Treść opublikowana przez Gregorius
-
Arc Raiders
Jakby w singlu nie można było zginąć Mam przeczucie, że potężne ego graczy odgrywa niemałą rolę w tym podziale. Wchodzę cały na różowo i ubija mnie Arc - Embark ale zajebiste AI zrobiliście, cinematic experience. Ten sam gear i śmierć od gracza - no kurwa złodziej bo nie zapracował na to, dać mu ikonkę albo zbanować najlepiej.
-
Arc Raiders
Na nocnych mapach rzeczywiście nie ma włazów ale to Ty sam sobie podnosisz stawkę wchodząc tam. Należy się spodziewać bardziej agresywnej postawy tam gdzie obiecana nagroda większa. Wchodzisz na galowo to leć na czerwome obszary i bij się o to co najlepsze, wchodzisz na galowo i wałęsasz się bez celu no to prosisz się o kłopoty. Na yt i twitchu jest chłopak (milzaa czy coś takiego) co robi runy bez niczego - wchodzi tylko z siekierą, bez zbroi nawet i dzięki temu, w przeciwieństwie do free kita, ma jedną kieszeń bezpieczną i 10 slotów na loot. Inwestuje okrągłe zero a wynosi czasem po 80k i więcej. Trochę mnie tym zaispirował, ale on ma dobrze rozkminione mapy i stashe z bronią, to sobie zmodyfikowałem ten styl i latam jak wcześniej napisałem, gdy lootuję. Także można grać w tym kasynie nawet za zero, a jak komuś szkoda dobytku, którego jeszcze nie doniósł do windy no to ja nie wiem co doradzić jeszcze.
-
Arc Raiders
Jeszcze raz - loot wyjęty na planszy ze skrzynek/szafek nie jest Twój. On dopiero może nim być jak doniesiesz go na miejsce. Na 50h gry nigdy nikogo nie spotkałem przy włazie, podczas ewakuacji. Jaki problem wycraftować/kupić klucz? Miejsca szkoda w ekwipunku? Może trzeba zwolnić, schować się i przeczekać - ostatnie 10 minut gry to raj dla zbieracza i zwiększona gwarancja ucieczki bo mało kto został na planszy. Osobiście lubię ewakuować się w ostatniej minucie, włazem do ostatnich chwil przeczesując całą okolicę. Lubię wychodzić prawie na golasa (tylko zbroja mk2 do lootowania,ferro + naboje, adrenalina)i żyć z tego co da mi plansza. Ryzykuję te 6-8k na grę, lubię spędzić dużo czasu na mapie i staram się nie wracać z plecakiem poniżej 60k. Nawet jak dostanę kulkę to i tak liczy się głównie przygoda. Poważny sprzęt używam na dwójkach. Jakbym srał cały czas o stratę dobytku to nigdy bym go potem nie wyciągał na mapę bo "szkoda". A przecież loop polega na stałym recyclingu tego szrotu.
-
Arc Raiders
Embark ustał starcie z największymi tuzami online na premierę i teraz mają robić przewrót Kopernikański bo gracze obrażają się na kulkę w plecy Dopóki loot nie zostanie dostarczony do Speranzy to wszyscy jesteśmy mobilnymi skrytkami z których każdy, jeśli zdoła, może sobie wyjąć cokolwiek zechce. A naszym zadaniem jest bronić tego lootu wszelkimi sposobami - sprytem, gadżetami, drogami ewakuacji, dialogiem lub bronią.
-
Arc Raiders
To jest jakaś totalna losowość z tymi schematami - wczoraj pierwszy raz odpaliłem grę od Soboty i wypadło mi chyba z siedem w pierwszych pięciu grach - prawie wszystko w Buried City. W najzwyklejszych skrzynkach/szafkach. Trafiły się w tym naprawdę dobre - Venator, Shotgun czy Defibrylator. Do tego 2-3 różowe na tych samych miejscach i rajdach. Trochę mnie to zbiło z tropu muszę przyznać.
-
Arc Raiders
Może jakiś cooldown na ten darmowy zestaw ostudziłby zbyt napalone głowy? Tak z pół godzinki byłoby chyba w porządku. Nie grałem prawie wcale w inne extraction shootery ale czytałem, że przyjętym standardem w gatunku jest pozniejsze pojawienie się z darmowym sprzętem na serwerze, zamiast od startu gry. Niech ktoś mnie poprawi jeśli tak nie jest. Ma to sens.
-
Arc Raiders
Pamiętajcie tylko, że takie obostrzenia mają dwa końce. Żeby nie było potem pretensji jak się kilku prawdziwych zabijaków skrzyknie, i z ekspedycji karnych zrobią zwierzynę.
-
Arc Raiders
No to muszą jeszcze wtedy dodać emotki "papier, nożyce, kamień" bo jak Rajderzy się dogadają kto może zabrać loot z szafki ? Co dalej? Jednoosobowe serwery, wybór miejsca startu, banowanie graczy którzy grają po swojemu ale mi nie pasuje?
-
Arc Raiders
Osobiście nie zauważyłem problemów zarówno w solo jak i w duetach gdzie rozmawiamy ze znajomym przez discorda, czat normalnie działa w grze. Fajnych i zabawnych sytuacji mieliśmy ostatnio mnóstwo a moja ulubiona to wynegocjowanie okupu za powalonego ziomka która zaczął nam lootować Rakietowca, należącego do nas. Dostał w łeb a jego ziomek musiał wyskoczyć z fantów przewyższających wartość rdzenia bo nie byliśmy pewni czy nie zdążył go ukryć w bezpiecznej kieszeni. Trzy ekipy były w to zamieszane (jedna nadzorowała i przyznała, że żądanie jest uzasadnione)i rozeszło się wszystko po kościach, bez rozlewu krwi. Okup został wypłacony a wszyscy bezpiecznie wrócili do domu w tym jeden na kolanach.
-
Arc Raiders
Sam jestem ciekaw jak gra będzie rozwijana. Spoceńcy i kreatorzy już się nudzą, i wymyślają swoje pod wyświetlenia, jak wojna "czerwonych" z "niebieskimi" w zeszły weekend. Kto wie ilu z nas wyłapało kulkę "za niewinność" bo miało na sobie niewłaściwy skin?🙂
-
Arc Raiders
Wystarczy nie zapuszczać się w najgorętsze rejony, wycraftować/ kupić klucze do włazów i w 90% gier nawet nie spotka się innego gracza. Trzeba mieć dużego pecha żeby nie opuścić mapy, grając bardzo bezpiecznie.
-
Arc Raiders
Jak ktoś lubi statystyki, a nie znalazł ich przez 20h jak na przykład ja, to są w kodeksie, w ostatniej zakładce. O dziwo zestawienia naprawdę szczegółowe z uwzględnieniem czasu gry, obrażeń zadanych/otrzymanych każdemu elementowi, dane dotyczące craftingu i lootu. Można też zobaczyć historię rajdów i zysk/stratę netto na loocie w przypadku powodzenia lub wtopy. Spoko rzecz.
-
Arc Raiders
Fajnie by było gdyby wprowadzili loadouty - wybieramy sobie ulubiony setup(bronie, tarcze, dodatki itd.), zapisujemy a potem jednym przyciskiem craftujemy wszystko potrzebne i jedziemy. Przy dłuższej sesji trochę tego czasu jednak ucieka na "pracę w menu".
-
Arc Raiders
Jako osoba która nie raz wyłapała już od kampiącego szczura lub bez ostrzeżenia w plecy dołączam do grupy, która twierdzi, że samo PvE byłoby tu nudne w chuj i bez sensu. Być może oddzielne, ale czasowe, eventy PvE w postaci rajdów na duże Arki miałyby sens, jako dodatek. Kanalie ludzkie podnoszą stawkę i jest tu też dla nich miejsce. Niech każdy gra jak chce. Ja tam już wyleczyłem się z bratania/przyjmowania prezentów od nieznajomych i wchodzę do gry z domniemaniem winy u każdego. Jak szukam wrażeń zespołowych to odpalam party.
-
Battlefield 6
Przed startem RedSeca i tego pierwszego sezonu było lepiej i czytelniej, teraz jest o wiele gorzej.
-
Reprezentacja Polski
W całym tym burdelu eliminacyjnym brakuje nam teraz już tylko finału z Ukrainą, na Narodowym, w roli gości.
-
Arc Raiders
Ja dopiero wczoraj zacząłem grać i na 4h(kilkanaście rajdów) zero wrogiej interakcji z graczami, a spotkałem ich nardzo wielu. Zaliczyłem za to kilka lekcji pokory od blaszanej fauny. Jeśli tak się to utzyma to będę bardzo zadowolony bo solo bardziej skupię się na loocie, i zadaniach, a w duetach z ziomkiem pójdziemy w konfrontację. Idealny balans by to był no ale to trzeba dłużej pograć. Zgadzam się, że to jednak będzie wszystko szło bardziej w stronę walki a nie współpracy no chyba, że Embark postanowi ją wymusić, poprzez zadania/op przeciwników. Na razie bardzo podoba mi się bardzo ten klimat i trudne do podrobienia, pozytywne napięcie podczas wypraw.
-
Battlefield 6
Zmiany w moim ulubionym trybie Eskalacji - średnio o 20% zwiększony czas potrzebny na przejęcie punktu. Chcą aby było bardziej "taktycznie" zamiast run&gun. Pytanie czy na mniejszych mapach (np.Iberian Offensive)przejęcie będzie w ogóle teraz możliwe przy jednej mocno dominującej stronie. Zmiana wejdzie w życie wraz z nową mapą i łatką, w przyszłym tygodniu. https://x.com/BattlefieldComm/status/1989056578218291275?s=20
-
Battlefield 6
No to może wydłużyć czas ładowania, nie wiem. 400+ asyst to jednak trochę przegięcie chociaż gra się nim fajnie, a już z c4 na pokładzie - wybornie.
-
Battlefield 6
Ja też głównie reconem z smg ale dron chyba jest troszkę przegięty - typ z mojej drużyny wbił dzisiaj ponad 400 asyst na przełamaniu, a sam często mam ponad 100 w meczu. Nie wiem czy tu czas działanie baterii nie zostanie lekko znerfiony.
-
Europa Universalis V
Jest bardzo rozbudowana względem czwórki - na wzór Victorii 3 w wersji lite. Rynki handlowe są dynamiczne a nie przypisane do stałych miejsc na ziemi - można w każdym miejscu wybudować swój market i groźbą/prośbą/embargiem/rozbudową logistyki przekierować pieniądze do siebie. Można też dorobić się na zwykłym pośrednictwie między większymi rynkami, jeśli położenie nam sprzyja. Wygląda na to,że wojny ekonomiczne to będzie coś wspaniałego w tej części, no ale trzeba troszkę jeszcze pograć, żeby sprawiedliwie ocenić. Każdy region wytwarza jakieś dobro, którego nadwyżkę wrzuca na rynek przez co na bierząco regulują się ceny na zasadzie popytu i podaży. Ty decydujesz czy sprzedać(np.żarcie) czy zachomikować bo wojna idzie i rolnicy pójdą na front. A co zrobić gdy największym odbiorcą Twojego eksportu jest główny rywal szykujący się do podboju ? Zagłodzić jednocześnie dławiąc swoją ekonomię? Narzucić cła, zrobić embargo handlowe wraz z sojusznikami, poprzecinać mu szlaki handlowe? Do wyboru do koloru. A to tylko część ekonomii no bo jeszcze polityka monetarna (bicie monet, dbanie o trzymanie inflacji w ryzach) i podatkowa (jakiemu stanu społecznemu ile przyciąć tak żeby nie doszło do rebelii). No i problemy obecnego świata - usprawniasz metody produkcyjne to większy zysk dla Ciebie i mieszczan ale o wiele mniej miejsc pracy. A chłopów jest 50 razy więcej i potrzebują tylko iskry żeby kraj podpalić. Behemot nie gra
-
Właśnie zacząłem...
Wrzucam tutaj, dublując posta z założonego tematu w dziale PC (do którego zapraszam) bo tej gry "nigdy nie ukończę" a więc ominie odpowiedni dział. Taka wstępna recenzja, może kogoś to zainteresuje. Moja najbardziej wyczekiwana gra roku, a może i dekady, doczekała się wczoraj premiery - zapinam pasy i wskakuję, prawdopodobnie na kolejne 10 lat bo tyle wyniósł lifespan EU IV. Gra reklamowana była hasłem "Be ambitious" i twórcy, choć kierowali te słowa do nas - graczy, zaczęli przede wszystkim od siebie. EU V to nie tylko "zwykła" kontynuacja czwórki, która sama w sobie była ogromna, ale właściwie kompilacja czterech wielkich strategii (Imperator, Crusader Kings, EU oraz Victoria) zawartych w jednej grze totalnej z jasnym celem - stworzenia największej (najlepszej?) gry strategicznej w historii. Czy to się udało? Na to odpowiedz przyjdzie dopiero po setkach godzin ale jedno przyznać można już teraz - twórcy są bardzo ambitni. Poniżej moje totalnie pierwsze przemyślenia, po kilku h gry i sporej ilości materiałów edukacyjnych na YT, na dobre wskakuję dopiero od jutra, i lecę na poważnie aż do Wtorku. Gra jest wydłużona o 150 lat względem IV i rozgrywa na przestrzeni 5 wieków, posiada 6 rozdziałów - na początku każdego określamy na co położymy nacisk w nadchodzącym wieku Jest określana jako "symulator historii" - nie jest to do końca sandbox, wydarzenia historyczne są w niej zawarte a naszym zadaniem jest przeprowadzenie narodu przez zawieruchę historii. Sam jestem ciekaw jak wygląda gameplay Polską,na przykład w czasach historycznych rozbiorów, gdy nie doprowadzimy do wczesnego osłabienia wewnętrznego państwa. Tutorial - gra sugeruje kilka krajów startowych skupionych na innych celach (Polityka, Armia, Ekonomia) i tutaj każdy nie-veteran powinien zacząć. Mamy tu objaśnienie UI oraz przede wszystkim misje które zapewnią nam odpowiedni flow gry. Rzucenie się od razu na sandboxa może spowodować, że nie będziemy za bardzo wiedzieć co robić i w którą stronę podążać. To jest tak kurewsko złożona gra, że naprawdę warto zrobić te 60+ godzin "rozgrzewki" w których poznamy systemy polityczne, religijne, klasy społeczne, charaktery, handel, market i wojnę aby potem już sobie dłubać swoim wybranym krajem we "właściwej grze". Nie spieszymy się, poznajemy system po sytemie. Tych misji w sandboxie nie ma są za to "wydarzenia specjalne" które będą kształtować rozgrywkę i niejako trzymać grę w ryzach historycznych. Jeszcze tego nie rozkminiłem, bo sam siedzę w tutorialu, ale strasznie jestem ciekaw jak to będzie wyglądać (jeśli na wzór Vic3 to zajebiście) Replayability jest na najwyższym możliwym poziomie - widziałem urywki Japonii, Zakonu Krzyżackiego(mega klimat), Anglii czy jakiegoś tam miasteczka z jedną prowincją we Francji - wszystkie odmienne, często z regionalnymi mechanikami. Jak już rozkminię dobrze grę to zagram miastem Wrocław, i napiszę jego historię na nowo Wielkość gry - największa jaką jesteście sobie w stanie wyobrazić - skala gry do wyboru - od posiadania jednego domku na nieswojej ziemi , i powolny grind w górę, po grę potęgami zajmującymi sporą część kontynentu, które mają zupełnie inne ambicje i problemy Systemy - ogrom niezliczony i wszystkie zajebiste🙂 Moim nowym ulubionym będą chyba dynamiczne rynki handlowe (w przeciwieństwie do EU IV gdzie były stale przypisane do miejsc) które pozwolą, przy dobrym zarządzaniu, zmieniać całkowicie ekonomię na globie.Tutorial, tutorial, tutorial. Mapa - jak wyżej jeśli chodzi o wielkość, mamy tu chyba kilka tysięcy prowincji z tego co mi się kiedyś przewinęło Learning curve - tutaj litości nie będzie. Ogromnie pomoże znajomość Crusader Kings oraz Victorii bo ich corowe systemy (charaktery z CK oraz ekonomia z V) zostały teraz wplecione do EU V. Nie są aż tak szczegółowe jak w ww pozycjach ale i tak dziesiątki godzin kminienia z tymi systemami, na początek, jeśli chce się wskoczyć w to "z marszu". Pamiętać trzeba założenie, że to gra na dekadę i naprawdę nigdzie nie trzeba się spieszyć Automatyzacja - zajebisty ficzer który, jeśli będzie można mu określać parametry w przyszłości, ogromnie ułatwi rozgrywkę. W skrócie można obecnie praktycznie dowolną mechanikę gry oddać w ręcę AI (handel, wojsko, polityka, rozwój itd) i ono będzie dążyć do perfekcyjnego balansu. Parametryzacja pomogłaby tu gdybyśmy chcieli np. dążyć do zduszenia pewnej klasy politycznej i zamiast do zadowolenia wszystkich AI mogloby dusić właśnie tą klasę. Ale może to dojdzie kiedyś tam, na razie jest to bardzo dobre rozwiązanie - wyłączamy połowę systemów, uczymy się reszty, zmieniamy i mamy wszystko ogarnięte. UI - tutaj są elementy dobre i złe. PDX do perfekcji opanował system okienkowy, który przenosi nas po odnośnikach do kolejnych podokienek - w ten sposób, niezwykle imersyjny i intuicyjny uczymy się lwiej części gry - a jest się czego uczyć. Z drugiej strony są tu pewne problemy techniczne, wynikające z wieku dziecięcego gry i niedopracowania - czasem okienka potrafią się po prostu pozasłaniać czy też przesłonić kursor. Mała rzecz ale irytująca. Optymalizacja - na razie wszystko chodzi perfekt na najwyższych ustawieniach no ale dobry sprzęt i mała próbka, zobaczymy co dalej. Na 3h zero crashy czy zwiech. Język polski - w obecnym stanie nie mogę polecić. Tłumaczenie z Temu, wybrakowane litery i symbole w okienkach, fatalna gramatyka - trzeba czekać na patch. Grać się da, no ale jednak polecam póki co w oryginale, co oczywiście podwyższa próg wejścia, bo jest co czytać, a jeszcze trzeba to wszystko zrozumieć i przełożyć na grę. Ponownie - znajomość poprzednich gier PDX bardzo pomoże. Muzyka - no wystarczy odpalić trailer i człowiek jest ugotowany - ten soundtrack (dostępny wszędzie) wypali mi się w głowie na zawsze Grafika - z daleka mapa śliczna (wszystko ultra) ale im bliżej to wszystko jakieś rozmazane, nie robi żadnego wrażenia. Już Vic 3 mi się bardziej podobała ale muszę przyznać, że na razie 99% spędzałem w okienkach aż mnie głowa rozbolała) DLC - ogłoszone w dniu premiery 4 rozszerzenia, na rok do przodu)PDX(słusznie) jest ciśnięty za swoją politykę z DLC ale ostatnio muszę przyznać, że się zmienili. Kiedyś chowali za paywallem bardzo ważne, i rozwijające grę mechaniki, ale teraz robią tak, że dodają nowe mechaniki w wersji "lite" w darmowych patchach a trochę bardziej rozbudowaną wersję w płatnych. Moim zdaniem bardzo dobre i fair rozwiązanie.Dodatkowo jęczenie o to przy premierze EU V całkowicie nieuzasadnione - to, na starcie, przeogromna gra z masą mechanik z poprzednich gier wplecioną day 1. Do tego gra działa bardzo przyzwoicie na premierę co też na plus patrząc na dzisiejszy stan branży BE AMBITIOUS
-
Europa Universalis V
Moja najbardziej wyczekiwana gra roku, a może i dekady, doczekała się wczoraj premiery - zapinam pasy i wskakuję, prawdopodobnie na kolejne 10 lat bo tyle wyniósł lifespan EU IV. Gra reklamowana była hasłem "Be ambitious" i twórcy, choć kierowali te słowa do nas -graczy, zaczęli przede wszystkim od siebie. EU V to nie tylko "zwykła" kontynuacja czwórki, która sama w sobie była ogromna, ale właściwie kompilacja czterech wielkich strategii (Imperator, Crusader Kings, EU oraz Victoria) zawartych w jednej grze totalnej z jasnym celem - stworzenia największej (najlepszej?) gry strategicznej w historii. Czy to się udało? Na to odpowiedz przyjdzie dopiero po setkach godzin ale jedno przyznać można już teraz - twórcy są bardzo ambitni. Poniżej moje totalnie pierwsze przemyślenia,po kilku h gry i sporej ilości materiałów edukacyjnych na YT, na dobre wskakuję dopiero od jutra, i lecę na poważnie aż do Wtorku. Gra jest wydłużona o 150 lat względem IV i rozgrywa na przestrzeni 5 wieków, posiada 6 rozdziałów - na początku każdego określamy na co położymy nacisk w nadchodzącym wieku Jest określana jako "symulator historii" - nie jest to do końca sandbox, wydarzenia historyczne są w niej zawarte a naszym zadaniem jest przeprowadzenie narodu przez zawieruchę historii. Sam jestem ciekaw jak wygląda gameplay Polską,na przykład w czasach historycznych rozbiorów, gdy nie doprowadzimy do wczesnego osłabienia wewnętrznego państwa. Tutorial - gra sugeruje kilka krajów startowych skupionych na innych celach (Polityka, Armia, Ekonomia) i tutaj każdy nie-veteran powinien zacząć. Mamy tu objaśnienie UI oraz przede wszystkim misje które zapewnią nam odpowiedni flow gry. Rzucenie się od razu na sandboxa może spowodować, że nie będziemy za bardzo wiedzieć co robić i w którą stronę podążać. To jest tak kurewsko złożona gra, że naprawdę warto zrobić te 60+ godzin "rozgrzewki" w których poznamy systemy polityczne, religijne, klasy społeczne, charaktery, handel, market i wojnę aby potem już sobie dłubać swoim wybranym krajem we "właściwej grze". Nie spieszymy się, poznajemy system po sytemie. Tych misji w sandboxie nie ma są za to "wydarzenia specjalne" które będą kształtować rozgrywkę i niejako trzymać grę w ryzach historycznych. Jeszcze tego nie rozkminiłem, bo sam siedzę w tutorialu, ale strasznie jestem ciekaw jak to będzie wyglądać (jeśli na wzór Vic3 to zajebiście) Replayability jest na najwyższym możliwym poziomie - widziałem urywki Japonii, Zakonu Krzyżackiego(mega klimat), Anglii czy jakiegoś tam miasteczka z jedną prowincją we Francji - wszystkie odmienne, często z regionalnymi mechanikami. Jak już rozkminię dobrze grę to zagram miastem Wrocław, i napiszę jego historię na nowo Wielkość gry - największa jaką jesteście sobie w stanie wyobrazić - skala gry do wyboru - od posiadania jednego domku na nieswojej ziemi , i powolny grind w górę, po grę potęgami zajmującymi sporą część kontynentu, które mają zupełnie inme ambicje i problemy Systemy - ogrom niezliczony i wszystkie zajebiste🙂 Moim nowym ulubionym będą chyba dynamiczne rynki handlowe (w przeciwieństwie do EU IV gdzie były stale przypisane do miejsc) które pozwolą, przy dobrym zarządzaniu, zmieniać całkowicie ekonomię na globie.Tutorial, tutorial, tutorial. Mapa - jak wyżej jeśli chodzi o wielkość, mamy tu chyba kilka tysięcy prowincji z tego co mi się kiedyś przewinęło Learning curve - tutaj litości nie będzie. Ogromnie pomoże znajomość Crusader Kings oraz Victorii bo ich corowe systemy (charaktery z CK oraz ekonomia z V) zostały teraz wplecione do EU V. Nie są aż tak szczegółowe jak w ww pozycjach ale i tak dziesiątki godzin kminienia z tymi systemami, na początek, jeśli chce się wskoczyć w to "z marszu". Pamiętać trzeba założenie, że to gra na dekadę i naprawdę nigdzie nie trzeba się spieszyć Automatyzacja - zajebisty ficzer który, jeśli będzie można mu określać parametry w przyszłości, ogromnie ułatwi rozgrywkę. W skrócie można obecnie praktycznie dowolną mechanikę gry oddać w ręcę AI (handel, wojsko, polityka, rozwój itd) i ono będzie dążyć do perfekcyjnego balansu. Parametryzacja pomogłaby tu gdybyśmy chcieli np. dążyć do zduszenia pewnej klasy politycznej i zamiast do zadowolenia wszystkich AI mogloby dusić właśnie tą klasę. Ale może to dojdzie kiedyś tam, na razie jest to bardzo dobre rozwiązanie - wyłączamy połowę systemów, uczymy się reszty, zmieniamy i mamy wszystko ogarnięte. UI - tutaj są elementy dobre i złe. PDX do perfekcji opanował system okienkowy, który przenosi nas po odnośnikach do kolejnych podokienek - w ten sposób, niezwykle imersyjny i intuicyjny uczymy się lwiej części gry - a jest się czego uczyć. Z drugiej strony są tu pewne problemy techniczne, wynikające z wieku dziecięcego gry i niedopracowania - czasem okienka potrafią się po prostu pozasłaniać czy też przesłonić kursor. Mała rzecz ale irytująca. Optymalizacja - na razie wszystko chodzi perfekt na najwyższych ustawieniach no ale dobry sprzęt i mała próbka, zobaczymy co dalej. Na 3h zero crashy czy zwiech. Język polski - w obecnym stanie nie mogę polecić. Tłumaczenie z Temu, wybrakowane litery i symbole w okienkach, fatalna gramatyka - trzeba czekać na patch. Grać się da no ale jednak polecam póki co w oryginale co oczywiście podwyższa próg wejścia, bo jest co czytać, a jeszcze trzeba to wszystko zrozumieć i przełożyć na grę. Ponownie - znajomość poprzednich gier PDX bardzo pomoże. Muzyka - no wystarczy odpalić trailer i człowiek jest ugotowany - ten soundtrack (dostępny wszędzie) wypali mi się w głowie na zawsze Grafika - z daleka mapa śliczna (wszystko ultra) ale im bliżej to wszystko jakieś rozmazane, nie robi żadnego wrażenia. Już Vic 3 mi się bardziej podobała ale muszę przyznać, że na razie 99% spędzałem w okienkach aż mnie głowa rozbolała DLC - ogłoszone w dniu premiery 4 rozszerzenia, na rok do przoduPDX(słusznie) jest ciśnięty za swoją politykę z DLC ale ostatnio muszę przyznać, że się zmienili. Kiedyś chowali za paywallem bardzo ważne, i rozwijające grę mechaniki, ale teraz robią tak, że dodają nowe mechaniki w wersji "lite" w darmowych patchach, a trochę bardziej rozbudowaną wersję w płatnych. Moim zdaniem bardzo dobre i fair rozwiązanie. Dodatkowo jęczenie o to przy premierze EU V całkowicie nieuzasadnione - to, na starcie, przeogromna gra z masą mechanik z poprzednich gier, wplecionych day 1. Do tego gra działa bardzo przyzwoicie na premierę co też na plus patrząc na dzisiejszy stan branży Na razie mam tyle, więcej zapodam po weekendzie no chyba, że wywiąże się jakaś dyskusja. REMEMBER - BE AMBITIOUS
-
Battlefield 6
To dodawanie botów na playlistach jest chyba tylko do wypełnienia minimalnej ilości graczy, aby rozpocząć rozgrywkę. Potem one są sukcesywnie, w locie, podmieniane przez kolejnych dołączających.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
No właśnie według Microsoftowej nowomowy jest - jak odpalamy apkę Xboxa na PC to wyświetla się teraz na dole napis "włączam konsolę xbox"😄Rzadko tam ostatnio zaglądam ale to też chyba jakieś nowe zjawisko, bo nie zauważyłem tego wcześniej.