Alex van Cube

Barca dziś pokaże miejsce w szeregu dzieciakom z Mediolanu i rozgromi ich 3:1. Karny i czerwo included. Rzekłem.

Tiki taka sobie

A dla mnie byłby jeden z lepszych odcinków, gdyby nie ostatnia scena.

Wszyscy wiemy, że ręka już tam była.

Tłuste Bity Tłuste Dzifffki

No pewnie zobaczył jak wchodzi po schodach i stwierdził, że słaby jest...

Urynalny drink ruleeessss. Plus do tego za(pipi)ista relacja Hank<>Runkle. Mnie tam się podoba, wiadomo, że nie będzie tak dobrze jak w pierwszych dwóch sezonach, ale raz na tydzień te 20 min na pewno nie zaszkodzi. <nie_rozumie_hejtów>

http://youtu.be/tot1SfTZevY edit: ech, właśnie zauważyłem, że wrzucałem ten wałek kiedyś w temat o tworzeniu muzy nic to, niech będzie, że to w ramach przypomnienia.

Poszukuję jakiejś schranzowej składanki/setu typu 'must hear' dla noobka w temacie. Najfajniej żeby można to było sobie sciągnąć w jednym linku. Poratujcie.

Damn, skończyłem dziś w nocy 3 sezon. Miały być tylko 3 odcinki, a skończyło się tym, że wciągnąłem chyba 9 czy 10. Jedyny serial animowany, w którym wybucham autentycznym śmiechem podczas oglądania. Genialne wszystkie postacie, nikt mnie nie irytuje. Genialna piracka trylogia na początku sezonu. Ogólnie cały sezon na duży plus- nie rozumiem narzekań django. Motyw z romansem Archera z sami wiecie kim- kosmiczny. Apropos, to kosmiczna eskapada na koniec też zaje.bista. No nic tylko czekać na kolejny sezon. No i te sceny, w których dialog kończący jedną, a zaczynający drugą jest jakby połączony (ma to jakąś nazwę?, ogór, ekspercie filmowy poratuj). No i chyba moja ulubiona postać (obok Archera oczywiście) czyli Cheryl/Carol- jedyna animowana laska, którą mógłbym nabić na bolca.

No syncopia najprostsza co i tak nie oznacza, że jest prosto. Gratki za zdobycie trofka. Sam pamiętam jak się z tym męczyłem, ale satysfakcja z zaliczenia wyzwania nieziemska i w pełni rozumiem fakt, że jak się człowiekowi już uda to chciałby się tym pochwalić całemu światu A platyna już wpadła?

http://youtu.be/kOr5BHFQBIM Żebyście nie mieli monopolu w temacie

wpis jak chu.j, pierwsze co mi przyszło do głowy jak Dex zaczął obczajać butelkę tylko, że to pewnie wyjdzie w następnym sezonie jako niesamowity zwrot akcji

Yebac Di Mateo i Beniteza. Ważne, że Eva Carneiro (wbrew plotkom obiegającym internet) zostaje w klubie.

Sędziego trochę zmyliła obecność Fergusona na stadionie i doliczył aż pięć minut <fergie_time>. Nad ranem pewnie oznajmią zwolnienie Manciniego. Ja się pytam gdzie był Balotelli?

a ty co pedau? Dexter to serial rozrywkowy, a nie tam głęboka rozprawa o życiu i śmierci. Dobra dupaka w serialu nie zaszkodzi. Zawsze lepsze to niż końcówka, w której Dex po raz n-ty zabija swoją kolejną ofiarę w ten sam sposób. A taka chora "miłość" może się przerodzić w naprawdę ciekawy wątek. Na pewno ciekawszy niż ze wspomnianą w tym odcinku Lumen. Tylko nie ogarniam tego wątku Batisty- on ma jakiś sens czy tylko kończy się kontrakt aktorowi i nie mają na niego żadnego pomysłu więc powoli z nim kończą?

Obraniak, na którym większość wieszała psy dogrywa nam już kolejną bramkę ze stałego fragmentu gry w tych eliminacjach. Cekawostka: Lewandowski nie strzelił gola w reprezentacji już od ponad 600 minut bodajże.

Piszczek chu.j

Trzeba przyznać, że Fornalik na konferencji to jednak miła odmiana w porównaniu do Smudy.

Coś nie wychodzi naszym dzisiaj tiki-taka.

Przecież to sami dziennikarze i rodziny piłkarzy. e: Yakubu szybszy

Jak współpracuje Sobiech z Lewandowskim to było widać w meczu z Estonią. Ja tam widzę miejsce w składzie dla Sagana (w sensie, że na Mołdawię). Porozpycha trochę obrońców, poharuje pod polem karnym, żeby gwiazda Roberta mogła bardziej błyszczeć. Z tym 4-3-2-1 to nie u Fornalika, a przynajmniej nie w meczu z Mołdawią. Przecież my tam musimy jak najszybciej strzelić bramkę albo dwie i zdominować rywala i trenejro doskonale sobie zdaje z tego sprawę. Mierzejewski wejdzie na skrzydło, a Grosicki na ławkę, środek pola bez zmian i jedziemy z frajerami jak mawiał Wójcik.

No, ale trzeba przyznać, że grający wczoraj słabo Obraniak i tak zaliczył asystę przy golu, który zadecydował o tym, że zdobyliśmy jeden punkt. Gdyby tylko chciało mu się grać tak w kadrze jak gra w Bordeaux. Z drugiej strony wkurza mnie już te kozaczenie Błaszczykowskiego i Lewego. Próbują wprowadzać w kadrze jakieś swoje rządy i rozstawiają wszystkich po kątach jakby byli nie wiadomo kim. Lewego ładnie podsumował Boniek, który podkreślił, że żeby mieć coś do powodzenia to trzeba coś najpierw pograć w tej kadrze, a jak na razie to on ma śmieszniutki bilans w meczach o punkty: trzy gole z czego dwa strzelone San Marino. Wiadomo, że i tak są to nasi najlepsi piłkarze, ale mogliby się po prostu przymknąć i zajmować graniem. (np wykorzystać patelnie, która dałaby nam wczoraj zwycięstwo, siema Robert) Na gadanie przyjdzie czas jak skończą karierę i zostaną ekspertem polsatu czy innego weszło!