Treść opublikowana przez Tokar
- Skoki narciarskie
-
Jaki telefon wybrać?
S8 przecież ostro narzuca ciepłą paletę obojętnie czy dzienne czy nocne. Efekt jest ładny, ale z naturalnym odwzorowaniem kolorów to ma.mało wspólnego
-
Serie A
Robercik coraz bliżej oficjalnego spierdolenia ze stanowiska
-
Skoki narciarskie
Wylądował wyraźnie przed zieloną linią, a lajkoniki w studio pompują napięcie i obliczają całki w pamięci xd
-
Skoki narciarskie
Wolny pogromca kuponów xd
-
Skoki narciarskie
Geiger może zrobić psikusa.
-
Skoki narciarskie
Norwegowie znowu u buka byli
-
Schorzenia po trzydziestce
Trzymaj się raven na pewno będzie wiedział jak pomóc
-
Europa League
Szukam komu dzisiaj Piątek będzie robił pif paf, a tu o takie coś https://www.livescore.com/soccer/europa-league/group-f/ xDDD Jak jakaś legia, no ale jednak trochę lepiej, bo nad Dudelange.
-
Skoki narciarskie
Tam jest system rotacyjny, teraz kolej Kota na przypomnienie Horngacherowi czemu go nie dawał do drużyny
-
Champions League
To na razie jedyny rewanż, który jest sens grać to Porto - Roma
-
Champions League
zmartwychwstało
-
Cinema news
A teraz wyobraźcie sobie, że jacyś decyzyjni ludzie w disneyu widzieli projekty, jakieś próbki nakręconego materiału i stwierdzili że spoko, jedziemy z tym dalej, zielone światło xDDDDD Przez pompę z Willa Smerfa nikt nie zauważył kogo obsadzili w roli tytułowej
-
Skoki narciarskie
Pietrek mówi, że nie ma żalu. Chyba.
-
Skoki narciarskie
1,5 h psu w dupę
-
Skoki narciarskie
Dobra paraolimpiada na razie
-
Skoki narciarskie
Wolny chyba chce sobie w kontynentalnym poskakać
-
Chipsy
Nie chipsy, no ale Te ciemne mi w żabce w ręce wpadły. Wyraźnie twardsze niż zwykłe cheetosy. Bardziej kwaśne niż słodkie to chilli, pikantności nie stwierdzono. W sumie w smaku jak łagodny sos z wietnamskiej budy. Dziwna paczka, co drugi o kształcie benis.
-
Skoki narciarskie
To może być jeden z powodów plus nieudana skaryfikacja
-
Energy Drinki
smakuje jak tylko bardziej chemicznie
- Energy Drinki
-
True Detective - 2014 - HBO
Podobało mi się jak w przedostatnim odcinku wyskoczyli nagle ze zwrotem akcji, że to o jakąś kradzież brylantów cały czas chodziło, co wzięło się kompletnie z księżyca, nie wynikało z niczego i ogólnie tak wszystkimi wstrząsnęło, że ludzie do dzisiaj nie mogą się otrząsnąć xd Kwintesencja bełkotu o wszystkim i niczym jednocześnie. Z finału pamiętam tylko ładną scenerię, w której Farrell szczelał się z milicją. Oczywiście było to beznadziejnie podbudowane, chaotyczne i na tym etapie i tak nikogo już nie obchodziło. S02 wyglądał jak materiał na 20 odcinków koślawo posklejanych w 8. S03 powoli też zaczyna mieć ten syndrom, ale tutaj przynajmniej wszystko kręci się wokół jednego motywu, a nie pierdyliard wątków od sasa do lasa pośpiesznie urywanych, bo sezon się kończy, a tu jeszcze 5 zwrotów akcji zaplanowanych.
-
True Detective - 2014 - HBO
W sezonie 2 to tylko nanomaszyn zabrakło
-
True Detective - 2014 - HBO
To ja znowu jakiś inny serial oglądałem, bo scena na werandzie wywołała u mnie uczucie zniecierpliwienia tym przydługim, zapętlającym się pierdoleniem ogólnikami "pamiętam co wtedy zrobiłeś" "ja też pamiętam co zrobiłeś kiedy indziej, ale nie pamiętam" "musimy to trzymać w tajemnicy przed samwieszkim" "no musimy bo to tajemnica" "ciiii, nie mów nikomu". Feelsy też nie zadziałały, może dlatego że Hays nadal nie ma porządnego backgroundu poza tym, że był w Wietnamie, lubi polować, bóldupi na każdą wzmiankę o jego kolorze i na starość ma demencję. Natomiast o Weście wiadomo mniej więcej tyle, że jest blondynem i obecnie jego najlepszym kumplem jest chihuahua, którego nie wiedzieć czemu trzyma w boksie razem z dobermanami. Te emocjonalne wybuchy w kontekście wydarzeń, których nie jest nam dane poznać, bo to supertajne, podziałały na mnie tak nie za mocno. Brakuje jeszcze 4 płaszczyzny, w której Hays i West w zaświatach wracają do sprawy, która nadal nie posunęła się o jebany milimetr. Jak już się przypierdalam to po całości. Ten sezon inspirował się chyba polską szkołą udźwiękowienia. Po raz pierwszy od dawna byłem zmuszony poddać się i ściągnąć napisy, bo przewijanie co chwila próbując zrozumieć co oni mamroczą bez otwierania ust szybko zrobiło się frustrujące.
-
Serie A
Wreszcie przełamanie