-
Borderlands 4
To tak jakby coś podbiło mi grę nagle o 5 leveli przez tą misję, i teraz muszę te 5 leveli dobić, no jak jeszcze jest te 3-4 lvl wyżej to spoko, ale 5-6 to już trochę czasami ciężko i jest to dziwne, bo właśnie ograłem quest poboczny i jeden główny z drugiej strony i wszystko ok, wróciłem na Callis i dalej 5 leveli w plecy tam, ale już da się grać, bo trochę dobiłem z prawej strony mapy questami, chyba 2 levele. No taki się hardmode zrobił :).
-
Borderlands 4
W sensie, która ma wykrzykniki na zwykłych wrogach? Nie pamiętam nazwy, ta gdzie musiałem przeskoczyć przez wielką przepaść. Czytałem o tym w necie, wielu graczy ma ten sam problem ze skalowaniem w tej konkretnej misji, jedyną opcją jest wtedy przełączenie się na coś innego, lub męczarnia z gąbkami. To już wolę jednak porobić inne questy. Najśmieszniejsze jest to, że temat jest bardziej złożony, bo zależy też podobno od tego, czy najpierw robiło się tą lewą część mapy, czy prawą, a w ogóle wielu twierdzi, że to po prostu jest błąd gry, bo widziałem nawet filmiki z Yt, gdzie normalnie tam mają 20 lvl i przeciwnicy też mają 20 lvl, a ja mam już 21, a przeciwnicy mają +6 albo więcej (w każdym razie wykrzykniki nad każdym mobem). Dziwne, poleweluję w tygodniu i zrobię prawą część mapy, a jak znowu będą wykrzykniki to najwyżej się przemęczę. ------ Lokacja Callis’s fortress
-
Dom czy mieszkanie? Dyskutujmy.
Robot curva na antresoli na zewnątrz na wysokości 10 metrów to na pewno zajebiście umyje xD. Balustrady też. Widzę sami znawcy mycia okien w domach, szczególnie po świeżej budowie (malowania itp. Mikrozabrudzenia z farb, prac ziemnych przy kostce itp.) nie ma nic lepszego niż ekipa pod to, bo samemu nie da rady tego ogarnąć bez specjalistycznego sprzętu. Akurat tutaj dlatego o tym napisałem, bo to zajebisty hint i akurat co jak co ale byli bardzo dobrze wycenieni, imo co jakiś czas będę ich wzywał, bo za tyle to mi się nie chce włazić na drabinę.
-
Dom czy mieszkanie? Dyskutujmy.
Fakt, zajmuje to teoretycznie 300 lat. Pod warunkiem, że nie masz w domu rekuperacji, która naprawdę w znaczącym stopniu niweluje osadzanie się kurzu w ciągu tygodnia. A roboty sprzątające dają radę sobie ładnie na dużej powierzchni z podłogami. Tutaj też po tych pierwszych 7 miesiącach jestem mocno zaskoczony, jak dużo łatwiej jest utrzymać czystość w dużym domu, w stosunku do pipidówek m2, gdzie jak już jest bałagan to jest wszędzie. Jedynie na okna brałem ekipę, bo aż taki pojebany nie jestem, żeby to myć xD. Wzięli 1k z balustradami i żaluzjami 16 okien, nie wiem co tak tanio, boję się, że drugi raz nie przyjadą, a chcę ich przed świętami xD. Fajna ekipa, profesjonalna jak z Ghost Busters z własną wodą i jakimś mrozem do mycia w środku, top. Ogród to nie wiem, bo na razie nie jest zrobiony, tak jak trzeba, ale już miałem taki malutki wcześniej, a żonka kocha rośliny i ciągle w nich siedzi. Drzewka przy płocie mi sadzała firma, sam 116 bym nie posadził.
-
Dom czy mieszkanie? Dyskutujmy.
A to może nie zrozumiałeś, bo na szybko pisałem. W mieszkaniu 66 m2 płaciłem czynsz 1100 + jeszcze prąd 450, czyli 1550 miesięcznie. W domu mam 6k rocznie (mniej więcej tyle mi wyjdzie, już to wyestymowałem do grudnia, chyba, że będzie Syberia -30) za prąd z ogrzewaniem i ciepłą wodą xD. Do tego jedyne opłaty to ścieki, śmieci to jakoś może 300 zł, czyli wychodzi jakoś max 1000 złotych (to już z górką). I co? No tak wychodzi, co poradzić.
-
Dom czy mieszkanie? Dyskutujmy.
W miarę ok, w mojej gminie to nawet taniej i nie mają problemu, że mam 1 kontener więcej niż normalnie.
-
Dom czy mieszkanie? Dyskutujmy.
No jak masz dobrą pompę, zajebiste okna i izolacje w całym domu to płacisz 5k za prąd (woda+ogrzewanie) 250m2 rocznie, a jak masz np. węgiel i dom z dykty to 20k (za ogrzewanie), różne są domy. Ja tam w mieszkaniach płaciłem w stosunku do metrażu opłaty monstrualne, niestety ceny z elektrociepłowni są zawsze wyższe na metr i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
-
Dom czy mieszkanie? Dyskutujmy.
Trochę więcej wiary w siebie chłopaki. Budowanie "samemu" w sensie ogarnianie ekip to nic trudnego, a wiele nauki z tego można wyciągnąć. Jak się wezmie firmę, która robi wszystko za Ciebie, połowy rzeczy o tym domu nie dowiedzą się nawet wasze prawnuki xD, a i finansowo zawsze wyjdzie dużo gorzej. No jak ktoś bierze w dużym kredycie to tak, trzeba mieć hajs, jak na wszystko. Ogólnie dobrze zbudowany dom, nawet duży przy obecnych możliwościach współczesnego budownictwa to wychodzi taniej do ogrzania i maintenance'u niż jakiekolwiek mieszkanie w centrum miasta z częściami wspólnymi. Oczywiście po kilkudziesięciu latach trzeba robić remont elewacji/dachu, ale naprawdę nie jest to jakaś tragedia finansowa, przy odpowiednim projekcie. Jestem w szoku, jak dużo wspólnoty mieszkaniowe biorą za podstawowe rzeczy w stosunku do domu, gdybym go nie zbudował i w nim nie mieszkał to nigdy bym się tego nie dowiedział.
-
Metaphor: ReFantazio
Ja tam Nendoroidów nie lubię.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Po tym co pokazali w 1wszym DLC, to na drugie już nawet nikt nie czeka.
-
Borderlands 4
Podpisuje się, nie skończyłem jeszcze, ale gra ma duże problemy z balansem, z questami, z systemem podróży. Robię sobie tylko fabułę, mało pobocznych i nagle wpadłem na ścianę wykrzykników na jednym queście, kto to wymyślił i po co... teraz muszę za wszelką cenę robić nudne questy poboczne przez kilka godzin, żeby wylewelować i z tego co wiem od ludzi to muszę to robić dokładnie po triggerowaniu tej konkretnej misji w grze, wtf? Mogliby napisać już jaki minimalny level na misje, jak kiedyś, a nie jakieś czary. W teorii open world powinien wszystko zmienić na lepsze, a wyszło bardzo średnio, podróze z A do B trwają dziesiątki minut, chyba, że wcześniej żmudne odblokowywanie punktów podróży nam się spodoba, mnie odrzuciło i zrobiłem kilka. Fast travel w takim Yotei w porównaniu do tego z Borderlands to beka wnusiu. Mam przegrane z 30h i przynajmniej jeżeli chodzi o crashe to u mnie superstabilnie, ostatnio na PC na Redeonach sterowniki są niesamowicie dopracowane i praktycznie nie ma gier na UE5, które crashują. Ostatni raz zdarzyło mi się w Oblivionie. Gra trzyma też ładnie klatki, tutaj muszę pochwalić Gearbox, chociaż wiem, że nie wszędzie to tak śmiga, może akurat moja konfiguracja im podeszła :). Generalnie jednak rozczarowanie, bo spodziewałem się nowej jakości, a w sumie oceniając "miód na minutę" to jest najgorzej w serii, bo najwięcej w tej części tracimy czasu na podróz z A do B, zamiast robić to co w Borderlandsach trzeba i jest dobre zawsze, czyli strzelanie.
-
Cyfrowe zakupy growe!
-
Metaphor: ReFantazio
Funko protagonisty do preordera <3. Pixel-shop.pl - Gadżety z filmów, seriali i gier.Figurka Funko Pop! Protagonist - Metaphor: ReFantazioFigurka Funko POP! z
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Kupiłem jednak dzisiaj...:) No wrażenia lepsze po 1 epizodzie, niż przy The Wolf Among Us, czyli moim absolutnym GOAT od Telltare. Niesamowicie wciąga historia i wybory, dialogi na poziomie lepszym, niż cokolwiek od Telltare i niesamowita oprawa audiowizualna, ale niespodziewany sztosik się trafił. Oczywiście grania tutaj dużo nie ma, QTE (które można wyłączyć) i jakieś hakowanie + potem mamy jeszcze mechanikę tytułową, która wygląda na dosyć ciekawą, ale nie o to w tym chodzi, klimat, oprawa audiowizualna i historia naprawdę sztos:). Gość zielony z początku gry mocno mnie rozbawił, fajnie, że gra ma taki dorosły klimat i czarny humor, to w grach rzadkie. Naprawdę polecam tego Blantmana.
-
Tormented Souls II
Nie Steam, tylko kluczykownia (na łowcach jest).