krupek

Już na siebie wszystko zużyli.

Albo to kiedyś X5 było.

Szatański styl życia.

Jednorazowa nadwyżka Ci przecież krzywdy nie wyrządzi, dopiero przy regularnym występowaniu. U zwykłego człowieka tak samo to przecież działa.

Musisz teraz godzinę szybciej rano wstawać, żeby przed wyjściem zawiązać i pozapinać te kowadła.

kobik wygrał czek na 100.000 zł, ale go nie zrealizuje. Nie podpisze się, bo nie umie pisać. Nagroda spada dla Wujaszka.

Jak ktoś potrzebuje bagażnika to napewno tańsza opcja niż suv.

Ja bym się chyba porzygał w taki dzień ładowania jak na co dzień jadłbym tylko białko i tłuszcz. Od 3 tygodni mocno graniczyłem węgle, słodyczy i cukru w ogóle nie jem i już tak się przyzwyczaiłem, że jedno rafaello ostatnio zjedzone mnie zasłodziło.

Coś w tym jest. Mój ojciec zawsze wybierał auta nowe, ale niższej klasy, niż coś lepszego używanego, albo w leasingu, poza jakimiś tam kaszlakami, czy Dużym Fiatem. Wyznawał zasadę, że chce mieć swoje i nie po kimś. Znajomi zawsze jakieś podśmiech.ujki z tego robili, ale generalnie, dobrze na tym wychodził podczas gdy inni pakowali potem kasę w naprawę, albo tracili auta leasingowe, gdy przyszedł gorszy okres w branży. A te BMW Touring fajne fury, 3 litry, 230 KM, przyjemnie to musi iść, choć sporobteż pewnie pali.

Na ketozie to nie wiem, ale nornalnie po trenongu podobno dobrze, bo szybko skacze insulina, co przeciwdziała katabolizmowi. Dodatkowo nie ma ją tłuszczu jak na przykład batony typu Mars, czy Snickers i zawierają żelatynę, więc coś na stawy też wleci.

Wujek, a tak w ogóle to po co pakujesz mięso w folie do parowaru?

Ostatnio w Turbo Kamerze mirki Avensis sprzedawali przekręconą. Jak dziennikarze się ujawnili to zaczęli uciekać i potem porzucili auto

No mikrofali na uczelnie nie zabieram.

A no możliwe, bo ja na zimno potem jem na drugi dzień.

Ja lubię jedzenie na parze, ale mięso tylko zaraz po przygotowaniu, potem jest suche i gumowate.

Jadłem z wielu kuchni domowych. Nie mam z nimi tak, że są dla mnie niedobre, zawsze zjem z przyjemnością, jak większość rzeczy, ale po prostu bardzo dużo ludzi uważa je za jakiś cud.

Jak kiedyś będą wyrzucać z kraju Polaków, którzy nie lubią gołąbków to chyba sam wyjadę. Serio, zjeść zjem, ale nie mam takiego parcia na nie jak większość ludzi, których znam.

No Clarks ma konkretnne buty, dużo fajnych modeli.

Zobacz w Wojasie i CCC. Ja kupuje w tym pierwszym i jestem bardzo zadowolony z jakości.

O matko noszenie butów Lacoste, Armani, czy inny Hilfiger to żenua, wsiuny z kietami na karku takie noszą. Pomijam już fakt, że są obrzydliwe. Szukasz eleganckich butów, czy na co dzień?

A co jadłeś przez cały dzień?

Duże jaja musisz mieć.

A gumy?

To fake? https://www.youtube.com/watch?v=Lb2VPOv9Msg

Czarna, granatowa.