wklepałem kod by zagrać na poziomie hard, ale z tego co czytałem zwiększa on tylko obrażenia od przeciwników, a nie ich ilość. Może kiedyś wrócę, odpale od początku na normalu i skończę, ale obecnie nie chce mi się zaczynać od nowa.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Conan Barbarzyńca (1982) Conan Niszczyciel (1984) Oglądałem już tak dawno temu że oba filmy zlały mi się jeden. Pamiętałem pewne sceny, ale myślałem że to wszystko było z jednego filmu. Barbarzyńce niestety pamiętałem gorzej. Jest skromny w dialogi, dosadniejszy, z konkretnym antagonistą. Podobał mi się bardziej. Niszczyciel też jest dobrym filmem. Tutaj bardziej jak w rpg, Conan zbiera drużynę i wyrusza na misję. Krew się leje w obu filmach, latają odcięte głowy, padają ludzie i potwory. Jest klimacik. Arnold w chuj pasuje mi do tej roli. Szkoda że tylko na dwóch filmach się skończyło.
- Final Fantasy VII Rebirth
-
Reprezentacja Polski
Openda to napastnik idealny do ekstraklasy z takimi strzałami No Świderski, że to nie wpadło
-
Reprezentacja Polski
Belgowie sobie graja na luzie jak chcą. Nasi idą z kontra 6 na 3 i chuj z tego wychodzi
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Ta gra Kodzimy to pewnie w 2026 najwcześniej
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Onimusha A jednak nie. Bohater podobny
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Jakaś Alicja w Krainie gamepassa
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Nakupowali tylu deweloperów zeby robili taki szrot
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Vin Diesel
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Jak nie samochody to samoloty
-
Reprezentacja Polski
Szybko poszło prowadzenie 2-0
-
Reprezentacja Polski
Dobrze ze Piątek w 44 minucie dotknął piłki, bo myślałem ze go nie ma na boisku.
-
The Best of Ósma Generacja, półfinały.
Nigdy wybór nie był tak prosty. Niech te 4, takie same przygody Drejka się wreszcie rozbiją.
-
Targi: E3, GC, TGS
Kontynuacja Layers of fear
-
Targi: E3, GC, TGS
Ale przekoloryzowane gówno.
-
Targi: E3, GC, TGS
Na tego switcha to same kaszaloty pokazują
-
Targi: E3, GC, TGS
Kolejny horror
-
Reprezentacja Polski
Jeszcze jeden, niech będzie 6-1. Kurwa nawet strzału nie umiemy oddać w drugiej połowie
-
Reprezentacja Polski
Robią nas jak chcą.
-
Reprezentacja Polski
Potężny Hazard jak przestrzelił
-
Predator Cinematic Universe
Ten topór na linie xD Jestem ciekaw jak ta szczupła indianka rozjebie Predatora. Albo znów będzie więcej niż jeden. Dobra baba predator i zły płci męskiej.
-
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022
Oglądało się swego czasu Puchar Narodów Afryki, jak jeszcze Eurosport pokazywał na przełomie stycznia/lutego więc i mundial w listopadzie nie będzie problemem. Fakt dziwny to termin, ale przynajmniej nie będzie dylematu grill czy mecz.
-
Resident Evil Cinematic Universe
Się obejrzy żeby się pośmiać.
-
HORROR
Nadrabiam sobie ostatnio i przypominam starsze horrory. Wleciały 3 pierwsze części Powrotu żywych trupów. The Return of the Living Dead (1985), nigdy wcześniej nie oglądałem. Spodziewałem się typowego filmu o zombie, gdzie po 15 minutach już będzie uciekanie przed hordą, a tymczasem akcja buduje się dość powoli i z większą ilością trupów mamy do czynienia w drugiej połowie filmu. Nie jest to wadą, bo film jest dobrym połączeniem horroru z komedią (są nawet cycki i nie tylko). Mamy biegające i gadające zombie, ale efekty gore dość słabe. Oglądając bawiłem się bardzo dobrze. Return of the Living Dead Part II (1988), a tą część widziałem parę razy, bo swego czasu TVP 1 puszczało w sobotę albo niedziele późnym wieczorem. Ogólnie mamy podobną sytuację do części pierwszej, połączenie komedii z horrorem, ale walka z zombie zaczyna się dość szybko. Lepsze sceny gore, ale film nie robi takiego wrażenia jak pierwowzór. Return of the Living Dead 3 (1993), a tu totalna zmiana klimatu bo z elementów komediowych zrobił się miłosny dramat połączony z horrorem. W skrócie chłopak wskrzesza za pomocą gazu z laboratorium wojskowego swoją zmarłą dziewczynę i zaczyna się akcja. Z tych 3 części najbardziej krwawa, z całą masą przeróżnie zaprojektowanych zombie. I z pięknym wątkiem miłosnym Są jeszcze dwie odsłony, ale patrząc na ich oceny, szkoda mi było na nie życia. Zaliczony jeszcze Leviathan (1989). Mamy tutaj połączenie "Coś" z pierwszy Obcym, tyle że akcja dzieje się w bazie pod wodą. No nie zrobił na mnie jakiegoś większego wrażenia, może jakbym oglądał z 20 lat temu by było inaczej. Klimacik jest, napięcie też, ale tylko w pierwszej połowie filmu kiedy jeszcze nie wiemy z czym mamy do czynienia. Do obejrzenia.