Treść opublikowana przez Kazuo
-
True Blood
O tak, królowa jest świetna, bardzo bym ją kochał Chociaż Jessica też nie jest kiepska.
-
Lost III - !spoilery! -
Ok, kończę trzeci sezon i obecnie jestem jak najlepszego zdania o tym serialu. Do retrospekcji zdążyłem się przyzwyczaić (niektóre są świetne i rzucają sporo światła na rozgrywające się na wyspie wydarzenia, ale są też takie przy których zasypia się z nudów), Hurley też już mnie tak nie wkurza, a fabuła po przeciąganym pierwszym i niekoniecznie obfitującym w mocne zwroty akcji drugim sezonie w końcu się rozkręciła. Trochę dziwnie wypada ten czarny dym ścigający bohaterów ("mrożące krew w żyłach" dźwięki, lol), ale poza tym nie mam nic do zarzucenia.
-
True Blood
You gotta be kidding me. Wcześniej napisałem, że nie mam na co narzekać, ale kiedy ponownie zobaczyłem Anne w akcji zmieniłem zdanie. Zdążyłem już zapomnieć jak brzydka jest ta aktorka.
-
PSX Extreme #154
Biorąc pod uwagę żenujący poziom tegorocznego E3, niusów i ciekawych zapowiedzi możesz się nie doczekać. Na dobrą, klimatyczną okładkę raczej też nie ma co liczyć.
-
Silent Hill: Downpour
Aha Słupek, chyba jednak strzeliłeś gafę. Origins, SH1, SH2, SH3, The Room, Homecoming, Shattered Memories - w normalnym ciągu zgadzało by się, że nowe SH będzie ósemką, ale trzeba wziąć pod uwagę, że Origins liczy się jako część zerowa (podobnie jak RE:0), więc raczej przy tytule powinna widnieć siódemka ;]
-
Silent Hill: Downpour
Dla kogoś kto na pierwszym miejscu stawia grafikę rzeczywiście może być kupa. Shattered Memories też pod tym względem nie powalał, ale gra okazała się bardzo grywalna.
-
Silent Hill: Downpour
Bardziej chyba siedem, w zależności od tego czy liczyć Shattered Memories jako pełnoprawną część serii. A może 5? W końcu Homecoming też raczej nie miał numerka w tytule. Kto to wie?
-
Metal Gear Rising: Revengeance
W takim razie musiałem się przesłyszeć co do tego, że gra będzie zawierała elementy stealth (wcześniej chyba nic na ten temat nie mówiono). Samo to już jest mega konkretem, który w dodatku diametralnie może zmienić stosunek niektórych graczy do tego tytułu. Czyt: osoby obiektywne.
-
Który MGS najlepszy?
Lekki update: 1. Snake Eater 2. MGS:1 3. Sons of Liberty 4. Guns of the Patriots 5. Peace Walker 6. Portable Ops
-
Metal Gear Rising: Revengeance
Przesadne chwalenie się swoim produktem (nawet jego najmniej wartymi uwagi cechami) i stawianiem go w jak najlepszym świetle, to praktyka bardzo często stosowana przez twórców gier, tak więc osobiście nie widzę w tym wystąpieniu nic niespotykanie komicznego. Raczej standard. Znacznie większe wrażenie zrobił na mnie gość reklamujący Ninety-Nine Nights 2. Nie, on mnie zwyczajnie zdemolował. Pomijając, że w porównaniu do Risinga przedstawiał grę zapowiadającą się bardzo przeciętnie, to jego reakcje po pokazie zwyczajnie sprawiały wrażenie jakby odnosiły się przynajmniej do kolejnej odsłony God of War. Przegięcie. Jeden wielki facepalm. Prawdziwa kpina. Na tym tle wystąpienie facetów od MGS'a wypadło bardzo typowo i nawet nie przechwałkowo. Z innej beczki - bardzo mnie ucieszyło potwierdzenie możliwości skradania w Rising (a jednak Słupek :wink ) . Oby tylko wypadło to tak dobrze jak brzmi w teorii.
-
Silent Hill: Downpour
Jakość grafiki to akurat ostatnia rzecz, która by mnie interesowała w przypadku tej gry, tak więc leje na nią. Wolę za to skupić się na elementach, które od zawsze były najmocniejszymi punktami serii - mianowicie na klimacie oraz fabule. Oczywiście ciężko cokolwiek wyrokować po zaledwie czterominutowym trailerze, jednak historia więźnia trafiającego do Silent Hill (na 101% nie przypadkowo), daje nadzieje na porządny scenariusz. Oby tylko nie wałkowali po raz kolejny wątku Alessy. Podobnie spore nadzieje rozbudza samo miasto, które tym razem wygląda naprawdę klimatycznie; sprawiające wrażenie bardziej zdemolowanego, opuszczonego, dające uczucie większej izolacji. No i te posępne drzewa, brrr. Przemiana lokacji w wersję underworld również robi wrażenie (stęskniłem się za tą stalową rzeźnią). Inną kwestią są schizy głównego bohatera. Na zaprezentowanym filmiku widać jak skrada się za nim jakiś potwór, ten oddaje strzał, po czym widzi leżącego na ziemi, najzwyczajniejszego w świecie człowieka. Ciekawe. Ogromnym ciosem dla nowego Silenta będzie na pewno absencja Akiry Yamaoki. Bez tego artystycznego geniuszu gra z pewnością sporo straci w kwestii oprawy audio, nie ważne jak bardzo by się pan Licht nie postarał. Ogólnie i tak jestem dobrej myśli, nie rozumiem natomiast czemu developing tak ważnej gry powierzono tak mało znanemu teamowi w miejsce sprawdzonych chłopaków z Climax.
-
E3 2010
Fuck yea, nowy Silent dla tej jednej gry warto było przemęczyć te wszystkie shity klasy C. Zaprezentowany fragment daje nadzieje, że serię czeka powrót do korzeni. Miasto wygląda znacznie mroczniej niż w Shattered Memories, wraca underworld (przemiana robi wrażenie), a i wygląda na to, że główny bohater będzie miał niezłe schizy. Czekam z niecierpliwością.
- E3 2010
- E3 2010
-
Naruto Ultimate Ninja Storm 2
Fantastycznie to wygląda. No i definitywnie potwierdzono, że będzie Naruto Sage vs Pein <spuszcza się>.
-
Naruto Ultimate Ninja Storm 2
Jutro na E3 Live Stage Show (oglądaj gamespot), szykuje się coś od Namco Bandai, może pokażą Naruto.
- E3 2010
-
Anime godne polecania
Od razu na czynniki pierwsze. Po prostu jeżeli faktycznie chcesz kogoś przekonać o fajności jakiegoś anime, to raczej nie wystarczy tylko napisać, że jest cool. Dobra argumentacja z kolei chyba każdego zachęci do oglądania :wink: Sam ostatnio niewiele oglądam, więc nic polecić nie mogę, ale zamierzam się wkrótce zabrać za coś poważniejszego, bo jak widzę w Bleachu te strzelające cero pokemony to mnie strzyka w kręgosłupie, a FMA się niestety powoli kończy. Chyba postawię na SEL, już dawno miałem to obczaić.
-
E3 2010
A kto się tu kłóci Suavek? Rzeczywiście okrutna bieda w tym temacie, ale zawsze na otarcie łez pozostaje skrawek gameplay'u Parasite Eve 3 i sapiąca na filmiku Aya. Na mnie Move nie zrobiło większego wrażenia, podobnie jak prezentacje czołowych gier (Dead Space 2 jest już całkiem dobrze znany, KillZone 3 także nie był żadną niespodzianką, a Twisted Metal to chyba jakiś żart). Oczekiwałem przede wszystkim ostrego pi*rdolnięcia Capcomu i jakiegoś dobrego softu na PSP i w tym temacie mocno się zawiodłem. Chociaż i tak w porównaniu do konferencji Microsoftu było bardziej mięsiście. 5/10
-
MGS: Snake Eater 3D
Fajnie, od razu widać, że nie będzie to li tylko odpieprzona na szybko konwersja. Chociaż nagle jakoś trudno mi się przyzwyczaić do takiego poziomu graficznego na kieszonsolce Nintendo. Naprawdę wygląda to lepiej niż peesdwójkowy Snake Eater.
-
E3 2010
Nie mówię, niektórym mogło się to podobać. Czemu nie. Ale ja cały czas czułem się jakbym oglądał wątpliwej jakości skecz kabaretowy. W dodatku w maksymalnie amerykańskim, pozbawionym polotu wykonaniu. No, ale jak nie ma się nic ciekawego do pokazania, to trzeba chociaż udawać, że jest fajnie.
-
Metal Gear Rising: Revengeance
Gracze. Podkreślałem to już kilkukrotnie, że najbardziej liczę się z tym co sam widzę, lub co mówią normalni ludzie, a nie media (te ewentualnie mogą [lub nie] odzwierciedlać ich opinię). No i masz, za późno doczytałem Twojego ostatniego posta i nie zdążyłem wyedytować zanim mi odpowiedziałeś. Dobrze, że powołałeś się w tym momencie na opinie zwyczajnych graczy, bo już się martwiłem, że ślepo sugerujesz się ocenami przekupnych recenzentów. Też mi się nie podoba takie przedwczesne narzekanie. Tym bardziej biorąc pod uwagę nowy trailer, na którym serio widać, że gra "kroi" się nie najgorsza. A z tą Personą to już byś mi mógł dać brejka. To że nieprzychylnie patrzę na wszelakie konwersje nie znaczy, że mam kompletnie zakrzywiony punkt widzenia gier.
-
E3 2010
Nie oszukujmy się, Ninny w temacie gier miało do powiedzenia niewiele więcej niż konkurencja. Mnie za to bardziej przekonała do siebie atmosfera panująca na ich konferencji. Było tak jak przystało na Nintendo - zabawnie, jajcarsko. Nie tak jak w przypadku Sony, gdzie humor wydawał się sztuczny, pakowany na siłę wózkami widłowymi: naprawdę żenujące momentami teksty prowadzącego (które zapewne czytał z kartki, jak całą resztę), pieprzenie pajaca-Kevina (na początku robił wrażenie, ale po 5 minutach miało się ochotę krzyknąć "sp*erdalaj ćwoku!") czy filmik z mudżynem (wersja Big N, ze sprzętem zżerającym Miyamoto była znacznie lepsza). No i Nintendowcy pokazali chociaż jedną, naprawdę wartą uwagi rzecz, której w dodatku nie poświęcali całej godziny srania, mianowicie nową konsolę.
-
Metal Gear Rising: Revengeance
To czy naprawdę nowy MGS zawodzi czy nie, to już jest głównie kwestia tego, czego się po nim dana osoba spodziewa. Jeżeli Ty, Suavek, oczekujesz gry "tylko" dobrej, to wiedz, że się nie zawiedziesz. Ba, poczujesz się wręcz 100% usatysfakcjonowany. Natomiast co do tych Twoich "osób bardziej kompetentnych" - o kogo konkretnego Ci chodzi? Wszystko ok, tylko jedna mała uwaga z mojej strony - ja praktycznie żadnej gry nie skreślam na starcie. Nie skreślałem ani MGS'a 4 (ba, sugerując się ocenami znanych serwisów byłem zwyczajnie mega napalony na tą grę), ani Peace Walkera (chociaż po skończeniu Guns of the Patriots moje nastawienie stało się dość sceptycznie), i zdecydowanie nie skreślam teraz Risinga. Nie wiem po czym to wywnioskowałeś. Napisałem tylko, że w jego miejsce wolałbym tradycyjną szkołę Kojimy, ale wynika to tylko i wyłącznie z tego powodu, że rynek jest już przesiąknięty slasherami i po prostu chętniej zagrałbym w jakąś porządną skradankę (trudno ukryć, że tych za wiele nie ma). Ale to nie znaczy, że jestem na tego spin-off'a totalnie wypięty. Nic z tych rzeczy.
-
Metal Gear Solid: Peace Walker
Spoko, przekonałeś nas wszystkich.