Muszę stwierdzić, że tryb veteran to nie jest już przyjemność z grania. Jak dwudziesty raz powtarza się przejście z jednego checkpointa do drugiego, mam taki poziom frustracji, że k... i ch... lecą jak popadnie a pad powinien być rzucany o ścianę.
To nie jest już zabawa dla takiego casuala jak ja, to jest kuźwa jakaś męczarnia.
Ale w tym trybie widać przegięcia - cały ogień przeciwników skupiony na mnie jakbym był na czerwono pomalowany, każdy strzał z jakiejkolwiek broni i jakiejkolwiek pozycji trafia we mnie, mimo, że obok biegnie parę osób, wejścia, pomiędzy dwóch żołnierzy, którzy idą przodem i sobie gdzieś tam strzelają i nie widzą pomiędzy nimi wroga, który ich też nie widzi ale za to dostrzega mnie, niemożliwość nabrania oddechu, bo trzeba dojść gdzieś, żeby skończył się respawn wrogów no i na koniec majstersztyk - NBA się chowa, granatem skądkolwiek wróg nie rzuci, gdziekolwiek by się nie znajdował, gdziekolwiek ja bym się nie przyczaił, zawsze granat ląduje obok mnie. A jak jestem w stanie go odrzucić to lądują obok trzy.