Treść opublikowana przez Szermac
-
Jeśli dobrze ogarnęli znajdźki i nowe zabawki jak w dobrych metroidvaniach to nie powinno zmęczyć. -
Demko 11 stycznia
-
No słabo z tym drugim skokiem, ehhhhh
DS2 robił jakiś noname z From, Miyazaki pracował już przy BB i to widać fchuj. DS2 to drewno okrutne, już średniaki soulslikeowe od innych są lepsze niż to monstrosity
Jak sobie przypomne to żonglowanie postaciami i itemkami to łojesuu, ale pewnie z tym modem lepiej wjeżdża.
Zapowiada się poki co mocno ciekawie, oby optymalizacja dojechała
Mogliby już zapowiedzieć 9tke
Ja jakiś czas temu dorwałem obie części na promce na Microsoft Store i ograłem na Series S, wspaniale było wrócić, szczególnie do jedynki.
Castlevania: LoS, gra generacji x360/ps3, pozdrawiam.
No ciekawe co to im wyszło. Jestem ciekawy tych 'pomysłów'.
Ufff dobrze, że się wstrzymałem bo chciałem brać Evil Westa i Plague na przecenie ostatnio. Styczeń będzie mocno giercowny z tLoU2 Remastered na deserek
Nie no maszkary robiły mega klimacik, szczególnie 'ostatnia' z humanoidalnych i jej udźwiękowienie mistrzowskie.
Jak sobie przypominam te motywy fabularne w trakcie i zakończenie to mną wzdryga na samą myśl
World of Horror - mix roguelike, Junji Ito, Lovecrafta i gry planszowej. Gra losuje nam 5 'opowieści' podczas, których rozwiązujemy zagadki, walczymy z maszkarami, poznajemy historyjki. Czuć tu mocno Horror of Arkham, nasze kolejne akcje to jakby wylosowanie 'karty', coś widzimy, znajdujemy jakiś przedmiot, trafiamy na jakąś postać, dokonujemy wyborów itp itd. Póki co fajnie się pyka, a i patrzenie na ilustrację inspirowane Junji sprawia radochę, niektóre pomysły naprawdę kozackie. Trochę ciężko połapać się w interfejsie na początku, ale można się przyzwyczaić. Grę zrobił w ogóle Polak dentysta
Ja po zakończeniu SOMA: Wspaniała gra, a właściwie tematy jakie porusza. Każdy powinien tego doświadczyć. A jak ktoś ma talasofobię i lubi strach to wymarzona gierka xDD
SH2 SH3 SH1 SH4 Bloobery odjebią rimejk przezajebiście zobaczycie
Ja tam bym wolał ograć Wstąpienie ponownie, niż przekombinowaną trójkę, która siada po walce z Kronosem totalnie. Ale jedyneczke i almighty dwójeczke z przyjemnością sobie pykne
Głębia jest, jak jej nie zobaczysz to nie dasz rady przejść
Z tego co kojarzę to ten Xmen Origins na swoje czasy był jedną z lepszych adaptacji na licencji
W RE4 jest TEŻ niezła petarda ? Nie no już bez jaj, RE4 zjada Alana dupom jeśli chodzi o to jak się gra i jak to czuć.
