Końcówka rewelacja - jak przez cały film wszystko wydawało mi się nieskładne, tak ostatnie minuty wszystko poskładały do kupy.
Mashter bardzo pasuje do swojej roli, ale był mało przekonujący w ostatniej scenie. Wojciech Ziemiański bardzo dobrze, Myszaq raz lepiej, raz gorzej. Ogólnie poprawnie, ale nie przekonał mnie do końca.
Świetne ujęcia i jakość. Jedyne, czego można się czepić to trochę za głośne odgłosy podłożone po zdjęciach, np. odgłos pukania palcem w kierownicę.
A ostatnie sekundy spowodowały, że na całym ciele miałem dreszcze