-
Postów
17 919 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Rayos
-
No gram sobię w to Dżakuzi Kiwami (jednak zacząłem od remake'a zamiast od prequela), jestem po trzech chapterach i tak się zastanawiam, co w tym ludzie widzą? No fajne kilku/kilkunasto minutowe cutscenki, ale poza tym? Drętwy system walki faktycznie przypominający czasy PS2, Tokyo ograniczone zaledwie do kilku uliczek, które i tak co chwila są poblokowane w ramach danej misji, interakcja ze światem dość słaba, same misje też do jakichś wyszukanych nie należą. Z werdyktem oczywiście wstrzymam się do skończenia, bo może to gra która dopiero gdzieś z czasem rozwija swoje skrzydła. Bo w sumie te 3 chaptery to ile, 3,4 godziny gierki? Fabuła też póki co nie jest zbyt interesująca.
Nie chcę rozpętać (pipi)burzy, chcę się tylko dowiedzieć, czy potem jest lepiej.
Ps Majima jest irytujący, autentycznie mam ochotę gościa klepnąć jak tylko go widzę w jakiejś cutscence xd- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
Granie od jedynki jest takie se, bo zwłaszcza remake odwołuje się do Zero w wielu miejscach i zupełnie jest inny kontekst, bo generalnie głowny motyw to przemiana bohaterów z młodych idealistów w zimnych, yakuzowych sukinsynów. Poza tym pod wieloma względami Kiwami wygląda trochę jak samodzielny dodatek do Zero, jest mocno poobcinany - co jest naleciałością remake'a. A sama historia jest słabsza niż w Zero, bo ta z Zero to miewa takie plot twisty, że szczena opada. Plus jedynka to przemiana Majimy z normalnego gościa, do tego irytującego poj*ba - jest ona wytłumaczona
- Pokaż następne komentarze 3 więcej