Treść opublikowana przez Tokar
-
Premier League
Wągier ma już w głowie plan na drugą połowę
-
Blade Runner 2049
Lul. Przeca No ale może byłem za bardzo zajęty łapaniem sąsiada za kolano
-
Blade Runner 2049
Czepianie się tego jak to technicznie możliwe, że jeden i drugi tam wszedł jest faktycznie bez sensu, bo można sobie to bardzo łatwo dopowiedzieć. Natomiast już ostatniej sceny
-
Champions League
To Roma nie jest lewacka w opozycji do tego nazistowskiego Lazio?
-
Blade Runner 2049
A może na posterunku nie było monitoringu, hę? HĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ? No głupie to było. Do większości już wcześniej zdążyłem się przyczepić
-
Chipsy
Korzystając z auchanowej promocji drugi towar za 1 gr., postanowiłe skorzystać z okazji i sprawdzić czym różni się to od tego Na wejściu wyjaśnijmy sobie jedno, obie wersje nie mają w smaku ani aromacie z serem nic wspólnego. Natomiast o ile zwykły serowy serek w swojej nieokreśloności jest zjadliwy, no takie słonawe nie wiadomo co, to ementaler jest jakąś pier/doloną abominacją smakującą jak chu/jowe, przeterminowane mleko w proszku i jeść się tego nie da. Dziękuję za uwagę.
-
Champions League
Nie, 1 na Real. Ale bez spiny, polucja d. już rujnuje kupon :) Aaaaa i maroko już też
-
Champions League
Benzema w Realu jest jak Wenger w Arsenalu. Tylko syndrom sztokholmski może to tłumaczyć.
-
Pitbull: Ostatni Pies
Prymitywny whitewashing, czarną wdowę powinna grać Olka Szwed
-
Solo. Gwiezdne Wojny: historie
Botoxy żeby poznać prawdę o otaczającym nas świecie.
-
Champions League
Zieliński to chyba chce razem z Milikiem pojechać na dłuższe zwiedzanie Werony.
- Android
-
Android
Czy na nadoridzie bez roota jest jakiś sensowny sposób na odzyskanie niechcący skasowanych danych? Na moment mózg mi pierdnął i usunąłem wszystkie zdjęcia, które leżały luzem w głównym folderze aparatu. Z tych wszystkich gównianych apek w sklepia googla jedynie DiskDigger photo recovery odnalazł foty, które usunąłem. No i je przywrócił, tylko szkoda, że w rozdzielczości 200x200 pxl xD Być może z zadaniem odzyskania plików w pierwotnej formie poradziłby sobie Recuva, ale żeby podłączyć telefon do kompa jako pamięć masową, musiałbym mieć roota, a mieć nie chcę Żebym miał pewność, że to zadziała, to bym w jakiś czytnik kart się zaopatrzył. Miał ktoś kiedyś takie przygody?
-
Serie A
Podobno Napoli przymierza się do spuszczenia w kiblu Milika do Chievo. Ludzie ze szkła tak kończą.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Wersja podstawowa nie, ale DLC Botox: Niebezpieczne bidety jest już na etapie postprodukcji.
-
Mały bukmacher...;p
No, Cagliari i Chievo mają miliony fanów na cały świecie
-
Mały bukmacher...;p
Po dzisiejszym to rzucam na nich klątwę i mówię jak będzie: Arsena w końcu wyje/bią z tego Arsenlu i przyjdzie do Chelsea, bo Mancini będzie chciał prowadzić kadrę na mundialu (° ͜ʖ °)
-
Mały bukmacher...;p
Po tym jak Chelsea sprzedała mecz, próbowałem szybko kontrować obstawiając pozostałe o tej godzinie 4 typy, no ale Juve i Borussia też się postarały. Szczególnie ci drudzy mieli prawo być wyczerpani po bojach reprezentacyjnych. A na jutro Oczywiście nie wejdzie, bo to są typy zgodne z logiką i poparte analizą, więc nie ma szans, żeby bóg randomu nie zamieszał. Jak nie siądzie, to przerwa na jakiś czas*, bo 7 przegranych zakładów z rzędu to już jest znak. *do wtorku
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Zastanówmy się, czy ekranizacja prozy tego słynnego rapera Yo Nestea mogła być hitem?
-
X-Men Cinematic Universe
W Loganie mieli pomysł na połowę filmu, tutaj mają pomysł na setting i nic więcej. No uda się w końcu, wierzę.
-
Mały bukmacher...;p
1 z 10 odhaczony Wczoraj jeszcze na innym kuponie Monaco odje/bało lipę tracąc z Lyonem na 3:2 w doliczonym. Oni to chyba robią specjalnie. Ciekawe czy wszystko na konto Glika.
-
Blade Runner 2049
Problem?
-
Blade Runner 2049
- Blade Runner 2049
W ramach akcji poprawiania wyniku finansowego BR 2049, wyskoczyłem z 3 dych na seans imaxowy. Już w heliosie bas powodował drżenie sali kinowej, ale tutaj do macie gratisowo 4DX przez sporą część filmu z ustawicznie wibrującym fotelem Przy czym nie ma tu charakterystycznego dla imaxa efektu mocno niesłyszalnych dialogów, przydepniętych basami i schowanych za wszystkie inne odgłosy. Są trochę mniej czytelne niż w wersji z normalnym nagłośnieniem, ale nadal da się spokojnie wszystko wyłapać ze słuchu. Zgadnij czy pod spodem są spoilery. Wrażenie po powtórce? To nie żadne haluny, ten film jest po prostu aż tak dobry Niektórymi dialogami mógłbym się nacierać. Zaskoczyło mnie, że przy 2 podejściu znacznie zyskała postać Wallace'a. Patrząc przez pryzmat całości nie wydaje się aż tak pretensjonalny i kaznodziejski, jak podczas pierwszego seansu, a że pojawia się tylko w 2 scenach, to robi odpowiednie wrażenie i znika z radaru, zanim zdąży sobą zmęczyć. Tylko to straszonko na koniec mało wyszukane i można to było sobie darować. Teraz bardziej zwracałem uwagę na modulowanie głosu Leto i naprawdę dobra robota. Specjalnie też zwracałem uwagę na muzykę, na którą wielu marudzi. No jak ktoś chciał ripoff Vangelisa, to ma problem. Dla mnie ilustrowanie wydarzeń w tak oszczędny sposób, składający się przez długie fragmenty niemal wyłącznie z niepokojących, basowych pomruków, to strzał w dziesiątkę. Jak już wchodzi jakaś bardziej tradycyjna kompozycja, jak w czasie drugiego testu bazowego czy podczas przygotować to rukanka, to mocno podbija klimat. Z wychwyconych głupotek, to nie wiem jakim cudem nie rzuciło mi się to za pierwszym razem, ale jest kolejny, po leceniu do pozaziemskiej kolonii specjalnie w celu torturowania Deckarda, przekomiczny przykład niekonsekwencji w przedstawianiu korporacji Wallace'a jako wszechmocnej. Otóż Wallace przygotowuje replikę Rachel, żeby wodzić Deckarda na pokuszenie i wywala się na tak banalnej sprawie, jak kolor oczu. Błąd prawie tej samej kategorii, co potknięcie się przez niezawiązane sznurowadło i rozbicie sobie łba. Nadal nie jestem też przekonany co do zakończenia, a konkretnie tego, co się w nim dzieje z Goslingiem. No za cholerę mi się te obrażenia odniesione w starciu z Luv nie przekładają na śmiertelne rany, cokolwiek miałoby to oznaczać w przypadku replikanta najnowszej generacji. A jeśli już, to raczej nie takie, które zaczynają działać po X czasu, który upłynął od walki do poetyckiej śmierci na schodkach podczas kontemplacji płatków śniegu. Ktoś tu chyba chciał za dużo feelsów wywołać i wyszło tak sobie. Ja wiem, że sensem tego filmu nie jest zgłębianie niuansów anatomicznych replikantów, ale jeśli najnowsza generacja schodzi od dziabnięcia scyzorykiem pod żebro (czy może od tej pierwszej po wybuchu, w międzyczasie zaleczonej? Jeszcze lepiej), to gdzie ta ich cała odporność i przystosowanie do warunków oraz prac niewykonywalnych dla człowieka? Jeżeli teraz to takie leszcze na strzała, to nabiera sensu po co Łolesowi są potrzebni w tryliardach. No i jeszcze jedno. Mackenzie Davis >>>>>> Ana de Armas Jak komuś ten film się nie podoba to i | 3,00 zł na drogę.- X-Men Cinematic Universe
No wykonanie na razie je/bie trochę jakimś teledyskiem linkin parka - Blade Runner 2049