Mam wrażenie, że niektórzy spodziewają się po tym filmie mniej więcej takiego scenariusza:
SCENA 7
-Kochanie, uciekaj! Zaraz w waszym rejonie zacznie się trzęsienie ziemi!
-Skarbie, o czym mówisz? W telewizji mówią, że w Kalifornii będzie spokojnie
-Kiedy w telewizji mówią, że jest ok, to czas, żeby ucie----[W TYM MOMENCIE GŁÓWNY BOHATER WPADA POD TIRA, UMIERA NA MIEJSCU]
-Halo...Cholera, znowu musiał mu się rozładować tele-----[W TYM MOMENCIE NA DOM BOHATERA SPADA METEORYT, GINIE JEGO ŻONA, SYN, CÓRKA I PRZYJACIEL]
KONIEC.
Btw. Ciekawostka - chcecie wiedzieć dlaczego 21 grudzień? Że niby kalendarz majów się kończy? Pfi! W ten dzień będą przypadać moje 22 urodziny, chociaż AŻ TAKIEJ rozpierduchy na imprezie nie przewiduję.