- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
-
Postów
4 401 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez froncz piotrewski
-
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- 12
- 1
-
35 minut temu, Strife napisał:
I co? Będzie lament jak się nie zagra w piątek? Macie po 5 lat czy co?
No właśnie nie mam 5 lat i czas na granie tylko w weekend, więc trochę by mnie ch.uj strzelił jakbym miał tydzień czekać żeby sobie pograć
- 1
-
Z muve dziś dostałem info ze gra już jest w magazynie do odbioru przez kuriera
-
chciałbym żeby akcja gry miała miejsce na polskiej wsi, a protagonistą był młody działacz PSL
-
-
PRUS ULTURA
-
ale co oni do tych buł dają, że są smaczne to nie wiem i nie chcę wiedzieć. Pewnie łzy afrykańskich dzieci z domieszką pavulonu. ale takiego spicy italian na miodowej posypce z kowbojskim to bym opier.dolił ojojoj
-
ja nie dałem rady przebrnąć nawet przez pierwszy odcinek aico a B: The Beginning weszło bez bólu. pewnie dlatego, że główny bohater KIFU FRIKU znośny
największe zaskoczenie z tej całej netfliksowej listy to zdecydowanie Children of the Whales - srogie feelsy. I ta muzyka
-
Otóż spieszę z wyjaśnieniem - na Netflixie warto obejrzeć następujące anime (kolejność trochę przypadkowa):
-7 Deadly Sins
-Devilman
-Children of the Whales
-B the Beginning
-(jak ktoś lubi takie wolne klimaty): Violet Evergarden
Natomiast nie warto: Knights of Sidonia (meh), Swordgai, Aico, Fate: Apocrypha (guwna ob.srane). Reszty nie sprawdzałem.
- 1
-
-
Nie.
te wszystkie seriale po drugim sezonie DD (mnie się akurat Defenders w miarę podobało jeszcze ale wybitne to nie było, ot dużo akcji) mogłyby po prostu o połowę krótsze. Z Dżesiki, Punishera, LC a nawet Iron Fista może z 6 odcinków dobrego materiału by urzeźbił no ale nie 12, litości.
-
tak jak pierwszy sezon Dżejsiki wciągnąłem chyba w 2 wieczory, tutaj wytrwałem do połowy 3 epa. Nie ma szans żebym to dalej oglądał. Mogliby już zabić ten netfliksowy marvel universe, nic już z tego nie będzie.
-
Jak sobie przypominam jego walkę z
Estarossą
, to dalej trochę dryga. Polecam obczaić sobie na yt kto nie widział. Ciekawe czy dojadą do tego momentu w anime w tym sezonie.
-
HENDURIKSON!
-
no sins to taka typowa shonenka z momentami bardzo sztampowymi wątkami i wieloma rzeczami, które irytują. + cały rozwój plotu to jeden wielki fan service. Ale ma wiele postaci wybitnie zarysowanych - Grzechy, Przykazania + dobrą kreskę i świetny soundtrack.
-
W internetach jest też już nowy sezon 7 deadly sins (na razie 10. odcinek, na netfliksie pewnie będzie dopiero z końcem roku). Co tam się dzieje to , a w tym sezonie najlepsze walki i kozackie sceny z mangi dopiero przed nami. Odcinki lecą do przodu z materiałem (ale nie ma na razie jakichś dramatycznych skoków), a i tak nie wiadomo kiedy ten sezon się skończy, bo tempo zaraz jeszcze się zwiększy i rozpocznie się materiał z mangi na pełnej kur.wie (co najmniej 3-4 epickie walki).
No i za jakieś 2-3 odcinki myślę będzie wjazd najlepszej postaci w całej mandze i jednej z lepszych jakie ostatnio w ogóle widziałem, czyli
Escanora
.
-
gdzie jest jakiś poradnik do tej gry? Pograłem godzinę i fajne, chyba jest to gra, która może być w stanie zapełnić mi lukę uzależniania po Destiny, ale w ogóle nie kumam o co w tym chodzi.
-
O jak szanuję użytkownikga ghbgjnjsgnsksgfskfgslgf za Hallas - chyba żadnej płyty tak często nie słuchałem w końcówce roku jak ich nowej.
-
-
skad jest ta 1. emotka? czyzby jakis forumowicz popisał się jakimiś umiejętnościami w zakresie przyrządzania burgerów?
-
Pasibus bardzo zależy od lokalu - galeriowe są bardzo słabe.
-
-
Ryż z jabłkami i cynamonem - jedyna rzecz, której nigdy w życiu nie tknę i na sam widok mam odruch wymiotny. Uraz z dzieciństwa.
Wielu rzeczy nie jem na co dzień (np. podroby, różne kiszonki) bo po prostu ciężko o dobre. W domu flaczki czy tam wątróbkę od święta opier.dolę bardzo chętnie jak sam sobie zrobię porządnie albo ktoś mi ugotuje. Ale takie żarcie w klasie 'stołówkowej' (tania knajpa, stołówka, produkty z marketu) jest faktycznie niezbyt dobre. To samo z kiszonkami - domowych ogórków kiszonych/marynowanej papryki/grzybków mogę zjeść cały słoik, ale sklepowych ze słoika nie tknę.
-
W dniu 27.12.2017 o 14:14, SpacierShark123 napisał:
Jak tam u was Panowie sytuacja ? U mnie już zaczął się szał noworoczny i natężenie suchoklatesów aka pędzli jest zbyt duże aż powoli zaczynam myśleć nad zmianą siłowni na miesiąc. Uwielbiam jak w 5 ćwiczą na wyciągu przez godzine i nic nie idzie zrobić .
A no i pamiętajcie by między seriami na klate prężyć bicepsa . FORMA Z WAMI
W Warszawie wszędzie dramat, nie bardzo jest nawet na co zmienić.. 2 miesiące co najmniej łażenia przed 8/po 20 bo inaczej ludzi więcej niż na papieżu. Jeszcze większość siłowni rzuciła jakieś je.bane promki. Najgorzej jak sztangi okupują przez 2 godziny ze swoimi je.banymi smartfonami.
God of War
w PS4
Opublikowano · Edytowane przez froncz piotrewski
Dobra, pograłem trochę, moje pierwsze wrażenia:
Odzyskałem wiarę w gry AAA. W końcu ktoś rozpykał formułę na dobrą rozgrywkę w tego typu tytule. Jak na razie jest złoty środek między nakur.wianiem lewej gałki do przodu i pif paf/ciach ciach a systemami walki, których autentycznie trzeba się uczyć jak wzorów skróconego mnożenia (Soulsy). To samo jeśli chodzi o eksplorację - nie jest to ani korytarzer ani kretyńska ubi game gdzie biega się od znacznika do znacznika. Jest tak jak powinno być.
Jeszcze słowo o walce - tak powinien wyglądać system walki w slasherze AAA. Prosty, ale nie prostacki. Poprzednie God of Wary (zwłaszcza na PS3) były pod tym względem beznadziejne - kwadrat, kwadrat trójkąt i heja. Tutaj jest coś pomiędzy mashowaniem z poprzednich odsłon a Soulsami pod względem skillowości. Czyli system walki, który jest intuicyjny i spokojnie można do gierki zasiąść wieczorem przy browarku, ale jednocześnie wynagradza myślenie, różnorodność ataków, rozsądne podchodzenie do encounterów i niewiele wybacza (najwyższy poziom trudności jest dość hardkorowy, na razie sporo bardziej IMO niż w poprzednich GoWach). Aha - najlepiej zrobiona mechanika parry jaką widziałem w grach (zawsze mnie wkur.wia, a tutaj z przyjemnością się paruje). Chyba największe zaskoczenie do tej pory, bo spodziewałem się nakur.wiania kwadrata i press X to jason.
Jestem trochę po walce ze Strangerem
także fabularnie nie widziałem zbyt wiele, ale na pewno ton gry sporo się zmienił od poprzednich odsłon - nie jest to już taka kretyńska cringy sieka jak np. trójeczka. Kratos jest spoko i nie wkur.wia tak jak do tej pory, bardzo na plus guw.niak. Ciekawe jak się rozwinie, jestem zaintrygowany.
Graficznie nie ma o czym mówić, pozamiatane. Ostatnio taką robotę zrobił Horizon. IMO największą robotę robi 60fps, nie ma drugiego tytułu, który wyglądałby tak dobrze i do tego chodził tak płynnie.
Ogólnie ostatnio byłem dość mocno znużony graniem - z jednej strony odbijałem się od debilnych gier ciągnących mnie za rączkę a z drugiej od bardzo skillowych/rozbudowanych tytułów, na które zupełnie szczerze nie miałem czasu ani siły. Zmęczenie materiału, nawet Zeldę męczę powoli. Te 2-3 godzinki z GoWem to chyba pierwsza okazja od miesięcy kiedy dobrze bawiłem się grając na konsoli.
Na razie bossowie jedynie trochę meh (ale widziałem w sumie dopiero półtora bossa, więc nie ma co gadać).
E: jakby co to gram na najwyższym jak na silnego heteroseksualnie mężczyznę przystało żeby nie było że tylko teddy jest kozak.