Bzduras

Jak zawsze w przypadku mikrotransakcji odpowiadam "ten portfel ma za mało many" Niech łosie dają się golić na stroje.

Z tego co pamiętam to zrobienie minigierki z firmą dało mi tyle siana, ze już potem się tym kompletnie nie przejmowałem do końca gry, A co do farmienia jobów:jak już sobie ułożysz zgrany skład to możesz się go trzymać i ewentualnie podmieniać tylko pojedynczym łebkom z teamu żeby zobaczyć, czy przypadkiem nie da się wycisnąć z nich więcej, jakoś specjalnie gra nie wymaga od Ciebie tych zmian, graj takimi klasami jakie wydają Ci się najlepsze.

Musicie zgasić marzenia zagrajmera, co? Najpierw niech w ogóle ten sprzęt zapowiedzą, potem będziemy się martwić.

Insajdery boże różne przecież twierdzą, że multiplatformy mają mieć się dobrze na następcy Switcha, więc biorę je pod uwagę jak najbardziej.

Ja to bym chciał taką specyfikację, żeby te gierki trzymały natywną rozdzielczość ekranu jeśli taki będzie (jakakolwiek by ona nie była, 720p mi styka w trybie przenośnym) i 30 klatek, bo to co się dzieje z gierkami na Switcha w trybie hip hop obecnie to Zbyszek o Stu Nogach określiby jako "jakieś... nieporozumienie".

Już kiedyś o tym wspominałem, ale FFVII robi u Sonki na umowę o pracę - pierwsza na rok, druga na dwa lata, trzecia na czas nieokreślony

Przez te wszystkie lata tych petycji było tyle z różnych stron, że w zasadzie ciężko się w nich połapać. Wszystkie mają jednak coś wspólnego: nic nie dają.

Takie petycje zawsze powstają i zawsze chuja dają. Chociaż z drugiej strony ta o Sea of Thieves na PlayStation napisana przez "wygłodzonych kolegów" jednak chyba coś tam zrobiła

Nie miałeś stąd iść, żeby nie rozmawiać z "zakutymi łbami z kościoła spencera"? Oj Kamil, Kamil.

Raczej dyskusja miała na celu wyjaśnienie, czy konsola na kablu włącza się w kilkanaście sekund czy w dwie minuty.

Wierz w co chcesz, mamy wolność wyznania w kraju, jednak wnioski i tak każdy może sobie wyciągnąć sam - tu nie potrzeba komentarza.

Zaraz, chwila - przecież wcześniej pisałeś, że A teraz mówisz, że to po wifce jest problem, a Gdybyś napisał od razu, że mówisz o wifi to bym w ogóle nawet telefonu nie wyciągał do nagrania tego pierwszego filmiku.

A myślisz, że kolega to gra na moim? Dałem mu dostęp do gierek i GP, ja gram na swoim, on na swoim, on ma na moim koncie ustawioną konsolę domową u siebie a ja u siebie na jego koncie, obaj musimy być na swoich kontach online żeby grać w cokolwiek i na obu konsolach wszystko włącza się szybciutko. Wszystko według instrukcji Microsoftu na temat dzielenia kont.

A, to z tego nigdy nie korzystałem - założyłem, że o lokalne chodzi i nie zgłębiałem tematu.

Tak, tylko jakimś cudem ludzie którzy mają ewidentną preferencje konsolową wchodzą sobie porzucać gównem w ludzi, którzy wolą inną niż niebieska platformę. Bardzo dojrzałe, bardzo fajne. Kamilek to w ogóle wrócił na alterze i chyba dwa posty poza tym tematem napisał, w obu w jakiś sposób jeszcze piszcząc coś o Xboxie. No kurwa xD Skończ z pasywną agresją, bo mnie to nie rusza, a sam wychodzisz na zawistnego klauna. xD Moja konsola nie jest moją konsolą domową, bo dzielę konto z użytkownikiem @Cr@sh (a prywatnie moim dobrym ziomeczkiem), więc konsola domowa jest od mojej oddalona o 558km w linii prostej. Próbuj dalej. Nikt nie kręcił beki, pokazałem jak jest u mnie. Uściślijmy: problem nie tkwi w Xboxie, problem tkwi w TWOIM Xboxie, a na to już dostałeś ładnego posta z poradami, linkami i instrukcjami. To, że postanowiłeś nic z tym nie robić to już twoja broszka. Znowu pasywna agresja. Jak potrzebujesz pomocy z marszczeniem to musisz kogoś innego poprosić, ja nie pomogę. Ale emotka na końcu chociaż dobrze dobrana.

Jak trudno? Wchodzisz na kartę gierki, klikasz skrina i otwierasz sobie folder ze wszystkimi zrzutami.

Tak - wejść do kogoś żeby się wysrać, na środek dywanu a jak ktoś zacznie krzyczeć że to nie kibel to jest to jak najbardziej toksik. Zastanówcie się chwilę nad sobą razem z Kamilkiem.

Raczej tak, obecnie składanie kompa to trochę jak klocki Lego. Najwięcej zabawy będziesz miał z prowadzeniem kabelków, resztę jak gdzieś się zatniesz ogarną Ci tutki z jutube

Abortaż to był grywalny w South Park Kijek Prawdy xD A w Skull and Bones faktycznie brakuje abordażu, jakbym w to grał to bym się zasmucił.

Lepiej chyba włączyć Black Flack niż to cudo gamingu.

No to elo.

Dobrze, proszę: według mnie kwota 40-50zł jest ok. Chociaż obecnie i tak nie narzekam, bo wyciągam z abo więcej niż w to wkładam.

My o skali rocznej piszemy.

Oba abonamenty w skali rocznej są drogie, tu nie ma co się kłócić. Czy przez rok ogra się z nich na tyle gierek, żeby koszt ich opłacenia się zwrócił? Tu już każdy musi sobie odpowiedzieć sam.

Czym mam się denerwować, mądrościami klapa na alterze?