No bo to jest zupełnie inna gra, która po milion pierdyliardach łatkach wygląda jak wygląda, czyli dobrze. Misje fabularne, poboczne czy inne gówna jest od groma, a eksploracja stoi na wysokim poziomie. Ja przed którymś DLC porzuciłem granie, bo wszystko zrobiłem, co miałem, ale nie wykluczam, że wrócę do tej gierki, bo w singlu też można grać jak w F4.