Bzduras

Czyli nie grałeś. Niezła dynia. Opinie sutqa, Roziego czy Pupcia można brać z czystym sumieniem na poważnie, bo przynajmniej wiedzą, o czym piszą. Ty polecasz sprzedać grę, której (pipi)a w rękach nie miałeś.

Grałeś coś w końcu więcej niż YouTube i "widziałem scenki, czytałem przecieki", że tak się wyrywasz do dawania takich rad?

Wsteczna, Game Pass, mobilność konsoli jako sprzętu, padzik, ziomale i wygoda. Nadal fajnie jest czasami wziąć pada w rękę, włączyć konsolkę i grać.

Nie mówię, że nie, ale nakładanie na taki chip podrzędnego termoprzewodnika jest co najmniej zastanawiające. W odpowiednim temacie wrzucałem zdjęcie swojej rocznej konsoli na stockowej paście - dramat, jednym słowem. https://www.psxextreme.info/topic/106582-xbox-one-komentarze-i-inne-rozmowy/?do=findComment&comment=4558002

Tak, taką samą. Ale i konsola robi więcej, dlatego poci się tylko w tytułach XOX Enhanced - jednak jakość nie bierze się z powietrza.

Bardzo dobra recka.

Ja markę szkaluję? Jakbym miał oddać konsolę bezdomnym czy coś to PS4 poleciało by bez wahania, nad Switchem bym płakał, a Xboxa broniłbym własną piersią do ostatniego tchu, kolego. Problem w tym, że MS użył słabizny bazującej na wosku ((pipi)a, pasta wax-based w 2020 i to na gołym APU XD) i po jakimś czasie grania w tytuły Enhanced leci ona do wymiany. Nie ma na to siły, po prostu.

Ej, czemu ja tego nie widziałem tydzień temu, jak rozkręcałem Xboxa żeby zmienić pastę? Zaoszczędziłbym sobie godzinkę roboty, bo nie trzeba...

Nope, patch to chyba niecałe 4,5GB.

Gierka VR od RaD? Poproszę, może być ciekawie.

Wrzucony gameplay jest w 60 klateczkach, tu nie ma miejsca na "mówi się", tu od razu widać, jak to śmiga. Fajnie wygląda, jak... Crash 4.

No tak trochę. Coś Ty tam tyle czasu robił? XD

Murzynów od cholery w grze do ubicia. Trochę to wygląda już jak nagonka i paranoja to narzekanko i doszukiwanie się na siłę ideologii.

Czas na wymiksowanie się z tematu - przekonanych nie trzeba przekonywać, nieprzekonani będą wiedzieć swoje Ale tych 23h nikt już mi nie zabierze i cymesik, co zobaczyłem to moje.

Czy granie bez zrozumienia jest źródłem narzekań?

Czekam, aż więcej osób skończy, bo jest jeszcze kilka momentów, które klimatem i graficzką są tip top erste klasse.

Aaaa, że taki stand-up na forumku? To teraz szanuję konwencję A tak poważnie, to The Last of Us w poprzedniej części było pole do zaprezentowania tego, jak formują się więzi, jak pod wpływem pewnych wydarzeń zmieniają się postaci w grze i dokąd to wszystko finalnie prowadzi w czasach post-apo. Jeśli wziąć pod lupę dwójkę to idzie dokładnie tym samym torem, ale skupiając się na innych fragmentach ludzkich relacji. Natomiast to, do czego tak usilnie pije @Kolos28 jest racjonalne, nie pojawia się jak diabeł z pudełka i nie powoduje, że cała ta podróż traci magicznie sens Ale nie wiem, może faktycznie się nie znam i jest (pipi)nia z kutangą lpgt wciskana na każdym kroku. Sprawdzam majty, nadal mam dwa ballasy, sprawdzam anus, nadal nie czuję szerszego rozwarcia.

Nie, no, po prostu wrzuciłeś mój cytat, który odnosi się do fabuły, wcześniej wrzucając skriny z gry mające na celu zdyskredytować tę opinię, dlatego pytam.

To w jaki sposób te screeny rzutują na calą historię? Chętnie poczytam jakiś szerszy wywód na ten temat.

Skończyłem, cudowna historia. Jeśli na to zakończenie obrażają się GRACZE to trzeba ich yebać na DLC, mikrotransakcje, passy i abonamenty ile wlezie, bo zwyczajnie na to zasługują. Osobista, niemal intymna historia, której długo nie zapomnę i cholernie cieszę się, że powstała w takiej formie, w jakiej jest. Jeśli komuś gra nie podoba się to trudno, ma prawo do własnej opinii. Ale review bombing i jakieś śmieszne ocenki na metakrytykal to jakaś abberracja systemu, błąd matrixa albo zwyczajnie ślepy hejt. Dycha? Nie, bo do tego zabrakło trochę w warstwie technicznej (parę bugów, AI do poprawki, zbyt ciche audio jak w jedynce). Ale było cholernie blisko i w swojej klasie TLoU2 podnosi poprzeczkę hen, wysoko.

Trochę śmieszniejsze jednak jest wyszukiwanie krytycznych opinii wśród bolków co krzyczą do mikrofonu dla dzieciaków i branie ich za pewnik, nie mając kontaktu z grą. Jeśli ktoś tak robi to polecam zwrócić się w stronę Fortnite, streamerzy uwielbiają tę grę, a przecież ich zdanie jest bardzo ważne, co nie?

Co to za AUTORYTETY GROWE, że przez 31 lat o nich nie słyszałem? Streamerzy, niezła wykładnia gierkowa.

To fakt, do tej pory Sekiro nie skończyłem, bo jakoś te gierki od From mnie nie biorą. Yakuza? Wspaniałe setki godzin