Treść opublikowana przez KrYcHu_89
- Dying Light 2
-
Dying Light 2
FC6 kupilem ostatnio na PS5, nie widziałem jeszcze, ale podobno śmiga az milo w 1400-1728p i 60 fps. Ogolnie gry od Ubi śmigają ladnie na next genach, WD 60 fps I 1440p, Asasyn i FC6 podobnie, z dobrymi detalami. Dodatkowo gry od Ubi na PC= granie przez ich launchera, a tym się brzydzę Polacy daja Steam/GOG i jest wporzo:). Jeden duży minus o którym zapomniałem na PC, ZNOWU brak cutscenek w 21:9... kiedy ktoś się nauczy, że 21:9 jest piękne nie tylko w gameplayu...
- Dying Light 2
-
Dying Light 2
Cyberpunk na ultra? Nie wymyślili takiej karty jeszcze:). Chyba, ze 30 fps. Cyberpunk to najgorzej zooptymalizowana gra wszech czasów. Kurde, 0.64% xD mój R5 3600 idzie do Żyda:D. Tak, uważam, że 70 fps w pełnym RT w 1440p to jest dobra optymalizacja. Resident Evil 7 chodził gorzej, ledwie 60 fps z problemami (tam niby przez denuvo, a tutaj denuvo też jest, a jednak stutteringu nie ma, jest płynnie), CP2077 z RT to był taki, że trzeba było raczej wylaczyc ten suwak. A hitem już implementacji samego RT jest The Medium, tam to był po prostu dramat dali chyba rodzielność 8k do obić, zeby ladnie wygladalo na filmiku NVidii i zaczynało kompy jak świnie u lokalnego rzeźnika. Bez RT 100+ fps, to znakomity wynik. W ogole wydaje mi się, że skoro gra wyciąga tyle fps na 3080, to może mogliby się pokusić o tryb 1200-1400p 60 fps na konsolach, zamiast pójść na łatwiznę na PS5 i tym bardziej XSX. Pewnie będzie patchyk. Jednak na next genach 1080p 60 fps troche chujowo wyglada szkoda, że to już druga duża gra z tym trybem, oby inni developerzy nie poszli tą drogą, przy portach na konsole. Exy to exy, tam nagle można 1440p 60 fps I jeszcze RT xD czarodzieje z Insomniac, ND, Guirella i inne takie :). PS5 pro, XSXXL potrzebne od zaraz, skoro crossgeny mają już takie problemy...
-
Dying Light 2
Jestem świeżo po jedynce z dodatkiem (który preferowalem względem podstawki). Co mogę powiedzieć po 3h gry w Dying Light 2? Fabularnie to raczej nie będzie Cyberpunk czy Wiedzmin :). Za to wszystko inne to taka jedyneczka do kwadratu. Duzo lepszy system walki i jeszcze lepszy parkour (to chyba top 1 gier w ogóle pod tym względem). Wybrałem wersje PC, znając niechlubne CV naszych developerów pod względem optymalizacji wersji konsolowych i oczywiście nie pomyliłem się. Gra jest fenomenalnie zooptymalizowana na PC i wyglada to niesamowicie dobrze. To jest najlepiej zrobione wsparcie RT (5 opcji) i jednak z najlepiej wyglądających gier pecetowych obok RDR2, Metro Exodus i CP2077. Gram w 1440p (rtx 3080 + R5 3600) z dlss quality + rt 3/5 opcji (bez latarki i cieni RT). 70+ FPS leciutko. Gralem tez chwilę bez RT I dlss, wtedy troche mniejszy wypas graficzny, ale za to 100 fps osiaga i troszkę ostrzejszy obraz niz z dlss. Stan techniczny naprawdę na wysokim poziomie, natknąłem się na 1 pomniejszy bug w jednej cutscence (problem z kamerą i detekcją kolizji, nic groźnego:).
- Mass Effect: Legendary Edition
- Mass Effect: Legendary Edition
-
Mass Effect: Legendary Edition
Jedynka pękła w 14h i to włącznie z jedynym do jedynki (chyba) dlc i wieloma questami pobocznymi :D. No zestarzało się to (mimo różnorakich poprawek) okrutnie. Fabułą jednak (szczególnie końcówka) dalej daje radę. Mimo wszystko wolałbym, żeby następny Mass Effect był tak "zwarty" jak jedynka, nie tak "rozwarty" jak Andromeda pod względem długości gry. Brak miliona pobocznych aktywności uznaję za plus i jak na tamte czasy gra mocno się tą "filmowością" odznaczała w iświecie RPG. Teraz przejdę płynnie do dwójki, ją już lepiej pamiętam i z tego co wiem, są tam kozackie dlc, w które nigdy nie grałem.
-
Mass Effect: Legendary Edition
Ogrywam powoli 1 część i mam mieszane uczucia. Nie pamiętam już w ogóle jedynki z X360, ale jednak trochę się to wszystko zestarzało. Nie mówię o grafice, bo ta jest spoko (i chyba sporo poprawili względem podstawki), ale samo questowanie, to Mako w głownej fabule, słabo zrobione strzelanie, trochę to męczące i takie hmm po prostu stare . Gra się ok, na teraz to by była taka gra 6/10 (i według mnie nawet gorsza niż Andromeda :P), ale nie mogę się doczekać dwójeczki (z tego co pamiętam skok jakościowy tam jest wysoki w konstrukcji gry i świata) i oczywiście ogrania DLCków, których nigdy do Mass Effectów nie ogrywałem. Na plus fabuła, wybory, to wszystko pamiętam jak przez mgłę, więc fabularnie trochę poznaję grę na nowo. Ale gameplay, no jednak latka lecą...
-
Dying Light 2
Ostatnio ograłem jedyneczkę na PC spodziewając się jakiegoś typowego średniaka, a tutaj zaskoczenie. Prawdziwy diamencik, który przez 6 lat omijałem. Unikalny gameplay parkour-zombie-slasher (nie grałem nigdy w Dead Island ani Mirror's Edge, na których chyba się wzorowali). No po postu miód :D. 144 fps, ultrawide, wszystko dostosowane idealnie pod PC (no może nie cutscenki, ale gameplay tak). Szczególnie podeszło mi DLC The Following, jak dla mnie to poziom wiedźmińskich DLCków. Dwójeczkę też z rozpędu na PC zakupiłem. Liczę, że uda mi się to ograć do czasu premiery Horizona, czyli dokładnie 2 tygodnie :D. Może 500h nie pęknie :D, ale przynajmniej główna fabuła (pewnie jakies 20-30h, w 31h ograłem DL1 + DLC, jak dla mnie długość idealna na taki typ gry) podstawki powinna zostać dowieziona . O bugi się nie boję, mam znajomka w Techlandzie, specjalnie chyba o ponad rok przekładali premierę, to chyba takiej spierdoliny jak w Cyberpunku to nie będzie (tam trochę beta testów ludzie musieli odbyć, szczegolnie na PS4) . Takie posuchy z premierami były ostatnio, że w lutym postanowiłem pójść na całość: DL2, Horizon i Elden zakupione w preorderze, trochę przesada, ale dam radę :D.
-
Horizon II Forbidden West
Na razie ciężko mi porównać graficzkę na samym PS5, patrząc tylko na '4k' YT, ale ogólny poziom graficzno-animacyjny to chyba półeczka z "next-genowym" Ratchetem i ciut wyżej niż top last genowe: RDR2 i TLOU2. A jeżeli cała reszta to taki AC1 -> AC2, gdzie już HZD było na wypasie pod wieloma względami, to szykuje się poważny sztosik. Przepłacony steelbook przed promkami i do tego w wersji PS5 (399 zł :D) już dawno zamówiony, czekam z niecierpliwością. Oczeiwkania mam wysokie.
-
Disco Elysium
Będę musiał to ograć, zapewne na PC.
-
Disco Elysium
Oj tak. To za czym najbardziej tęsknię w tych nowych, skądinąd świetnych izometrycznych cRPG z lat 2010-2020, to zupełne olanie polskiego dubbingu, a właśnie w "izometrykach" dubbing gier ma największy sens. BG, ID czy Torment to była klasa sama w sobie, polonizacja byłą wręcz doskonała, Jon Irenicus grany przez Krzysztofa Kolbergera dalej powoduje u mnie ciary na plecach. Chyba tylko Torment: Tides of Numenera miał dubbing w ostatnich latach (w niego akurat jeszcze nie grałem). Ostatnio trend jest jeszcze gorszy, bo Pathfindery w ogóle nie miały nawet NAPISÓW... Disco też długo po premierze się ich doczekał. Dobrze, że BG3 dostanie je na premierę (D: OS 2 też chyba ich nie miał na początku, dopiero przy premierze na konsole).
-
Dyski SSD PCIe 4.0 m.2 NVMe kompatybilne z PS5 oraz dyski zewnętrze USB
Panowie mocno nie wchodząc w temat: Co najlepsze cena/jakość z heatsinkiem do PS5 w tej chwili?
-
Disco Elysium
Żałuję, że nie doczekałem PL wersji, bo grałem kilka miesięcy temu i trochę siedzenia ze słownikiem było :D. Perełka jakich mało, szkoda, że tak długo trzeba było czekać, aczkolwiek wersja PL ze względu na trudność języka na pewno była sporym wyzwaniem. Może kolejna gra w uniwersum zostanie spolszczona na premierę, trzymam kciuki!
-
GTA IV
Chodzi mi raczej o to, że gracze narzekali, że jest to krok wstecz w stosunku do SA pod względem skali i narzekali nawet na zbyt symulacyjne podejście do rozgrywki, dopiero po latach od wydania GTA V większość uznaje się, że to właśnie GTA V było cofnięciem się w rozwoju marki pod względem realizmu rozgrywki, poza tym do niedawna nie było sprzętu, który dobrze by sobie radził z GTA IV. Na premierę na PS3/XBOX360 gra chodziła w 20 klatkach i technologicznie wyprzedzała swoje czasy. Ponadto realizm nie bardzo był wtedy w cenie (nie mówię o recenzentach, im się podobało ). W każdym razie jestem oczarowany jak ta gra wygląda i jak się w nią gra w 4k 60 fps, remaster aż się prosi, tak, żeby konsolowcy również mogli tego zaznać. Jest wersja 60 fps we wstecznej na Series X, ale chyba tylko w 1080p i low detalach.
-
Marvel's Guardians of the Galaxy
Kupilem na PC i czeka w kolejce do ogrania, może w 2021 jeszcze się uda:).
-
Marvel's Guardians of the Galaxy
Pytanie za 100 pkt: PC (RTX 3080) czy PS5? Jak wygląda optymalizacja na PC i wsparcie ultrawide? Na PS5 tryb 60fps jest tylko w 1080p z tego co słyszałem, trochę niska rozdziałka Szkoda, ze nie przynajmniej coś koło 1440p, bo wtedy dla samej wygody brałbym PS5.
-
Cyberpunk 2077
Ostatnio odpaliłem, żeby dokonczyc kilka pobocznych questow (walki pieciarskie i braindance'y). Graficznie wyglada to wciąż świetnie, szkoda, że cisza o DLC, bo to miasto, mimo, że wymaga wciąż dopracowania, aż prosi się o dobre fabularne DLC. Wcale nie trzeba dodawać nowych lokacji, questy z dobrą historia na kilka godzin i myślę, że wszyscy bylibyśmy zadowoleni.
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
I znowu wracając trend wyznaczył właśnie Rockstar przy GTAV, GTA IV zmniejszyło skalę na rzecz oprawy/ realizmu/ detali / fizyki, a GTA V poświęciło to na rzecz skali (wciąż robiąc to dobrze, ale ograniczyli fizykę, realizm, zachowanie npc i ogólnie immersję że swiatem). Za nimi poszedl Ubisoft (tutaj już widac, że nie mają takiego talentu) i co najgorsze CDP, które to niepotrzebnie poszło w taka skalę przy Cyberpunku, to ich zjadło i zamiast skupić się na warstwie RPG, poszli w wielkie otwarte miasto, zapominając o silniku fizycznym i olewając dopracowanie, wypełniając mapę przeróżnymi aktywnościami, które są bez sensu. Otwarte światy są najtrudniejsze do tworzenia i wymagają wielu lat pracy, myślę, że trend niedługo po ostatnich flopach powinien się odwrócić, bo skala niektórych gier według mnie nie idzie w dobra stronę. Sam lepiej się bawiłem przy GTA IV niż V, przy FC3 niż 5 itp. Asasyny to samo, niby lepsze, ale jakby zmniejszyc skalę na rzecz np. poziomu AC Unity, gdzie po dziś dzień animacja i detale są najlepsze, myślę, że wyszłoby to nowej części na dobre.
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Racja, Control jest niezłe pod tym wzgledem, ale to rzeczywiście jedna sikorka :). Jeżeli chodzi o destrukcję otoczenia, to dalej niedościgniony wzór to Red Faction z roku 2001 :/.
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
No nawet w patch notesie są błędy, widać, że patch robiony na szybkości, ale poprawek IMO sporo, beta testerzy przetestowali xD.
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Ja gram VC (skończone przed patchami, zero bugow z misjami, 2/3 randomowe glitche, może mialem szczęście ) ->GTA III (jestem juz na 80% fabuły, zero problemów z misjami, jakieś randomowe glicze jak zawsze w GTA) -> w SA jeszcze nie grałem, zostawiam na koniec Btw wczoraj w nocy grałem w GTA III już na nowym patchu, jest sporo poprawek w misjach, więc pewnie tę problematyczne z SA też naprawili, perf też wyglada lepiej w GTA III na PS5, reszty nie odpalałem. Patch notes: https://www.resetera.com/threads/grand-theft-auto-the-trilogy-–-the-definitive-edition-patch-1-02-notes.516759/ Tak naprawdę większość tych problemów jest jeszcze z oryginałów, więc być może po tym patchu to już naprawdę jest edycja definitywna :). Pytanie, czy nie można było tak od razu... SA jak widać najwięcej poprawek, dobrze, że zostawiłem to na koniec, IMO, największy sens jest grac III->VC->SA, albo VC->III->SA (jak ja), bo potem widać archaizmy poprzednich części, poza tym SA widac najmniej się przyłożyli i teraz maja najwięcej do poprawy... ----- Czytając na szybko patchnotes do SA, naprawili też ten nieszczęsny most (bug tylko w Definitive) :). Można grać w SA, to był najgorszy bug xD. ----- Deszcz też naprawili, w patchnotes jest info tylko o SA, ale właśnie sprawdzalem na III i też jest mniej gęsty, efekt jest ten sam, ale po prostu mniejsza ilość kropli, przez co więcej widac na ekranie:).
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Oby GTA VI mialo fizykę z GTA IV, bez kitu ta gra z 2008 powala w 2021, fizycznie nic lepszego nigdy nie wyszło, a w grach typu "jeździsz pojazdami, skaczesz, pływasz, biegasz i czasami zabijasz ludzi strzelając do nich lub spadając z mostu robiąc przy tym inne śmieszne rzeczy" fizyka to już dla mnie 50% sukcesu. GTA V właśnie dlatego uważam za gorszą część od IV, bo to co najważniejsze, czyli strzelanie i jeżdżenie pojazdami było zbyt arcadowe. Niestety obawiam się, że będzie jednak bliżej tej grze do stylu GTA V. Ogólnie to to jest ostatnio jakis zły trend w gamedevie, są piękne, coraz większe otwarte piaskownice, z milionem aktywności, ale przełomowy silnik fizyczny, albo przynajmniej tak wysokiej jakości jak w grach sprzed 10-15 lat, czyli np. Crysisie, czy GTA IV to był chyba tylko w Zeldzie. Destrukcja otoczenia i dopracowana fizyka to to, czego oczekuje po GTA VI. Update: RDR2 też miał dobry silnik fizyczny, ale to nie poziom GTA IV.
-
Grand Theft Auto: The Trilogy
Mi też się gra zajebiscie w te remastery 0.5/10 xD, nie chodzę ciagle z suwmiarką i nie mierzę fpsów, ale w performance na PS5 jest w porządku. Może coś spada, ale przynajmniej nie ma stutteringu i tearingu, który jest w 50% gier na UE4. Vice City ukończone, teraz trójeczka (swoją drogą postać Clouda to chyba najlepsza rzecz i jedyna z odświeżonych modeli postaci, która im naprawdę wyszła z tych remasterów, trochę jakby zrobili ten model ręcznie, a całą resztę włożyli to jakiegoś AI i wyjęli bez sprawdzania...). A te misje w GTA III: króciutkie i pięknie wchodzą, gra się w to mi trochę jak kiedyś na starych automatach w jakies dobre arcade, wszystko takie proste, trochę niedomaga tu i tam, trudne, ale dalej to miodne jak cholera. W międzyczasie gram w GTA IV definitive na PC. Taki słodki listopad z serią idealnie mi wchodzi. Czwóreczka to jest majstersztyk i wreszcie chodzi pięknie na PC, po 13 latach jest stałe 60 fps:). Tak, czasami jej w ogóle nie widać, odbicia i oświetlenie właściwie 1:1, chyba minimalnie rozdziałka wyższa w quality, no ale 30 fps to już w ogóle nie ma sensu w takiej grze.